x//d''
Nasłuchiwałam windy... Cały czas słyszę szwędających się sąsiadów. Nie znoszę tego! Wstydzę się słuchać głośniej muzyki... głośniej oglądać filmów... głośniej... po prostu... żyć! Nie mogę założyć słuchawek, bo muszę zachować czujność. Przecież w każdej chwili może ktoś zadzwonić do drzwi. Nawet przypadkiem. Można udawać, że nikogo nie ma w domu, w końcu światła są zgaszone... ale.. ściany są tak cienkie, że oni słyszą, jak ja żyję, a ja słyszę, jak oni żyją, słyszę każdy ich krok... Matko, zaczynam się czuć strasznie... A napełniłam dzisiaj tylko trzy czwarte kubka. Serce mi podskakuje mocniej niż zwykle. Tlenu potrzeba!