Skocz do zawartości
Nerwica.com

MicMic

Użytkownik
  • Postów

    1 225
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MicMic

  1. MicMic

    zadajesz pytanie

    Nie do końca. Czy kiedykolwiek kogoś zdradziłeś?
  2. Może się wstydzą, że głównie palce ćwiczą, a nie mięśnie
  3. Ale dziewczęta też lubią korzystać z pomocy owej przyjaciółki
  4. Zjaazd dzisiaj mocny. Stopniowo w ciągu dnia się pogarszało. Nawet nie do końca rozumiem, dlaczego się tak dzieje i od czego to zależy.
  5. W sumie racja. Choć do zawodu światem najbardziej pasuje postać Mic'a43
  6. xD Nigdy nie odmawia i nie potrzebuje gry wstępnej. Za to wszyscy ją kochamy
  7. Sorry, nie będę z Tobą dyskutował i nie mów mi co mam robić. Nikogo nie obrażam, dosadnie wyraziłem swoje zdanie. Ja ciebie blokuje, tobie polecam to samo. Tak, uważam że ideologia katolicka to szkodliwe bzdury i nie widzę powodu dla którego miałbym tego nie wyrazić.
  8. Marchew, czosnek, bulion, czasem seler naciowy jak akurat mam.
  9. Zapisuj się może i wypisuj przed terminem spotkania w UP. A potem znów się zapisuj. Itd
  10. MicMic

    zadajesz pytanie

    Nie Co sądzisz o związkach poliamorycznych?
  11. Ech, nie ma co się sprzeczać chyba. Każdy po coś czuje, albo nie czuje tego bólu. Ktoś się chroni, bo nie jest w stanie unieść bólu świata, ktoś inny może mieć cierpienie innych zupełnie w dupie I skupiać się tylko na sobie i swoich potrzebach. Ja myślę, że ta forma wrażliwości, o której mówimy, niekoniecznie musi służyć tylko wywyższaniu się i taplaniu we własnym bagnie - nie uciekając od cierpienia można chyba bardziej widzieć potrzeby innych, słabszych. Z drugiej strony każdy człowiek ma swoje ograniczenia i wręcz może się załamać, zostać totalnie zmiażdżony przez ogrom syfu który na tym świecie jest. Tak, że można przestać widzieć jakąkolwiek nadzieję i jedyną możliwością wydaje się odjebanie. Ja się wychowałem w smutku, beznadziei i złości. Myślę, że już zawsze to będzie rys mojej osobowości. Może chciałbym czasem pozwolić sobie na więcej radości, ale nie chciałabym też rezygnować z mojej refleksyjności. To jest po prostu bardzo ważny element tego, kim jestem.
  12. Nie wiem, ja nie podchodzę do wszystkiego na luzie i z dystansem. Może ewolucyjnie jestem predestynowany do wyginięcia, jak go pisała @Catriona Hehe no pytanie jak rozumieć mądrość. Takie np żaby, robale, bakterie czy inne też się przystosowują. Ale nie nazwałbym ich specjalnie mądrymi
  13. Hmmm co Ci dzisiaj? Coś taka wkurwiona hm?
  14. No ja mam jak autorka postu. Chyba dużo osób z tego forum tak ma. Czasem jest to bardziej, czasem mniej intensywne. Ale często nie pozwalam sobie ma radość, bo mam wrażenie, że go nie fair w stosunku do tych, którzy cierpią. Jest to ta jakaś taka moja ofiara. Pewnie bezsensowna, ale jakoś inaczej nie potrafię. To zapewne efekt moich doświadczeń, tego, że wielokrotnie doświadczyłem (niekoniecznie na sobie) wykluczania osób cierpiących, smutnych przez tych radosnych, przebojowych, głośnych etc. I chyba sobie powiedziałem, że za nic nie chce być taki jak one. Jest to jakiś mój akt niezgody, buntu. Pewnie lepiej z punktu widzenia czystych konsekwencji, byłoby po prostu wziąć się za jakąś aktywna pomoc potrzebującym. Ale ja w działaniu jestem bardzo kiepski.
  15. MicMic

    Wkurza mnie:

    A co tu się dzieje?
  16. MicMic

    Co jest gorsze X czy Y?

    Kelner gorzej Bycie zdradzonym emocjonalnie czy cieleśnie?
  17. MicMic

    X czy Y?

    Jak babcia byłaby ubrana... Skąd ty bierzesz te surrealistyczne rozkminki? Sześcian czy kula?
  18. Noo, ale i tak realnie mam wrażenie, że /cenzura/ z tego wynika. Może tam autorzy się brandzlowali tym na spotkaniach siedząć sobie wygodnie w fotelach i popijając kawusie, jak to całemu światu robią dobrze. A potem po pracy nowym SUVem do domku, po drodze lunch, wieczorem kolacja porzygotowana prez pomoc domową, w wielkim domu na przedmieściach. W nocy dobre jebanko z aktrackyjnym partnerem. A rano znów mogą cieszyć się życiem, w myślach masturbując się myślą o tym, jakie to ważne i wartościowe rzeczy wykonują.
  19. Oczywiście, ale to właśnie siła, a nie słabość nauki. Nie, powinienieś myśleć to, co racjonalne. Co ma do tego mój szacunek? Dobra, nie ma co, masz po prostu inny mózg, inaczej myślisz, no nie dogadamy się. Będziemy się tylko frustrować wzajemnie.
  20. Może surowe je wszystko xd
  21. Masz wierzyć w to, co prawdopodobne i racjonalne. Inaczej jesteś jak dziecko, które wierzy w Mikołaja czy tam inne bajki. Możesz sobie wierzyć, ale nie oczekuj, że będziesz traktowany poważnie. Przynajmniej przeze mnie i podobnie myślących Dla mnie taka postawa to trochę tchórzostwo, olanie Prawdy ciepłym moczem, bo tak wygodniej. No, ale teraz taka moda, liczy się dobrostan, bycie 'pozytywnym' itp. Ja tego nie kupuję. Ale tak zostałem wychowany, to pewnie też nie moja zasługa. Skończmy może ten OT.
  22. Brzmi, ale nie jest. Bo zakłada potencjalne istnienie tylko jednego, konkretnego Boga. Jeśli założymy, zgodnie z rozsądkiem, że potencjalnie może istnieć mnóstwo absolutów, o różnych atrybutach, to rozkład prawdopodobieństwa jest już zupełnie inny. Wszystko jest niestety bardziej skomplikowane niż się wydawało dawnym myślicielom.
×