Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Tak jest. Ja bardzo źle znosiłem w dzieciństwie te biwaki. W sumie nadal zle znoszę, więc nie wiem po co się tam pakuje. Wystarczy że mi się coś nie uda, to się wyzywam na głos. I wtedy już w ogóle przestaje logicznie myśleć. Jak wczoraj wieczorem. Teraz już cywilizacja
-
Nie posiedział u mnie długo. Za chwilę chciał już wyjść na dwór. Nakarmiłam go i ma mnie w pupie...
-
Radość dają mi bliscy i ich dobrostan. Uwielbiam rozśmieszać ludzi i muzyka Masz jakiś ładny obraz?
-
NIe chcę żadnych grzybów, fujar czy maczug.
-
Nie ma rzeczy niemożliwych tylko trudne do wykonania Co daje ci radość?
-
AHOJ przygodo. Przypomniał mi się film Into The Wild - Wszystko za życie
-
niektóre postępowanie jest niezrozumiałe przez ogół, liczy się efekt końcowy, liczy się tylko to co będzie, a nie to co było... gdzie się widzisz za 5 lat?
-
czytanie książek, rysowanie, filozofia, psychologia, muzyka, poezja, pisanie wierszy i przemyśleń. Piszę dużo w zeszycie, bo uwielbiam ciągnąć długopisem po kartce. Nauka. Robię różne kursy online. Obecnie kurs psychologia osobowości. Jazda na rowerze, pływanie, taniec, rozciąganie. Lubię i umiem gotować. Rozmowy ciekawe z ludźmi. Uwielbiam robić makijaże. Uczyłam się kiedyś przez yt, teraz robię na swój sposób. Sprawia mi to ogromną przyjemność. Czasem są to delikatne makijaże, czasem mocniejsze z kreską i mocnymi ustami, a czasem też i kolorowe. Nawet, gdy nigdzie nie wychodzę, to się maluję. To czysta frajda. Lubię swoją twarz bez makijażu, wygląda młodziej, ale maluję się też dlatego, że mogę za każdym razem wyglądać inaczej. Hobby moje to także kosmetyki. Interesuję się składami. Mam bardzo dużo kosmetyków. Często zmieniam kolor włosów, lubię eksperymentować. Teraz planuję zostać przy jasnym brązie, żeby w końcu zdecydować się na jeden kolor. Często słucham o kosmosie, metafizyce. Interesuję się ezoteryką w tym numerologią. Jakie jest Twoje motto?
-
Zawsze pamiętam o lekach. Biorę rano i wieczorem. Kilka razy w życiu rezygnowałam z leków totalnie i zawsze powracała psychoza jakiej nikt, by nie chciał przeżyć. Leki to podstawa w ChAD.
-
pokonanie siebie to dojrzałość, to świadomość swoich wad i deficytów, zaakceptowanie ich w całej mierze, mądre dysponowanie swoimi talentami, nie umniejszając sobie wadami, ale to nie tworzy z nas supermana, bo jesteśmy tylko albo aż ludźmi, którzy nie są doskonali, i to jest raczej najpiękniejsze... jakie masz hobby?
-
Dzisiaj czuję się genialnie. Dobry nastrój, bez lęków, spokojnie, a jednocześnie energetycznie. Jeszcze nie mam planów, co będę robić. Dobrze, że porządek w domu. Mogę więc zająć się czymś innym. Oglądam yt i będę coś szkicować. Wkurza mnie pobudka w środku nocy na toaletę, a potem nie mogę zasnąć i biorę ketrel. No ale dzięki temu jestem wyspana. Spałam jakieś 8/9 godzin. W chorobie afektywnej dwubiegunowej ważny jest sen. PS. jak dobrze mieć youtube bez reklam i można sobie działać w tle. Spotify rzadko używam, jakoś wolę yt.
-
Z pewnością.. Jesteś dumy/a z swoich osiągnięć?
-
Nie lubie słabości dlatego robie coś tak długo aż przestanie mi sprawiać trudność. Mówią, że gdy przezwycięża się samego siebie to nic już nie stanie na drodze? Prawda?
-
75mg, zero skutków ubocznych przy redukcji. Czuję się bardzo dobrze -
niekiedy i znacznie więcej, ale że jesteśmy istotami rozumnymi, więc każdy na swój sposób radzi sobie jak potrafi/umie, no czasami nie radzi popadając w uzależnienia... kiedy słabość możemy wykorzystać jako broń?
- Dzisiaj
-
teraz jest constans Każdy dostaje co może udzwignąć?
-
Ja wchodzę na wenlafaksynę teraz i jak na razie spoko. Biorę już ok. tydzień i zero skutków ubocznych zobaczymy jak będzie po zwiększeniu dawki. Jestem zaskoczona pozytywnie bo próbowałam już kiedyś z wenlą i się totalnie nie sprawdziła -
nie jadam śniadań, leki i kawa jak często zdarzyło Ci się doświadczyć remisji?
-
prokrastynuje Co dziś na śniadanie?
-
Przypomina mi się dzieciństwo i biwaki. To był dobry czas...chyba nauczono mnie tam przetrwania. Samemu trzeba było złowić lub nazbierać grzybów, chodzenie po wodę ze źródła. Zbieranie chrustu na ognisko w nocy. Spanie na twardym, higiena na marnym poziomie. Powrót po 2 tygodniach i doprowadzenie się do normalności wymagał trochę ale wspomnienia są. Teraz dzieciaki mają all inclusive.
-
-
rower, siłownia, wolę powalczyć sam z sobą... masz słomiany zapał?
-
to w dużej mierze zależy od stanu emocjonalnego, ktoś zrównoważony posłucha i się zastosuje, no i analogicznie... brakuje Ci w życiu spokoju?
-
Cztery ściany, muzyka, forum, ucieczka od przebodźcowania. A Twój sposób na zbicie kortyzolu?
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane
-
