Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Staram się zajrzeć w każdy zakątek tego forum. A tu jest dla mnie zawsze dość tajemniczo. Lubię tajemnice, choć jestem w nie kiepski. Tutaj czuję się jak kompletny głupek przez to, że niewiele rozumiem (bez urazy) Dla mnie również smartfon czy tablet, to prawie to samo, różnią się jedynie przekątną ekranu. Prawdziwą granicą jest powiedzmy laptop, czy już całkiem stacjonarny komputer z dedykowaną klawiaturą i myszką. Jest wyraźna różnica pomiędzy stanowiskiem komputerowym, a takim telefonem. Może dość wścibsko, ale zapytam: dążysz do jakiejś konwersacji, czy jest to ci absolutnie zbędne? Coś mi koty zaczęły miałczeć za oknem, na polu lubię koty, ale nie potrafię rozróżnić czy właśnie uprawiają miłość, czy wołają o pomoc
-
To był najpewniej susz zawierający te pierwsze wynalezione kilkadziesiąt lat temu w celach medycznych syntetyczne kannabinoidy, wszystko inne miałoby odmienne efekty. To był główny problem dopalaczy, nazwy własne, jak "Mocarz", "Tajfun" i inne, o zatajonym i stale zmieniającym się razem z prawem składem. Byli użytkownicy przyzwyczajeni powiedzmy do konkretnej dawki ulubionego dopalacza, a któryś rzut tego syfu, w końcu okazał się być na tyle toksyczny, że wręcz śmiertelny. Przykładowo: była któraś z kolei zapowiedziana delegalizacja i producent, aby nie być stratnym musiał szybko pozbyć się prochów z magazynu, stąd najpewniej wziął się produkt, w tym przypadku np. "Mocarz" o wielokrotnie większym stężeniu substancji psychoaktywnej, niż dotychczas,co spowodowało niezamierzoną falę zatruć i zgonów. Sam dosyć dużo go paliłem w swoim czasie, jak i wiele innych dziwnych rzeczy, z których nie jestem dumny. Moim zdaniem winić można zarówno państwo, które nie poszło w ślad zachodnich państw, wprowadzając od razu prawo analogowe, tylko pozwalało by biznes kwitł dalej będąc coraz bardziej śmiertelnym, jak można też winić dilerów, którzy po prostu próbowali zarobić, wykorzystując luki prawne i nie patrząc na ludzką krzywdę.
-
Tropik.
-
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
Na telefonie i można dłuższe teksty pisać, niektórzy pracują. A czym się różni tak naprawdę smartfon od tabletu, wielkością jedynie. A i potrafią być podobnych rozmiarów nawet. Mnie też ten świat przytłacza, wcześniej było piękniej, pewnie też opiszę, jednak teraz skupiam się na odczuciach, problemach dzisiejszych. Najbardziej przytłaczające dla mnie jest powtarzanie tego co miało już miejsce i fałszywie odtwarzane po raz kolejny. Sztuczne emocje. Nawet jeżeli było to coś pozytywnego, odtworzenie tego w ten sam sposób jest nienormalne. Niektórzy są sentymentalni, więc powstał świat relica, ale to odtwarzanie tych samych wydarzeń i tak nie jest takie samo, jest nienaturalne. Chociaż powinno się żyć, myśląc, robiąc pozytywnie więc skoro tak już się przyjęło to trzeba tak żyć. Nie musisz tego czytać, jednakże miło, że tu zajrzałeś. -
Z telefonu takie ściany tekstu? No, cóż... brawka przez chwilę zastanawiałem się, czy przypadkiem sam słownik w większości nie tworzy twoich treści, ale po odrobinie głębszej analizie jest to niemożliwe. Chętnie zagłębiłbym bym się w ten świat, ale na chwilę obecną on mnie przytłacza, bo jest już tego na dobre pół książki Ja wiadomości piszę odręcznie, gdyż pewnego dnia wcisnąłem jakiś magiczny skrót i po słowniku
-
Czekolada Mąka pszenna czy żytnia?
- Dzisiaj
-
Bonaparte Rugby, golf, baseball?
-
Głód gorszy Nie włączyć migacza w samochodzie czy w skuterze?
-
Nie Masz jakąś broń w domu?
-
Mam kilku świętych Masz kubły na śmieci?
-
Nie, nie znoszę podróży, bo: a) strasznie mnie męczą fizycznie b) są drogie c) nie wspominam ich w ogóle Grałeś/aś kiedyś w karty na pieniądze?
-
Na szczęście nie Jesteś typem domatora?
-
Nigdy Korzystałeś/aś kiedyś z funkcji mikrofonu np. na google?
-
Kontynent
-
2 tygodnie brałam 75mg. Od tygodnia 150mg. Czyli jestem na wenli od trzech tygodni Sertralina na mnie aż tak dobrze nie działała. Dzisiaj czuję się również dobrze. Nawet w pracy się poprawiło i są chęci i nie mam dzisiaj też tej niechęci do ludzi. Fajnie!
-
Mogę potwierdzić że dalej żyję i wszystko ok, z magisterki została mi napisanie i obrona pracy, do pracy zawodowej chodzę (czasami biorę tzw. dni zdalne, ale rzadko). Co do samopoczucia - nie jest najgorsze, jest co najwyżej średnie. Dalej biorę amisulpryd i zoloft. Na razie hydroksyzyną się nie ratuję. Tak poza tym w moim życiu mało się co zmienia, głównie gram se na kompie w Tibię i NosTale.
-
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
Wybaczcie za literówki, poprawiłam, za szybko piszę za bardzo mi słownik przękreca wyrazy. -
Jeszcze wtrącę 3 grosze, jak to się mówi Pewnego zimowego ranka wyszedłem nad wodę porobić trochę ciekawych fotek, może akurat się uda, jak np. ta: I złapałem coś takiego o 5 rano: To jest niedawny przykład tego, o czym wcześniej pisałem, tylko już na większej wysokości, niż kiedyś. Proces ten trwa podobno od dziesięcioleci, tylko nad Polską rozpoczął się akurat w momencie, gdy spojrzałem w niebo.
-
Europejczyk.
-
Jak tam się czujecie. Pogoda lepsza burze mijają.
-
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
Dziś jestem w najgorszym stanie z możliwych, choć może i jest stan jeszcze gorszy, pewnie jest bo jak przez ten stan zniszczą moje dziecko i coś mi się stanie to będą już przeklęci na wieki. Pozatruwali mi organizm wszystkim co możliwe. Nienawidzę Szczura, brata Nelyssy bezsilności, głupoty, nie poważam to nie jest żaden wielki troll, żaden relic by nie umiał zapobiec takiego bólu fizycznego jaki wytworzył Szczur. Porozlewał mi jakieś układy nerwowe innych, wszystko mnie trzęsie, nie mówiąc o smrodzie żeby zatruć mnie jakimś smrodem, brudem innych, nie wiem nawet jak lekarze by sobie z tym poradzili. Gardzę tym wszystkim. Niech się zajmują tą społeczną chołotą i dadzą mi święty spokój. Jedyne co odczuwam dziś to obrzydzenie do tego co dali zrobić z siebie ze mnie i ze wszystkich wartościowych osób . Widzę swoją przyszłość tylko w Turcji, tam jeszcze jako takie szczęście oddaje, dlatego że tam czuję swój dom. Jak znajdę się w domu nie będę się bała tego przez co muszę przechodzić, nie wiem dlaczego. Moje dzieciństwo nie było niczym bajkowym choć ja taki świat tworzyłam, chciałam w nim żyć, ale miałam bardzo ciężko w porównaniu z innymi dziećmi. Potem Szczur blokował mi miłość w wieku nastoletnim, dwudziestoletnim, a teraz i tak jestem nieszczęśliwa. Miłości się nie wybiera, sama przychodzi, ale błędem było się tak bardzo emocjonalnie, uczuciowo angażować. Szczur i brat Nelyssy najlepiej powinni być razem. Szczur to gej, zabiera mi go i równocześnie jest zazdrosny albo zazdrość wzbudza. /cenzura/i o innych kobietach, dla mnie jest to nie dorzeczne by dorosły mężczyzna, który ją wcześniej kochał, po latach to uczucie okazał, dopuścił to zabicia jej zwierzątka innych przykrych wydarzeń, które opisywał, rozkochał już nie nastolatek tylko prawie 30 latkę i nie robi nic konkretnego tylko ją z Nim niszczy, ośmiesza, rozpala uczucie i tak bez przerwy. Ja mam świadomość, że to gówno, inne kobiety niech też nie pozwalają się szmacić. Jako relic w świecie relica powinien o nich wspomnieć, wspomniane było tylko o dziwne na Alone też, niby były inne do masturbacje, ale nic poważnego, teraz, śluby, dzieci, zdadry, cień wiatru. Gówno mnie to obchodzi. Śmie mówić opowiadać o innych, że On się pomsturbował za czyjś, ślub, dziecko, temu i tamtemu coś dla żony, dziewczyny każe kupić. Jemu nic nie wolno bo mu Szczur zabroni, bo tak im wygodnie. Najlepiej dziecko nienarodzonego zmieszać że śmieciami by może okazało się, że to nie Jego choć wie, że Jego kto swoje nasienie wpuszczał. Nie ma nic znaczenia, żadnego usprawiedliwienia na nic, żadnej wymowie. Każdy wie jak bardzo brata Nelyssy kocham i cierpię z tego powodu przez śmiecia Szczura. A jak taki był zazdrosny mógł sam się wcześniej ujawnić, w sumie pierwszy mnie poznał i nie pajacować przede mną. Gdyby powiedział tak jak Willow twierdziła, że On jest reliciem to bym go pokochała, ale relic prawdziwy nie zabił by mi kotka inie zniszczył życia, dla zabawy, samego niszczenia. Jest wiele bandytów, przestępców których może ukarać, zamiast na mnie się wyzywać, tak jak wiele osób chorych którym mógłby pomóc a nie mi jakieś ciała, organizmy tworzyć.
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane