-
Postów
204 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Nez
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 8
-
dz. :-P
-
Przykro mi, wiem. Ale mam własne wypracowane metody, oraz metody których nabrałem podczas psychoterapii w Monarze. Moje życie ładnie przedstawia obrazek wel2 http://cestacloveka.sk/wp-content/uploads/2014/05/butterfly-rock.jpg Poza tym podczas rzucania wódy i twardych dragów są podobne stany albo nawet gorsze niż depresja i frustracha. Szczękościsk taki że masz ochotę wgryzać się w drewniany fotel.
-
Bo najpierw terapia, potem leki. Nigdy na odwrót. Doraźnie mogę zrozumieć, w chwili słabości. Ale warunki które pani przedstawia, działają na niekorzyść lekarzy z którymi pani się spotkała, spotykała - ale jeśli nie, to proszę nie być uprzedzonym, wiem to może być trudniejsze. Z Racji skalowania medialnego obrazu relacji --chory-->pacjent. Naprawdę poważnie zastanawiam się nad otwarciem własnej kancelarii prawniczej ds. medycznych. To już zakrawa o zbrodnię społeczną, ta amputacja empatii psychiatrycznego grona.
-
Najpierw terapia, potem ew. leki. Jak raz zaczniesz brać to już możesz nigdy nie odstawić.
-
Co sądzicie o medycynie naturalnej, ziołach?
Nez odpowiedział(a) na Minesweeper94 temat w Medycyna niekonwencjonalna
Kataliza chemiczna mózgu i ciała opiera się na braku deficytu substancji organicznych, tak minerałów, witamin jak i tłuszczy. To chyba naturalne i w pełni zrozumiałe :-) -
Agusiab - teraz masz dwójkę dzieci, moja mama bardzo źle reaguje na pełnie - może reagujesz podobnie, na którąś z faz księżyca. Z tego co wiem, kobiety i rzadko niektórzy mężczyźni są na to podatni. powodzenia u psychologa.
-
Wsparcie to nie otwarcie czasem, pogadaj z mężem - właśnie o tym, o znajomych. Ufam że wspólnie coś wymyślicie - Może pójdziesz na basen raz w tygodniu, jogging wieczorem wspólnie z mężem a rodzice się zajmą - ok jogging nie bo mąż pracuje dużo. Ale może rodzice, może ktoś, będzie w stanie Cię odciążyć. Albo wyjście do tych miejsc, gdzie są dzieci i rodzic - małpie gaje dla dzieci z rodzicami?
-
15 miesięcy, tak? - to zrozumiałe :) Masz koleżanki z dziećmi? Po spotykajcie się, może za często siedzisz sama w domu, mnie to też dotyczy - siedzę zbyt często a potem mam frustrachę i odgnioty od tego siedzenia.
-
A pytasz dzieci - patrzysz jak się czują z tym co robisz? powinno się wdać w rolę takiego obserwatora dzieci trochę - i na siłę oczywiście wymyślać, a najlepiej to je zaangażować w te wymyślanie. Niech czują że tworzą zabawę :-)
-
Każda akcja powoduje interakcje. Może nerwica wynika z racji dzieci i trudności w związku. Więcej rozmowy z mężem, chyba że wychowujesz samotnie. Rozmawiaj z nim więcej, ze swoim partnerem o tym jak się czujesz z dziećmi w domu, jak Ci się nimi zajmuje. Informuj o swoich potrzebach, pragnieniach i nie bój się. Choćby małymi kroczkami, lub na bezdechu. Jeśli zareaguje negatywnie - trudno daj mu to przetrawić. Sama wtedy nie panikuj tylko zajmij się czymś innym. To tak na wstępie. Bardzo spory odsetek nerwic jest na tle relacji związkowych.
-
Agusiab dasz radę! Tylko pamiętaj jeśli chodzi o dzieci, że czasem nadmiar troski powoduje ucieczkę, jakby co przypominam. Agni82 - nie trzeba być lekarzem żeby się w niego pobawić. Ale nie należy poddawać się panice że coś coś pasuje. Bo na oko to pasuje wszystko łącznie z hemoroidami.
-
Tylko proszę, kobiety wiem - reagujecie trochę dynamiczniej chemicznie - to może być problem w diecie, problemach miłosnych, pms - głęboki oddech i bez myśli o złych rzeczach, bez paniki - proszę spokojniej, choć może proszę się o piekło nad swoją głową. To wiem co piszę - raz oddech, muzyka, dwa wydech, trzy cokolwiek co pomaga - najlepiej zrobić obiad, zająć się sukienką, wziąć wolne - odpocząć głową. Masz wolne nic nie musisz, miej wyjebane - może właśnie natłok zdarzeń powoduje tę reakcję wsteczną. Powoli, spokojnie, oddychamy.
-
Ja dzisiaj jeszcze w ogóle nie spałem. Ale czasem tak mam..nazywam to traumą - kumulacją traumy. Najważniejsze to się nie przejmować, zjeść śniadanie, umyć się, iść dalej - i myśleć o tym że w końcu zaśniemy wieczorem a następny dzień będzie lepszy.
-
Co sądzicie o medycynie naturalnej, ziołach?
Nez odpowiedział(a) na Minesweeper94 temat w Medycyna niekonwencjonalna
Zimna woda! Jak masz rozgrzanie głowy" to zimna woda wcieraj dłońmi mocz włosy ew. zimne okłady z ręcznika - pomaga chyba że już głowa za bardzo paruje wtedy lepiej ambulans, lub wanna zimnej wody na chybcika. -
Co sądzicie o medycynie naturalnej, ziołach?
Nez odpowiedział(a) na Minesweeper94 temat w Medycyna niekonwencjonalna
Nie rozumiem semir co masz na myśli? Medytacja jest zabroniona przy chorobach psychicznych? To jak mi się udało pół godziny w stupa house w domu pełnym ludzi wytrzymać medytując XD? -
Buuu to może źle jej zacisnęli na napiętym szkielecie mięśniowym a jak się rozluźniła to wyszła. Znany przypadek.
-
Pracowałeś kiedyś długo w nocy? Na nocki/etat?
-
HeimlichHubbz, prywatne upomnienie:D To wątek do dzielenia się radością, choćby przez ból ...łap tu : o to kilo nicości:)
-
Nie bójcie się psychologów - to tylko rozmowa! Bójcie się tych profesorków nadętych którzy mordują - psychiatrów. Ich zadufanie często nie zna granic, ja powoli pękam, dzisiaj 13 latka zmarła przywiązana do łóżka w szpitalu bo nie pomógł jej anestezjolog. I nie dajcie się wsadzić do złego szpitala psychiatrycznego vide oświęcim!
-
Nie wiem czy jestem miarodajnym pacjentem. Skoro lekarz który jest ordynatorem przyjął mnie do siebie, zalecił branie leków - lub skierowanie na leczenie. A jednocześnie nie przepisał ksiąg lekarzowi prowadzącemu w szpitalu, oraz to że olali mój uraz mechaniczny czaszki. To plus że się odtruwałem i trafiłem do szpitala żeby się zatruć jeszcze bardziej - jednak nadal twierdzę że schizofrenię można wywołać w każdym. Dwa - zgadzam się jednak też że istnieje obciążenie genetyczne które gdy powstanie przed etapem osiągnięcia tkanki nerwowej, lub mózgowej - nie będzie do wyleczenia inaczej niż farmakologią przez całe życie - homeopatycznie, a dobra terapia może nauczyć nas jak żyć z chorobą. Trzy - obciążenia genetycznie nie mogą być jednak brane pod uwagę przy dziedziczności całkowicie. W sensie, gdyby były tak brane - to obciążana równomiernie jest cała populacja ludzka. Po czwarte, nie ma trucizny i wszystko jest trucizną - bo tylko dawka czyni truciznę. Jak żyć z etykietą chorego przy niesprzyjającym prawie? Nie sprzyjającemu wizerunkowi medialnemu? Jak żyć w końcu z kartą człowieka niepełnosprawnego intelektualnie, gdy intelektualnie - umysłowo - przekraczam średnią o kilkanaście pktów. Dziwne to wszystko. Piszę bo to jest ta chwila kiedy po raz kolejny mam ochotę popalić p. Annie Szłapie Zalewskiej, morderczyni, z drugą panią jej koleżanką zastępczynią - również morderczynią. Wątek ten nabiera we mnie mocy, kiedy przeczytałem o śmierci 13 nastoletniej dziewczynki przywiązanej do łóżka w szpitalu psychiatrycznym, a której nie pomógł anestezjolog. Mafia nami rządzi. Mafia nas wyzwoli.
-
muzyka...na rozstania ból..przez to że powiedziałem dziewczynie że choruję na schizofrenię nie wytrzymała kiedy miałem doły. Bo dół i depresja to już stan chorobowy i muszę się leczyć. Bo na stres reaguję powrotem bólu pourazowego nabranego w przez szpital, w szpitalu i głównie przez lekarzy. świetnie. Muzyka, ah muzyka.
-
Pokrzywa do palenia jest imba:-) suszona ofc.
-
Muzyka Muzyka jeszcze raz muzyka..
-
W ogóle nie byłem związany ani w kaftanie, nie wiem czemu, przecież w epikryzie miałem jak byk że byłem agresywny -_- Jak wygląda ten magnetyczny?
-
stx to się chyba nazywa dojrzewanie
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 8