MicMic
Użytkownik-
Postów
1 225 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez MicMic
-
looool. Co w tym chapiecie? Ja tylko piwko co parę dni, a i tak się już czuję alkusem
-
Zakochałaś się?
-
No i po co Ci ten okres? /cenzura/ z nim.
-
Hehe to ja chyba odwrotnie mam. Obcy ludzie wywołują u mnie złość i obrzydzenie xd Jak mam kiepski humor, to nie mogę znieść ludzi którzy zbliżają się do mnie w markecie na bliżej niż parę metrów, nie mogę znieść ich głosów, dzięków, które wydają, nawet zapachu perfum, szczególnie jak jakiś typo wyjebie na siebie pół fiołki i wali od niego tym alkoholem na kilka metrów. Rzyg. Z dwojga złego Ty chyba masz jednak lepiej, bo masz większą jakby kontrolę nad tym. Jakbyś chciała, to byś miała więcej relacji. Ja chcę, ale zbyt negatywnie jestem do ludzi nastawiony żeby się przemóc.
-
Tam gdzie @Dalila_i mężczyźni, tam robi się prędzej czy później jatka xd
-
Pisałaś mi kiedyś na priv, że bardzo Ci brakuje koleżeńskich kontaktów, tak żeby z kimś wyjść na piwo i pogadać o życiu. Do takich aktywiści chyba sporo byś znalazła.
-
Haha, zapisuję się. Xd Może mężczyźni się Tobą bardziej interesują z jakiegoś powodu , więc łatwiej o konflikty
-
Oj, no może @Dalila_nie chce mieć znajomych aktualnie. Pamiętam, że kiedyś pisała, że jej bardzo brakuje. To bardzo zmienna w swych pragnieniach i humorach osoba. Zapewne nie robi tego specjalnie.
-
Ja się z niczego nie śmieję. Trzebaby być zjebanym, żeby się z tego śmiać. Jak pisałem, Twój obwód jest zupełnie w granicach średniej. To znaczy, że wcale nie jesteś na straconej pozycji jeśli chodzi o stricte seksualne zaspokajanie partnerki.
-
To prawda, mamy tu widzę znawczynię i koneserkę pewnych nietrywialnych części ciała Myślę że to nie tak mało, z wzoru na obwód okręgu wychodzi, że musi to być około 4cm średnicy. Czyli ogólnie w normie, w granicach średniej.
-
No u mnie już minął ponad rok. Wcześniej długo też nie miałem ochoty, głównie czytałem, słuchałem muzyki i zajmowałem się przedmiotami.
-
Xd głowy pewnie
-
No ja sobie kiedyś pozwoliłem na delikatna ironię i @little angel już mi przestała na priv odpisywać, także musisz uważać Nooo mam, ale widać po rozstaniu mam dużo większe potrzeby. Jak z kimś się mieszka I dużo rzeczy robi razem, to potem jest trudno się przyzwyczaić do samotności. No i ja myślę, że mam duża potrzebę bliskości ogólnie.
-
Znajomych to mam sporo, ale z większością rzadko utrzymuję kontakt, bo mnie męczą. Regularnie (co tydziień jakoś) spotykam się z jedną bliską przyjaciółką, którą znam z 15 lat. Jednym kolegą, któego znam 20 lat, jeszcze ze studiów, ale to raz na kilka miesięcy. Oprócz tego raz w tygodniu spotykam się z grupą motocyklistów na spotkaniach na których szlifujemy jazdę i stamtąd mam też jednego bliższego kolegę, z którym czasem gdzieś tam jeździmy, albo pomaga mi ogarnąć coś z moto czy samochodem. Jest jeszcze moja była, która nadal lubię i czasem się widujemy i chciałbym utrzymymywać ten kontakt.
-
Xddd
-
@little angelma buddyjskie sympatie, stąd zapewne te stwierdzenia.
-
Ale ze co jest mitem? Że gruby penis lepszy niż długi? He? Mówisz papa osobom dla których seks jest ważny?
-
Po co taki długi? Żeby Ci w szyjkę macicy uderzał? No co kto lubi.
-
Tak poza tym, to bardziej się liczy średnica, @On1980 może średnica nie odbiega tak bardzo od normy?
-
Eh, dosyć mocno generalizujesz, może dla niektórych jest jednak ważny No i też dla niektórych kobiet rozmiar może mieć znaczenie, nie popadajmy w drugą skrajność. Nie chodzi tylko o jakieś doznania fizyczne, ale może jakieś podświadome, psychiczne hmm potrzeby.
-
No to chodliwy temat, więc pewnie i naukowcy się w końcu tyn zajęli. Ja się absolutnie zgadzam z @Programista @Prof. Miodec Ogólnie ciężko, żeby sensownie zajmować się udowadnianiem nieistnienia czegoś, bo potencjalnie nieistniejących rzeczy jest nieskończoność, ogranicza nas tutaj tylko wyobraźnia. To, że nie da się udowodnić nieistnienia krasnoludków, pegazów, sierotki Marysi, smoków itp. nie oznacza przecież, że mamy w owe byty wierzyć? Dlatego, żeby przyjąć za sensowne istnienie czegoś, potrzeba trochę więcej niż brak możliwości udowodnienia owego czegoś nieistnienia. Ta zasada oszczędności ontologicznej ma już swój początek bodajże u Ockhama, czyli średniowiecze Wyobrażacie sobie świat, gdzie każdy może wymyślić sobie dowolne byty i twierdzić, że skoro nie da się udowodnić, że owe byty nie istnieją, to inni są zobowiązani traktować je poważnie? Xd Trochę by się chaos zrobił.
-
Nie, nie lubię konsol, PC master race xd. Jaki rodzaj gier komputerowych najbardziej lubisz?
-
Nie. Po co żyjesz?
-
Pisałem o empatii jako o przesłance do przyjęcia autentyczności intencji terapeutów, przynajmniej niektórych. Ja z kolei uważam empatię i współczucie za jedną z najważniejszych i najbardziej pożądanych cech u ludzi. Co do zwierząt, to ich uczucia i przeżycia różnią się od ludzkich, ale nie jest to różnica jakościowa. Z resztą inne będzie odczuwanie szympansa, krowy, kota, a inne ślimaka czy muchy.