Skocz do zawartości
Nerwica.com

elfrid

Użytkownik
  • Postów

    2 750
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez elfrid

  1. Dżejmson, warto wyciągać pozytywne wnioski po chociażby po miesięcznej stałej poprawie, a nie po jednym dwóch przeblyskach.
  2. MalaMi1001, to pobierz tą wenlafaksyne dłużej z dwa miesiące. Lekkie działanie noradrenalionowe w dawkach od 150mg powinno zapobiegać tej senności.
  3. NieznanySprawca, zmulenie powinno przejść po kilku dniach. W połączeniu z SSRI /SNRI nie powinno być aż tak bardzo odczuwalne.
  4. depas, musisz sam ocenić. Ja brałem max 100mg. Najważniejsze żebyś stopniowo zwiększał dawkę od 25mg ni co tydzień 25mg.
  5. depas, dlatego jestem z nią już trzy lata. Najbardziej stabilny okres był na topiramacie z fluoksetyną ponad półtora roku. Rzuciłem topi z powodu zaburzeń funkcji poznawczych, była nieudana próba z lamotrygina. Teraz pregabalina. Za jej kadencji moje życie się uporzadkowalo, konsekwentnie studiuje, od 4 lat ten sam pracodawca. Żadnych nagłych zmian po antydepach, pewnie dzięki łączeniu ich z LPP.
  6. A czemu tak skaczesz? To niepoważne. To zalecenia lekarza? Danemu lekowi powinno się dac dwa trzy miesiące w stałej dawce. Tak na prawdę stracilas ten czas. I po kiego grzyba łączyć dwa SSRI, jaką pacjent ma odnieść z tego korzyść terapeutyczna. Bierz tą wenle przez trzy miesiące i zobacz jak się sprawdza. Na co się leczysz.
  7. Dżejmosn. Wracając do tematu podejścia lekarzy. Jestem po wizycie. Po samodzielnym wprowadzeniu pregabaliny, zaleciła jej kontynowanie przez 3 miesiące, celem ostatecznej oceny jak działa. Z obserwacji stwierdziła, że nadal widzi objawy napięcia (mniejsza z tym jakie). Jeśli do końca miesiąca nie ustąpią mam zwiększyć dawkę pregabaliny ze 150mg do 300mg. Nigdy nie stosowała, więc jest ciekawa jakie będą finalne efekty. Doraźnie mój ulubiony smakołyk (clonazepam) w dawce 1mg. W przypadku pozytywnego utrzymującego się działania, a mojej niewydolności finansowej, nie widzi przeciwwskazań do zamiany na tańszą gabapentyne. Żadnych podchodów, niesmialych sugestii. Co do samodzielnych kombinacji pacjentów usłyszałem bardzo cenną rzecz - pacjenci, zwłaszcza lękowo depresyjni, odczuwają wystarczający dyskomfort w związku z objawami. Nie wyobraża sobie być dodatkową przyczyną tego stanu, poprzez strofowanie, ze nie stosouja się do zaleceń, jeśli one okazały się nietrafione. Plus indywidualnie wskazała, że ma do mnie zaufanie, staram się o siebie dbać, pracować nad sobą i nie oczekuję, że ktoś wszystko zrobi za mnie. Całkowicie rozumie i akceptuje próbę wykorzystania nowych leków, skoro te przeciwdeoresyjne działają sztucznie i przestają działać. Nie wyobraża powiedzieć pacjentowi, że nie przepisze pregabaliny, bo przecież jest i ona stosuje paroksetyne. -- 05 wrz 2013, 21:11 -- Że względu na skutki uboczne jak tycie, zglebowanie, objawy pozapiramidowe, podniesienie prolaktyny. Stosuje głównie w schizofreni Chad i na dysocjacje psychotyczne w zab.osobowości. -- 05 wrz 2013, 21:16 -- Tobie polecam neuroleptyki w związku z anhedonia bedaca objawem dystymi, w szczególności flupentiksol, aripiprazol i amisulipryd. U mnie neuroleptyki miałyby wykorzystanie głównie w zakresie lęku i nadwrażliwości emocjonalnej a więc widzę to jako ostateczność.
  8. miko84, nie próbowałem. Moja lekarka jest przeciwna ich stosowaniu. Ja też obawiam się tycia. Kiedyś jednak powiedziała, że nie widzi u mnie kwetiapiny i jeśli już lek z tej grupy to flupentiksol.
  9. miko84, wszystkie leki maja uboki, schizofrenicy biorą neurleptyki przez całe życie. Pamiętaj, że mówimy to o małych dawkach np. fluanxol od 0,5mg do 3mg, gdzie przy zab. psychotycznych są one kilka razy większe.
  10. Takt o już jest na tych nieszczęsnych antydepresantach, huśtawki i wahania nastroju. Jeżeli paro nie pomaga Ci na lęki, warto jeszcze spróbować wenlafaksyny i esctialopramu. Jak nic nie zaskoczy warto spróbować leków przeciwpadaczkowych: pregabaliny, topiramatu, gabapentyny.
  11. miko84, na bezno rośnie tolerancja, zresztą one sztucznie, fajnie, ale sztucnie rozluźniają. LPP mają zapewnić powrót do normalności, w której też pojawia się stres i lęk, ale w związku z konkretnymi sytuacjami. Nie jest przewlekły niezależnie od okliczności. Na moje oko laika masz zaburzenia osobowości, które skutkują przewlekłą dystymią (brakiem odczuwania przyjemności, brakiem motywacji do działania). Deprsja bardziej upośledzałaby Twoje funkcjonowanie (zwłaszcza zawodowe), zresztą w endogennej są remisje. Dystymię paradoksalnie pomimo, iż ma lżejsze objawy, leczy się trudniej niż depresję. Poczytaj o jej leczeniu. Często zastosowanie znajdują właśnie neuroleptyki. Niestety ryzyko jest takie, że pomimo kontyunuacji leczenia objawy po prostu wracają, ponieważ dystymia nierozerwalnie wiąże się z zaburzeniami osobowości. Nie kojarzę, żeby ustalono dokładnie układ odpowiedzialny za zaburzenia dystymiczne. Chyba leczy się na czuja, działając na serotoninie, lub nueroleptykami na dopaminę.
  12. miko84, też wydaje mi się, że ta diagnoza CHAD u Ciebie wydaje się naciągana. Nawet jakby mania miała wystąpić w przyszłości, to po tych dawkach antydepresantów, które bierzesz powinna wystąpić co najmniej hipomania albo stan mieszany. Rozumiem, że u Ciebie cały czas utrzymuje się anhednia? Nie ma wahań, nie ma okresów, chociażby subiektywnego, dobrego samopoczucia? Ja na Twoim miejscu uderzałbym w aktywizujące neuroleptyki, arypiprazol, fupentiksol, amisulpiryd. I może jakiś lek przeciwpadaczkowy, np. gabapentyna skoro byłeś z niej zadowolony. Pytanie na ile ta anhednia przeplata się z lękami, bądź wahaniami nastroju. LPP, moim zdaniem, ogólnie poprawiają nastrój, zwiększają komfort psychiczny. Każy lek ma jakieś uboki. Po pregabalinie obecnie zwiększył mi się apetyt. Nie jest to uczucie wilczego głodu jak na mianserynie, ale jednak. Może jest to tzw. zdrowy apetyt. Mnie przeraża ta cena pregabaliny. Od jutra rzucam palenie, kupuje jakiś Tabex, żeby nie nadwyrężyć budżetu. I tak miałem to zrobić. Teraz mam dodatkowy bodziec. PS - No właśnie. Odkryć układ, którego dysfunkcja powoduje nasze problemy i mechanizm, który regulowałby jego nieprawidłowe działanie. Obecnie wszystko wskazuje, że u mnie jst to układ GABAergiczny. Pozytywnie reaguje na leki, które na niego oddziaływują (pregabalina, topiramat-chociaż on ma szerokie spektrum, nie jest wybiórczy), a nie czuję działania lamotryginy, która na niego nie wpływa, a działa poprzez wpływ na układ glutaminowy i kanały sodowe.
  13. Popiół, Smacznego Też uważam, że SSRI, znieksztalacja kontakt z rzeczywistością i samym sobą. Z tymże u mnie to nieukierunkowana aktywność, brak wglądu. Wraz z probowaniem nowych leków coraz krytyczniej odnoszę się do SSRI. ladywind, Może trzeba zwiększać może nie. Wiadomo, jak to jest z tymi lekami. Ale chyba warto spróbować. Fluanxol jest tani, ma fajna rozpiętość dawkowania. I może ta aktywizacja jest bardziej naturalna. Dżejmson, Ja zwykle mówię prosto z mostu, albo stawiam przed faktem dokonanym. Raczej bez podchodów j sugestii. Jeżeli nie są to jakieś kombinacje alpejskie i jest merytoryczne uzasadnienie, to do tej pory nie było problemów. Jednak nie są to też wizyty w stylu chcę to i to. Lekarka wychodzi z założenia, że jednak w szczególności w psychiatrii trzeba się zdać na relację pacjenta. To pewnie też kwestia zaufania. Trzy lata robi swoje. Przez ten czas nie było żadnych przegiec czy irracjonalnych decyzji. Jednak zawsze spotykałem się z odmową albo próbą zniechęcenia mnie pomysłem wprowadzenia neuroleptyku. Sam mam mieszane uczucia odnośnie tej grupy leków. Zobaczymy jak będzie jutro z pregabalina, którą chcę kontynuować przez najbliższe trzy miesiące, żeby ostatecznie ocenić efekty działania. PS Największą zenade przeżyłem kilka lat temu kiedy brałem Wellbutrin. Trafiłem do psychiatry, która chciała mi przepisać tańszy odpowiednik wenlafaksyny. Tak. Twierdziła, że substancją czynną Wellbutrinu jest wenla. Porażka po prostu.
  14. Dżejmson, Jutro mam wizytę i trochę, mnie. to zaniepokoilo. Z Lyrica jest ten plus że jest oficjalnie zarejestrowana do leczenie zaburzeń lękowych. Czy lekarz może odmówić przepisania skutecznego leku zgodnie ze wskazaniem? Mówiąc np. pregabalina to lek na padaczkę, ja go nie stosuje. Moja lekarka zawsze była elastyczna w granicach zdrowego rozsadku np. topiramat tak, neuroleptyki raczej nie, z wyjątkami. A jakie Ty masz relacje z lekarzem?
  15. Kurde ja też tego samego oczekuje nic więcej ,chcę poczuć radość choćby mikroskopijna z codziennych czynności Tak niewiele wymagam a jednocześnie tak ciężko to osiągnąć :-\ A Fluanxol lub Solian nie pomoglby na tą anhedonie? W małych dawakch mają potencjał aktywizujacy i przeciwlekowy
  16. Ps Ją z kolei uwielbiam jesień i ziemię, jestem wtedy spokojniejszy. Lato mnie drażni.
  17. Dżejmson, Lamotrygina bez wątpienia jest stabilizaotrem nastroju, szczególnie jeśli przeważa depresja. Ale jeżeli ktoś ma silne wahania, skoki nastroju przypuszczam, że lepszy efekt dałby LPP działający na uklad GABA erginczy, który ma działanie przeciwstawne do układu glutaminergicznego tzn. bardziej hamuje i uspokaja. Wg mnie lamitrygina jest dość specyficznym LPP. Podejrzewm, że bardziej odczuwalny i wyrazisty efekt da kwas walproinowy, topiramat, gabapentyna, pregabalina lub tiagabina.
  18. Dżejmson, trzymam kciuki. Ja podniosłem dawkę pregabaliny. czuję, że wychodzę na prostą. Mi lamotrygina w ogóle nie służyła, ale przy depresji może się sprawdzić. Przez działanie na kwas glutaminowy powinna w jakiś sposób aktywizowac. Przez to z kolei przy lękach w ogóle się nie sprawdza. Dziwne z tą kwetiapiną, jest zarejestrowana do leczenia depresji wCHAD i ogólnie ma raczej dobrą prase. To ile Ty wziales??
  19. andia, Sertralina i mirtazapina działają w różnych mechanizmach, wzajemnie się uzupełniają. Ich połączenie ma zapewnić optymalizacje leczenia. Z reguły też mirtazapina powinna łagodzić uboki SSRI, więc wprowadzenie sertraliny powinno być mniej uciążliwe. Zespół serotoninowy występuje bardzo rzadko, najczęściej przy łączeniu leków z tej samej grupy. Przy mixie sertralina + mirtazapina większa szansa na miłą hipomanie niż zespół serotoninowy. A jaką diagnozę postawił lekarz? Dżejmson, zrezygnowales z kwetiapiny? Pisales że dobrze reagujesz na neuroleptyki.
  20. miko84, Popiół, ja zaczynam mieć wrażenie, że ssri ryja beret. Po wprowadzeniu pregabaliny zupełnie zmienia się perspektywa, ma się wgląd w pewne sprawy. Mam zupełnie inne spojrzenie na kwestie życia, pracy, bardziej zdystansowane, przemyślane. Za niczym sztucznie nie gonię. Myślę, że to jest właśnie ta normalność, ktora na stałe towarzyszy zdrowym ludziom. Dlatego miko zaczynam mieć wątpliwości czy to uporczywe probowanie SSRI ma sens.
  21. ladywind, też mi się tak wydaje. SSRI mogą dać to sztuczne pobudzenie, które umowżliwia funkcjonowanie, ale jest to uczucie, którego nie lubię. dlatego dam pregabalinie spokojnie miesiąc na rozwinięcie działanie. Na razie czuję jakby mi ktoś wyłączył z gniazdka. Całeto utrzymujące się napięcię, poczucie zagrożenia, strach zeszło ze mnie. Czuje taką błogą ulgę. Wiem, że za wcześnie na takie wnioski, ale ostrożnie wszystkim lękowcą chyba mogę polecić pregabalinę. Nie mówię to o napadach paniki, czy nerwicy natręctw, ale o lęku wolnopłynącym, somatyce, fobii społecznej. miko84, jak to działanie pregabaliny się utrzyma to będzie git. Od lat nie czułem takigo naturalnego spokoju, luzu. Mam nadzieję, że z tego będzie wypływać również naturalna energia. Tylko nie wiem jak będzie z finansami. Jak mnie wydatki przytłoczą być może w dalekiej przyszłości będę musiał zmienić na gabapentynę. Jej cena jest atrakcyjniejsza.
  22. miko84, ja jestem na razie pozytywnie zaskoczony pregabaliną. jak łatwo i szybko ustąpiło napięcie i somatka. jestem w pracy i czuje wewnętrzny luz i spokój. zastanawiam się tylko czy jest sens dodawać SSRI na motywację, czy sama pregabalina wystarczy? jak myślisz? z jednej strony pregabalina na pewno zniwelowałaby uboki SSRI, z drugiej czy jest sens się nakręcać. czy energia i motywacja będzie ok na samej Lyrice. PS Jak bierzesz paroksetynę 40mg i mianserynę 90mg to Cię podziwiam. Nie wiem czy paro jest dobra do połączenia z mianseryną. Bardziej widziałbym sertralinę lub fluoksetynę. Wg mnie anhedonia może też wynikać z lęków. Depresja nie trwa wiecznie. Jeżli u Ciebie anhedonia jest przewlekła, może mieć podłoże nerwicowe. Jak nie wyjdzie na obecnym mixie spróbuje pregabaliny. Uczucie spokoju, rozlużnienia powoduje komfort, który zachęca do działania.
×