Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nez

Użytkownik
  • Postów

    204
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Nez

  1. Przykro mi, wiem. Ale mam własne wypracowane metody, oraz metody których nabrałem podczas psychoterapii w Monarze. Moje życie ładnie przedstawia obrazek wel2 http://cestacloveka.sk/wp-content/uploads/2014/05/butterfly-rock.jpg Poza tym podczas rzucania wódy i twardych dragów są podobne stany albo nawet gorsze niż depresja i frustracha. Szczękościsk taki że masz ochotę wgryzać się w drewniany fotel.
  2. Bo najpierw terapia, potem leki. Nigdy na odwrót. Doraźnie mogę zrozumieć, w chwili słabości. Ale warunki które pani przedstawia, działają na niekorzyść lekarzy z którymi pani się spotkała, spotykała - ale jeśli nie, to proszę nie być uprzedzonym, wiem to może być trudniejsze. Z Racji skalowania medialnego obrazu relacji --chory-->pacjent. Naprawdę poważnie zastanawiam się nad otwarciem własnej kancelarii prawniczej ds. medycznych. To już zakrawa o zbrodnię społeczną, ta amputacja empatii psychiatrycznego grona.
  3. Najpierw terapia, potem ew. leki. Jak raz zaczniesz brać to już możesz nigdy nie odstawić.
  4. Kataliza chemiczna mózgu i ciała opiera się na braku deficytu substancji organicznych, tak minerałów, witamin jak i tłuszczy. To chyba naturalne i w pełni zrozumiałe :-)
  5. Agusiab - teraz masz dwójkę dzieci, moja mama bardzo źle reaguje na pełnie - może reagujesz podobnie, na którąś z faz księżyca. Z tego co wiem, kobiety i rzadko niektórzy mężczyźni są na to podatni. powodzenia u psychologa.
  6. Wsparcie to nie otwarcie czasem, pogadaj z mężem - właśnie o tym, o znajomych. Ufam że wspólnie coś wymyślicie - Może pójdziesz na basen raz w tygodniu, jogging wieczorem wspólnie z mężem a rodzice się zajmą - ok jogging nie bo mąż pracuje dużo. Ale może rodzice, może ktoś, będzie w stanie Cię odciążyć. Albo wyjście do tych miejsc, gdzie są dzieci i rodzic - małpie gaje dla dzieci z rodzicami?
  7. 15 miesięcy, tak? - to zrozumiałe :) Masz koleżanki z dziećmi? Po spotykajcie się, może za często siedzisz sama w domu, mnie to też dotyczy - siedzę zbyt często a potem mam frustrachę i odgnioty od tego siedzenia.
  8. A pytasz dzieci - patrzysz jak się czują z tym co robisz? powinno się wdać w rolę takiego obserwatora dzieci trochę - i na siłę oczywiście wymyślać, a najlepiej to je zaangażować w te wymyślanie. Niech czują że tworzą zabawę :-)
  9. Każda akcja powoduje interakcje. Może nerwica wynika z racji dzieci i trudności w związku. Więcej rozmowy z mężem, chyba że wychowujesz samotnie. Rozmawiaj z nim więcej, ze swoim partnerem o tym jak się czujesz z dziećmi w domu, jak Ci się nimi zajmuje. Informuj o swoich potrzebach, pragnieniach i nie bój się. Choćby małymi kroczkami, lub na bezdechu. Jeśli zareaguje negatywnie - trudno daj mu to przetrawić. Sama wtedy nie panikuj tylko zajmij się czymś innym. To tak na wstępie. Bardzo spory odsetek nerwic jest na tle relacji związkowych.
  10. Agusiab dasz radę! Tylko pamiętaj jeśli chodzi o dzieci, że czasem nadmiar troski powoduje ucieczkę, jakby co przypominam. Agni82 - nie trzeba być lekarzem żeby się w niego pobawić. Ale nie należy poddawać się panice że coś coś pasuje. Bo na oko to pasuje wszystko łącznie z hemoroidami.
  11. Tylko proszę, kobiety wiem - reagujecie trochę dynamiczniej chemicznie - to może być problem w diecie, problemach miłosnych, pms - głęboki oddech i bez myśli o złych rzeczach, bez paniki - proszę spokojniej, choć może proszę się o piekło nad swoją głową. To wiem co piszę - raz oddech, muzyka, dwa wydech, trzy cokolwiek co pomaga - najlepiej zrobić obiad, zająć się sukienką, wziąć wolne - odpocząć głową. Masz wolne nic nie musisz, miej wyjebane - może właśnie natłok zdarzeń powoduje tę reakcję wsteczną. Powoli, spokojnie, oddychamy.
  12. Ja dzisiaj jeszcze w ogóle nie spałem. Ale czasem tak mam..nazywam to traumą - kumulacją traumy. Najważniejsze to się nie przejmować, zjeść śniadanie, umyć się, iść dalej - i myśleć o tym że w końcu zaśniemy wieczorem a następny dzień będzie lepszy.
  13. Zimna woda! Jak masz rozgrzanie głowy" to zimna woda wcieraj dłońmi mocz włosy ew. zimne okłady z ręcznika - pomaga chyba że już głowa za bardzo paruje wtedy lepiej ambulans, lub wanna zimnej wody na chybcika.
  14. Nie rozumiem semir co masz na myśli? Medytacja jest zabroniona przy chorobach psychicznych? To jak mi się udało pół godziny w stupa house w domu pełnym ludzi wytrzymać medytując XD?
  15. Buuu to może źle jej zacisnęli na napiętym szkielecie mięśniowym a jak się rozluźniła to wyszła. Znany przypadek.
  16. Pracowałeś kiedyś długo w nocy? Na nocki/etat?
  17. HeimlichHubbz, prywatne upomnienie:D To wątek do dzielenia się radością, choćby przez ból ...łap tu : o to kilo nicości:)
  18. Nie bójcie się psychologów - to tylko rozmowa! Bójcie się tych profesorków nadętych którzy mordują - psychiatrów. Ich zadufanie często nie zna granic, ja powoli pękam, dzisiaj 13 latka zmarła przywiązana do łóżka w szpitalu bo nie pomógł jej anestezjolog. I nie dajcie się wsadzić do złego szpitala psychiatrycznego vide oświęcim!
  19. Nie wiem czy jestem miarodajnym pacjentem. Skoro lekarz który jest ordynatorem przyjął mnie do siebie, zalecił branie leków - lub skierowanie na leczenie. A jednocześnie nie przepisał ksiąg lekarzowi prowadzącemu w szpitalu, oraz to że olali mój uraz mechaniczny czaszki. To plus że się odtruwałem i trafiłem do szpitala żeby się zatruć jeszcze bardziej - jednak nadal twierdzę że schizofrenię można wywołać w każdym. Dwa - zgadzam się jednak też że istnieje obciążenie genetyczne które gdy powstanie przed etapem osiągnięcia tkanki nerwowej, lub mózgowej - nie będzie do wyleczenia inaczej niż farmakologią przez całe życie - homeopatycznie, a dobra terapia może nauczyć nas jak żyć z chorobą. Trzy - obciążenia genetycznie nie mogą być jednak brane pod uwagę przy dziedziczności całkowicie. W sensie, gdyby były tak brane - to obciążana równomiernie jest cała populacja ludzka. Po czwarte, nie ma trucizny i wszystko jest trucizną - bo tylko dawka czyni truciznę. Jak żyć z etykietą chorego przy niesprzyjającym prawie? Nie sprzyjającemu wizerunkowi medialnemu? Jak żyć w końcu z kartą człowieka niepełnosprawnego intelektualnie, gdy intelektualnie - umysłowo - przekraczam średnią o kilkanaście pktów. Dziwne to wszystko. Piszę bo to jest ta chwila kiedy po raz kolejny mam ochotę popalić p. Annie Szłapie Zalewskiej, morderczyni, z drugą panią jej koleżanką zastępczynią - również morderczynią. Wątek ten nabiera we mnie mocy, kiedy przeczytałem o śmierci 13 nastoletniej dziewczynki przywiązanej do łóżka w szpitalu psychiatrycznym, a której nie pomógł anestezjolog. Mafia nami rządzi. Mafia nas wyzwoli.
  20. muzyka...na rozstania ból..przez to że powiedziałem dziewczynie że choruję na schizofrenię nie wytrzymała kiedy miałem doły. Bo dół i depresja to już stan chorobowy i muszę się leczyć. Bo na stres reaguję powrotem bólu pourazowego nabranego w przez szpital, w szpitalu i głównie przez lekarzy. świetnie. Muzyka, ah muzyka.
  21. Pokrzywa do palenia jest imba:-) suszona ofc.
  22. W ogóle nie byłem związany ani w kaftanie, nie wiem czemu, przecież w epikryzie miałem jak byk że byłem agresywny -_- Jak wygląda ten magnetyczny?
  23. stx to się chyba nazywa dojrzewanie
×