Cała aktywność

Haha na kafe juz bloker grasuje xD Jak cos to nie ja, wiec prosze mnie w to nie mieszac xD Wszelkie zazalenia prosze nie do mnie xd

hej a jaki masz nick na kafeterii chyba że wolisz nie zdradzać

A duże melony zajmują dużo miejsca.

Hejka xD Tutaj tez tyle reklam nie ma co tam xD

Dostałem, województwo mazowieckie (Warszawa).

Hej uciekinierzy. Mój nick z kafeterii jest zajety więc jestem na nowym.

Dzisiaj też troszkę zerwałam. Trzeba uważać ze wstawianiem, bo każdy ma tu limit do sprawdzenia na profilu

Moze zimnym prysznicem xD

Ja mam akurat wątek związany z tematyka całego forum- jak opanować walące jak oszalałe serce?

No kafeteria to jest chore forum, ludzie chca popisac a codziennie srednio co 3 godziny wchodzi moderator i wszystko kasuje. Jaki ma sens tam pisanie, skoro za chwile wszystko leci jak z automatu? A fajnie jest sobie wejsc po latach na forum i poczytac o czym sie pisalo np. 5 lat wstecz xD

Jak w antycznej tragedii - przeznaczenie wyznaczyło nam konkretne miejsce w internecie.

No wlasnie Krejzi akurat jest spoko xD Pozdrawiam Zaraz mi chyba konto polaczy moderator cynicfm z tym i zmieni nick Ja jestem straumowany kafeteria tez. Ciagle sie boje, ze zaraz bana dostane. Moderacja tam to jacys hitlerowcy co gnebia ludzi banami i kasacjami

Dajcie se luzu, właśnie przed tym uciekliśmy z Kafe. Na ustawki możecie isc tam. Bicu będziesz go prowokował i będzie robił to samo co tam. Bez sensu I tak nie dojdziemy co było pierwsze jajko czy kura wiec chociaz na chwile można dać sobie luzu i pogadać normalnie? Czy juz nie pamiętamy jak to sie robi Ja chce zobaczyc truskawki carycy nie mylic z melonami i tyle

Jeśli nie stosują odpowiedzialności zbiorowej to nie wszystkich tyle, że jak nie będzie z kim gadać to sami pójdziemy

Ten alert Rcb dzisiaj z rana, to dostali wszyscy Polacy, czy tylko niektórzy. Jestem z województwa lubelskiego i dostałam. A wy? Ten alert Rcb dzisiaj z rana, to dostali wszyscy Polacy, czy tylko niektórzy. Jestem z województwa lubelskiego i dostałam. A wy?

Gościu, siądź pod mym liściem...

Jestem zdrowym i normalnym czlowiekiem, i odbij bicus bo ty tez mnie wczoraj na kafeterii ponizales od prostytutek. do tego stalkujesz dziewczyny z kafeterii. Daje cie do ignora

Obawiam się, że niestety jesteśmy skazani na Kafeterię bo stąd za moment nas wykopsają.

Nom, mnie zbiorowo na kafe hejtuja Dwa tygi temu sobie pisalem z kobietami o wlosach i szamponach i byla kulturalna rozmowa, to nagle wpadl libedzik i mnie zaczal ponizac przy wszystkich od schizoli i schizofrenikow i ze z kim wy piszecie, i zniszczyl kulturalna rozmowe, a za chwile temat polecial. Czesto na kafe po 3-4 osoby naraz z libedem na czele ciagle wyzwiska hejty Ten co sie zarejestrowal tutaj ze schizolfm to przemek pravik, ktory od lat mnie hejtuje i grozi pobiciem w realu. Moj nick na kafe kiedys to byl cynicfm, a schizolfm to ze ja jestem schizol, zeby mnie ponizyc.

A wiesz że gdybyś wcielił w życie te rady które tutaj dostałeś 11 lat temu, to dzisiaj prawdopodobnie byłbyś normalbym zdrowym człowiekiem

Straumatyzowani, znerwicowani i uzależnieni od internetu

Nie pamietam na jakiego mejla zakladalem konto cynicfm, ale to bylo 11 lat temu

Śmiechu warte. A libed wystarczy wspak przeczytać i wszystko wiadomo.

No zalogowalem sie na mejla cynicfm@gmail.com a nick jakis loginemail a nie cynicfm, nie wiem czemu Kiedys tutaj sie chyba logowalo nickiem, a nie mejlem xD

Od grudnia chodzę na terapię na NFZ. Poznawczo behawioralna. Wizyty są co miesiąc, wcześniej były co około, 3 tygodnie. W tej przychodni jest napisane że nie mogą się odbywać częściej niż co 15 dni bo inaczej będą płatne. Wizyt miałam 14 od tamtego czasu. Poszłam z możliwa fobia społeczna. Psycholog na dwóch pierwszych wizytach zrobiła mi testy ale nie powiedziała co mi jest. Potem opowiadała o lęku, ja mówiłam z czym mam problem. Ona rozrysowywala to wszystko na kartkach. Dalej tak robi. Raz dała mi książkę do domu, parę razy robiłam zdjęcie fragmentu. O uwaznosci, asertywnosci, lęku I oddychaniu. Dała mi zadania dzwonienia w jakieś miejsca zadzwoniłam. Pójścia w inne. Poszłam. Ale to nie zmniejszyło mi lęku przed innymi telefonami, sytuacjami i miejscami chociaż według niej tak powinno. Mówiła że skoro sobie radzę z różnymi rzeczami nawet jeśli muszę tam pójść parę razy lub nie zrobić wszystkiego od razu to może jest dobrze. Każdy się czegoś boi. Mówiłam ze tak ale mam sprawy które trzeba rozwiązywać na już. Miałam sobie sytuacje wyobrażać których nie mogłam przeżyć na prawdę bo nie było to odemnie zależne, jak praca której nie mogę dostać. Mowilam ze nie tylko lęk ma ma to wpływ ale i inne okolicznosci. Psycholog jakby mnie chciała włożyć w jakieś ramki że mi coś powinno pomóc a nie pomaga. Pytała dlaczego jakieś sutuacje się różnią i tłumaczyłam. Ale nie wiwm czy do końca zrozumiala. Często się powtarza i mówi o tym danym lub o sprawach które mnie nawet nie dotyczą. Ale jakoś odczuwam lęk żeby jej powiedzieć że jest coś nie tak. Może to moja wina że mi to nic nie daje. Słyszę od niej rzeczy które wcześniej lub potem przeczytałam w książkach psychologicznych. Mam wrażenie że one mi więcej dają. No i takie robię ie różnych rzeczy co ja iwazam że mi pomogą i które mnie dotyczą jak robiłam wczesniej. Myślałam że terapia mi pomoże to przyspieszyć i przesunąć też na inne sprawy. Tak tłumaczy niektóre rzeczy jak na przykład ta uwaznosc że rozumiałam to inaczej niż potem doczytałam gdzieś indziej. Jak zapytałam o sytuacje społeczna ale nie związana z problemami z jakimi przyszłam na początku to zadała krótkie pytanie nic nie wyjaśniając a innym razem się wcale nie odniosła do tego. Potem żeby coś mi powiedziała na inny temat to nie mówię konkretnie tylko ogolnie żeby pasowało i do tamtych problemów wtedy mi coś tam odpowiada. Mówi że każda emocje i rekcję otoczenia można przetrwać ale ze ja się źle czuje w tym czasie i nie mogę myśleć o czym innym w ogóle się skupić to już nie było odpowiedzi. Zasypia w czasie tych sesji. Leci jej głowa, zamyka oczy. Wcześniej myślałam że może tak coś myśli ale później zauważyłam że na prawdę śpi bo nawet się zdarza w czasie jak sama do mnie o czymś mówi. Mam poczucie że co się miałam dowiedzieć to się dowiedziałam, coś zapamiętałam co potem przykuło moja uwagę w książkach a tak mi już to więcej nic nie da.