-
Postów
3 510 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Sorrow
-
Że cały czas coś jest dziwnie nie tak ze stosunkami międzypłciowymi .
-
Hej, są w planach jakieś spotkania w Katowicach?
-
No, prawda. Też nie widziałem tam nic na ten temat. Onanizm w takim razie to byłyby ogólnie rzecz biorąc wszelkie formy antykoncepcji. Zresztą tam nawet nie ma oceny tego. Nigdzie nie jest napisane, że Bóg kazał zabić Onana, tylko, że jego bratu się to nie spodobało.
-
Jak wyjść z izolacji społecznej?
Sorrow odpowiedział(a) na temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Poczucie samotności i izolacji jest oznaką tego, że się nie ma kręgu towarzystwa. Taki krąg nie tylko przynosi korzyści psychiczne ale także pomaga w poznaniu nowych perspektyw pracy, rozwoju, itd. Poza tym wyjście do ludzi i dążenia mające na celu zwiększenie swoich umiejętności społecznych też są częścią zajmowania się sobą. -
Chore i nieuleczalnie chore to nie to samo .
-
Z gier Lovecraftowskich grałem tylko w niedorobioną przygodówkę zwaną Necronomicon. Niestety nie udało mi się jej przejść. Z Lovcraftowskich opowiadań najbardziej lubiłem te z obcymi rasami, np. W Górach Szaleństwa i Cień z Poza Czasu . Fajnie by było, gdyby wreszcie powstał jakiś film oparty na tym pierwszym. Był projekt ekranizacji, ale Warner Bros nie chciał go zfinansować bo nie ma romansu i dobrego zakończenia .
-
Oj, podpadłeś .
-
Które Call of Cthulhu? Czytałaś może coś Lovecrafta?
-
Fallout 1 Firefight Darklands Wasteland Planescape Torment Laser Squad Gunship UFO: Enemy Unknown
-
Może ten ktoś kto podkręca też ma nerwice .
-
Manowar - Kings of Metal (cały album)
-
Jak wyjść z izolacji społecznej?
Sorrow odpowiedział(a) na temat w Problemy w związkach i w rodzinie
To nie ma znaczenia jaka to jest cecha. Jak się jej nie ma to się nie zasługuje by być w związku. -
Nom, w sumie. Ja się dość mocno zniechęciłem do idei związków międzypłciowych jak doszedłem do parę lat temu do podobnego wniosku. Nie warto się zaprzedawać.
-
nie potrafie zaakceptować pracy partnera
Sorrow odpowiedział(a) na temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Życie jest czerwone... jak krew. -
Front Sonore - Drapeau Noir (ca037) http://www.archive.org/details/ca037_fs Świetna sprawa.
-
Za to, że są inni, oczsywiście :] .
-
Tak w sumie to przychodzę tu głównie jak mi się nudzi, nie ma z kim pogadać i mam dosyć innych for.
-
A co się wyłania?
-
Tyle, że bycie "prawdziwym facetem" nie oznacza bycie brutalem tylko głównie to, że się nie jest zdesperowanym. Sporo "ładnych chłopaczków" nie ma problemów ze zdobyciem dziewczyny, dlatego, że wiedzą, że atrakcyjnie wyglądają i w związku z tym są pewniejsi siebie jeśli chodzi o podryw i podświadomie prezentują się jako osoby o wysokiej wartości. Nie powiedziałbym żeby to było charakterystyczne dla starcia z kobietą. Generalnie robienie z opozycji prymitywów, idiotów, nieudaczników, itd. jest dość typowe dla starć w ogóle. Można się z takimi zachowaniami spotkać na różnych forach dotyczących chociażby gier komputerowych, gdzie można się dowiedzieć o sobie fascynujących rzeczy, np. że się jest noobem, pedałem, mieszkańcem piwnicy, idiotą, kretynem, upośledzonym umysłowo, aspołecznym, głopojebcem, dupokapelusznikiem, itp. itd. No nie wiem. Spora część gości, którzy dokonują gwałtów jest raczej socjopatami niż pokrzywdzonymi mężczyznami - ci raczej mają tendencje do auto-destrukcji w dobrym stylu - tzn. pójścia na tzw. "Killing Spree".
-
nie potrafie zaakceptować pracy partnera
Sorrow odpowiedział(a) na temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Tylko po co skoro nie ma kiedy tego wydawać? Raz pracowałem przez tydzień po 12 godzin to była to udręka. W ogóle nie było czasu na życie. Człowiek był tylko takim półmartwym zombie automatem. -
Na szczęście już istnieją ruchy mające na celu obronę praw mężczyzn. http://en.wikipedia.org/wiki/Men%27s_rights http://en.wikipedia.org/wiki/Masculism Brak równouprawnienia jest bardzo dużym problemem. Rzeczy takie jak nadreprezentacja mężczyzn w niebezpiecznych zawodach, kierowanie meżczyzn w firmach do niebezpieczniejszych i nieprzyjemniejszych prac (np. jak pracowałem jako sprzątacz w fabryce, to mężczyźni sprzątali w halach przy bardzo wysokim poziomie hałasu i przy użyciu trocin - jak człowiek kończył pracę, to miał trociny w ubraniu, był brudny z oleju, itd. normalnie ludzie mieli potem koszmary o oleju i maszynach podczas gdy kobiety sprzątały biura i kible - za tą samą cenę - nie było żadnej rekompensaty za cięższe warunki pracy dla mężczyzn. W tamtej firmie mężczyznom nie pozwalano sprzątać w hotelach ani wykonywać żadnej innej "lekkiej" pracy, itd. - jawna dyskryminacja), zjawiska takie jak rozwód bez winy żadnej ze stron gdzie odbiera się mężczyznom dzieci i zmusza do płacenia zawyżonych alimentów (USA), dużo mniejsza szansa na pomoc w wypadku bycia ofiarą molestowania, gwałtu i przemocy domowej, itd. Teoretycznie rzecz biorąc, jest dużo ruchów na rzecz równouprawnienia, ale w rzeczywistości często nie zajmują się one równouprawnieniem, tylko prawami kobiet, czasami z pogwałceniem praw mężczyzn, czyli są wręcz przeciwko równouprawnieniu. Racja. Chociaż tak w zasadzie, to nie powiedziałbym, że mężczyzna o gejowskim wyglądzie jest piękny. Przypuszczam, że utrzymankowie nie zostają utrzymankami przez ogłoszenia. No, ale są różne techniki uwodzenia. Są także takie, które są zwrócone na mężczyznę i sprawiają, że to kobiety postrzegają go jako tak atrakcyjnego, że same próbują go poderwać. Tak swoją drogą, to duża część problemów z tymi sprawami bierze się z kulturalnych pozostałości systemu patriarchalnego, gdzie duża część działań mężczyzny była skierowana na uzyskanie aprobaty rodziców dziewczyny/kobiety a w szczególności jej ojca i gdzie w młodym wieku zawierano małżeństwa i kobiety zajmowały się rodziną i domem. Albo wynikają z jakichś innych W dzisiejszych czasach te działania są nieskuteczne a wręcz szkodliwe, ponieważ dobija się "targu" z kobietą a nie jej ojcem. No i są też zachowania, które obniżają postrzeganą wartość mężczyzny. Np. zapraszanie do restauracji i kupowanie prezentów. W ten sposób mężczyzna stawia się w roli dostarczyciela dóbr, który się płaszczy by tylko kobieta go zechciała zamiast oczekiwać, że kobieta będzie się cieszyć, że jest z mężczyzną. Kiedyś zdarzyło mi się mieć w znajomą, która miała w zwyczaju zapraszać mnie na obiady, gofry, itd. i też miała zwyczaj kupowania znajomym z grupy w której byliśmy różnych batoników, itd. Było to dość przykre doświadczenie, bo do takiej osoby bardzo szybko traci się szacunek - nawet jak jest atrakcyjna, to sprawia wrażenie, jakby czuła, że musi kupić czyjeś towarzystwo, no i człowiek zaczyna oczekiwać, że zawsze będzie coś dawać. Bardzo niezdrowe. Co do podrywania - to jest po prostu najłatwiejszy sposób zawarcia znajomości - druga strona jeśli jest zainteresowana i tak najprawdopodobniej będzie się bała spróbować, więc większe prawdopodobieństwo sukcesu jest jak się weźmie sprawy w swoje ręce. Tak swoją drogą, to dziewczynom/kobietom też zdaża się nieumiejętnie podrywać i nie uzyskać porządanych efektów. Weź pod uwagę, że spora część tego nie jest "dla kobiet" tylko jest częścia systemu opresji, który ma wmówić kobietom nieadekwatność i sprawić, że będą kupowały towary, które mają tą adekwatność zapewnić. Sugerują, że jeśli kobieta nie kupi danego towaru to nie będzie sobą, nie będzie prawdziwą kobietą, itd. Chodzi o kasę. Kasę, kasę i jeszcze raz kasę. Grubą kasę. Reklama służy tworzeniu popytu. Manipuluje się językiem, wyobrażeniami tak by doprowadzić do zwiększenia liczby klientów. Kiedyś zdarzyło mi się widzieć dość gruby magazyn "dla kobiet" który kosztował parę złotych. Dlaczego tak mało? Dlatego, że reklamy w nim zawarte przynoszą tyle zysku, że fundują pismo. Zresztą magazyny "dla mężczyzn" tak samo próbują urabiać mężczyzn. Dlatego przestałem je kupować. Ludzie, którym zależy na tym by sprzedać towar często potrafią się posunąć do słownej agresji - np. zaczynają określać osoby które nie kupują ich produktu jako "jaskiniowców", "zacofanych", "babochłopy", "feministki", itd. Jeśli osoba jest na tyle podatna na wpływy, że kupi produkt pod wpływem reklamy, równie dobrze może sama może przyjąć przestawianą w reklamie/"sponsorowanym" przez nią artykule wizję ludzi, którzy tego produktu nie kupują.
-
nie jest to dobre bo z takimi przekonaniami jak mam nie mam nawet najmniejszej szansy na kobiete/dziewczyne bedac nawet najsliczniejszym chlopakiem wrazliwym wartosciowym niesmialym z nuta pewnosci? Mówię o tym, że zjawisko mizandrii jest negatywne, nie Twoje pisanie o nim . Nom, można być utrzymankiem, tancerzem albo żigolakiem. Tylko trzeba umieć uwodzić, być pięknie zbudowanym, itd.
-
A co z NFZetem?
-
nie potrafie zaakceptować pracy partnera
Sorrow odpowiedział(a) na temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Szczerze mówiąc nie rozumiem ludzi, którzy podejmują tego rodzaju prace. Praca służy zapewnieniu godziwego życia. Pracowanie po 13/14 godzin na dobę, częste wyjazdy, itd. jest sprzeczne z tym celem. -
Ja bym nie chciał z dziwką. Dziwki mają skórę, kości, mięśnie i w ogóle... I pewnie się też pocą...