Skocz do zawartości
Nerwica.com
Wszędzie

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Ja mam w sumie tylko z dźwiękami wydawanymi przez dzieci – płacz, to ich gęgotanie, itd.
  3. Verinia

    Co teraz jemy

    Zupę pomidorową i pieczywo z pieczarkami.
  4. Verinia

    Co teraz pijemy

    Japońską herbatę kokosową i dodałam do niej cynamon Na wieczór wypiję napar z szyszek chmielu, które mega relaksują. Polecam.
  5. Ja też mam. A jako muzyk jeszcze cięższą niż inni. Mam ochotę kogoś rozszarpać jak podnosi głos, gdy nie trzeba albo zaraz chce mi się płakać. Nie znoszę chrapania, sapania itd..
  6. To FB teraz ma randki? Dla mnie taki opis byłby czerwoną flagą. Nie przez samą terapię (choć osobiście nie związałbym się z osobą, która jest w terapii, nawet jeśli bardzo popieram i szanuję, że ktoś chce pracować nad swoimi problemami i ograniczeniami), tylko przez oversharing już w samym profilu. Inna sprawa, że ogólnie wg mnie dobrze, że się o tym mówi. Ludzie, którzy potrzebują pomocy terapeutycznej, mają teraz łatwiej, żeby ją dostać. Gorzej jeśli zaburzenia stają się czyjąś tożsamością, a terapia sposobem na życie.
  7. Moim zdaniem dusza i ciało są w stanie żyć osobno. Niektórzy mają tylko ciało, duszy nie posiadają, jakąś energię życiową jedynie, stan ducha im towarzyszy, bardziej wypływający z umysłu i ciężko to nazwać, że jest to w pełni dusza.
  8. Przepraszam za późną odpowiedź!!! Właśnie jestem na tym wyjeździe i nie ma tragedii…staram się zasnąć przed wszystkimi, jak coś to biorę hydroksyzynę i modlę się aby usnąć. Tak, mnie też denerwują takie dźwięki. Ciężko mi wytrzymać jak ktoś mówi do mnie wysokim tonem, albo strasznie niskim, denerwuje mnie też dźwięk żelazka z jakiegoś powodu. Mam też problem z bodźcami wzrokowymi, nie mogę patrzeć jak ktoś coś żuje albo rozmawia przez telefon np. w tramwaju. Ciężko jest. Mogę zapytać jak wygląda taki test?
  9. Na Wasze prostactwo, odpowiadam tym samym. Z prostakami, chamami prymitywnymi rozmawia się w ich języku. A najgorsze jest, że nawet w swoim języku nie zrozumieją. Nie rozumiesz, że On Cię tym ośmiesza przede mną a Ty to pogłębiasz bojąc się młodszego od siebie smarka przyzwalając mu na to, żyjąc w tym i dokuczając mi. Ja odchodząc z depresji, milczałam przeszło 2 lata, i później też. Milczenie nie ma sensu, pisanie zresztą też niewielki, dlatego że nic nie chcecie zrozumieć. Robicie na złość, ośmieszacie się przesiąknęliście sobą nawzajem Ty Willow i Szczur.
  10. Dzisiaj
  11. O tak tak tak. Teraz w ogóle jest jakiś fetysz terapii. Założyłem sobie konto na fb randki, zmaczowalo mnie z jedną babka, która miała w opisie, że już przepracowała różne rzeczy itp. Chwilę rozmawialiśmy o terapii, ja mówiłem, że to teraz modne bla bla. Że ja chodziłem jeszcze zanim to nastąpiło i w mojej opinii kobiety mają łatwiej, żeby na taką terapię się zdecydować. Nawet nie zdążyłem wytłumaczyć dlaczego tak uważam, Insta bana dostałem xd
  12. Dusza jest tak nierozerwalna z ciałem, że jak ciało ginie, to dusza też.
  13. @Verinia żyjemy, tak jak inne zwierzęta.
  14. zarr

    Co teraz pijemy

    Kawę bezkofeinową (całkiem dobra!)
  15. zarr

    zadajesz pytanie

    Ze skowronkiem:P myślę, że to, tak jak ja ranny ptaszek:) Jak często masz doła?
  16. zarr

    X czy Y?

    Naturalny. W prezencie: storczyk czy kwiat słonecznik?
  17. zarr

    Czy masz?

    Tak. Masz łyżwy?
  18. zarr

    NOWE Czy masz?

    Moja mama i siostra. A ty?
  19. zarr

    HIT czy KIT?

    Hit. Kiszonki?
  20. No to może w końcu będzie lepiej i skończą się te wahania. Mam taką nadzieję. Właściwie powinnam od dzisiaj zwiększyć dawkę do 75 mg według zaleceń lekarza, ale się wstrzymuje bo obawiam się, że jeszcze bardziej się to wszystko nasili.
  21. Harding

    zadajesz pytanie

    Myślę, że z sową i mrówką A Ty?
  22. Ok, może inaczej. Oczywiście każdy na początku może się maskować, i wtedy to nie jest kwestia zaburzenia, a po prostu tego, kto będzie bardziej przebiegły, i tutaj uczciwa osoba jest na słabszej pozycji, bo wchodzi w związek z jakąś dozą zaufania. Natomiast jeśli ktoś ma zdrową samoocenę, zdrowy styl przywiązania i nie ma poważniejszych zaburzeń, to nie będzie tolerował przemocy, manipulacji, gaslightingu i innych narcystycznych zachowań, gdy te już się pojawią. Póki co zawsze się to sprawdzało. Do tanga trzeba dwojga. Co, jeszcze raz to podkreślam, nie uzasadnia stosowania przemocy przez żadną ze stron, ani nie odmawia prawa do pomocy ofiarom tej przemocy. Inna sprawa, że „narcyz” stał się etykietką często stosowaną przez facebookowe grażynki bez żadnych kompetencji do zdiagnozowania narcystycznego zaburzenia osobowości. Dlatego nie wiem, w ilu przypadkach mężowie, nazywani przez swoje chore z nienawiści partnerki narcyzami (jakoś prawie zawsze to działa tylko w tę stronę) faktycznie cierpią na to zaburzenie, a na ile jest to po prostu wymówka, pozwalająca demonizować i odczłowieczyć swojego znienawidzonego partnera (z którymi mimo tego grażynka jest) jednocześnie wybielając siebie.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×