Skocz do zawartości
Nerwica.com

Alienated

Użytkownik
  • Postów

    3 485
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Alienated

  1. Problemy z koncentracją? Hmm... Myślę, że również mam tutaj coś do powiedzenia. Swoją drogą czytając poprzednie posty człowiek może się odrobinę podbudować, zawsze to raźniej mieć świadomość, że inni też doświadczają podobnych stanów:) Wydaje mi się jednak, że w niektórych przypadkach jest to ewidentnym przykładem skutków ubocznych zażywanych leków i jeśli to tylko możliwe sugerowałbym poeksperymentować ze środkami, które będą lepiej tolerowane przez organizm. Wracając jednak do tematu, sam doskonale znam sytuacje, kiedy uświadamiam sobie, że w głowie mam kompletny bałagan. Utrudnia mi to w sposób znaczny funkcjonowanie w pracy, ale też, nad czym szczególnie ubolewam, wpływa negatywnie na rozwój własnych zainteresowań. Nie pamiętam już chyba kiedy przeczytałem ostatnią książkę. Samo czytanie jako sposób na poprawę koncentracji jest kwestią dyskusyjną. -To również sprawa motywacji. Osobiście nie widzę sensu w ślęczeniu nad książką, skoro wszystko i tak w zastraszająco szybkim tempie ulatuje z głowy. Takie czytanie "dla zasady" rozmija się chyba trochę z celem. Obserwując członków swojej najbliższej rodziny widzę, że są oni w stanie pochłonąć naprawdę spore ilości książek podczas gdy ja na tym polu po prostu leżę... Nawiasem mówiąc są dostępne środki poprawiające funkcjonowanie intelektu, jednak są to preparaty dla ludzi na ogół dość zaawansowanych wiekowo. Jeśli więc już teraz zaczniemy suplementować swoją "dietę" o podobne specyfiki, czym będziemy się wspomagać za lat dziesięć czy dwadzieścia???
  2. Od czasu do czasu ktoś tu jednak zagląda:) Ot, ja na ten przykład. Przyznaję, że zainteresowała mnie odrobinę ta wasza idea wspólnych spotkań. Warto by się jednak wcześniej odrobinę lepiej poznać:)
  3. Witam! Jestem tu nowy. Dość interesujący i niestety znany mi z własnego doświadczenia temat. W moim przypadku problem polegał przede wszystkim na zaburzeniach krążenia. Przez dobre pół roku chodziłem po lekarzach różnych specjalności i zażywałem leki mające na celu złagodzenie naprawdę przykrych dolegliwości. Najgorsze było to, że nikt tak naprawdę nie potrafił wyjaśnić mi na czym polega mój problem. W pewnym okresie zażywałem dość silne środki przeciw miażdżycowe, zdając sobie oczywiście sprawę z absurdalności całej sytuacji ponieważ nie miałem skończonych nawet trzydziestu lat! -Dużo w takich przypadkach mówi się o sytuacjach wywołujących określoną reakcję. Jeśli o mnie chodzi, po prostu budziłem się rano i to wystarczało. Nie byłem w stanie wysiedzieć dłużej w jednym miejscu, ani skoncentrować się na jakiejś konkretnej czynności. Jednym ze sposobów radzenia sobie z tą dolegliwością był alkohol (wpływ uspokajający i usprawniający krążenie), piłem więc prawie codziennie, choć czasami kompletnie nie miałem już na to ochoty. Kiedy w końcu trafiłem na lekarza (neurolog), który bez ogródek powiedział mi, że jest to nerwica, pomyślałem wow! nic mi nie dolega! Niestety problem okazał się daleko bardziej skomplikowany niż sadziłem. Najbardziej rozsądnym wyjściem z całej sytuacji było udanie się wprost do psychiatry i co się okazuje? Z mojego doświadczenia wynika, że większość tzw. specjalistów zna zagadnienie jedynie z książek. Wszelkie sugestie, aby spróbować poradzić sobie z problemem we własnym zakresie to czysty absurd, nie wspominając o radach w stylu "wkładanie rąk pod ciepłą wodę" (!), ponownym odsyłaniu do lekarzy, których odwiedziłem już ładnych kilka miesięcy wcześniej (chirurgia naczyniowa -w sumie trzech!), czy podejrzeniach choroby umysłowej. Takie podejście pogarszało jedynie mój stan i oprócz podstawowych pojawiał się również szereg objawów pobocznych. Ostatecznie udało mi się uporać z problemem jedynie do pewnego stopnia. -Jeden na pięciu psychiatrów w końcu wydawał się zrozumieć, o czym mówię. Interesuje mnie wasza opinia na temat skuteczności psychoterapii w podobnych przypadkach. Jest to coś, na co w chwili obecnej ze względu na regularną pracę nie bardzo mogę sobie pozwolić, chciałbym jednak znać opinie osób, którym udało się w ten sposób poradzić sobie z własnymi dolegliwościami...
×