Monar, Leki w jakiś sposób stabilizują objawy, z którymi samodzielnie nie zdołałbym sobie poradzić... Jeśli natomiast o nastrój chodzi, chyba tylko środki przyjmowane doraźnie Jeśli leków nie potrzebujesz, nie truj się niepotrzebnie... Postaw raczej na jakąś terapię, czy coś w tym stylu... Tak to widzę...
O której się dzisiaj kładziesz?
*Wiola*, i znów się powtórzę
Poza tym, przykład wcale nie jest zły... Zaczęliśmy tu sobie dyskutować nieśmiało przed snem
-- 29 lip 2012, 20:46 --
Michuj, jak już zacząłeś to dawaj
Svafa, obstawiam, że najbardziej prawdopodobną wersją będzie albo komornik, albo Świadkowie Jehowy, albo jakiś cholerny akwizytor usiłujący wcisnąć człowiekowi coś, czego ten zupełnie nie potrzebuje
Nic tylko żyć, nie umierać