Skocz do zawartości
Nerwica.com

Honey_lady

Użytkownik
  • Postów

    183
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Honey_lady

  1. Wzięłam dziś pierwszy raz 7 mg, połowę dawki, bo po tych postach boję się tego leku. Mam zapisane 15 mg rano i w południe a na noc 30 mg, ale po wzięciu 7 mg serducho zaczęło mi walić i pojawiła się niemiarowość. Teraz boję się wziąć normalnie przepisaną dawkę. Ktoś mial też kołatanie serca po tym leku? Przecież on powinien działać odwrotnie i uspokajać organizm. W ulotce jest napisane, że niweluje zaburzenia wegetatywne. I może ktoś wie, czy można brać łącznie Propranolol (beta-bloker) z Chlorprotixenem?
  2. Nie mowię o walce z objawami nerwicy, w moim przypadku z myslami natretnymi, bo z nimi nie da się walczyć. A z zachowaniami kompulsywnymi da i to jak najbardziej . Na tym polega terapia beahwioralna. A co do walki, to mialam na mysli problem powodujący wystąpienie nerwicy. Bo taki problem (powód) zawsze jest, nawet jesli nam sie na poczatku wydaje, że go nie ma. Ja dogrzebalam sie do pewnych rzeczy, jestem po 3 miesięcznej terapii na oddziale leczenia nerwic, jestem też w trakcie terapii indywidualnej. A prawdą jest, ze skupianie uwagi na objawach nerwicy jest typową forma ucieczki od problemu powodującego nerwicę.
  3. Telemah, czytając Twoja wypowiedź czułam sie tak, jakbym słyszała swoją pania psycholog. Ona także powiedziała mi, że tylko świadome wzięcie odpowiedzialności za swoje życie ( za błędy popełniane w tym zyciu, problemy z relacjami i inne, ale uświadomione w toku terapii) daje szansę na pełne wyleczenie. Na każdym spotkaniu mówi mi, abym była "panią swojego życia", abym nie bała sie zyć i wzięła odpowiedzialność za jakość tego zycia. Nikt go za mnie nie przeżyje,a łatwo nie jest, bywa bardzo trudno czasami. Nikt nie obiecał mi, że bedzie lightowo. Jedni cierpią na ...(wstaw jakąkolwiek przypadłość) inni na depresje, nerwice, natrectwa. Ja ze swoimi wojuję od 8 m-cy. Roznie bywa, czasem naprawdę ciężko mi żyć z moimi natrętnymi myslami. Ale to jestem Ja. Niepowtarzalna. I czasem mam ochotę przestać mysleć, walnąć głową w scianę, to mówię sobie, ze to jedynie objaw choroby, która jest na razie cząstką mnie. Kiedyś jej nie było, a teraz jest. I nie zmienię tego w tej chwili, ale kiedyś jej nie będzie. Jak zaakceptuję siebie taką jaką jestem i skupię się na prawdziwych problemach (przyczynach choroby). Rozmyslanie i wzmozone odczuwanie natrectw świetnie odsuwa nas od rzeczywistych przyczyn choroby. Bo doskonale znamy objawy, wiemy jakie sa upierdliwe. Ba, nawet mozna łyknąć na nie tabletki. Tylko co potem, jak odstawimy leki? Choroba wróci. Może za jakiś dłuzszy czas. Ale wróci, bo nie rozwiazalismy problemu. Popieram Cię Telemah i przyłączam się do walki.
  4. Ja obsesyjnie sprzątam łazienkę, codziennie zamiatam i odkurzam włosy leżące na podłodze, a mam żółte kafelki, więc każdy najmniejszy widoczny włosek wyzwala u mnie potrzebę natychmiastowego posprzątania. W myślach przezywam ludzi, wszystkich, nawet tych mi najblizszych. Doprowadza mnie to do rozpaczy...
  5. Słuchajcie, czy ktos moze miał takie jazdy po kwasie walproinowym (Depakinie): biorę, a własciwie brałam (odstawiłam wczoraj) Convulex , odpowiednik Depakine przez miesiac łacznie z Trittico, miał mi pomóc na moje natręctwa myslowe i niski próg pobudliwości drgawkowej. Ale w czwartym tygodniu brania pojawiła sie u mnie nadwrażliwośc słuchowa, a od dwóch dni mam normalnie omamy słuchowe. Wydaje mi sie ,że ktos mnie woła, albo coś do mnie mówi, czasem słyszę jakby jakas rozmowę, ale niezrozumiałą dla mnie. Co to jest? jakis skutek uboczny leku? Normalnie tak sie tego boję, mam nadzieję, ze to minie.
  6. Od marca tego roku leczę się na mieszane zab. lękowe. Od miesiąca biorę Convulex (depakine) i Trittico. Zauważyłam, że od kilku dni mam nadwrażliwość słuchową, słyszę naprawdę takie dźwięki, na które dawniej nie zwróciłabym uwagi. Ale nie to mnie martwi. Od wczoraj jest gorzej, bo wśród tych irytujących mnie dźwięków wychwytuję jakby jakieś słowa, słyszę, że ktoś mnie woła, że coś do mnie mówi. Zdaję sobie sprawę, że nikt mnie nie woła, ze jestem sama, że to np. bulgocze woda w kaloryferze. Ale budzi to we mnie ogromny lek, to są chyba jakieś złudzenia słuchowe. Chodzę po mieszkaniu i nasłuchuję, męczę męża pytaniami, czy też "to coś " słyszy, w tramwaju zwracam uwagę na głosy ludzi rozmawiających np. przez telefon. Mam wrażenie, ze zamiast uszu mam dwa duże radary:) Jest to meczące, boję się, ze popadam w jakiś obłęd. Proszę, jeśli z Was przeżywał coś podobnego to niech się odezwie.
  7. Czesć, czy ktoś z Was ma myśli natrętne o treści wulgarnej (przekleństwa) ale skierowane nie tylko do osób drugich, ale również do siebie? Męczy mnie to od jakiegoś czasu, stałam się niesamowicie krytyczna w stosunku do siebie, sama w myslach natrętnych nazywam siebie "ty taka i owaka' Mozna oszaleć z tymi myślami.
  8. Honey_lady

    Kwas y-aminomasłowy Gaba

    Mam obnizony próg pobudliwości drgawkowej ( wyszło w EEG), nie mam padaczki, ale mam okropne mysli natretne i zwiazane z nimi zmiany nastroju. Dostałam Convulex (kwas walproinowy 2x 150 mg ) z Triticco. Biorę malutkie dawki od tygodnia i musze powiedzieć, ze chyba czuję sie lepiej. Jestem spokojniejsza, te mysli nie doprowadzaja mnie do takiej rozpaczy jak jeszcze dziesiec dni temu no i dobrze śpię. A Trittico też biorę malutkie bo 50 mg. Nie jestem zamulona, czytam ksiązki i koncentruję się bez problemu.
  9. Bliksa, zrób sobie EEG, może masz niski próg pobudliwości drgawkowej. Czasami w nerwicy dochodzi do zaburzeń czynności bioelektrycznej mózgu. Nie jest to groźne, jesli się nie pogłębia. Pogadaj z lekarzem i zrób to EEG. Daj do opisu neurologowi.
  10. Cześć, czy ktoś się leczy u dr Łuczkowskiego albo u dr Barbary Jańczak? Szukam opinii o tych lekarzach. Na znanylekarz.pl już patrzyłam. Pozdrawiam.
  11. Cześć Wam, wiem co przeżywacie, bo z nerwicą natręctw walczę od czerwca. Zaczęła się od mysli natrętnych bluźnierczych o Bogu, od zaprzeczania Jego istnieniu, a jestem osobą wierzącą. Potem pojawiły się wulgaryzmy (w myslach) w stronę najblizszych. To jest okropne. Rozmawiam z mamą, a tu bach i w myslach stek wyzwisk. Ograniczyłam kontakty z przyjaciółmi, bo cięzko było mi skupić sie na rozmowie. Wciąż walczyłam z tymi beznadziejnymi myslami. Jak w niewielkim stopniu udało mi się zaakceptować siebie z takimi myslami ( a to dzięki terapii), a miałam ogromne wyrzuty sumienia, to zaczęłam mysleć źle o sobie. Wstaję rano, patrzę do lustra, a w mojej głowie myśli- ty taka i oawka. Potem przyszła kolej na impulsy myslowe- zrób tak, nie rób tego. Rany, a mysli te wywoływały we mnie takie napięcie, że bałam się, że sobie zaraz coś zrobię głupiego. Raz w takim napięciu wydawało mi się, że nie wytrzymam i rzucę sie na własną babcię (zdenerwowała mnie swoim zachowaniem). Poszłam do lekarza, dostałam Trittico Cr, biorę w dawce 50 mg, bo w większej miałam sensacje (mysli samobójcze z poczuciem rezygnacji- działanie paradoksalne leku). Zmieniłam lekarza, bo wydawało mi się, że już dłużej nie wytrzymam. Poszłam do lekarza o dwóch specjalnościach- psychiatrii i neurologii. Zrobiłam na jego zlecenie EEG , wynik wyszedł nie najlepszy- niski próg pobudliwości drgawkowej. Dostałam Convulex, bo podobno te myśli natrętne mogą mieć podłoże neurologiczne. Dopiero zaczynam leczenie. Chodzę też na terapię behawioralna. Modlę się, żeby nastąpiła poprawa. Normalnie zaczynam sie siebie bać. Zrobiłam sie do tego agresywna i niecierpliwa. I wiele rzeczy mnie denerwuje, na które wcześniej nie zwróciłabym uwagi. Od marca choruję na mieszaną postać zaburzeń lękowych. Jestem po 3- miesiecznej terapii grupowej, w moim przypadku nie pomogła mi. Teraz zafiksowałam się na myśli, ze może mam zaburzenia osobowości,i stąd ta agresywność, że może faktycznie komus coś zrobię. No i oczywiście mialam też mysli, czy nie mam schizofrenii, albo innych psychoz. Ech, nn to wstrętna choroba. Zyczę powodzenia w walce z nn.
  12. Dzieki Aniu, dzwoniłam do swojego lekarza, mówiłam mu jak sie czuję, powiedział, zebym nie rezygnowała z 50 mg, podobno ma być lepiej jak dojdzie ten Convulex. Ech, ścierpię i to aby pozbyc sie tych mysli natretnych. Mam jakiś problem w EEG i podobno to stąd te mysli. Zobaczę jak bedzie jutro, bo już wzięłam 50 mg Trittico i 150 Convulexu. pozdrawiam cieplutko.
  13. Słuchajcie, brałam Triticco w dawce 125 mg, czułam się źle, na 100 mg też było fatalnie. Zeszłam do 50 mg (bo na początku było super) ale coś jest nie tak. Na tej dawce (50 mg) jestem trzeci dzień, ogólnie biorę ten lek od 3 tygodni i dziś mam normalnie jazdę jak przy typowej nerwicy wegetatywnej. Mdli mnie, mam jadłowstręt, w ciągu trzech dni schudłam kolejne 3 kg, mam kołatania serca, zawroty głowy, mrowienie kończyn. Raz mi gorąco, raz zimno, cisnienie mi skacze. Kurcze blade, co to jest? A miało być tak fajnie. Wczoraj nie spałam, do południa mnie nosiło, potem zawroty i wieczorem czuję się jak wypluta. Czy to objawy odstawienne, czy co? A ja od jutra mam brać do tego Trittico Convulex, chyba padnę. Czy ktoś tak reagował na zmniejszenie dawki Trittico? Proszę napiszcie, bo jestem przerażona.
  14. Ale to nie jest antydepresant tylko lek przeciwdrgawkowy. skutkuje na zab. lękowo-depresyjne? Ja mam mieszany zespół lękowy.
  15. Witam, czy ktos z Was brał lub może bierze Convulex? Byłam dziś u psychiatry i dostałam ten lek 2 razy dziennie po 150 mg z jednoczesnym przyjmowaniem Trittico CR w dawce 50 mg na noc. Convulex dostałam na niewielkie zmiany w EEG (obniżenie progu pobudliwości drgawkowej). Nie mam padaczki, ten lek ma mi pomóc na natręctwa myślowe. Czekam na opinie. Pozdrawiam.
  16. O rany, 18 lat temu świętowałam 18!
  17. Aniu, dzieki za odpowiedź. Pozostaję do poniedziałku na 50 mg, potem po badaniu lekarz postanowi co ze mną zrobić. Moje mysli natrętne są nie do zniesienia, a mam zacząć pracę od stycznia i muszę jakoś egzystować. Myślę, że dostanę coś na uspokojenie, bo mnie czasem nosi. Najgorsze sa te napięcia, czasem raz dziennie , czasami kilka razy. Wtedy wydaje mi sie, ze zwariuje, ze zmienia mi sie osobowośc, itp. Mam wykupiony Zomiren o,25 ale boję się brać. Jeszcze nie wzięłam ani jednej tabletki. Fajnie, ze jesteś na forum. Konczyłaś może farmacje, czy Twoja wiedza wynika z autopsji? Pozdrawiam.
  18. zuzik44, rozumiem Twoją rozpacz. Takie myśli mogą doprowadzić do rozpaczy. Ja walczę z myslami wulgarnymi o innych, o Bogu, o mojej rodzinie a nawet o mnie samej. Sa też impulsy myślowe typu zrób to, nie rób tego, ty taka i owaka. Dziś wpadłam w przerażenie, bo miałam mysli żeby zamordować (dosłownie!) moją babcię. Ma Alzheimera, wciąż pyta się o to samo, jest pesymistycznie nastawiona do zycia. I kiedy tak z nią siedziałam sama w mieszkaniu, a byłam juz zmęczona codzienną walką z myslami natrętnymi, a ona tak narzekała i narzekała, to pojawiła mi się myśl, impuls jakiś, weź i zabij babę, żeby już tak nie nadawała Czułam w sobie takie napięcie, ze chyba już faktycznie, a nie tylko w myslach natrętnych miałam ochotę zrobić jej krzywdę. Oczywiście nic takiego nie zrobiłam, ale z tego napięcia to myślałam że mi pęknie klatka piersiowa. Jak opadły emocje i to durne napięcie to zobaczyłam przed sobą zwykłą schorowana starszą osobę i zrobiło mi się tak wstyd, miałam takie wyrzuty sumienia że się poryczałam. I teraz bez przerwy myslę, że mogłabym któregoś razu nie wytrzymać coś jej zrobić. A to tylko moja schorowana biedna babcia. Rozmawiałam z mamą, która się nia opiekuje, starała się mnie pocieszyć, że w niej babcia też wywołuje mordercze instynkty kiedy jest taka marudna albo złosliwa. I też teraz odczuwan lęk, ze jestem jakaś nienormalna, że jak tak mozna. Mam wizytę u psychologa za dwa tygodnie, muszę to omówić bo mnie zżera lęk ze jest ze mną coś nie tak. Czy ktoś przeżył coś podobnego?
  19. Biorę Trittico trzeci tydzień, doszłam do 125 mg na noc.Najlepiej czułam się przy dawce 25 i 50 mg. Od dawki 100 mg, czułam się gorzej, byłam pobudzona, miałam kołatania serca i uderzenia gorąca. Potem doszły ciągłe nudności i brak apetytu. Pogorszył mi się sen, właściwie zaczęła się bezsennośc. Padałam jak kłoda wieczorem ,poczym wybudzałam się nagle po godzinie i tak do rana leżałam walcząc z myślami natrętnymi. Ogólnie czułam się do du... Pod wpływem napięcia wynikajacego z ogromu mysli natrętnych (o charakterze wulgarnym i bluźnierczym, pisałam już o tym kiedyś) miewałam lęki, że nie wytrzymam tego dłużej i coś sobie zrobię żeby tylko nie mysleć. Ale ostatnio przy dawce 100 mg miałam też mysli samobójcze, ale przestały wywoływać we mnie lęk i właściwie wszystko mi zwisało, co zrobi mój mąż, moja rodzina itd... Zadzwoniłam przytomnie na izbę przyjęc do szpitala psych., była tam moja lekarka. Poradziła mi zwiekszyć dawkę ze 100 do 150 mg. I powiedziała,że mam się do niej zgłosić to dorzuci mi sertralinę Nie pasowało mi to, bo już na 100 Trittico coś ze mną było nie tak i zadzwoniłam do starego znajomego psychiatry . Ten z kolei zdziwił się że mam takie dawki leku przy takich objawach somatycznych i kazał się pokazać dnia nastepnego. Poszłam, zredukował mi od razu Trittico do 50 mg, powiedział, ze chyba mam reakcję paradoksalną na trazodon , nie ma więc mowy o 150 mg a co do sertraliny to zrobił duże oczy. I bądź tu człowieku mądry. W poniedziałek mam mieć robione EEG głowy i potem lekarz ma zadecydować czy mam brać jakiś antydepresant czy coś innego. Sama nie wiem jak to z tymi lekami jest.
  20. Hej, czy wy też tak czasem macie, że jak pewne myśli natrętne (np, o innych ludziach) przestaną być dokuczliwe to pojawiają się w ich miejsce inne, ale takie odnoszące się konkretnie do was samych? U mnie tak jest czasami, że kiedy wyczerpie mi się arsenał mysli natrętnych o innych osobach ( a są to mysli bluźniercze i wulgarne, wywołujące duże napięcie emocjonalne) to zaraz pojawiają mi się mysli niezbyt fajne o mnie samej( np. ty taka i owaka:)) A te dopiero wyprowadzają mnie z równowagi
  21. Ja też mam natręctwa myślowe non stop. Nawet ja się budzę to juz kiełkują w mojej głowie.Eh, paskudne to jest. I faktycznie jest tak, że jeśli przestanę sie bać jednych myśli, to zaraz na ich miejsce wskakują nowe, takie które wywołują u mnie ogromne napięcie. Od czerwca borykam się z myślami o treści wulgarnej, kiedy mniej mnie ruszają, to wymyślam nowe. Dzis gotując zupę dla siebie i męża pomyślałam sobie, że może przez chwilę byłam w jakiś spsób nieprzytomna i do tej zupy dodałam Kreta- udrażniacza do rur . Dlaczego akurat Kreta?- bo zawsze obawiałam się tych oparów podczas udrażniania odpływu w brodziku:) Normalnie chore to wszystko. Oczywiście zupę sama najpierw skosztowalam, a wyszła super (fasolowa:)). Niby sobie wytłumaczyłam, że to tylko te głupie myśli, ale mimo wszystko patrzyłam uważnie jak mój mąż tą zupę wcinał Głupie to wszystko i ogromnie upierdliwe.
  22. Anno R, czy brałaś Trittico na kompulsje czy na obsesje? Lekarka chciała mi dać na początku paroksetynę lub sertralinę. Uważa że te leki byłyby lepsze. Ale mialam już wykupiony Trittico więc drogą eksperymentu spawdzam czy zadziala. Nie wiesz może po jakim czasie mogą być efekty stosowania Trittico? Wspominasz o dwóch tyg. Gdzieś na forum wyczytałam, że wystarczą cztery dniu. Jeśli chodzi o sen to zadziałał przy dawce 25 mg. po pierwszym zażyciu. [Dodane po edycji:] Nie wiem dlaczego, ale dziś (ósmego dnia brania) miałam atak lękowy z masą myśli natrętnych. Czułam ogromne napięcie wewnętrzne, którego nie mogłam rozładować. Może to być efekt uboczny Trittico?
  23. Choruję na mieszane zab. lękowe. Dostałam Trittico na myśli obsesyjne z napadami lęku i napięcia. Do tego mam brać Zomiren doraźnie. Czy ktoś z myślami natrętnymi brał lub zażywa Trittico? Jeśli tak to czy ten lek działa? Ja biorę ósmy dzień, 75 mg. Nie zauważyłam poprawy jesli chodzi o mysli obsesyjne, natomiast w koncu dobrze śpię.
  24. Kupiłam Zomiren SR 0,5 mg za 18,50 zł. On jest produkowany w SłoweniI. Mam go brać z Tritiico. Czy ktoś z was ma może też takie połączenie leków?
×