Mic43
Użytkownik-
Postów
1 063 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Mic43
-
Terapeuci nie znają się na narcyźmie
Mic43 odpowiedział(a) na morskikamień temat w Zaburzenia osobowości
Ale o jakich metkach mówisz? Diagnozę nazywasz metką?- 33 odpowiedzi
-
- narcyzm
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Czy ja wiem, w moje stare wpisy boję się wchodzić. A dziś czuję się bardzo źle. Dawno już się tak okropnie nie czułem. Czuje smutek i okropną pustkę, które ciągną mnie na dno. W zasadzie przeleżałem na łóżku pół dnia.
-
Wkurwiony, znowu mi coś nie wyszło. Poszły bluzgi. Próbuję się uspokoić słuchając muzyki na słuchawkach. Wkurw przechodzi powoli w uczucie pustki i beznadziei. Standard.
-
A no widzisz, więc może wiek jest tyło efektem ubocznym, czymś przygodnym względem Twoich wyobrażeń o doświadczeniu seksualnym. Innymi słowy, gdybyś miała 50 latka prawiczka lub z nikłym doświadczeniem seksualnym, nieśmiałego pewnie w ogóle by Cię podniecał. A czy poza sferą seksualną też podoba Ci się bycie zdominowaną i uległą? W codziennych czynnościach, decyzjach, rozmowach, wymianach zdań?
-
Istnieje korelacja między rysami twarzy a wiekiem. Emocje autorki pytania mogą tak naprawdę dotyczyć nie wieku, a czegoś w wyglądzie. Żeby go sprawdzić wystarczy przeprowadzić eksperyment dając autorce do wyboru np. staro wyglądającego 30latka, podając jego wiek fałszywie jako np. 50. I sprawdzić, czy będzie czuła do niego pociąg. Innymi słowy czy chodzi o wiek metrykalny, samą świadomość wieku, jakieś skojarzenia z tym związane, czy może jednak o skojarzenia wywołane poprzez jakieś ostrzejsze rysy twarzy, kojarzące się z kimś dominującym, może jak ojciec. No ale prościej napisać, że moja wątpliwość jest gówno warta i wyśmiać.
-
@Dryagan ok. Ale to @Daljazaczyna
-
@DaljaWystarczy poprosić o wyjaśnienie a nie jakieś złośliwości. Masz 26 lat, a nie 16 Wolisz język rynsztokowy? Miałem napisać zamknij mordę dalia, /cenzura/isz głupoty, debilko?
-
Miało być nadal by Cię nie podniecał. ? No to napisz o co ci chodzi, seksualny ekspercie. Ja wiem, że ta tematyka to Twój konik. Pewnie jak zwykle nie przeczytałaś ze zrozumieniem, a mądrzy się jak chiński uczony.
-
Ja niczego takiego nie pisałem, że go brak szacunku. Pisałem ewentualnie o sobie, nie ogólnie. Na pewno chodzi o wiek? Myślę że chodzi o co innego, zapewne o rysy twarzy. Przypuszczam, że ktoś o łagodnych rysach, a będący w przedziale wiekowym, który podałaś, nadal by Cię podniecał.
-
Nad niczym nie musisz wzdychać, po prostu nie lubię jak ktoś się wypowiada w taki sposób, jakby coś było prawda objawioną. To nie są jakieś zaawansowane słowa, jakbym chciał się popisać to użyłbym innych.
-
W porządku, ale mój argument pokazuje, że wcale nie chronimy życia ludzkiego od poczęcia i nikt nie ma z tym specjalnego kłopotu. Cała argumentacja zwolenników ochrony życia, prawa naturalnego, etyki opartej na biologicznej przynalezności gatunkowej, upada.
-
Ale wiesz, że każdego dnia ginie miliony takich małych ludzików i my nic sobie z tego nie robimy? Nie słyszałem o opłakiwaniu i pogrzebach niezagnieżdżonych w macicy ludzkich zarodków, które kobiety naturalnie wydalają z ciała i giną na kobiecych majtkach? Instynktownie czujemy, że zapłodniona komórka jajowa to nie jest dokładnie to samo pod względem etycznym, co w pełni wykształcony człowiek. Nie da się określić sztywnej granicy tego, kiedy organizm ludzki (i nie tylko) nabywa cech, które czynią go podmiotem i kiedy zyskuje prawa z tego faktu wynikające. Zawsze będzie to pewnego rodzaju konsensus, który będzie ewoluował w miarę rozwoju nauki i namysłu filozoficznego nad tematem. Nie ma czegoś takiego jak obowiązujące apriori prawo naturalne, to wymysł tradycjonalistów, którzy wyprowadzają je z przez siebie uznanych aksjomatów. To nie są jakieś prawdy objawione, tak samo jak zapisu w Konstytucji, która nie jest dokumentem o jakimkolwiek znaczeniu w dyskusji etycznej. Prawo nie jest tym samym co moralność. To obowiązujące prawo wyprowadza się z namysłu etycznego, a nie odwrotnie.
-
Niby mówisz o swoim doświadczeniu, ale bardzo uogólniasz: Nie, nie każdy będzie na to patrzył w ten sposób. Dla kogoś może to być obciążenie. Nie każdy będzie to czuł tak jak Ty.
-
Do osób w spektrum autyzmu - jak tam u was?
Mic43 odpowiedział(a) na Wrwsw temat w Pozostałe zaburzenia
@Valfa masz diagnozę autyzmu? Czy sama się zdiagnozowałaś? Tylko nie tatuaże... Czemu się szpecić... -
Eh, wypowiadasz się ex cathedra, a to Twoje zdanie. Ten pogląd fachowo nazywa się konsekwencjalizmem. Tj. ogólnie, że wartość moralna czynu zależy od jego następstw. Konkurencyjne podejście to deontologia, gdzie a priori definiuje się pewne podstawowe założenia systemu etycznego. Np. że Prawda jest święta.
-
Wieloletnia samotność oraz brak sensu życia
Mic43 odpowiedział(a) na un_lucky luke temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Nie, przejrzałem historie Twoich wypowiedzi. Na początku byłaś facetem. Zmieniłaś płeć, czy tylko podajesz się za kobietę w sobie wiadomym celu? Nie, jest taka opcja na forum, poszukaj. -
Wieloletnia samotność oraz brak sensu życia
Mic43 odpowiedział(a) na un_lucky luke temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Opcja ignoruj. -
Wieloletnia samotność oraz brak sensu życia
Mic43 odpowiedział(a) na un_lucky luke temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Zmieniałaś płeć? -
Wieloletnia samotność oraz brak sensu życia
Mic43 odpowiedział(a) na un_lucky luke temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Nie słuchaj tego /cenzura/enia omg -
Wieloletnia samotność oraz brak sensu życia
Mic43 odpowiedział(a) na un_lucky luke temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Ale Ty pierdoły gadasz, weź. -
kupa siku
-
Wieloletnia samotność oraz brak sensu życia
Mic43 odpowiedział(a) na un_lucky luke temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Dokładnie tak jest. Wszędzie się gada, jak to kobiety mają źle. Ruchy femienistyczne mają się dobrze, ale zapomina się przy tym, że najbardziej przejabane mają mężczyźni, którzy nie do końca wpisują się w stereotyp silnego macho, który zajmuję się udowadnianiem innym swojej przewagi. -
Zapewne wygląda jak normalny penis, tylko mały. Moim zdaniem dużo z tej niechęci i nienawiści jest tylko w Twojej głowie. Tzn. wiem, że znajdzie się też mnóstwo osób, które będą się nabijać i upokarzać, ale istnieją też inni ludzie. Wśród nich są też kobiety, które raczej podejdą do tematu z wyrozumiałością. Tylko teraz taką trzeba znaleźć, co może być niełatwe. Pisać odrazu, o tej swojej "przypadłości"? Nie wiem. Wiem, że łatwo się mówi, sam też jestem przewrażliwiony na punkcie swojej cieleśności, choć u mnie złość wychodzi raczej na zewnątrz niż do wewnątrz, nie wiem czy to dobrze,.
-
A i jeszcze pakowanie, którego nienawidzę. No ale najgorsze jest lęk, że coś mi nagle od/cenzura/i na wyjeździe, jakaś sytuacja mnie przytłoczy, albo nagle poczuję jakąś pustkę czy dojmujący, paraliżujący smutek.