Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Wcale mnie to nie dziwi to jest nie do przejścia dla faceta. To blokada która jest nie do pokonania. Wiem jak to jest
-
Pamiętam gościa, który wyznał mi, że ma mikro penisa. Po jakimś czasie zaproponowałam mu spędzenie nocy w jakimś domku/hotelu. Chciał, a potem zrezygnowal. Po jakimś czasie zostałam usunięta ze znajomych. Także nie rozumiem. Parę razy się widywaliśmy. Dał mi nawet prezent w postaci bransoletki. Ogólnie go polubiłam. Z zakończyło się dziwnie.
-
Tylko co mi po tym popedzie? Już lepiej jakbym go nie miał wcale. Może byłoby lżej. Ja już się nie czuje mężczyzna. Także niewiele to zmienia.
-
Terapeuci nie znają się na narcyźmie
Dalja odpowiedział(a) na morskikamień temat w Zaburzenia osobowości
Właśnie wróży idealnie... później tylko się cierpi;) . . .- 28 odpowiedzi
-
- narcyzm
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
- Dzisiaj
-
Ehhhh, wiem trochę jak to jest, też kiedyś robiłem w korpo. Aż tak jak Ty się tam nie czułem, bo atmosfera była raczej luźna, tzn. ja ją w sumie rozluźniłem robiąc z siebie klauna i ciągle się wygłupiając. Ale przez pracę miałem nawrót depresji, gdy kazano mi robić rzeczy, które były dla mnie bez znaczenia i gówniane. Sam fakt, że czegoś się ode mnie wymaga, to co zrobię będzie oceniane, powodował we mnie mnóstwo lęku. Wytrzymałem 4 lata i odszedłem z dnia na dzień. Po prostu pewnego dnia, po jakimś 3 miesięcznym trudnym dla mnie okresie, nie byłem już w stanie tam pójść.
-
Tauryna to ciekawa substancja Jest aminokwasem (choć nietypowym, bo nie buduje białek), który występuje naturalnie w mózgu, mięśniach, sercu i siatkówce oka. Nasz organizm potrafi ją syntetyzować, ale dodatkowo przyjmujemy ją z pożywieniem (np. mięso, ryby) i suplementami. Jak działa tauryna? Na układ nerwowy i mózg Działa jak neuromodulator: wspiera równowagę między pobudzającym glutaminianem a hamującym GABA. Może działać uspokajająco i przeciwlękowo (łagodne wzmocnienie aktywności GABA). Chroni komórki nerwowe przed stresem oksydacyjnym i nadmiernym pobudzeniem. Na serce i układ krążenia Reguluje kurczliwość mięśnia sercowego. Może obniżać ciśnienie tętnicze i chronić naczynia przed uszkodzeniami. Poprawia funkcjonowanie serca w niewydolności i arytmii (badania eksperymentalne). Na mięśnie i energię Stabilizuje gospodarkę wapniową w mięśniach → poprawia kurczliwość. Często stosowana przez sportowców (w suplementach i napojach energetycznych), bo wspiera regenerację i wydolność. Sama tauryna nie „pobudza” jak kofeina, ale zmniejsza zmęczenie i poprawia koncentrację. Na metabolizm Wspomaga gospodarkę lipidową i węglowodanową. Może poprawiać wrażliwość insulinową (badania u osób z cukrzycą). Efekty subiektywne (z opinii osób stosujących suplementację) Pozytywne: lepszy sen, większy spokój, poprawa koncentracji, mniejsze napięcie mięśniowe, mniejsze kołatanie serca, czasem więcej „czystej” energii bez pobudzenia. Negatywne (rzadko, zwykle przy wysokich dawkach): senność, spadek ciśnienia, luźniejsze stolce. W skrócie: tauryna nie jest stymulantem, tylko „regulatorem” – uspokaja układ nerwowy, poprawia równowagę energetyczną i wspiera serce i mięśnie. L-teanina to naturalny aminokwas występujący głównie w liściach zielonej herbaty. Jest znana z delikatnego, „uspokajającego” działania bez efektu senności czy otępienia. Jak działa L-teanina? Na mózg i układ nerwowy Zwiększa aktywność fal mózgowych alfa → stan odprężenia, uważności (coś jak lekka medytacja). Moduluje działanie neurotransmiterów: ↑ GABA, serotonina i dopamina → lepszy nastrój, spokój, równowaga emocjonalna. ↓ glutaminian (neuroprzekaźnik pobudzający) → mniejsze napięcie i stres. Działa synergicznie z kofeiną: zmniejsza „nerwowość” i kołatanie serca, a jednocześnie wspiera koncentrację. Na stres i lęk Obniża poziom kortyzolu (hormonu stresu). Działa lekko przeciwlękowo – wiele osób opisuje uczucie „spokojnej energii”. Na sen Ułatwia zasypianie i poprawia jakość snu, ale nie usypia bezpośrednio jak leki nasenne. Często stosowana wieczorem dla wyciszenia. Na koncentrację i uwagę Poprawia zdolność skupienia, zwłaszcza gdy jest przyjmowana razem z kofeiną (dlatego kawa z dodatkiem L-teaniny albo zielona herbata daje bardziej „czystą” koncentrację niż sama kawa). Efekty subiektywne (z opinii osób stosujących) Pozytywne: uczucie spokoju, zmniejszenie napięcia, mniej gonitwy myśli, lepsze skupienie, łagodniejsze działanie kawy, poprawa jakości snu. Negatywne (rzadko): senność w ciągu dnia, obniżone ciśnienie krwi, uczucie „spowolnienia” przy wyższych dawkach. W skrócie: L-teanina odpręża, poprawia skupienie i jakość snu, a w połączeniu z kofeiną daje efekt „spokojnej czujności”. Chcesz, żebym zrobiła Ci tabelkę porównującą taurynę i L-teaninę – jak różnią się w działaniu na nastrój, sen, koncentrację i ciało? Zamówiłam obie te rzeczy w kapsułkach. Zamierzam to stosować. Będę mieć zapasy na około pół roku. Wiem, że tauryna świetnie na mnie działa. l teaniy nie stosowałam, jedynie piłam zieloną herbatę, i potwierdzam korzyść na rzecz koncentracji, lekkiej stymulacji i rozluźnienia. Zobaczymy jak to wszystko razem zadziała. Chat GPT potwierdza korzystne działanie obu tych substancji przy ChAD i zrobił rozpiskę dawkowania. Czy ktoś stosował lub zamierza? Co myślicie?
-
Dusza jest bytem niematerialnym, wierzący uznają, że jest nieśmiertelna. I co ci przyjdzie z tej odpowiedzi @Jurecki? Skoro ty masz swoje poglądy.
-
Oczywiście, że nic nie jest jasne. Dusza to Twoja wyższa Jaźń. Twoje wyższe Ja.
-
@bei nie, dajcie mu spokój na razie. Niech odpocznie od Forum. On wie, że w każdej chwili można ten ban wycofać, bo jest na życzenie.
-
Przykro mi, że tak się czujesz. Jesteś naprawdę wspaniałą osoba Dałaś się nam tu poznać. Masz głęboki umysł, i inteligencję i dar do pisania. Niestety ludzie, którzy mają swój świat nienawidzą płytkich rozmów i pustych ludzi. Masa ludzka nie jest warta Twojej uwagi. Nie wiem co Ci poradzić. Ja mam to szczęście, że pracuję z rodzicami i mam własną działalność, właśnie dzięki rodzicom Studia mi nie wyszły, bo nienawidziłam każdego tam. Po wykładach ryczałam, bo tak bardzo odcięta się tam czułam. Każdy rozmawiał i śmiał się, a ja osobno czułam, że zaraz umrę. Raz poszłam do psychiatry prosto po zajęciach z płaczem do niego, a chwilę potem zaczęłam się z tego wszystkiego śmiać. On podejrzewał borderline i przepisał olanazpine ( tak w ogóle jak mocna zapisać ten durny lek na bordera WTF). No ale cóż. Zaczęłam to brać i było duuuużo gorzej. Zakończyłam studia po dwóch miesiącach. Były to studia pielęgniarskie na które nawet nie chciałam iść. Poniekąd zmusili mnie do tego rodzice. Ja chciałam studiować polonistyke, filozofię, psychologię, lub socjologię, albo zająć się czymś artystycznym, plastycznym. Zawsze chciałam trafić do liceum plastycznego, bo tam są ludzie z innego świata. Takich jakich właśnie lubię, a nie ta tępa masa ludzi o tych samych twarzach i rozmowach. Ja w pracy mam do czynienia z różnymi ludźmi. Ale nikt nie zmusza mnie do wiecznego uśmiechu. Jestem naturalną, choć serdeczna. Lubię swoją pracę. Koncze ją szybko, choć zaczynam wcześnie. Mam dla siebie dużo czasu. Mimo mojej choroby jestem wdzięczna, że nie mam problemow finansowych i problemów w pracy. Gdyby nie rodzice, to bym męczyła się jak Ty albo nawet nie byłabym w stanie podjąć jakiejkolwiek pracy przez swoje zaburzenia. Chociaż teraz, gdy jest lepiej myślę, że dałabym już sobie radę, jednak wolę pracować tu gdzie jestem, bo nie wyobrażam sobie wprowadzać do swojego życia kolejnego potencjalnego stresu. Praca z ludźmi jest wymagająca zwlaszcza wtedy, gdy się czymś wyróżniasz. Na przykład wyjątkową osobowością, stylem bycia, umysłem, aurą. Współczuję Ci bardzo. I chciałabym Ci pomóc lub doradzić, ale nie mam pomysłu, bo nigdy nie byłam w takiej sytuacji. Trzymam za Ciebie kciuki. Mam nadzieję, że znajdziesz rozwiązanie. Masz po co żyć. Jeszcze los się do Ciebie uśmiechnie. Tego Ci życzę.
-
@Verinia wystarczy tak napisać i wszystko jasne. Tylko że nic nie jest jasne. Czym jest dusza?
-
Tak. Masz w domu jakiś swój pamiętnik?
-
Też. Masz rozwinięta wyobraźnię?
-
Nie. Chociaż często treningi były mocne. Umiesz zrobić szpagat?
-
Tak. Jesteś ektrawagancki?
-
Myślę, że często tak. Lubisz być w centrum uwagi?
-
Wystarczy doświadczyć. Wystarczy otworzyć umysł. To proste, ale nie dla każdego.
-
-
Wierzący z niewierzącym się nie dogada,a nie chcę tracić energii na słowne przepychanki.
-
A co to jest dusza? O ciało nie trzeba pytać bo wiadomo co to jest.
-
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
-
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
Popis całą Noc jaki to brat Nelyssy był agresywny jak bił Nann czy inne kobiety w innych a Szczurowi za siostrę czy ukochaną nie potrafi przypie*rdolić w ryj. Ciąża... W śmieciach, bo tak trzeba z powtarzaną patologią sprzed lat. Nie dać dziewczynie w ciaży spać, bólem zębów truć, zatruwać, zabijać płód, bo ktoś mojego pokroju SILNY I MĄDRY ma się urodzić. Tym jest ku*wy Wasz Szczur. - Wczoraj
-
Terapeuci nie znają się na narcyźmie
Cień latającej wiewiórki odpowiedział(a) na morskikamień temat w Zaburzenia osobowości
Gentlemani o takich rzeczach nie mówią Ale nie, nie doszło do konsumpcji tej obiecującej znajomości. No właśnie. Czytając takie posty często mam wrażenie, że te grażynki są bardziej zaburzone od tych biednych facetów. Tylko znów, działa to w obie strony. Normalny, zdrowy psychicznie facet pogoni taką zołzę jak tylko się na niej pozna, czyli szybko. No bo pod względem stylu przywiązania też trzeba się dobrać Nie wiem czy z tiktoka, nie ma mnie tam Ale w sumie dobrze, nie każdy przecież pasuje do związku z każdym. Ja i ty, myślę, nie pasujemy do siebie z wielu powodów A inne mówi, że „nie znalazłem (wstaw tu ulubione słowo opisujące ulubiony organ) na śmietniku” Nic nic. Czy ja wiem… czasem tak jest, że poznajemy kogoś i jest sztywno, drętwo, a czasem od razu czujesz, że nadajecie na tych samych falach. Tutaj był ten drugi przypadek. Rozmawiałem z nią chwilę a czułem się, jakbym ją znał od dawna. A to nigdy nie wróży dobrze Są dwa powody. Po pierwsze, związek to dla mnie taka relacja, w której trzeba być na podobnym etapie w życiu. Inaczej to nie działa. Ja mam już ten etap za sobą. Po drugie, wiem jak to wygląda. Rozmawiamy na terapii o rzeczach ważnych, czasem analizujemy to, co się zadziało w ważnych dla nas relacjach. Ja nie chciałbym w swoim związku osoby trzeciej, która miałaby wgląd w tak naprawdę intymne sprawy między mną i partnerką. Nie umiałbym się otworzyć przed partnerką wiedząc, że ma swojego „spowiednika”, a zakazywanie mówienia o czymś na terapii byłoby wobec niej bardzo nie fair. M.in. po to jest terapia, żeby czuć się swobodnie i nie zastanawiać się, o czym można powiedzieć. Potwierdzam. Pamiętam, jak powstawało, i sam byłem wtedy szczeniakiem- 28 odpowiedzi
-
- narcyzm
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane