Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Ja miałam stypendium za wyniki w nauce w kwocie 60 zł (słownie: sześćdziesiąt złotych polskich) miesięcznie. To mi nawet na dojazdy nie starczało. Ale jak dawali, to brałam. To były lata jakoś 2008-2010, coś koło tego.
  3. @Jurecki, w końcu dobra wiadomość od użytkownika Forum Życzę Ci, żeby taki stan utrzymywał się u Ciebie jak najczęściej A co się działo przedtem?
  4. Widzę że jest taki temat więc piszę tu. @acherontia styx Udało mi się anulować ten urlop bezpłatny i mam pytanie, czy takie L4 po zakończeniu zatrudnienia to trudno dostać? Po prostu się dostaje z automatu tak jak w pracy czy mogą odmówić? Czy jeszcze jakieś papiery muszę przynieść? Czy tylko lekarz wysyła L4 do systemu?
  5. Znaczy nie wiem czy to do końca to, ale Politechniki często udostępniają za darmo pojedyncze kursy. Jest taka strona navoica.pl widziałam tam kursy na np.rysunek techniczny lub konstrukcję żelbetową.
  6. Też mam z tym problem, to są takie rzuty, że albo siedzę ok. 3 godzin aktywnie oglądając np. Długie filmiki albo 9 godzin kompletnego śmietnika (tyle miałam max) jeśli chodzi o smartfon ja mam taki myk, że używam sociale przez przeglądarkę a nie aplikacje i jak oglądam shorty to wyłączam całkowicie dźwięk. Powiadomień z tego nie ma i siłą rzeczy korzystam tylko, żeby coś sprawdzić. Też jak masz powiadomienia z np. Messengera, Whatsappa, Telegrama, X, itp. To są aplikacje jak np. Beeper, które łączą wszystkie te komunikatory/sociale jednocześnie.
  7. Dzisiaj
  8. Bardzo dobrze. Nie działa na lęki tak jak paroksetyna ale działa przeciwlękowo. Nie mieli a raczej dodaje energii motywacji. Nie przybieram na wadze jak po escitalopramie i nie rozmazuje mi się obraz jak na sertralinie. Mam na ten lek bardzo dobra odpowiedź. Jestem na dawce 20 mg. Próbowałem 40 mg ale to było dla mnie za duzo
  9. Niestety, nie jestem w stanie pracować. Mam w ogóle formalnie stwierdzoną niezdolność do pracy. Ja nawet do szkoły nie chodziłam, bo nie byłam w stanie - miałam nauczanie domowe, póki to było możliwe a, kiedy przestało być, to i przestałam się uczyć. I od tej pory leżę w domu. No to ja miałam w szkole angielski, francuski i niemiecki. Tak myślałam właśnie, żeby najpierw iść w tę stronę, ale próbuję się uczyć angielskiego od 10 lat i nadal nie rozumiem prawie nic ze słuchu - to mnie bardzo frustruje. Miałam jakiś czas temu pomysł, żeby uczyć się języków słowiańskich i one mi szły lepiej (ze słuchu rozumiem wszystkie albo prawie wszystkie słowa). Ale czuję, że to zainteresowanie nie jest dziś dla mnie dobre. Chciałam na początek spróbować z niemieckim, ale za nic nie przychodzi mi do głowy, jak to ugryźć i od czego zacząć. Nie wiem sama, ale ja ledwie sobie radzę z takimi czynnościami, leci mi wszystko z rąk, jak dziecku. Robienie czegokolwiek w domu to jest dla mnie wielki stres - muszę mieć dosłownie oczy dookoła głowy, jakbym była w lesie bez broni, bo inaczej bym wszystko poniszczyła. Nie mam zasobów jeszcze na dokładność. Za każdym razem jest gorzej - bo robię to coraz bardziej na siłę i coraz bardziej mnie stresuje i wyczerpuje zasoby psychiczne - i robię coraz mniej dokładnie, byle szybciej skończyć. To błędne koło. Ja nie wychodzę samodzielnie a poza tym, na zlot trzeba byłoby pojechać. A moja główna choroba to silna emetofobia, która w połączeniu z lekooporną chorobą lokomocyjną sprawia, że ostatnio przebywałam w jakimkolwiek pojeździe we wczesnej podstawówce. Gdybym ja była w stanie pojechać na zlot, to bym nie była na tej stronie, bo by to znaczyło, że jestem już zdrowa. Ja od 20 lat nie opuściłam swojego osiedla. No i, ja chcę utrzymać wszystkie znajomości w internecie - spotykanie się w realu jest dla mnie skrajnie wyczerpujące, bo mam wybór - albo skrajnie się pilnować i uważać na dosłownie każdy swój ruch i słowo albo usłyszeć "leczysz się psychiatrycznie?" Mam mnóstwo kompulsji, które robię nieświadomie i z zewnątrz to naprawdę nieciekawie wygląda. Poza tym, nie znam określeń typowych dla mojego wieku, bo nie byłam z rówieśnikami (a jeśli byłam to wyłącznie, jako wykluczona ofiara przemocy) i ze stresu włącza mi się slang typowy dla lat 50, który znam ze starych książek i rozmów ludzi dookoła mnie. Nie do końca wiem, kiedy jest moja kolej na wypowiedź w rozmowie i zwykle po prostu się nie odzywam, kiedy jest ze mną więcej, niż jedna osoba, bo zaraz jest mi zarzucane, że przerywam. Więc, chcę mieć kontakty tylko przez internet. No właśnie. Jak nie ma się nic do roboty to tak się to kończy. Wiesz, ja myślę, że mogę mieć niedobór witaminy D przez to, że nie wychodzę i stąd może moje osłabienie. Gdybym miała więcej siły fizycznej, to pewnie bym i miała motywację. Ale chyba rzeczywiście, muszę przestać w końcu scrollować. Nie sądziłam, że to przez to nie mogę się skupić, ale może tak być...
  10. Ekspiacja (= wynagrodzenie za grzechy innych)
  11. No też to zauważyłem. Myślałem że rozwinie się dyskusja taka, jaką ja prowadzę z czatem a tu lipa.
  12. A masz poranne erekcje? Bo mi nawet to Ssri zabiło. Tylko ciężko stwierdzić czy to wina depresji, czy właśnie leków. Testosteron mam bardzo niski jak na swój wiek. Nie wiem co jest skutkiem czego w tym przypadku.
  13. Możliwe, że po 3 miesiącach zaczniesz tyć. U mnie tak było. Często jej długoterminowe branie (powyżej roku) powoduje tycie. Ja zjeżdżałem mocno z wagi pierwsze tygodnie, nie dlatego, że przyspieszyła metabolizm tylko dlatego, że zwiększała lęki i przez to nie miałem kompletnie ochoty na jedzenie. Cały czas spięty, uczucie ścisku w żołądku.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×