Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. kokeshi

    Wojna...

    @Przemek_Leniak Ostro się zagalopowałeś. Piszesz "System dyktatorski" Na Ukrainie od 2022 obowiązuje stan wojenny - to oznacza zawieszenie części swobód, np. prawa do zgromadzeń czy ograniczenia w mediach. Wybory prezydenckie zostały zawieszone, bo zgodnie z ukraińskim prawem nie mogą się odbywać w czasie stanu wojennego. Trudno mówić o "systemie dyktatorskim", jeśli konstytucja, parlament i niezależne media nadal funkcjonują, nawet w ograniczonym zakresie. Piszesz "Zełeński celowo przedłuża wojnę" Ukraina się broni przed agresją Rosji, a nie prowadzi wojny z własnej inicjatywy. Decyzje o prowadzeniu walk, negocjacjach, ofensywach zależą nie tylko od prezydenta, ale od armii, wywiadu, sojuszników (USA, NATO). Prezydent Ukrainy sam z siebie nie ma władzy, aby przedłużać konflikt. Piszesz "Zrobił z wojny model biznesowy, a obywatele to mięso armatnie służące do wyłudzania funduszy z Zachodu" To emocjonalna, skrajna retoryka, niepoparta faktami. Można krytykować sposób prowadzenia wojny, ale trzeba to robić na podstawie danych, nie propagandy. Część tej pomocy to darowizny, część to pożyczki z kontrolą wykorzystania (USA, UE mają audyty i mechanizmy nadzoru). Wydawanie tych pieniędzy jest ściśle monitorowane przez audytorów, np. GAO, OLAF. Ukraińcy są aktywni społecznie, obywatelsko, zawodowo – od pracy w szpitalach, przez wolontariat, po pomoc humanitarną i odbudowę. Społeczeństwo nie jest "mięsem armatnim", tylko podmiotem oporu, który broni się razem z państwem. Od pełnoskalowej inwazji w 2022 zdolności ukraińskiego przemysłu obronnego wzrosły ok. 6-krotnie, plan produkcji na 2025 zakłada: produkcję co najmniej 30 tysięcy dronów dalekiego zasięgu, rozwój dronów FPV, produkcję ok. 3 tysięcy pocisków i pocisków-dronów rakietowych, mają własnej konstrukcji nowe modele pocisków i dronów rakietowych: m.in. Peklo, Ruta, Bars, Palianytsia. Poczytaj jak pięknie płoną Rosyjskie rafinerie, jak i o kryzysie paliwowym w Rosji. Piszesz "mięso armatnie" Najważniejsze - szybka ewakuacja medyczna (MEDEVAC): ranni są ewakuowani z pola walki do punktów medycznych, a dalej do szpitali tyłowych. Rozbudowano system punktów ewakuacyjnych i policyjnych korytarzy medycznych. Posłuchaj na YT polskich medyków, jak zmieniło się i zmienia pole walki. Nowoczesna artyleria i precyzyjne uderzenia - idą na jakość, a nie ilość jak Rosja. O dronach, logistyce itd. pisał nie będę. Ukraina cały czas uczy się efektywnie walczyć i co najważniejsze rozwija się militarnie. Stała się partnerem technologicznym nie tylko z USA. To już nie jest posowiecka armia, mało im brakuje do standardów NATO. Są bitni, są uparci, coraz lepiej wyszkoleni, a AZOV i "Ptaki Madziara"? Szacunek. Pomagajmy, nie przeszkadzajmy. Chyba że chcesz mieć wojnę na terytorium Polski? Jeśli Ukraina przegra - będziemy w dupie.
  3. kłamstwo zawsze gorsze powiedzieć prawdę aby kogoś dobić, czy zataić aby uratować kogoś?
  4. Nie przeszkadza Ci to że on tu prawdopodobnie udziela się na forum?
  5. coś taka jakas przygaszona ? jak nie ty.
  6. distorted_level68

    zadajesz pytanie

    owszem jakiem jesteś człowiekiem?
  7. distorted_level68

    Pytania TAK lub NIE

    nie jesteś dobrym człowiekiem?
  8. Nie, zwykły oddział dzienny przy szpitalu normalnym. Jedna psycholożka na oko w Twoim wieku. Mi tak czasem odwala, kiedyś goniłem taksówkarza motocyklem, na skrzyżowaniu mi zaczął jakieś foty robić i pomocy wzywać. Potem w domu, jak emocje opadły, było mi go żal, bo to jakiś dziadek 70 lat się okazało. Innym razem kogoś zbluzgalem bo gadał przez telefon na pasach i prawie mnie rozjechał. To potem mnie gonił tym samochodem z jakimś kluczem francuskim. Kiedyś to się źle skończy czuję
  9. Dzisiaj
  10. O psychiatryku mówisz? Wątpię że się baly i nie były przygotowane na takiego Ciebie, bo na pewno wielu nawet socjopatow musiały kwalifilowac xd akurat panie z okienek czy pielęgniarki to zwykle są niemiłe zołzy do petentów i chyba tyle Każdy dysocjuje, mówiliśmy że relaks nawet w glowie to dysocjacja. Pytasz czy patologiczne stany masz ? Bo nie wiem No ja to akurat jak mi coś jebnie, to czuje jakbym miała ograniczoną poczytalnosc xd Ale chyba gdyby tak było to bym tego nie czuła? w każdym razie sama się siebie boję wtedy, wzrok mam wtedy chyba z nienawiścią i groźny. Ostatnio nic nie zrobiłam, tylko wstałam i przybliżyłam się do buzki siksy kanarki bo krzywo coś powiedziała o mnie, to one od razu policje chciały xd no w tamtej sekundzie ona miała przerażenie na twarzy haha XD
  11. @incelstwo To my cierpimy, czytając taki tytuł posta.
  12. Przestań bawić się w Tomka, bo Tomek to Tomek. Nigdy jak Tomek nie będziesz i nie powinieneś chcieć. Jesteście równie charyzmatycznymi, charakterystycznymi osobowościami, ale Ty miałeś być mentorem reliciem albo mentorem cieniem wiatru, tak chciałeś i to zobowiązuje. Musisz być poważny, odpowiedzialny, mądry, szczery, sprawiedliwy, zdecydowany, wrażliwy, empatyczny, dawać dobry przykład innym itd. Lekkie szaleństwo nie zaszkodzi, ale Ty cieniu znowu przesadzasz. Sam przyszedłeś i teraz mnie ranisz. A raniąc mnie innymi, pokazujesz że nie szanujesz ich i nikogo.
  13. alone05

    Czekam na...

    Czekam na Halloween i Uroczystość Wszystkich Świętych
  14. Nie cierpie takich sytuacji dlatego powinni zawsze wywoływać wtedy nie ma takiej głupiej bitwy i dyskomfortu
  15. Mój starszy brat też jest prawiczkiem (jest bardzo inteligentny). Już lepiej być prawiczkiem niż ruchać wszystko co się rusza, zresztą ruchanie bez ślubu jest grzechem.
  16. Ja mówię mojej psychiatrze, że jestem smutna, że mam wrażenie, że ludzie się na mnie patrzą w autobusie, o swojej fobii społecznej. Psychiatra zadaje też jakieś pytania, ja odpowiadam.
  17. Niektórzy też się mnie boją. Babki, które mnie miały kwalifikować na odział dzienny wyglądały na przestraszone, bo się zawiesiłem przy jednym pytaniu. Chyba każdego ktoś się boi czasem. O właśnie, aprosos dysocjacji, to chyba jednak przeżywam coś podobnego od pewnego czasu. W sytuacji bycia ocenianym, np na rozmowie kwalifikacyjnej jakiś czas temu, gdy dostałem trudne zadanie i byłem cały czas obserwowany. W pewnym momencie, gdy już coraz trudniej było mi się skupić i widziałem, że nie dam rady, a jednocześnie koło czekał aż coś powiem, to mnie zaczęło odcinać. Pamiętam że już nie byłem w stanie w głowie nawet słów pomyśleć. Kolo coś co mnie mówił a ja nie odpowiadałem. Podobnie miałem właśnie na tej kwalifikacji na odział, nie byłem w stanie odpowiedzieć na pytanie z jakimi się mierze trudnościami. Czułem się tam mega niekomfortowo, babki dziwnie patrzyły, jak na pojeba, w ogóle nie były przygotowane na kontakt z taką osobą. Widziałem te nerwowe uśmiechy. Chyba czułem się bezradny. Też zaczynało mnie odłączać. Potem się wkurwiłem, wszedłem z nimi w polemikę i kazały mi wyjść z gabinetu Hehe.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×