Skocz do zawartości
Nerwica.com

essprit

Użytkownik
  • Postów

    1 437
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez essprit

  1. Nemesis, nie rozsmieszaj mnie Jedyny ośrodek ? Dobre dobre ...
  2. Idź na psychoterapię indywidualną a nie do jakiejś fundacji czy innych tego typu tworów ... Pobyt w szpitalu czy na jakimkolwiek turnusie nie spowoduje że będziesz zdrowa - to jest dopiero początek leczenia.
  3. Porazka, a na czym polegają twoje spotkania z psychologiem ? Jak masz je często ? Kaja, ICD - to symbole i nazwy choroby, a nijak tam ujrzysz "syndrom DDA". A jak można leczyć coś co nie istnieje ? Ty pójdziesz do psychologa z hasłem "jestem DDA", a on rozpozna np.: zaburzenie osobowości (a nie żadne DDA !). Tyle w temacie terminologii ;/
  4. Jezuu, nie ma też pojęcia "syndrom". Inaczej, kup sobie książkę z Psychiatrii (a szybciej klasyfikację ICD) i zobacz na własne oczy czy jest coś takiego jak DDA, syndrom DDA etc. Candy, oczywiście że nie - to jest odpowiedź na twój post.
  5. A nie zastanawiałaś się kiedyś dlaczego tak niektórzy specjalisci mówią ? Łatwiej przyjąć "diagnozę" "DDA" niż profesjonalne - że masz zaburzenie osobowości. W profesjonalnym nazewnictwie NIE ISTNIEJE coś takiego jak DDA (ani żadne tym podobne skróty). Tyle. Oczywiście, że są "terapie DDA" - ale to nie jest niczym innym niż psychoterapia danego problemu - ktoś wychowany w takim domu ma depresję, inny zab.lękowe, a inny zab.jedzenia, a jeszcze inny NIC. Słowa "DDA, terapia DDA" etc. - nie są fachowym, profesjonalnym nazewnictwem !
  6. Candy, nie opowiadam bzdur. Nie ma czegoś takiego jak DDA. Pod taką nazwą może kryć się wiele rzeczy - u jednych będzie to zab.osob., u drugich depresja, a u 3 - nerwica ... a u jeszcze innych - totalnie nic, pomimo posiadania rodzica(ów) alkolika. To nie jest nazwa, którą posługują się specjaliści ... nie ma takiego rozpoznania
  7. Nie ma czegoś takiego jak terapia DDA - ot, taki chwyt reklamowy. Rozumiem, że chodzisz na spotkania z psychologiem - ale ważne żeby to była psychoterapia, a nie np.: jakaś inna forma pomocy. Jeżeli tak jest, to ok. I nie pozostaje Ci nic innego jak pracować nad sobą. Powodzenia !
  8. Odpowiadając konkretnie na pytanie - nie. Myślę sobie, że ważne jest abyś przepracowała swoje dzieciństwo na terapii. Po to, żeby nie wiązać się z mężczyznami z rodzin patologicznych i żebyś po prostu była szczęśliwa
  9. Poem, no właśnie - charujesz 3 dni na 1 sesję 45 minutową ... to może wtedy zaczniesz na niej "pracować" - poruszać to co istotne ...
  10. Poem, no właśnie - charujesz 3 dni na 1 sesję 45 minutową ... to może wtedy zaczniesz na niej "pracować" - poruszać to co istotne ...
  11. A ja dalej się nie zgadzam z takim myśleniem ... ba, i z taką bzdurą - że coś przysługuje za darmo . Właśnie jak pomilczy się za np.: 100 zł to zastanowisz się nad tym - czego chcesz, po co tam chodzisz etc. Można być miesiącami/latami w terapii za darmo i mieć mylne poczucie, że się leczę.
  12. A ja dalej się nie zgadzam z takim myśleniem ... ba, i z taką bzdurą - że coś przysługuje za darmo . Właśnie jak pomilczy się za np.: 100 zł to zastanowisz się nad tym - czego chcesz, po co tam chodzisz etc. Można być miesiącami/latami w terapii za darmo i mieć mylne poczucie, że się leczę.
  13. Ktoś napisał, że nie widzi sensu w ładowanie kasy w prywatne leczenie ... - a mi się zaraz pojawia pytanie w takim razie o motywacje do leczenia. Jeśli dają za darmo to się poleczę, a jeśli mam płacić i wykazać pewien wysiłek ku temu to już nie. Kryterium czy ktoś pracuje prywatnie, czy państwowo mające świadczyć o kompetncji jest bzdurą. I tutaj, i tutaj są lepsi i gorsi spece.
  14. Ktoś napisał, że nie widzi sensu w ładowanie kasy w prywatne leczenie ... - a mi się zaraz pojawia pytanie w takim razie o motywacje do leczenia. Jeśli dają za darmo to się poleczę, a jeśli mam płacić i wykazać pewien wysiłek ku temu to już nie. Kryterium czy ktoś pracuje prywatnie, czy państwowo mające świadczyć o kompetncji jest bzdurą. I tutaj, i tutaj są lepsi i gorsi spece.
  15. A mnie śmmieszysz takim myśleniem - jakoby grube osoby miały pragnienie Ciebie karmić. Litości ... idzcie wreszcie leczyć !
  16. A mnie śmmieszysz takim myśleniem - jakoby grube osoby miały pragnienie Ciebie karmić. Litości ... idzcie wreszcie leczyć !
  17. Po 1 - co to za choroba gastro, której nie można wyleczyć ? Po 2 - albo przekroczysz swój wstyd i wyjdziesz do ludzi albo ... No właśnie, jaką masz wizję swojej przyszłości ? Nie będziesz przecież wiecznie siedzieć w 4 ścianach; przynajmniej tak wnioskuje z twojego posta. Po 3 - dlaczego by nie skorzystać z fachowej pomocy w postaci psychiatry, psychologa, psychoterapeuty ? A na sam koniec, jesteś strasznie młodą osobą i może teraz widzisz tylko "nicość" ... a za parę tygodni, miesięcy, lat może być całkowicie inaczej. Trzeba tylko wyjść w świat, poprosić innych o pomoc jeśli sama sobie nie radzisz na teraz i iść do przodu, na tyle na ile potrafisz.
  18. Po 1 - co to za choroba gastro, której nie można wyleczyć ? Po 2 - albo przekroczysz swój wstyd i wyjdziesz do ludzi albo ... No właśnie, jaką masz wizję swojej przyszłości ? Nie będziesz przecież wiecznie siedzieć w 4 ścianach; przynajmniej tak wnioskuje z twojego posta. Po 3 - dlaczego by nie skorzystać z fachowej pomocy w postaci psychiatry, psychologa, psychoterapeuty ? A na sam koniec, jesteś strasznie młodą osobą i może teraz widzisz tylko "nicość" ... a za parę tygodni, miesięcy, lat może być całkowicie inaczej. Trzeba tylko wyjść w świat, poprosić innych o pomoc jeśli sama sobie nie radzisz na teraz i iść do przodu, na tyle na ile potrafisz.
  19. No to masz problem - albo powalczyć o siebie albo poddać się "czarnej nicości" ...
  20. No to masz problem - albo powalczyć o siebie albo poddać się "czarnej nicości" ...
  21. To ciekawe, że nie zrobiono z Tobą wywiadu ... ciekawe.
  22. To ciekawe, że nie zrobiono z Tobą wywiadu ... ciekawe.
  23. Dziwi mnie twoje myślenie o seksualności kobiet - tak jakby one nie miały popędu sex. i nie mogły go rozładowywać. Dalej, drugą swoją dziewczynę traktowałeś przedmiotowo - jak "podporę" ... Mało kto, chce być antidotum na czyjąś pustkę, żałobę. Ciekawe jest również to, dlaczego "wybierasz" kobiety "problemowe" - jedną narkomankę, a drugą z ryzykownymi zachowaniami sex. - z którymi prędzej czy później będziesz czuł się właśnie rozczarowany, pusty i bezsilny. Zamiast - albo obok - psychiatry, polecam psychoterapię.
  24. Dziwi mnie twoje myślenie o seksualności kobiet - tak jakby one nie miały popędu sex. i nie mogły go rozładowywać. Dalej, drugą swoją dziewczynę traktowałeś przedmiotowo - jak "podporę" ... Mało kto, chce być antidotum na czyjąś pustkę, żałobę. Ciekawe jest również to, dlaczego "wybierasz" kobiety "problemowe" - jedną narkomankę, a drugą z ryzykownymi zachowaniami sex. - z którymi prędzej czy później będziesz czuł się właśnie rozczarowany, pusty i bezsilny. Zamiast - albo obok - psychiatry, polecam psychoterapię.
×