-
Postów
2 249 -
Dołączył
Treść opublikowana przez gusia
-
No i wybuchla wojna - szukam aliantow no i rusza dziennik
gusia odpowiedział(a) na hackthebrain temat w Nerwica natręctw
No czasem trza.. ano widzisz Nie trac ducha walki hack -
Hello Goszka ...fajny avatar -jak moja kocica
-
Aniu... Urodziny-dzien radosny pelen kwiatow zapach wiosny. Wszyscy zlozyc chca zyczenia zdrowia, szczescia, powodzenia. Niech Ci slonce zawsze swieci i niech czas radosnie leci. Niech odejda smutki, zlosci i nastanie czas radosci. Te zyczenia, choc z daleka, plyna jak wzburzona rzeka I choc skromnie ulozone, sa dla Ciebie przeznaczone!
-
No i wybuchla wojna - szukam aliantow no i rusza dziennik
gusia odpowiedział(a) na hackthebrain temat w Nerwica natręctw
Łooo hack aleś waleczny ale co tam...pewnie,siła tkwi w Nas Zwyciężysz -
A ja myślałam żeby dziś ulepic bałwana Tak zapowiada się mój dzisiejszy dzień. Possssdrooo :*
-
Tak Różo ,masz rację,tylko miłośc(tego kwiatuszka) ,trzeba pielęgnowac i dopuki robią to obie strony jest świetnie,gorzej jak problemy dnia codziennego biorą górę i jedna ze stron zapomina że może byc pięknie...
-
Witaj Decha. Rozumiem co czujesz,aczkolwiek trudno mi coś w tej kwestii doradzic. Sama zachowuję się bardzo podobnie.Tym dziwniejsze jest to dla mnie poniewaz od trzech lat zmagam sie z agorafobią i jedynie w swoim mieszkaniu czuję się naprawdę bezpiecznie ale..... No właśnie-kiedy za oknem drzewa uginają się od siły wiatru odczówam ogromny niepokój,dziwny lęk(w domu),wtedy ni z tego ni z owego robię to samo co TY-wychodzę (co naprawdę robię rzadko przy bezwietrznej pogodzie).Rozmawiałam na ten temat z psychiatrą i dwiema P.Psycholog-odpowiedziały mi bardzo podobnie-"Osoby cierpiące na agorafobię nie znoszą "ciszy",niewiem dokładnie jak Ci to napisac....generalnie chodzi o to że przypuśmy na powietrzu -jesli idę,rozmawiam jest ok,kiedy zapada cisza,przychodzi mysl ,lęk,obawa. Głupie... Tak właśnie reaguję na pogodę....wiatr=ruch=ekspresja...wtedy czuję się dobrze-coś się dzieje.. Niewiem dlaczego to piszę,Ty nie zmagasz się z agora,ale chciałam tylko przedstawic Ci to na własnym przykładzie. Hmm,naprawdę niewiem co powiedziec.... Jednak podchodząc do tego lekko z humorem,psina pewnie szczęśliwa jak wieje Pozdrawiam Cię ciepło.
-
Niechcę się uzewnętrzniac w tej kwestii tu na forum.. Tylko tak bardzo się boję... Po moim historycznym poście niewiele sie zmienilo ,czyli wszystko jasne
-
.....coraz bardziej zaczynam wątpic
-
Witaj na forum pando
-
Magdo.... Wszystko, co było Twoim marzeniem.. co jest i będzie w przyszłości, niech nie mija z cichym westchnieniem lecz się spełni w całości. Wszystko, co piękne i upragnione niech będzie w Twoim życiu spełnione!
-
dupa blada ,nieprawda i nieważ się tak myślec
-
"Szukajcie a znajdziecie" Witaj na forum hurricane's lantern
-
Witaj moniko Tu... http://www.forum.nerwica.com/viewtopic.php?t=6523&start=0 Pozdrawiam.
-
Hehehe cos Ty Madziu,masz rację....tylko tyle powiem ;)nieumialam sie powstrzymac Pozdrawiam WAs wszystkich bo tak tu wlazlam ,,,hmmm :)
-
Ja własnie tak myslę...nigdy chyba sie tego niebałam ,,,,bardziej boję się tego stanu który pojawia się przy ataku agorafobii...bllleee ale spoko....radze sobie Posdroooo
-
Witaj MuSk Posmialam sie troszkę...bo mam dokładnie to samo Ja oczywiscie tego niewidze ,ale mi mówią,,,hmmm,siostra wręc na siłę przytrzymuje mi nogi ..heheh. Wiesz co?Chyba niezdiagnozuję..co to może byc?hmm...jakis tik nerwowy pewnie,ja nieprzywiązuję uwagi juz chyba do tego. Btw:dobrze że zawsze słucham muzyki tu to niewygląda to głupio,gorzej jak leżę i czytam książkę....oj ,qrcze ,no tak mam ,jak sie komus niepodoba niech niepatrzy Pozdrawiam.
-
AGORAFOBIA - lęk przed opuszczaniem "czterech ścian".
gusia odpowiedział(a) na Picasso temat w Nerwica lękowa
maiev mam to samo.poważnie...ale....własnie...np.ostatnio,zebranie w kościele dotyczące komuni(Syn),mąż musiał byc..isc ze mną MUSIAŁ.tak...mysle sobie "mały krok" bo jeszcze niedawno powiedziałabym idź sam,ja zostanę w domu,ale nie...teraz jest ja chcę,a co najfajniejsze-stoję sobie pod tym kościołem (on gdzieś tam z boku-bo cóż będzie słuchal plotkujących kobitek ) ,patrzę na Niego..(nie myslę o tym co gadają do mnie ,choc chyba udaję ,niewazne)ale patrze i myslę sobie- "przecież ja tu mogłam przyjśc sama-oczywiście" Dlaczego o tym piszę?Ano dlatego że jeszcze miesiąc temu ,dwa,trzy ,nawet niewyobrażalam sobie że ja tak będę myślała....naprawdę. Małymi kroczkami jak mowi dido,trzeba wyleźc z tego bo przecież tak niemożna życ wiecznie,to niejest życie....także maiev...idziemy na spacerek btw:Szkoda żem jeszcze w piżamie bo juz mnie nosi -
AGORAFOBIA - lęk przed opuszczaniem "czterech ścian".
gusia odpowiedział(a) na Picasso temat w Nerwica lękowa
Ja tylko chcę powiedziec że dzięki "historii"(o ile można to tak nazwac),Didado.......już wiem jak mam dalej kierowac sobą. Dzięki Ewa:* DA.... Wszyscy wiedzą kto...ale naprawdę da radę ,jestem chyba coraz bliższa sukcesu. -
gina ,gdzie jesteś?
-
Jagodo,to bardzo smutne co piszesz.. Wierzę co przeżywasz,pamiętaj ,jestesmy tu myslami z Tobą.ja wiem że to bardzo trudne ,jednak postaraj się niemyślec o najgorszym(chodzi mi o diagnozę).Nosisz wielki ciężar na swoich barkach ,tymbardziej nierozumiem postawy Twojego brata,(przepraszam,ale naprawdę nierozumiem),powinniście sie teraz wzajemnie wspierac...ja wiem,strach,emocje,one czesto biorą górę,ale niewolno tak ,nikt niema prawa obwiniac Ciebie za to co dzieje sie teraz.NIKT! Pytasz co mogłaś zrobic???Jagodo mama jak piszesz była świadoma i z tego co rozumiem rozmowy na temat szpitala były.....więc cóż mogłaś zrobic?Nic kochana!!!!!!!!Każdy ma prawo do decydowania o sobie.Kurcze...naprawde nierozumiem go...... Jagodo trzymaj się dzielnie,i nie mów że piszesz za dużo ,wyzucaj tu z siebie wszystko,....ech....tak bardzo Ci współczuję.. Najwarzniejsze-nie trac nadzieji Pozdrawiam.
-
Witaj maybesomeday24
-
Taaa ,facet może nieistniec,ale pewnie źle dobrane ,wiadomo ,lekarze "na oko"...wrażenia gorsze niz po psychotropach