
bedewere
Użytkownik-
Postów
234 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez bedewere
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
bedewere odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
nie jest tak zle tylko ze przestalam czuc szczescie, mam faceta ktory mnie kocha, i nie wiem skad wzia sie tak silny nawrot choroby -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
bedewere odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
dobra musze sie wyrzalic od pewnego czasu jest ciągle,źle i nie wiem jak to uczucie pustki, strachu, chaotycznych myśli itp itd zlikwidować,. Ciągle czuję bol w środku i fizycznie, moje ciało stalo się sztywne, a ruchy ociężałe, jakbym ważyła kilka ton. Nie mam juz sposobu na poczucie ulgi. Mam ataki lęków, siedze staram się pracować, ale wiem że moje mozgi pracują na 360 obrotach, i nagle bach sztywnieje jakby mnie ktos przestraszyl, juz nie wiem czy to jest irracjonalne czy taka bedę już na zawsze? -
Reptile ja mam probelm z jazda samochodem a mianowicie: mam faze jadac ze wjade na sasiedni pas ze kogos zabije ze siebie zabije, trzymam sie wtedy kurczowo kierownicy i staram sie nie stracic panowania nad soba natomiast jadac jako pasazer boje sie ze w trakcie jazdy wysiade i zrobie lipe dla swojego faceta nerwica to straszne zaburzenie ale da sie z tym zyc,, jest ciezko czlowiek traci nadzieje ale podnosi sie i idze dlalej
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
bedewere odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
witajcie mialam dzis powalony sen" snilo mi sie ze mam siostre blizniaczke, przeszlam operacje rozdzielenia i po prawej stronie swojego ciala mialam duza czarna blizne" hmmm... to dziwne ale cos w tym jest, czasem sie czuje jakby byly nas dwie ja stara i ja znerwicowana Z rana czulam sie mimo koszmaru dobrze, w pracy cały dzien na 360 obrotach wiec juz nie jest tak rozowo, czuje sie jak &*%^*^%&&*((*&)(*)_( ptfuu. mam juz dosc, przedemna znowu stany lekowe bo bede musiala do domu samochodem jechac... Boże czuwaj nademna -
nie bądź dla siebie katem- nie możana siebie o wszystko obwiniac bo nie tedy droga, ja wiem ze to nie jest łatwe
-
ja mam 27 lat i wiem sama z siebie ze jest gorzej w takim stanie jeszcze nie bylam i choc bardzo nie chcem sie do tego przyznac to wiem ze sa fakty: mam ataki lekow nie odczuwam radosci niepokoj, jestem niezrownowazona emocjonalnie, i nie posiadam do siebie zaufania ten test mnie wkurzyl
-
kurcze ..ale tak szczrze to wątpie bo można maniupulowac odp.. z goru wiadomo jakie odp zaznaczac aby test wyszedl wmiare lepiej niz faktycznie mi wyszlo duzo 36 pkt..ale ja mam ataki lekow ktore mnie pozbawiaja jakiejkolwiek energii zyciowej
-
Sorrow - FAJNIE [*EDIT*] JAK SIE WYCHODZI Z DEPRESJI, NERWICY JAK SOBIE Z TYM RADZIC?///////////////??????? [*EDIT*] Jaki sa szanse ze bedzie lepiej? i jak sobie poradzic z poprawa stanu tak aby nie dopuszaczac do siebie nawrotu choroby?
-
Wynik to : 36 punktów. [*EDIT*] jestem w szoku, nie wiem czemu? , zdaję sobie sprawe że moj stan sie pogarsza. Nie potrafie już ukrywac swojego przygnębienia jest tak ogromny że nad nim przestałam panować. Wiem jestem wręcz przekonana że jakbym nie miała ataków lęków ktore mineły a teraz pojawiają się częściej i w miejscach w ktorych do tej pory czulam sie bezpiecznie np powrot z pracy samochodem. Dzis jadac mialam tak ogromna palpitacje serca i chcec wyjscia z samochodu w trakcie jechania, pocieszam sie tym i staram sie jednak myslec ze "skoro nic sie do tej pory nie stalo to juz sie nie stanie" jednak ta cala energia ten ogromny stres sprawia ze czuje sie coraz bardziej zrezygnowana do tego stopnia ze juz sztucznie usmiechac sie nie moge, mam ciezki okres w zyciu strata pracy, nerwica lub depresja i bagaz preyc z dziecinstwa przyszlosi i przeszlosci ktory nosze w sobie. NIkomu nie powiedzialam o swoich problemach, dusze to w sobie i lek rosnie a ja staje sie bezradna. Dlatego tu jestem to moj sposob na to by choc w 1 % wyrzucic to z siebie... boje sie ze zwariuje tak mocno ze mam wrazenie ze to juz sie stalo pozdrawiam
-
Witajcie Mam pytanie do was, mój stan jakby się pogorszył, nie jestem pewna, ale nie cuzłam sie jeszcze tak OBOJĘTNIE?, mam w sobie dużo niepokoju, ręce mi sie trzęsą, myśli mam chaotyczne do tego zawieszam sie jakbym żyła w dwuch światach, odizolowana od rzeczywistości, Oiom ty napisałeś: "Gorzej, jeśli chęć śmierci wynika z poważnej choroby (np. depresja, nerwica, choroba dwubiegunowa) lub poważnego zaburzenia osobowości (np. osobowość z pogranicza), albo - i to jest rzecz dyskusyjna - staje się integralną częścią osobowości (psychiatria nie uznaje czegoś takiego). U Ciebie, szczęśliwie, na razie nie dostrzegam tworzenia się filozofii śmierci, czy filozofii skrajnego pesymizmu, to znaczy nie widzę żebyś budowała sobie skrajnie depresyjny światopogląd." a ja się zastanawiam czy istnieje dlamnie jakaś jeszcze nadzieja, najgorsze jest to,że nie odpoczywam, nie odczuwam radości walcze z tym, starając się te "OBJAWY" ignorować, staram się uśmiechać, śmiać w myślach aby choć trochę wpłynąć na poprawinie swojego samopoczucie oszukać swój prawdziwy stan. BOJĘ się ,że mam shizofrenie, psychoze, że któregoś dnia nagle zwariuje. Przedemną straszne zmiany, niedługo stracę prace, boję się ,że nie wytrzymam. Wiem, tak mi mówiono ,że mam objawy nerwicowe. Tęsknię za błogim spokojem, nie miałam nigdy myśli samobojczych, chcem żyć i spełnić marzenia które kiedyś miałam: dzieci, mąż, dom... tylko nie wiem czy bedę miała siły Pozdrawiam i proszę o poradę :-)
-
Prosze o radę Nagle dziwnie się poczułam, nie potrafie opisać tych uczuć, czasem to przypomina uczucie strachu, tremy, dzis czuję się jak bemben, boli mnie głowa i zęby czuję się jakby mi ktoś wbijał szpilki w mozg, boję się trgo uczucia nicości, jakbym nie była sobą, jakby to nie było moje życie staram się to ignorować, odwracać swoją uwagę od tego co się dzieje w mojej psychice , jednakże widxze jak mocno się zmieniłam, moje myśli są chaotyczne, czasami mam wrazenie że trace kontakt z rzeczywistością, wiem co to jest depresja, nerwica, jednak nie wiem co mam robić..?
-
Przepraszam ale nawet nie czytałam waszych dzisiejszych postow, u mnie przełom praz pierwszy w sowim 26 letnm życiu zdałam sobie sprawe z tego ze nie powinnam żyć, nikt mnie nie kocha.. moj facet przywital mnie dzisiaj po pijaku słowami "wpi//dalaj/, mam ochotę ci jeb,,, w twarz" nie chcem juz żyć, to dla mnie za trudne, nie umiem, i nie umiałam.Nie wiem co mam robić, czuę się tak jakbym potrzebowała przewodnika, nie widze powodu i sensu mojego istnienia, codziennie prosze Boga o siłę, nadaremnie...nie chcem juz tak, zalałam się łzami, normalnie jakby mi jeszcze został jakis przyjaciel, to bym do niego zadzwoniła, ale niestety straciłam ich juz dawno temu.nie wiem nie wiemmmmm nie wiem nie wiem i co teraz?
-
Oiom Ja jestem pełna podziwu twoim postom, czy mamy doczynienia z psychologiem?
-
Ja sama nie wiem czy mam depresje czy nerwicę. Czasem jestem poddenerwowana, uczucie jakbym biegła a czasem pustka totalna pustka. Też mam h.. z rodziną, ojciec kiedyś prubował popełnić samobojstwo, obwiniał mnie o to i te uczucia jakie miałam wtedy wróciły, psycholog mi mowila ze to przez to ze nie czulam złości, że nie powiedziałam mu ile mnie to kosztowało, ze sobie nie potrafilam z tym poradzic..ehhh Wiem jedno nie wolno w sobei tłumić złości, smutku. Musisz zaczac mowić o tym co Ciebie trapi, i sprobuj z braćmi, jeśli nawet nie wyjdzie to bedziesz miała świadomość że prubowałaś. Ja też sie czuje lepiej, już od 2 tyg :-) ptfu ptfu..oby tak dalej :-)
-
Nerwica pojawia sę wtedy gdy cos sie dzieje wbrew nas, na co wpływu nie mamy. Ja też mam 2-ch braci starszegi i młodszego, kiedy starszy wyjechał, a był moją podpora,wsparciem, przyjacielem, popadłam w nerwice nie umiejąc wtedy jeszcze nazwać swojego stanu. Wiem więc co to znaczy czuć sie samotną, niekochaną,, to jest coś przez co się traci chęci do działania, marzenia i życia. Aleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee warto jest zawalczyć, ja krzyknełam swojemu rodzeństwu w twarz że ich potrzebuje bo bez nich nie dam rady...pomogło, zebym nie spróbowała też bym nigdy nie wierzyła, że mogę jeszcze na nich liczyc. Bądz silna i się nie poddawaj :-) [*EDIT*] "Znowu przyszła do mnie samotność choć myślałem, że przycichła w niebie Mówię do niej: - Czego chcesz jeszcze, idiotko? A ona: - Kocham ciebie." (ks. J. Twardowski)
-
wyimaginowana chcem Ci coś napisać, przeczytałam kilka twoich postów i coś wemnie ruszyło, przykre,że nie masz wsparcia i poczucia byciem kochaną przez rodzinę, ważne jednak,że o tym piszesz i wyrzycasz to z siebie, pamiętaj,że ty w przyszłości prawdopodobnie będziesz matką i żoną i sama zbudujesz swoją rodzinę to jest realne i wykonalne nie poddawaj się,. Masz braci na twoim miejscu starałabym się odbudować silną więź z nimi, starać się walczyć o tą braterską miłość, jeśli nawet nie widzisz szans. Pozdrawiam
-
Hej gosiavongosia masz rację pisząc ,że z depreji się wstaje, kiedyś doświadczyłam powrotu do zdrowia i udało mi się utrzymać ten stan ponad 2 lata :-) Traz mam nawrót i do nie dawna myślałam , że to NERWICA miałam ataki lęku itp itd, teraz jednak wątpię sama sobie nie wystawię diagnozy czuje jednak ,ze to depresja i to w dość nasilonym stadium. Zawsze myślałam, że siła to podstawa i nadal tak twierdze, POzytywne myślenie jest NASZĄ JEDYNĄ BRONIĄ. Tylko,że ja urodzony pechowiec jestem teraz mam ciężki okres w życiu, starciłam prace, myślę że chłop mnie nie kocha, i bummmm czuje się jakby NIC NIE MIAŁO SENSU. Nie mam myśli samobujczych, ale ciągle mnie męczy pytanie "CZY WARTO, I CZY DAM RADĘ" Pozdrawiam was serdecznie wyimaginowana jesteś taka młodziutka, napisze Ci historię babaci mojego serdecznego kolegi, ma ona teraz 86 lat, opowiedziała mi że jak była młoda miała, KRYZYS, tak mocny,że organizm odmówił jej posłuszeństwa miała wtedy może 18 może 20 lat, położyli ją w szpitalu i wszyscy mysleli ze umrze ona też, jednak tak się nie stało, przyszedł do niej lekarz którego twarz do tej pory pamięta i powiedział jej słowa które dały jej siłę do tego by zadbac o siebie i cos zrobić dla siebie " Wspomnie Pani moję słowa, będzie jeszcze Pani się ŚMIAĆ, TAŃCZYĆ, MIEĆ DZIECI" i tak się stało ma teraz 5 wnuków i 2 prawnuków. wyimaginowana - zobaczysz i ty też staniesz na nogi :-)
-
Omnie się nie martw, ja sobie radę dam. To jest tylko forum a ja tu mam prawdziwe życie, i problemy.
-
naprawde mam nadzieje,śe sobie poradzisz i wyjdziesz z nerwicy żegnaj [*EDIT*] ps: Te forum nie jest dobre, ma coś w sobie takiego,że sie nie zapomina. Lekarstwo na nerwice jest bardziej w otoczeniu przyjaciele, rodzina.
-
dziwnie...wcale nie mam wyrzutów sumienia jeśli o to chodzi. Ty Aga jesteś dziwna bo mam wrażenie że lubisz się kłucic, ja Ci powiem cos Ppapapapa dużo zdrowi :-P [*EDIT*] ja nie lubie konfliktu niepotrzebnie sobie wzajemnie zufałyśmy
-
widzisz nie jest z Ciebie jeszcze tak źle skoro potrafisz się smać [*EDIT*] nie sądziłam że mam doczynienia z tak bezlitosną osobą :-) nie źal mi Ciebie Aga wogóle
-
:-) nie jest to napewno dla Ciebie niepokojące, ale nie ma czym się przejmować, w ten sposób mozna się naprawdę nawabić nerwicy np Ja. Weś ten magnez i zapytaj się seibie "czemu i dlaczego sie tak czujesz", może ostatnio miałeś jakieś stresujące sytuacje?
-
EEEeeee tylko bez śmiechu , to ja mam pomysł czasami zmęczenie może być spowodowane brakiem witamin, kup sobie magnez z witaminą B6 3 tabletki dziennie, i pomoże :-)
-
Też mam problem z jazdą samochode, staram sie jednak aby siedział ktoś na miejscu pasarzera, wtedy jest łatwiej. Jednak kiedy jadę sama mam sposób następujący: włanczam sobie muzykę klasyczną, to mnie rozluźnia i uspakaja. Przy atakach lęku staram sie uspokoic i najcześciej otwieram okno by sie trochę przewietrzyc i dotlenic, po jakiś minutach przechodzi [*EDIT*] lercm - nie martw sie, nic Ci sie nie stanie za kółkiem Kieyds mi psycholog powiedziała, że osoba z nerwicą może np zemdleć ale wtedy kiedy jest w bezpiecznym miejscu np w domu i tylko w domu :-) i cos w tym jest bo już kilka lat mam objawy nerwicowa ale jak dotąd nic mi nie jest. Głowa do góry
-
Prawda jest taka, że ja sama sobie musze pomóc, i ja to wiem. Czuje się przez was atakowana, do tej pory tylko suzak29 zemną pisała, nagle pojawiacie się wy? mam pytanie CZEMU? [*EDIT*] ps. Dziękuje za usunięcie mojego forum, bardzo mi miło :-) [*EDIT*] nicku