Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Schemat
-
Żeby jutro była sobota
-
Witaj witaj. Zaburzenia lękowe są bardzo wyczerpujące psychicznie. Mam nadzieję, że szybko z tego wyjdziesz. Staraj się jak możesz bo jak nic z tym nie zrobisz to naprawdę będzie źle. Wpłynie to na Twoje życie tak bardzo, że nie będziesz chciał w lustro spojrzeć.
-
Myślę sobie, że gówno mnie te historie obchodzą. Coś o czym nie usłyszałam w świecie relica nie znaczy dla mnie nic. Wtedy przez ten rok szczególny miało wyjść to co jest najważniejsze. A skoro słyszę to w Pograniczu świata relica, nie ma zbyt wielkiej wartości. Zresztą jak ma mieć skoro już napisałam jak było, jak można insynuować, że mój ukochany miał jakieś żony, dzieci, że jako ktoś kim jest, wymazał to z rejestru skoro nawet jeśli w ogóle o tym nie wspomniał tylko tworzył dla mnie świat relica na takiej podstawie jak ja go widzę i pokazał najistotniejsze wydarzenia, osoby z młodości a te osoby wpie*dolił w ku*wiosko którego nienawidzę, dodał do nich innych ojców a nie siebie jako mąża, choć może i się przewijał wtedy jako ojciec ale wtedy matką nie była żadna z tych, które mam na myśli, już nie obrażając nikogo, bo w innym klimacie są te osoby znaczące, ale nie w takiej roli. To jest mój ukochany i nie mam zamiaru słyszeć o żadnych byłych żonach babskach. Dzieciach też, gdyż ja powiedziałam, że wolną miłość wyznaje, ale mnie nie interesują żonąci z dziećmi czy po rozwodzie, kiedyś zrobiłam wyjątek gdzie dziecko już było dorosłe. Zresztą co to za bzdury jak On był wtedy w tym harcerz czy Darku organiście czy to są jakieś szczególne osobistości? Może i ten harcerz na tamten czas dobrze całował i tyle, ale potem był już całkiem w nie moim typie, choć jakimś tam rockiem, metalem mnie zainspirował. Nie chodzi o to, że mu nie ufam, choć tak naprawdę ja mu nie ufam, a le kocham Go najmocniej na świecie. Ja ufam tylko mentorowi relicowi. On mi nic takiego nie przekazał. Ja rozumiem, że sentyment, wspomnienia, ale nie odpływajcie za daleko i nie dajcie się nie szanować przede mną. A już się poniżyliście i nie potrzebnie, gdyż przez Szczura pojeba i Acera, nie wyszło tak jak powinno w ciągu dwóch lat świata relica i Alone. A teraz ich stwory mieszają Wam w głowach, uważajcie z kim rozmawiać ie, kogo słuchacie, nawet gdybyście mieli ich numery kontaktowe, czy adresy od lat. To wszystko to ochydny troll i gra na dwa fronty z czego najwięcej czasu spędzali w moim towarzystwie donosząc mi inne fakty.
-
np wszystkie zioła w sklepie spożywczym.
- Dzisiaj
-
Wytrzymać wieczór i noc bez kolacji.
-
RKO [resuscytacja krążeniowo-oddechowa]
-
Ten pierwszy Spółgłoski dźwięczne czy bezdźwięczne?
-
Lody Podniebienie miękkie czy twarde?
-
Nigdy nie oglądałem, więc trudno mi ocenić, czy lubię Polecasz anime?
-
Nie znam się, niech będą te pierwsze (ponoć bardzo uzależniają) Oberwać w głowę cegłówką czy kamieniem?
-
Miałem ziemniaki, żeberka pieczone i buraczki czerwone. Byłeś/aś dziś na niedzielnej Mszy Św.?
-
-
Andrzej Windows 7, 10, 11?
-
Kosztorys
-
Już miałem, ale nie okrągłe. Masz jeszcze przed sobą imieniny w tym roku?
-
Ogólnie to mam chęć życia i muszę stwierdzić, że życie jest piękne. Nie zawsze tak było ― kiedyś powiedziałem bratu: ― Nie chce mi się żyć. A on na to: ― Gadasz głupoty. I miał rację. Kiedyś byłem głupi i nie dostrzegałem zalet, kolorów życia. Masz jakieś hamulce?
-
Przyćpałeś.
-
np. zjadłęm gram cukru, zjadłem gram cukru, zjadłem gram cukru. pozdrawiam i bożur.
-
Związek pomiędzy schizofrenią a paleniem tytoniu.
Cień latającej wiewiórki odpowiedział(a) na temat w Schizofrenia
Nie paliłem, nie palę i palił nie będę (ani nie mam schizofrenii), ale wkleję wam ciekawostkę, którą kiedyś czytałem. Fragment książki „W ciemnej dolinie”. Czy na poziomie komórkowym istniał jakiś mechanizm odpowiedzialny za włączanie i wyłączanie interneuronów hamujących – mechanizm, który w mózgach chorych braci nie działał, jak należy? Pracownicy laboratorium Freedmana zaczęli badać komórki mózgowe szczurów. Okazało się, że przełącznikiem interneuronów hamujących kierował zasadniczy element komórek hipokampu, czyli receptor nikotynowy α7. Ma on skomplikowaną nazwę, ale jego funkcjonowanie da się wyjaśnić względnie prosto. Receptor α7 steruje komunikacją i pomaga przesyłać informacje z jednego neuronu do drugiego. W tym celu jednak potrzebuje związku chemicznego o nazwie acetylocholina, zachowującego się jak neuroprzekaźnik. Freedman rozważał dwie możliwości. U osób ze schizofrenią receptory α7 mogą być wadliwe albo też mózgowi brakuje acetylocholiny. W tym drugim przypadku oznaczałoby to, że neurologiczna maszyna, która powinna uchronić braci Galvinów przed obłędem, po prostu nie miała paliwa. (…) Receptor α7 wyróżniał się ze względu na szczególną relację, która łączyła go z nikotyną. Konsekwencji doświadczają zwłaszcza nałogowi palacze: nikotyna znacznie intensyfikuje efekty działania acetylocholiny, której receptor ten potrzebuje, by móc funkcjonować. Palacze – a ściślej rzecz ujmując ich receptory α7 – bardzo lubią, kiedy acetylocholina działa na pełnych obrotach, dzięki temu bowiem umysłowi przez krótki czas łatwiej jest się skoncentrować lub też doznaje się uczucia spokoju. Freedman dobrze wiedział, że wielu pacjentów ze schizofrenią, na przykład Peter Galvin, nie może żyć bez papierosów. Czyżby nikotyna na chwilę uwalniała ich od urojeń? Gdyby zdołano wzmocnić ten efekt w warunkach laboratoryjnych, a następnie wyprodukować odpowiedni lek, być może udałoby się złagodzić objawy choroby skuteczniej niż za pomocą chloropromazyny i bez tak poważnych skutków ubocznych. Najpierw jednak Freedman potrzebował dodatkowych dowodów. W 1997 roku zaprojektował eksperyment168. Zaprosił do badania osoby ze schizofrenią i rozdał im gumę do żucia zawierającą nikotynę. Następnie przeprowadził test z dwoma kliknięciami i zmierzył fale mózgowe. Okazało się, że ludzie mający schizofrenię bez problemu radzili sobie z testem, jeśli wcześniej wyżuli trzy kawałki gumy. Reagowali na pierwsze kliknięcie, nie reagowali natomiast na drugie, dokładnie tak jak osoby zdrowe. Efekt ten utrzymywał się tylko dopóty, dopóki nikotyna nie przestawała działać, mimo to Freedman uznał wyniki za zdumiewające. Badanie spotkało się z uznaniem wielu naukowców, między innymi Richarda Wyatta, niegdysiejszego szefa Lynn DeLisi z Narodowego Instytutu Zdrowia Psychicznego. Określił je on mianem „ważnego i niezwykle ekscytującego”; intuicja podpowiadała mu, że nikotyna może się okazać obiecującym punktem wyjścia do poszukiwania nowych farmaceutyków169. Freedman poszedł za ciosem. Planował opracować lek działający na receptory α7 tak samo jak ona, tyle że dłużej. Dzięki temu pacjenci ze schizofrenią zyskaliby wytchnienie od urojeń trwające nie kilka minut, ale kilka godzin, a może nawet dni. Udało się pozyskać grant od Narodowego Stowarzyszenia na rzecz Badań nad Schizofrenią i Depresją, obecnie noszącego nazwę Fundacja na rzecz Badań nad Mózgiem i Zachowaniem. – Liczyliśmy, że stworzymy lepszą nikotynę – mówił Freedman. Okazało się, że jej funkcje może naśladować inna substancja pochodzenia naturalnego, anabazyna. Jakiś czas wcześniej zdołał ją zsyntetyzować pewien badacz z Florydy, choć nie miał on pomysłu, do czego mógłby ją wykorzystać. Powiedział Freedmanowi, że od dziesięciu lat czekał, aż zadzwoni ktoś, komu anabazyna przyda się do eksperymentów. Dzięki temu powstał lek o nazwie DMXBA: skrót od 3-(2,4-dimetoksybenzylideno)anabazyny. W testach z podwójnym kliknięciem dawał takie same rezultaty jak nikotyna i w 2004 roku Freedman postanowił przeprowadzić eksperyment z grupą placebo na osobach cierpiących na schizofrenię. Wyniki były zadziwiające170. Pacjentka, która otrzymała prawdziwy lek, powiedziała Freedmanowi, że od pewnego czasu pisała krótkie opowiadanie, ale nie mogła się skoncentrować i go dokończyć. Teraz jej się udało. – Nie zwracam uwagi na moje głosy – stwierdził inny chory. Matka trzeciego pacjenta powiedziała Freedmanowi, że jej syn pierwszy raz był w stanie naprawdę zobaczyć swoje otoczenie. Cieszył się, patrząc na króliki na podwórku, bo wreszcie przestały go rozpraszać omamy. -
Mieszkałem na 14 piętrze i potwierdzam. Było cudownie. Do czasu aż raz zepsuła się winda. Najgorzej, że wybierasz pracę, w której masz kontakt z maszynami, sprzętem, liczbami, kodem, a i tak jej dużą częścią są interakcje z ludźmi A jeszcze gorzej gdy są to ludzie głupi.
-
Zjazd, ratuję się tym, czym mogę, ale to niezdrowe.
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane