Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Wkurza mnie mój pokój, gdzie wszędzie są rzeczy takie jak kosmetyki, zeszyty i jakieś pierdoły. Musze umyć kurze, pewnie zrobię to w całym domu. Ogolnie dom jest czysty. Jeszcze powinnam ogarnąć moją garderobę. A potem zupka pomidorowa, kocham ją
-
powstaje nowy dzień, ciągle czas goni nas Załóż spodnie, załóż koszulę ale pamiętaj, że szata nie znaczy nic jesteś piękny piękny, gdy czujesz powietrza smak dziś zachwyć się chwilą, która będzie dla ciebie miłą zatrzymaj się i pomyśl, gdzie się znajdujesz jest tyle ludzi, jest tyle kosmitów czy oni są wśród z nas? ufam, że tak twoja krew, to kierunek sporządź listę marzeń dzisiejsza kawa, to najlepszy moment dnia zatrzymaj czas gdzie pędzimy? po co umieramy? największy lęk to ta niewiadoma szukaj prawdy, choćby to była twoja misja w kosmosie wszechświat rozszerza się przy tej świadomości problemy oddalają kawa wchodzi, niech nie kończy się za szybko smak papierosa, ciemność 5:56 dwa bieguny, dwie twarze czuję się jak świr, kocham nonkonformizm buntownicy, chodzące dziwadła geniusze, outsiderzy, artyści po co mi mdła masa wywyższam swoją osobistość Szanowni Państwo, czcigodne forum zakładanie masek to śmierć osobowości bycia sobą uczyłam się całe życie nie gram, nie muszę dopasowywać przyjaciele odeszli - "zmieniłaś się, wyglądasz jak kosmitka" Bardzo cieszyły mnie te słowa, komplement. Jesteś w 3 % ludzkości. śmieję się z was, choć myślicie, że ważne sprawy macie prawdziwość w cenie, roboty do roboty trybiki w tle zapomniałam o Krzyśku, wyszedł dawno nie wrócił przebaczenie nie było potrzebne nie muszę lubić, ja cię nie znoszę co ja widziałam w tym zamkniętym umyśle twoja osoba zaczyna mi robić mdłość więc puszczam pawia na twoje płyty nigdy ich nie słuchałam wielki gwiazdor, nie pasował życie mi przyniosło niespodzianek multum podniosłam się z rozpaczy za kimś kimś, kto patrzy tylko na siebie no... żebyś nie zobaczył ducha jesteś martwy od środka dryfujesz poświęciłąm czas, energię i uczucia to nauczka, nigdy więcej pozerów w moim życiu stałam się skałą, stałam się lodem nihilizm papierowa miłość. złudzenia co z tym światem? czy uda się nam jeszcze zaświecić? Tak po prostu. Zapalić serce i poczuć radość
-
To będzie początek albo koniec. Mam już wszystko gdzieś. Niech się wali, płonie, oczyszcza.... Lecimy dalej...
-
18 tysi użytkowników i nikogo sympatycznego... Czasem brakuje mi słów na pewne stwierdzenia. Dystans, dystans, dystans...
-
Dziękuję
-
brak niepokoju
- Dzisiaj
-
Szkoda, że nic nie rozumiem z tego co piszesz.
-
Zupa pomidorowa Ziemniaki, kurczak w sosie i mizeria - prawdopodobnie, ale takie jest plan.
-
Pewnie tak Czy jesteś Skowronkiem?
-
Kot ugryzl go
-
Idyllicznie. Wstałam o 2 Wczoraj przespałam pół dnia. Czuję się wypoczęta. Piję kawę zabieram się ZA pisanie. Potem wszyscy do pracy, a ja wolne. No ale w domu tez musze trochę zrobić. Praca jest dobra. Bezczynność zbyt dużo jest zabójcza dla umysłu. Po pracy człowiek pokornieje i docenia odpoczynek. Dzis ma być dobry dzień.
-
Książka i kawa
-
Co dziś zrobiliśmy konstruktywnego
Verinia odpowiedział(a) na Priscilla_126 temat w Kroki do wolności
Jeszczcze nic, ale muszę zająć się swoim pokoju. Za dużo wszędzie moich rzeczy. Typu książki, długopisy, flamastry, kosmetyki. Kursz i niepodlane kwiatki. Nieporzadek w szafie. Potem zupa pomidorowa. Lubię gotować. Ale ostatnio tego nie robilam. Tato narzeka, że za dobre obiady gotuję xD Wkładam w gotowanie całe Posprzątam dom. Porysuję. Może i nawet coś napiszę A teraz zabieram się za picie kawy i czytanie Sylvii Plath. Czemu dobre książki tak szybko się kończą... -
Uwielbiam chipsy. Gdybym miała wybierać między chipsami a czekoladą/ciastkami, to z pewnością wybrałabym chipsy. To też moja słabość Jadłaś kiedyś chipsy z soczewicy paprykowe? Są mega dobre. Trochę mniej kalorii, lepszy sklad. Nie najesz się tym, ale trochę zdrowiej. Ja uwielbiam je. Kiedyś biegałam bardzo dużo. Teraz wolę rower zdecydowanie. No rozciąganie jest świetne Umiem szpagat w koncu Aktywność fizyczna. Tylko ta, która się lubi. Lubię jeszcze pływać. Najlepiej pod wodą z nurkowaniem. Taniec też jest świetny Polecam Marshall Fitness poogladajcie ich sobie chociaż. Można się wiele nauczyć i miło spędzić czas Kiedyś ćwiczyłam z Chloe Ting. Teraz bym tego nie wybrała. Cwiczenia ciężkie i nudne. Dlatego wybieram taniec i rozciąganie w domu. Rower. I pływanie już wkrótce. Trzeba sobie znaleźć taki Sport, który się pokocha. Spacerki tez są świetne. Możesz założyć słuchawki, włączyć muzykę lub podcast i szlajasz się po mieście/lesie/łąkach. Przy okazji zahaczasz o sklepy xD No u mnie na razie rządzi rower. Dzisiaj czeka mnie sprzątanie i gotowanie zupy pomidorowej. Ryż Czy makaron?
-
Ja właśnie lubie te losowość;) jak sama mogę wybierać kolejnosc to szybko mi sie nudzi tak są reklamy audio , po godzinie słuchania czy tam po 30 min musisz wysłuchać reklamy i coraz więcej różnych banerów tez sie pojawia
- Wczoraj
-
Po 2-3 dniach jest zwykle u mnie kumulacja (i jak zwiększam i jak zmniejszam / nie biorę), choć to zależy. Dokładnie… dlatego terapia behawioralno-poznawcza u mnie tylko wszystko pogorszyła. Przeczekanie lęku, robienie tych durnych tabelek… same emocje to może i da się przeczekać, ale somatów nie da się ignorować. Może coś w tym jest, i dlatego właśnie nie do końca utożsamiam się z lękowcami, czy z typową nerwicą. U mnie to są raczej po prostu flashbacki, a na odczuciach ze swojego ciała nie skupiam się w ogóle – mam z tym problem, jak zaczynam to robię się bardzo senny, tak jakbym delikatnie dysocjował. Próbowałem mindfulness, skanów ciała, nie dało mi to zupełnie nic. Ty też (przynajmniej taki dajesz vibe na forum) wydajesz się być mocno odcięta od swoich emocji – choć to tylko forum, więc vibe może być zupełnie fałszywy.
-
No tak lękowiec pamięta to jest to, ja znam cały ten mechanizm działania i czasem on mi pomagał, a na wet śmiem twierdzić, że pozbyłam się nerwicy na parę dobrych lat, też wydawało mi się, że udało się, że można i wszystkie te mądrości, ale rozpadła mi się rodzina, zostałam sama z dzieckiem i miałam dwa lata ciągłego stresu i strachu, wróciło z taką siłą, że nie wiedziałam jak się nazywam, także uważam, że to zależy od tego co nam dolega i jak silne jest, jestem DDA obojga rodziców, przeszłam piekło z nimi, miałam nerwice już mając 19 lat i kiedy się odezwała jak wyprowadziłam się z domu po roku, kiedy było dobrze stabilnie bez nerwów i awantur, mimo to skończyłam studia i zawsze pracowałam sama na siebie, mając nerwice, także moje objawy wtedy były zupełnie inne niż tym razem, a tym razem nawrót również nastąpił po 2 latach od wszystkich spraw związanych ze zmianą życia mojego i syna, kiedy już było stabilnie i spokojnie, zmiotła mnie i pokazała, że jednak tylko mi się wydawało, że umiem już z nią postępować, nie mówię, że każdy ma tak jak ja, ale mając 39 lat pierwszy raz wzięłam benzo bo tak się bałam tych leków, także jednak wchodząc na leki wcześniej radziłam sobie sama bez wspomagaczy, zaszłam szczęśliwie w ciążę czystą od leków i bez nerwicy, zapomniałam o niej i to była oznaka tego, że jestem zdrowa, ale jak tylko urodziłam wróciła i też opiekowałam się dzieckiem całe dnie sama i domem i zawsze funkcjonowałam normalnie mimo iż czasem ledwo chodziłam, także uważam się za silną osobę i raczej nie użalam się nad sobą, ale tak jak wspomniałam, tym razem żadna terapia i tłumaczenie nie wchodziło w grę położyło mnie i to jak nigdy, ważyłam 38 kg także myślę, że te wszystkie mądrości się sprawdzają do czasu lub w zależności od natężenia choroby czy jak kto to nazywa, u mnie pewnie zaważyło to, że całkowicie zmieniło się moje życie i poczucie bezpieczeństwa co jest dla lękowcow bardzo istotne, nie wspomnę o poziomie życia i zmian jakie zaszły w życiu moim i syna. Na wet jak mój ojciec umarł nie przeszłam takiego nawrotu na wet w połowie, a też zajmowałam się nim trochę i kosztowało mnie to też dużo emocji i powrotów do dzieciństwa, także tak ja to widzę z mojej perspektywy
-
Nie wiem jak teraz, bo wersji darmowej nie używałam od lat ale kiedyś były.
-
Na Spotify są jakieś reklamy? Ja słucham tylko podcastów tam, ale chyba nic nie słyszałem. Tak, ale chyba nie każdy adblocker i nie na każdej przeglądarce
-
O nie, spotify bez premium jest tragiczne. Nienawidzę reklam i tego losowego odtwarzania. Z YT rzadko korzystam także nie kupuję premium bo mi to nie potrzebne, jednak wolę Spotify.
-
Odnośnie wchodzenia na nowy lek ja jednak uważam, że lękowcy mają tendencję do nadmiernego skupiania się na swoim samopoczuciu i takie "skanowanie" ciągłe swojego samopoczucia i wręcz czasami czekanie na uboki sprawia, że odczuwa się je intensywniej i nakręca się błędne koło. Jakby to powiedziała moja terapeutka: taki film sobie kręcicie, a później go oglądacie Wchodzę teraz na wenlafaksynę aktualnie. Kiedyś już z nią próbowałam i raczej źle wspominam, dość szybko poszła też w odstawkę (po jakichś 2 miesiącach). Ja po prostu biorę rano tabletkę i tyle. Nie myślę, nie analizuję co będzie, mimo że mam z danym lekiem mocno średnie skojarzenia. Zajmuje się tym czym zajmowałabym się nie biorąc leków i nawet jeśli może i mam jakieś uboki obiektywnie to na chwilę obecną nawet ich nie zauważam nie liczę dokładnie dni od ilu biorę lek, nie przypisuje każdej najdrobniejszej zmiany w samopoczuciu lekom. Mnie już na prawdę lek musi praktycznie położyć, żebym się poskarżyła na działania niepożądane, a nawet jak na jakimś leku jakieś występowały i były dla mnie odczuwalne to raczej nie rozpaczałam i nie nakręcałam się tylko podchodziłam do tego na zasadzie akceptacji: ok, teraz jest tak, ale to minie. W dużym skrócie: "je*ać to, robię swoje".
-
Ja kiedyś nie miałam takich somatow jak teraz mam, kiedyś mi serducho waliło, nie mogłam oddechu złapać, to było dla mnie wtedy straszne, a teraz mam wymioty, biegunkę, zupełnie inaczej, ale przede wszystkim lęk jest tak silny i tak obezwładniający, czasem sobie radzę jakoś, ale ja tam się już nie męczę i biorę benzo, niby znam to od podszewki i wiem co robić, ale jeśli moje myśli wezmą górę to nie ma mocnych, ale to już musi być kiepski stan czyli tak jak teraz mój ostatni nawrót, wiecie co ja już sama nie wiem to jest podstępne diabelstwo, ale pewnie zależy co komu dolega, ja wiem jedno leki brałam i brać będę bo na terapii to już nie mam co przerabiać, myślę, że tak już będę miała do końca życia kiedy spotka mnie długotrwały stres lub coś co mocno przeżyje
-
O to mega. Myslaalm ze te ad blokery to glownie działają na te różne banery. Jesli to dziala na to co przerywa video to super to misze spróbować
-
No mi działa. Bez tego by się nie dało wytrzymać.
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane