Anna R.

Dziękuję wszystkim, ale szefostwo już podjęło decyzje. W związku z tym, ze interesuje mnie tutaj jedynie dział o lekach, nie pozostaje mi nic innego niż zrezygnować. Żadnych afer nie zamierzałam wywoływać, a z racji mojego ponad trzydziestoletniego doswiadczenia w walce z chorobą wydawało mi się, ze mogę być komuś pomocna. Najwyraźniej się pomyliłam. Uprzejmie proszę o wyciągniecie wszelkich możliwych konsekwencji i oraz o bana

Przykro mi, ale w moim ostatnich postach aż kipi od stwierdzeń: poradź się lekarza, skonsultuj się z lekarzem, zasugeruj lekarzowi, zapytaj lekarza itd itp. Nie wydaje mi się, aby zachęcało to kogokolwiek do samoleczenia. Wniosek jest jeden: szukacie jakiegokolwiek pretekstu, aby mi uniemożliwić pisanie tutaj. I ja to rozumiem, bo to wasze prawo. Zamiast pokrętnych tłumaczeń lepiej by było po prostu napisać: Poszukaj sobie innego zajęcia kobieto, bo tu jedynie przeszkadzasz i psujesz nam image.

Ja proponuje, żebyście usunęli podfora o lekach, wtedy nikt nikomu na pewno żadnej rady już nie udzieli.

Dominika, nie mogę wysłać priva połowie forum,a takie poinformowanie dotrze do wszystkich zainteresowanych Nigdzie nie twierdziłam, ze jestem psychiatrą . Chorych leczą lekarze, a nie internet. I jest to dla wszystkich oczywiste. Zresztą o czym tu dyskutować, najwyraźniej nie pasuję do waszego wizerunku forum i przecież macie prawo mnie z niego wykluczyć poprzez zabanowanie. Nie mam dwudziestu lat i nie zamierzam się bawić w ciuciubabkę. Pisałam tutaj, bo wydawało mi się, ze mam coś do powiedzenia. Wy uważacie, ze szkodzę ludziom, ja ze pomagam. Niech każdy pozostanie przy swoim zdaniu.

Linka, nie pretenduje do roli lekarza, a wypowiadam się na podstawie własnej wiedzy i doświadczeń, jak każdy inny na tym forum.

Ani pożalić ani pochwalić. Udzielić jedynie informacji osobom zainteresowanym, które mogą nie zrozumieć, dlaczego nie odpowiadam na ich posty. Chyba elementarna kultura tego wymaga.

Otrzymałam właśnie poniższy zakaz: i chociaż mi przykro nie mogę oficjalnie nikomu potrzebującemu pomocy jej ofiarować. Jeśli ktoś mimo to pragnie wymienić się doświadczeniami, proszę pisać na priv. Jakbym oględnie się nie wypowiadała jestem tu wyraźnie dyskryminowana, wiec nie zamierzam dalej walczyć z wiatrakami. Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia

Moze zasugeruj lekarzowi neuroleptyk (np. Solian, Zolafren lub Fluanxol) lub stabilizator nastroju. Na pewno nie działają prolękowo, wręcz przeciwnie pregabalina na przykład jest zarejestrowana do leczenia zaburzeń lękowych uogólnionych, a neuroleptyki stosuje się przy nerwicach lękowych. Porozmawiaj o tym z lekarzem, powinien coś zaradzić.

Valdoxan nie działa dobrze na ten organ, zrób sobie może próby wątrobowe. Dave, moim zdaniem fluoksetyna przy tych lekach wypada na plus, ale Cymbalty nigdy nie brałam. Myślę, ze powinieneś dać jej 4-6 tygodni. Pogadaj może z lekarzem o jakimś innym neuroleptyku na ten czas, skoro Zalasta cię otępiała. Moze Fluanxol, Ketrel lub Risperidon?. Wszystkie dzialaja przeciwlękowo. Zostają tez jeszcze stabilizatory. Lyrica i Lamotrygina są niezłe. Pregabalina jest ponoć świetna na lęki.

Może, miałam tak na początku brania. Minęło po tygodniu. Jaki lek przeciwpadaczkowy bierzesz? Niektóre z normotymików mogą wywoływać oszołomienie i splątanie.

To bardziej prawdopodobne

Dave, dałeś fluo zbyt mało czasu (ja zresztą tez)- ona czasem rozkręca się do 8 tygodni. A co do Valdoxanu, to on u mnie wywołał lęki i stany depresyjne, których nie miałam od trzech lat. Brałam go tylko na sen, i na to tez nie pomógł. Cymbalta nawiasem mówiąc to nie SSRI tylko SNRI

To super, ze tak dobrze paroksetyna zadziałała. I podejście do ulotek masz właściwe

Zenonek, bierzesz już citalopram? Pochwal się wrażeniami

Ritka, najlepiej zapytaj o to lekarza. Moim zdaniem nie utyjesz na fluoksetynie (niektórym pomaga na lek wolnopłynący) oraz na Efectinie (SNRI)

Anafranil działa silnie przeciwbólowo, także bóle głowy powinny wkrótce minąć. Mogą tez nie mieć nic wspólnego z klomipraminą

Lekarz może wprowadzić stabilizator nastroju. Taki lek powinien "wyrównać" działanie esci.

Tez nie słyszałam, żeby paroksetyna zatrzymywała wodę w organizmie. Wiem z własnego doswiadczenia, ze takie działanie maja czasem neuroleptyki. Sama biorę teraz leki na zwiększenie diurezy, bo przy Zolafrenie obserwuje ten objaw.

Paroksetyna ma o wiele silniejsze. Osobiście uważam, ze paro to jeden z najlepszych leków na fobie.

Nie silne, a średnie. To moim zdaniem łagodny antydepresant na niewielkie lęki i stany nerwicowo-depresyjne. Kazdy lek jest zatwierdzony do leczenia rożnych schorzeń po dokładnym przebadaniu jego skuteczności w tym względzie. Paroksetyna jest zatwierdzona na FS, doksepina nie. Słusznie zatem twierdzisz, ze to lek wspomagający i tak jest w istocie.

Zenonek, paroksetyna jest tak czy inaczej dużo lepsza. Poczytaj sobie watek o doksepinie, i opisy leku. Według moich informacji Doxepin nie wykazuje skuteczności i nie jest stosowany na FS http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=2492 http://www.doz.pl/leki/p1917-Doxepin A to informacje z ulotki: "Wskazaniami do stosowania leku Doxepin 10 i Doxepin 25 są: · zaburzenia nerwicowe z objawami somatycznymi o łagodnym i umiarkowanym nasileniu, nerwice narządowe połączone z bezsennością · zaburzenia depresyjne, depresja z objawami lęku i niepokoju, zaburzenia depresyjne współistniejące ze schorzeniem organicznym · depresja lub stany napięcia związane z leczeniem choroby alkoholowej" Paradoksy ,niczego nie kwestionuje, jestem jednak innego zdania

Ritka, na to pytanie nikt ci nie odpowie, bo to kwestie indywidualne. Teoretycznie powinien pomoc, a jak będzie naprawdę, przekonasz się w praktyce. Sertralina wykazuje większa skuteczność na lęk napadowy i rożnego rodzaju fobie. Lęk wolnopłynący to inna para kaloszy.

Zenonek, jak paro może być gorsza od doksepiny? Tu w ogóle nie ma porównania, nie ta liga. Brałeś kiedyś Doxepin? On się do paroksetyny nawet nie umywa. Czułam się po nim tak jakbym witaminę C łykała. Nie miał dosłownie żadnego działania, nasennego tez nie. Doksepina, to moim zdaniem jedynie lek do połączeń np z SSRI. Jeśli kogoś usypia to może brać ten antydepresant jako nasennik (oczywiscie przepisany przez lekarza).

Sertralina i olanzapina nie uzależniają. To dobry zestaw. Sertralina dodaje energii, a olanzapina motywacji. Oba leki poprawiają funkcje poznawcze. Skutki uboczne u mnie to lęki po Asentrze i zwiększony apetyt po Zolafrenie.

I jak uzasadnił branie citalopramu?