Skocz do zawartości
Nerwica.com
Wszędzie

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Lilith

    Powrót...

    Długo się zastanawiałam czy napisać, czy się ponownie zarejestrować. Tak, to ja. Exadminka... witajcie po latach...
  3. Nie wiem co jeść w tej ciąży przy zaburzeniach odżywiania, tak żeby dobrze odżywiać siebie i dziecko. Takie gadanie, że jeść dużo owoców, warzyw, na siłę, normalne posiłki, obiady to mnie nie zadowala za bardzo. Mam ciągle ochotę najbardziej na mleko, wcześniej na coś słonego chipsy, mój kot też lubił chipsy i nie wiem odczuwam koci głód. Lubił też jajka ja też mam ochotę na jajka, na ser, choć i tak lubię sery każdego rodzaju, ale jeśli chodzi o obiad nie wiem. Ostatnio potrzebowałam kwaśnego więc zjadłam kapuśniak, potem było mi niedobrze, znowu mleko ale płatki okazały się za słodkie. Z warzyw lubię tylko ogórki najbardziej, sałatę, pomidory tylko w jajecznicy czy w ogóle z jajkiem. Teraz jak to piszę zrobił mi się smak na kalafior, brokuł w smaku podobne, z zup może pomidorową z ryżem bym zjadła, ogórkową z ziemniakami, ale też na siłę. Problem w tym, że w ogóle przez te upały nie chce mi się jeść, a przez te zaburzenia jestem do jedzenia przymuszana, mój lekarz stwierdził, że teraz jeszcze więcej muszę jeść. Nie chcę się za bardzo obżerać fastfoodami i słodyczami, zresztą np. na wafelki, batoniki już nie mam ochoty. Tylko płatki czekoladowe z mlekiem lub inne, trochę lody. Niektórzy lubią orzechy, suszone owoce, czy warzywa, nasiona różne ja to nie za bardzo trawie, w czekoladzie orzechy np. tylko lubię, może i słonecznik np. bym zjadła, z owoców jagody, czereśnie, wiśnie. Po jogurtach też mi niedobrze a mi lekarz zalecił nie wiadomo dlaczego, wolę serki homogenizowane. Powinnam jeść więcej zup niż mięsa a ja bardziej na mięso mam ochotę, kiedyś z kolei nie potrafiłam żyć bez zup.
  4. Jurecki

    Co teraz robisz?

    Zjadłem i teraz będę pił herbatę po jedzeniu.
  5. Nie mówię nigdy na medycynie pracy o żadnych chorobach i dzięki temu mogę pracować gdzie chcę. Nigdy nie miałem z tego powodu żadnych nieprzyjemności, co najwyżej mi kilka razy podziękowali za współpracę ale nigdy nie miałem żadnych pozwów do sądu. Po tym jak kiedyś lekarz medycyny pracy potraktował mnie jak jakiegoś inwalidę którym nie jestem, to nic im nie mówię.
  6. Znalezienie tapety na pulpit która mi się podoba...
  7. Rozmyślam. Nie lubię cienia wiatru, ale On najlepiej zna się na ciąży by mi się Jego rady, wskazówki przydały. Mentor relic się za bardzo na tym nie znam, mój ukochany jest za bardzo tym faktem podniecony. Mienta tu mi pomoc oferowała, ale nie o to chodzi. Potrzebuję cienia wiatru, Szczur mnie z Nim połączył, ciałem, duszą, umysłem, zresztą i tak jest podobny. W dzieciństwie wyglądałam jak Jego córka i Moona 73 a nawet ich nie znałam. Dziś się czuję jak cień wiatru w ciąży.
  8. Nie wiem czy zjem, chociaż powinnam ale też nie wiem co, co chwilę mam ochotę na coś innego. Zjadłam płatki i chciało mi się zwymiotować tym mlekiem, choć mi smakowały. Jakoś dałam radę może obiad też jakoś wcisne. Czuję się nadal jak w 4,5 miesiącu nie rozumiem. Wokół twierdzą, że ostatnio znowu schudłam a ja czuję się grubsza. Waga pokazuje stan bez zmian.
  9. Co ciekawe jeszcze przed terapią momentami zdawałem sobie sprawę z moich myśli typu: "gdzie popełniłem krytyczny błąd",". Co jeszcze ciekawsze byłem przekonany, że to nie moja wina, że rzuciłem nie tyle naukę gry na pianinie, co po prostu granie, które jako jedyna rzecz na świecie sprawiała, że żyję i chciałem ją rzecz zachować wyłącznie dla siebie. Terapii nie byłem w stanie znieść ani indywidualnej, ani grupowej przez zwykły głupi stres i prawie nic z terapii nie wyniosłem. Odczuwałem silne zaburzenia lękowe, gdy miałem coś opowiadać, zdarzały się też napady paniki (drżenia mięśni, płytki oddech, podwyższone ciśnienie tętnicze, tętno, intensywna potliwość między innymi) bardzo negatywne doświadczenie, ale mimo wszystko obydwie terapie zostały mi zaliczone. Rzadkie wypady wśród przyjaciół (nie znajomych) pomimo zaburzeń lękowych i prawie żadnych emocji z mojej strony, bo ciągle czułem lęk, (pośród obcych ludzi jest on nasilony), po powrocie odczułem ulgę w moich zaburzeniach. Nie na długo, ale przez 1-2 dni czułem się lepiej, niż normalnie, bez alkoholu, oraz innych używek.
  10. Dzisiaj
  11. Dalja

    Przegrywy

    Ah rozumiem tacy przyjaciele. Ale jeszcze się znajdą ci prawdziwi znajomi jak się trochę naczaruje w zyciu
  12. Harding

    Co dziś na obiad?

    Zupka pomidorowa Knorra, kanapki z serem żółtym.
  13. Harding

    Co jest gorsze X czy Y?

    Kisiel gorszy Smak kwaśny czy gorzki?
  14. Harding

    Pytania TAK lub NIE

    Nie Zbierałeś/aś kiedyś złom?
  15. Rozważam tajemnice różańca świętego, więc chyba tak Masz jakieś rzeczy do wyrzucenia z domu?
  16. Harding

    Czy masz?

    Nie mam Masz rower z silnikiem elektrycznym?
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×