Czesc Aga ,da się z tego wyjsc,,,są na to żywe przykłady ,da się ,niewolno się poddawac kochana,niejest łatwo ale gdzieś trzeba z zewnątrz siebie wydobyc tę siłę ,wolę walki ,masz dla kogo życ ,pomyśl o dzieciakach.Aguś skontaktuj się ze specjalistą ....musisz ,dla dobra swego i dzieci ,jeśli sama sobie nieradzisz.Doskonale Cię rozumiem .
Trzymam kciuki ,bądż silna na tyle na ile Ci się uda ale szukaj pomocy a napewno ją znajdziesz.
Pozdrawiam