Skocz do zawartości
Nerwica.com

wieslawpas

Użytkownik
  • Postów

    7 911
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wieslawpas

  1. No tak, ale fora to tez pisanie o objawach i o nerwicy wiec moze to trochę szkodzi, ze zaczyna się tym wszystkim żyć?
  2. magnolia84, Tez jem po nocach, noce ogolnie sa spokojniejszcze, czasami nawet gotuja jakas zupę na żeberkach i jem okolo pierwszej w nocy. Teraz mam tylko ciastka bo na szczescie zjadlem kolo 21. Tylko ze poźniej to jest problem ze spaniem własnie na pelnym żłądku.
  3. Cyprian L[/b Wiesz, ja najbardziej myslem co inni pomyślą, że mnie tyle czasu nie bylo, technicznymi sprawami sie nie przejmowalem bo pracowalem w domu. Po poczatkowej ekscytacji, ze wrocilem i takim naprawde bardzo fajnym przyjeciu wszytko to na szczescie mineło. Na szczęście bo nie lubie jak jest za duzo zamieszania wokół mnie. Wygląda na to, że u Ciebie to będzie techniczna sprawa, wdrożenie się na nowo w tryb pracy. Ciekawe czy poprawil sie Twój stan psychiczny po tej przerwie? Gdybym sie czuł dużo lepiej, to już bym do takiej pracy nie wrocil, nawet jakbym mial szukac innej przez poł roku. Jeśli rożnicy w stanie psychiki nie ma dużej, to bym do niej wrocil, bo myslebym że to nie przez tą pracę. Jak to u Ciebie wyglada?
  4. Z tym strzyezniem to żartowalem kto to widzial strzyc sie w parku, mam fryzjera pod nosem musze sie w końcu wybrać, bo jak widze takie kudły to mi siada nastrój. Na spanie bire stilnox, znasz ten lek?
  5. Kurna ostrzyc sie musze a nie lubie chodzic do fryzjera, taki pieporzny bezruch pod tym kitlem. Moze ktos ma maszynke i mnie ostrzyze gdzieś w parku...
  6. Osz kurecz a wiecie ze jest jeszcze zbiornik a tam nawet kamery na zywo? To znaczy seks ktory dzieje sie na naszych oczach. Ludzie wstydu nie maja.... :)
  7. NieznanySprawca, przeciez ty miales innego awatara, teraz połapać się nie mozna.... -- 13 lis 2013, 02:49 -- magnolia84, Wiem, przeciez ja żartuje.
  8. Reiben, Podobno Redtube jest niezle co sie tyczy niemcow i kasków. Czemu nie spicę, ja mailem dzisiaj taki dzeń, że jesetm mocno pobuodzny, troche przez prace bo to zmiana po tym weekendzie, a jeszcze bardziej chyba po tym ze wieczorem nie bylo z kim pogadać. Ale jutro mam terapie, bedzie jeden znajomy w robocie to moge do niego zajrzec, no i kolega bedzie w Wawie. Jak nie ma nic, to nie ma nic. A jak jest to duzo na raz. Mam jeszcze jedna robote do zrobienia, dobrze ze chociaz Klient jest fajny.
  9. dusznomi, A to ja wiem o tych clamsach, pytanie bylo do mika211,
  10. xmarcinx92, no bo masz objawy odstawenia paro, zmnieszyles o pól tableki, kiedys ja to zrobiłem to była męka. Lekarz kazal Ci zmniejszyc dawke do pol tabletki dziennie, czy sam tak postanowileś?
  11. Aha, chyba ze tak. Jaki lek bieższ, ciekawe czy pomaga???
  12. Hej, chcialem zapytac czy takie siedzenie na forach pomaga w wyleczeniu sie z nerwicy, czy szkodzi, a moze nie ma wpływu?
  13. mika211, Cofnij w przegladace to zobaczysz tekst ktory tworzyłaś, pozniej go wklej.
  14. Miełm ją pobrać z chomikuj ale trzebe zaplacic 3 zl sms, a telefon zostal w samochodzie itp. Troszczmy sie o male rzeczy....
  15. Tomcio Nerwica, No właśnie jakieś budki czy altany działkowe albo turystyczne sobie przypominam. Pmiętam ognisko o jakas scene, ale to jak przez mglę, bo mialem wtedy mocniejszy lęk, może to wyparte wspomnienia:). Generalnie były to dla mnie jakies marne czasy stary pobijany motor, poprzecierany kombinezon, itp. Mialem mocne kompleksy na tym tle. I jednocześnie kase, żeby sobie kupić wszytko lepsze, ale szkoda było wydawać. A myśle, że te kompleksy wchodziły poźniej w objawy lękowe. Bo w tym towarzystwie nie czulem sie dobrze i zawsze mialem nasilenie objawów. Kurcze te lęki faktycznie biora sie z emocji...
  16. Jakby ktoś jeszcze chcial poczytać to na innym forum sa artykuły ludzi którzy wyszli z nerwicy (nawet z mocna DD, a to podobno to najtrudniejsze do wyleczenia) http://www.zaburzeni.pl/vademecum-leku-nerwic.html - artykuły moim zdaniem dla ludzi o mocnych nerwach bo jak gosie opisuje swoje przezycia to ciarki przechodza. Nie mamy źle.
  17. hania33, Uspokajanie sie zajmuje mi zazwyczaj aż dwie godziny. Widze, Hania ze lepiej Ci co raz po paroxetynie? -- 13 lis 2013, 01:02 -- Tomcio Nerwica, Tomek, ja kiedyś byłem w Łochowie, na takim małym zlocie motocklowum gdzieś w lesie. Bylo wesoło. Pamiętam że to bylo w Łochowie tam gdzie jakiś orodek turystyczny jest czy coś takiego. Co do wpisu, to pewnie chcialeś napisać ze objawy przyszły, a nie przeszly. Co do wynikow to książkowe. -- 13 lis 2013, 01:07 -- PJT, Jak masz jakies ksiazki to ja chetnie poczytam. Moze sie wymienimy? Mam "oswoić lęk". Dobra ksiazka. Taka pokrzepijajace i ze strtegiami radzenia sobie.
  18. Z takim podejściem, nerwica za jakis czas bedzie dla Ciebie wspomnieniem.
  19. A ja stasznie sobie dochodziłem moglem nie wyjeżdżać wcale, człowiek chce sobie poprawić nastój a moze jeszcze pogorszyć. Pojechałem do tego pubu, a po drodze był korek taki prawdziwy, nastalem sie w tym korku odrwotu nie było, w pubie mysalem ze bedzie OK, ale tam banda jakich matołów tłukła kuflami po stole w rytm muzyki strasznie mnie to irytowalo i denerwowało. Wyszedłem stamtąd po godzinie maksymalnie wkurzony, teraz jestem roztrzęsiony i boje sie że nie zasne. No nie wiem po co ja tam pojechałem. W sumie najgorsze jest jednak takie wytrzymywanie w tej sytuacji, można po prostu wyjść stamtąd wrócić do domu, albo zmienić lokal. Nie trwać w tym. Co za cholerna prawidłowość u mnie gdzie ludzie tam hałas.
  20. Victta, To co tam nie grzeją u Ciebie? -- 12 lis 2013, 22:26 -- O i jeszcze narzeka.
  21. nerwa, Nerwa mam dzis dokładnie to samo, nazywam to syndromem poniedziałku, nie ważne że dzis jest wtorek, ale to jest zmiana rytmu dobowego. Człowiek jest wykończony tym siedzeniem za komputerem. Tyle dni wolnych a później takie buch do biuka, stolik komputer i bezruch, koncentracja wzroku w jedym miejscu. Przecież czlowiek nie jest ewolucyjnie do tego przystosowany... Do tego moze byc jeszcze pare problemów do rzoiwzania i człowiek juz jest zmęczony. Traz jestem dzis wyczerpany chociaz chcialem nawet jechac do tego biura. W sumie dzis taki dzien nijaki, ani nie bylo z kim za bardzo pogadac, nie bylo takiej Pauliny, i jeszcze innej kolezanki. Więc siedzialem cały czas za tym kompem i słuchałem muzy. Nerwa na dzisaj mam dla Ciebie recetpe kąpiel w wannie z duża ilością pachnącej piany. Jak bym miał wanne to bym tak zrobił. Ale tak oglnie to od jakiegoś czasu też czuje duże osłabienie ogólne, w sobotę to już było mega, tak że az mnie to zdołowało, przyczynę upatrywałem w braku jedzenia, ale jak sie najadłem to dalej było. Męczyło mnie chodzenie po schodach do góry, nawet na prostym. Mnie sie wydaje, ze pewnie zmienia sie aura, zmielili czas i to musiało jakoś zadziałać Może jest jakiś bakcyl w powietrzu, taki że nie ma się mocnych objawów przeziebienia tylko oslabienie. Na szczęście to osłabienie mi pomału przechodzi. Gdzis pojade do Gniada Piratow, bo gra taki fajny gosciu Fajer, on gra wesolo.
  22. nerwa, z wyjciem do pracy mam tak: wchodze spokojny, jakde autem to juz sie wkurzam, później przyjezdzam na parking z daleka od biurowca ide przez przez park i sie spinam i nakręcam ( napiecie pozom 5) , pozniej przechodzę przez hałasliwe rondo, tutaj hasał klaksony, stanie na światalach, przechodze przez jedne swiatla i drugie switala ( napiecie 7) wchodze do biurowca, co odczuwam jako lekka ulge ale chwile potem jest winda w windzie sie spinam zwlaszcza jak ktos wsiace i nic nie mówi. W rezultacie do biura wchodze roztrzęsiony i spięty. Było tak zawsze nawet jak nerwica byla mniejsza. No i co z tym poczać? Jedni maja derelizacje inni trzesiawke.
×