little angel

gorsze od objaw fizycznych, jednak są te psychiczne... najgorsza jest chęć oddzielenia się od świata fizycznego, który w kontrze z tym, co odczuwamy, wydaje się nie mieć żadnego znaczenia... i tak sobie może serce walić, na chwilę stawać, potem znowu walić, a w głowie cisnąć, ale oczami jesteśmy już daleko za wymiarami, "przeżywamy" życie, które równolegle toczy się z naszym tu obecnym, tylko w innej formie potem bolesny upadek do cielesnej powłoki, pudełka, w którym zamknięty jest świat widziany tylko naszymi oczami tylko to co się dzieje w tej powłoce, nie widać z boku, z poziomu drugiej powłoki... na którym życiu zależy nam bardziej? po tym śnie wolę to fizyczne niż nieskończenie wszechobecne, z którym i tak się spotkamy z poziomu fizycznego, kiedy już je zakończymy... byle nie przez naszą głupotę..... chociaż... odgrywamy to co już zagraliśmy, ale bez wiedzy, która głupota zaprowadziła nas na drugą stronę w moim przypadku, mam coś jeszcze do odegrania

...jak tylko będziecie mieli ochotę

zależy jeszcze jakie kosmetyki, ja lubiłam dostawać pielęgnacyjne, jakieś pianki, maseczki, odżywki, na długo starczały

cześć jak my wszyscy

nie ma kawy, to inaczej trzeba postawić siebie na nogi nie chce mi się wybierać do sklepu....... ale bez kawy chyba nie da rady...

straszny sen wybudził mnie w nocy... akcja rozgrywała się na wybrzeżach innego, słonecznego kraju, pewien gang polował na mojego męża, który zginął od postrzału, zaprowadziłam go do samochodu, którym był biały van, posadziłam na tylnym siedzeniu, na którym cały złożył się w kupkę jego ciało było już flakiem, nie żył bardzo płakałam, nie chciało mi się już dalej żyć, przyjechała policja, znałam już te twarze.... przeprowadzili ze mną wywiad, próbowali, bo ciągle ryczałam, zadzwonili po moich rodziców i pojechaliśmy wszyscy do sanatorium, ale ja dalej nie mogłam nic powiedzieć, ani popływać, ciągle płakałam i myślałam o tym, jak się zabić, bo nie chciałam już żyć bez męża na szczęście się rozbudziłam i przytuliłam do tego osobnika, spaliśmy już tak potem w objęciach, okropny sen

nie są brudne, jeśli wykonywane z prawdziwą miłością, w odwrotnym przypadku takie rozkosze nie powinny występować... a w zamian... wstręt do własnej powłoki, zaśmierdzonej inną witajcie

zasnęłam mikro-snami może zioło z czymś domieszane pyszne jest tofu jakoś mnie dotknęły te słowa nie wiem jak interpretować tatuaże jako ślady mikro-śmierci? przeżywam takie, serce nagle uderza i podnoszę się do góry, przykładam rękę do piersi, nie mogę wyczuć bicia, nagle trzy uderzenia, potem długa przerwa, przypominam sobie o słowach kardiologa, czy to możliwe, żeby przez mikro-zawały przesunęły się kości? pojawiają się niebieskie spirale, pisk w uszach i nagle głucha cisza, bije przecież, po prostu bardzo szybko... potem oddalam się daleko myślami do tych wszystkich zdarzeń, przeżyć... i myślę jak długa wieczność się zapowiada dlatego wszystko jedno

po śniadaniu poczułam się śpiąca i odpłynęłam, to było do przewidzenia po głodówce, potem sobie jeszcze trochę poleżałam i wzięłam się za obiadokolację, piecze się teraz łopatka w koperku na gruszce, cebuli i pieczarkach, do tego będzie kasza

dzięki za recenzję!

tak, to zależy od mapy, np. kiedy 2 dni nie śpię, to jak się myję/puszczam wodę, to słyszę z niej dźwięki, albo gra muzyka, albo ludzie rozmawiają, albo coś innego leci, ale tylko z wody, ciekawe

Na razie dobrze, 3-dniowy post zakończony! Oczywiście piliśmy wodę (do woli) i soki (maks. 2-3 szklanki na dzień), raz była kawa z mlekiem, mąż bez mleka, ja jeszcze kefir wypiłam, kiedy czułam się słabo. Na wadze zeszło mi 3 kg. Wiem, że część kilogramów wróci, ale teraz ze skurczonym żołądkiem będę mogła łatwiej trzymać się deficytu kalorycznego. Nie chcę się więcej objadać, kiedy tak się dzieje, to muszę jakoś siebie "ukarać", doprowadzić do porządku. Martwią mnie święta, uwielbiam jedzenie świąteczne, ale nażrę się i wyrzuty sumienia będą moją motywacją do ćwiczeń. Byle tylko się w nich utrzymać, bo w tym roku były wzloty i upadki. Teraz czekam na najlepszą jajecznicę na świecie, bo w wydaniu męża

Ok. Przywykłam do sztywnych moderacji, profesjonalnych, ale jednak przypominających roboty Tutaj jest inaczej, jeszcze się przyzwyczajam

Pisałam o zabawie męskimi jajeczkami, ale o nabiale też coś mogę kiedyś skrobnąć

Mic miał potrzebę zaznaczenia mojej płci, a mnie genitalia rozmówców nie obchodzą. Poza tym lubię, gdy mnie nazywają starym lub bro

Zrozumiałabym gdybyś czepiał się jakichś wpisów ilustrujących dokładnie ten bestialski akt, ale nic tam takiego nie było i moderacja widocznie też uznaje, że jest to po prostu dyskusja na temat filmu (i jakichś tam indorowych anegdotek)... Ten film dzieli ludzi na zachwyconych, oburzonych i meh. Ja jestem w meh. A Ty się oburzaj dalej, bo 15 lat temu jakiś reżyser wpadł na poroniony pomysł i chciał go zrealizować. Dotyk pozwala rozładować napięcie. A głupoty czasem gadam. Nie chce mi się już trochę gadać... Nabuzowany jesteś, bo już podajesz za przykład córkę i że skopałbyś pedofila, konstrukt byłby jeden, ale dlaczego w tę stronę Twoje myśli powędrowały, skoro my tu tylko o fikcji rozmawiamy, to nie wiem. To gadam. Gadałam.

Jesteś bardzo nabuzowany! Zluzuj ten krawat Podaję Ci rękę.

No np. film???? W którym nikt nikogo nie wykorzystuje, a dzieci to atrapy.

No nie wszyscy, tak mi się napisało, żeby dobrze zdanie brzmiało. Ja nie jestem przeciwko, ani za, jestem po stronie Nieba. A Ty czytasz ze zrozumieniem czy tylko przelatujesz oczami i widzisz słowa zakazane? Wiem, do którego tematu się odnosisz. Zapraszam, pogadamy sobie o filmie. Nie widzę powodów do banowania za dyskusję o wymyślonym tworze... O przekleństwach się nie wypowiem, bo raczej ich nie używam, a jeśli już, to dla podkreślenia wypowiedzi, nadania jej charakteru. Nie zwracam na to uwagi. Zgłaszaj posty, które według Ciebie naruszają regulamin i powinny zostać zdjęte. Ja tak kilka nieprzyjemnych komentarzy zgłosiłam i moderacja się tym zajęła. A poza tym, dla spokoju własnego ducha, czasem lepiej się wycofać... Tutaj nie ma wygranych ani przegranych. Te pedofilie, przekleństwa i takie tam, no to wszystko zależy od kontekstu. To nie może być zero-jedynkowe.

Albo zdziwienie, dlaczego ma 1000 pracowników, którzy są za nim, a tutaj wszyscy są przeciwko. W ogóle czemu jako moderatorka tak piszesz... to też jest pewna forma agresji, no kto jak odbierze. Tak, tak, jesteście też ludźmi, dobra, nie było tematu.

dokładnie tak @Lusesita Dolores Bóg przemawia również przez ciebie, właściwie to są to twoje sprawy i powinnaś się w nie wtrącać, ty nimi kierujesz

dziękuję

Bieszczady Polska północna czy południowa?

Eminem bo usłyszałam jego głos w głowie, a tych dwóch nie ChatGPT, Google Gemini czy Claude?

też nie pamiętam, ale na pewno ma mniej niż miesiąc jaką piosenkę Red Hot Chili Peppers najbardziej lubisz?