Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Może to znaczy że schodzisz na ziemię
-
Nierealnie.
-
AMITRYPTYLINA (Amitryptylinum VP)
NoMoreDepression odpowiedział(a) na es71 temat w Leki przeciwdepresyjne
Dzień 9: O dziwo mam skutki odstawienne duloksetyny. Muszę brać małą ilość, inaczej chodze wkur*ony i mam brainzapy. Wyglada na to, że amitryptylina ma słabsze powinowactwo do receptorów serotoninowych albo coś. Biorę dawkę pomiędzy 100 a 150 mg w zależności od dnia. Z plusów: mniej śpię, ostatnio po 8 godzin a wcześniej na samej duloksetynie spałem czasem i 12. Z minusów: przez to rozdrażnienie muszę na razie brać Relanium. -
Będę Cię wspierać w tym od początku, do końca Ja dzisiaj spałam 7, to bardzo mało jak na mnie. Kurde, te zmienne samopoczucie musi być męczące... wiesz, u mnie jest chujowo ale stabilnie. Zero górek tylko ciągnące się objawy pozytywne poprzeplatane z objawami negatywnymi. Teraz męczę się z tym drugim. Depresja, apatia, anhedonia, wycofanie społeczne. Męczące strasznie.
-
to uj, kradli wszystko. Począwszy od papierosów, kosmetyków, skończywszy na jedzeniu. Chore. Nawet bieliznę. Ja maluję się okazjonalnie albo jak mnie coś trzepnie. Nie umiem malować się cieniami, używam zazwyczaj tuszu do rzęs, eyelinera i pomadki. Bóg obdarzył mnie zdrową, ładną cerą i rzadziej używam podkładu, ale zdarza się.
-
Zależy jakie dziecko głośne. Sa też te grzeczne. Jak byłam na wolontariacie to te dzieci były OMG, kochane, i wgl jak je obserwowałam ich zachowania względem innych dzieci czy rozmawiałam, to byłam nieco zszokowana jak one dorosle reagowaly, i jak się zastanawialy i wiedziały jak się zachowac. To było piękne. To samo jak rozmawialy, od razu chcialy coś z Tobą robić choć cie nie znaly. Szkoda że człowiek rośnie i gubi tą otwartość i staje się nieśmiały. Mnie też lubią dzieci one czują kogo lubić xd choć te z rodziny rzadko widzę raz w roku czasem, no są jednak głośne i bardziej rozpieszczone. I też na mieście nieraz się mija tak niegrzeczne dzieci że ja bym je od razu ustawiła. A ci rodzice nie wiem Choć i tak tłumy staruszków są gorsze
-
@Verinia czytałam, czytałam. A co do "Dzienników" Sylvii Plath to pamiętam jak siostra mi sprezentowała na urodziny, nie było ich jeszcze w druku, dopiero jakoś od dwóch lat wznowili (jestem ciekawa tego nowego wydania), chociaż stare też jest w obiegu teraz. Siostra dała za nie 300 zł ale dla mnie są bezcenne... Wracam do nich, mam pozaznaczone cytaty, czytam i chłonę jej wrażliwość na świat, którą tylko w taki sobie sposób słowami może wyrazić Sylvia. Ciekawy temat wybrałaś, na pewno zdałaś Jejuu jak ja bym chciałam mieć maturę i iść na studia. Ale to nieosiągalne marzenia.
-
Ja też mam bruksizm jakiś trochę. A nakładka to nie musi być robiony odcisk u dentysty specjalny? I to drogie jest. Nie wiedziałam że są jakieś uniwersalne
-
Czemu po świętach? Wejdź na allegro teraz, kup, i miej z głowy. Do dzieła! Pochwal się tym, jaką kupiłaś
-
Ja mam jakiś dziwny stosunek do dzieci. Bardzo skrajny. Lubię dzieci pod pewnymi względami. Bo można się przy nich wygłupiać, żywo reagują na zainteresowanie. Można je dotykać i nie ma tym podtekstów seksualnych. W sensie tak się bawić z nimi, w taki sposób, że jest kontakt fizyczny , nawet jak się dopiero je poznało. No niezbyt składnie piszę. Ogólnie dzieci mnie lubią, bo sam jestem trochę jak dziecko. Ale jest też ciemna strona medalu. To, że są mocno egoistyczne, głośne, męczące na dłuższą metę. Czasem mam trudności z byciem stanowczym wobec nich, bo gdzieś mam w głowie że są tak kruche i wrażliwe, że muszę je non stop chronić i zapominam o sobie. Co jest bardzo męczące, więc ich unikam. Albo wybucham.
-
Miałem właśnie pytać co tam Ci doktorka zaleciła. Dobrze myślałem, że zwiększy dawkę. Moim zdaniem to logiczne posunięcie w tej sytuacji. Chociaż nie wiem czy te 25 to nie za mało. Ja miałem przeskok o 50. Choć w ostatecznym rozrachunku i po dorzuceniu bupro na kolejnej wizycie, wróciłem później do 100. Ja za każdym razem jak manipulowałem dawką to miałem tydzień, czasem dłużej turbulencje. Chyba na każdym leku tego doświadczałem. Jak poczytasz wątki o ssri to u większości ludzi to norma. Choć nie jest powiedziane, że u Ciebie też. Musisz być dobrej myśli.
-
to prawda, jak zawsze wszystko odkładam w czasie, liczę, że samo przejdzie, ale niektórym rzeczom trzeba jednak pomóc... postaram się znaleźć jakąś nakładkę i zamówić po świętach
-
Byś odgryzła mu przez noc xd Sorry głupie skojarzenie. No to na co czekasz z tą nakładką, hmmm? Do dzieła! Nie ma się co przejmować, jak takie proste rozwiązanie!
-
nie rozumiem... nie wiem, jakie masz doświadczenia, ale zębów nie używa się w tej czynności to mój poważny problem, nie jest mi do śmiechu... co jak mi zęby za młodu wypadną?
-
Rel. Kutasa męża na noc... Sorry nie mogłem się powstrzymać xd
-
dopijam kawę i przeglądam świat wirtualny, wezmę się zaraz za śniadanie, a potem pierniki
-
Kurde, mnie się już mega dawno nie śniła ani płeć przeciwna, ani seks, ani w ogóle nic romantycznego. Kiedyś często mi się śniły jakieś idealne dziewczyny, w sensie czuło się we śnie, że są "tymi jedynymi", ale po przebudzeniu nie dało się rozumowo ogarnąć, dlaczego akurat ona. To, że nie poznałem nigdy żadnej, która by w dłuższej perspektywie spełniała ta marzenia, jest już chyba smutną oczywistością.
-
Piję drugą kawę na słodko z mlekiem. Zaraz porządki. Potem makijaż i może coś narysuję.
-
Mi sie raz śniła @Catriona, ale na żywo. Nawet była jej twarz, Oczywiście wiem, że tak nie wygląda. Nie pamiętam o czxym był sen, ale ciekawe....
-
wspaniale mimo krótkiego snu. NIe muszę iść na kolację świąteczną do rodzinki za którą nie przepadam. Jest tam też sporo dzieci, które zakłócają mi spokój. Przebodźcowana sie czuję tam. Dodatkowo wymiotowałam dziś w nocy i wczoraj rano. Idę tylko do jednej babci, dziadka i cioci z rodzicami i bratem. Dwie godzinki i do domu. Będę sama i będę robić co chcę. Nienawidzę siedzieć z ludźmi, którzy chcą zawsze zabłysnąć i plecą od rzeczy. Są wyniośli i myślą, że wszystko wiedzą najlepiej. Ja tam jestem czarną owcą, i jak coś powiem to jest cisza i konsternacja. No cóż. Nie mój świat.
-
śnił mi się @brum.brum nic specjalnego, wymienialiśmy się tutaj postami, nie pamiętam już o czym
-
tak sobie, nie mogłam w ogóle zasnąć, potem się wybudzałam, jestem niewyspana... bolą mnie zęby od zaciskania ciągle szczęki, jak tylko zauważę, że to robię, to szybko ją rozluźniam, ale w nocy nie mam nad tym kontroli, będę musiała sobie zamówić w końcu jakąś nakładkę... to już dzisiaj, święta, święta i już zaraz po
-
s co za durni liudzie... współczuję. ja kocham kosmetyki. Szminek mam milioni i ogólnie wszystkiego. Nie mam już na to miejsca. A kocham się malować, więc nowinki czasem muszę mieć.
- Dzisiaj
-
o, o super. spróbuję coś później wyskrobać.
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane