
bedewere
Użytkownik-
Postów
234 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez bedewere
-
poprostu jestem zmeczona niczym ale jestem ---- EDIT ---- <- otoakoło ja wyglądam czuje jakby mi wory pod oczami pulsowaly
-
tylko ze czuje ze nie mam sily na nic, ze brakuje mi siel na te swieta najchcetniej bym je przespała :-)
-
nie wiem czemu dalam ci nr prawidłowy ---- EDIT ---- nie chce mi sie swiat, wydaje mi sie ze nie bede umiala sie cieszyc, ale sie staram wiesz to dziwne ale wszystko mnie swedzi a uszy mnie pieka i do tego mam ciagle zatkane czuje sie jakbym byla pijana pozatym gitara gra :-) ---- EDIT ---- zesram sie a nie poddam sie!!!!!!!!! ---- EDIT ---- chyba sie uzalam nad soba ale te objawy mnie zaczynaja wk...... wiesz wstajesz i odrazu juz k..jest cos nie tak wiem ze moze to brzmniec rzalosnie, gowniara uzala sie nad soba wiem ale sa tez dobre dni pelne nadzieji ale te zle to kosmos, zwalaja mnei z nog
-
nie nie dzwon teraz , musze do domu jechac bede w drodze ---- EDIT ---- pozatym bede tylko plakac do sluchawki
-
az dostalam ataku leku piszac to
-
nie mam nikogo komu moglabym powiedziec co czuje a czuje sie jak kupa gowna kszatajaca sie rzucam sie jak gowno w trawie boli mnie ze nikt nie widzi mojego cierpienia ze nikt nie widzi czego potrzebuje boli mnie ze nie moge sie doczekac zareczyn ze nie mam przy sobie rodziny ze czuje sie samotna boli mnie ze sie boje wstajac rano i wracajac do domu zastanawiam sie co ja bede w domu robic i sie booojeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee boje sie kiedy jade kiedy spie kiedy ide do toalety boje sie kiedy mam nielogiczne mysli i sie zastanawiam o co ku.. to kaman co sie dzieje ze mysle i zachowuje sie jak wariatka boje sie bo nie stac mnie na psychoterapie boje sie bo za kilka miesiecy konczy mi sie umowa i nie bede miala pracy
-
tel? ---- EDIT ---- widzisz Aga ty masz latwiej ja glupia pinda nalozylam maske
-
jestem zmeczona tym ciaglym strachem
-
wiesz ze ja nie wiem co pisac wole poczytac
-
ja nie chcem sie poddac ale nie mam juz pomyslu na to jak sobie z tym radzic a jest coraz gorzej? ja nie wiem co mam robic
-
nie to chcialam uslyszec
-
yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy czuje sie jakby dzis byl konic wszystkiego
-
Wiem ze moze ciebie zaczynac nudzic: te moje marudzenie, doły i wogle "0" pozytywnego czegokolwiek Sama jednak wiesz czasem jest dobrze i sie zastanawiam tylko po co bylo to wszystko "stres, ból, strach" a drugiego czuje sie jakby mnie kto pir.. w leb, i koniec chocbym nie wiem jak mocno pragnela, to nic nie wychodzi Aga samotnosc w tlumie to JA. Jestem z tym sama i czasem mysle ze nie wytrzymam, ten bol, czy to bol? ---- EDIT ---- BARDZO SIE ZLE CZUJE? POMOCY, PROSZĘ POMOZ
-
TAK SZYBKO cos sie zmenilo nie wiem jak to opisac, musze komus opowiedziec wszytko od poczatku do konca, musze Aga teraz jestem bez zycia, nie potrafie sie usmiechac tak by czuc ze mam dobry chumor, poddalam sie wiesz
-
czy mozemy dzisiaj szczee porozmwiac Aga ja sie mocno boje ze przestane nad tym panowac nie wiem co mi jest
-
TO NIE JEST TAKIE PROSTE aGUS NIE JEST NAWET IGNOROWAC TO JEST TRUDNO
-
gdybym tylko mogłe płakać, gdybym mogłe być zła, gdyby tylko coś się stalo jakiś impuls żeby poczuć się lepiej fizycznie siadam
-
andydepresanty zaczynaja dzialac po 3 tyg, wiec sie nie poddawaj Aga nasz problem to to ze jestesmy panikary normalnie ludzie majac stres biora 10 wdechow i sie uspokajaja my analizujemy wszystko przeciw sobie zle mysli brak pozytywnych ja tez zle sie czuje jak bemben do tego sztywna i nie dopuszczam do siebie mysli, to co pisze to tak jaky wyplywalo zemnie bez zadnych emocji nerwica depresja. moze jedno i drugie obie chcemy normalnie zyc, cieszyc sie i smucic, byc zlym ale odczowac to w sposob naturalny Agus ja potrzebuje twojej pomocy ---- EDIT ----
-
Agus jest żle żle żle żleeeeeeeeeeeeeeee., f.u.c.k. jestem agresywna , mam w sobie duzo złości bolą mnie ręce, garbie się i czuje ze mam sztywną twarz- wina tabletek czy nerwey Agaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa czasami mysle jak jakas nienormalna nie wiem czy jestem jeszcze normalna, ciagle siebie kontroluje, uspakajam siebie. Agaaa co robic ? ---- EDIT ---- kiedy bede wariatka, po czym to poznam? ---- EDIT ---- czy moze juz jestem?
-
czy normalne jest to ze 1 go dnia jest ok, drugiego wszystko swedzi i poczucie mam ze wariuje? Dzisiaj jstem zmęczona ale czuje ogromne napiecie zlosc, jakbym miala za moment wybuchnąć mam pytanie jak sobie radzic z tym i jak uspokojic? ---- EDIT ---- wiem ze wszystko zalezy odmenie ale niekiedy nie myslac podświaadomi napędzam siebie i nie potrafie sie uspokoic, wiem ze nic zlego sie nie dzieje, ale poczucie pędu tak bardzo mi doskwiera - kazdy z was ma swoj sposob prosze napiszcie o tym
-
hmmm. Hej Agulka wiesz cos jest moze w powietrzu ze sie źle czujemy, ja zaczełam sie zabezp, biore anty, tabl. i to nasila moje stany, jestem albo jak bemben pusta tak mocno smutna ze nie moge nad tym panowac, albo zła tak zła ze mam ochote w cos walnac albo uciec daleko i sie schowac. Aga fajnie ze masz blisko siebie rodzine, to musi byc niesamowite uczucie byc przytulanym przez wlasne dziecko, az trudno mi sobie to wyobrazic. Wlaz tu domnie pogadamy troche, musze z siebie duzo wyzucic a i ty tez tego potrzebujesz :-) ---- EDIT ---- Aga ja ciebie nie zostawie,wiesz to dobrze miec kogos kto to czyta rozumie, nie osądza, ja ciesze sie ze mam komu pisac o tym co czuje. To ze czasem sie nie odzywam, to dlatego ze sie boje, pisac i czytac bo trudno mi sie pogodzic z ta moja słabością Jeśli chodzi o autobusy.. boje sie trzese się, mocno sie to nasililo musze zaczac psychoterapie, nie chcem byc chora psychicznie Aga i nie bede brala tabletek :-)
-
jestem normalna i zdrowa, dam rade znajde w sobie i ludziach siły by z tego wyjść, nie będzie czarnego scenariusza bede potrafiła się cieszyć szczęsciem życia, staniem przed ołtarzem, zapanuje nad tym zapanuje nad tym panuje nad tym FAKT jestem zdrowa FAKT jestem zdrowa psychicznie ZAJ..FAKT ---- EDIT ---- mam wsobie próźnie której sie najbardziej boje nie wiem czy to jest nerwica czy depresja lub zupełne nic, nie mam pojecia trudno jest byc takim
-
Chyba mam problem mam wrazenie że nie dam rady, czuje że wariuje. Miałam taki straszny dziś atak lęku...dziwny..czuje pustke az do teraz, minelo kilka godzin a mi ciagle bije serce straciłam wiarę boje sie ze strace nad tym panowanie, chcem zeby ktos mnie uspokojil, wbil w ten głupi łeb ze sie nic nie dzieje ja sobie tak mowi ale k... nie wierze sobie boli mnie brzuch rzygac mi sie chcialao jak wysiallam z autobusu mowie sobie jest ok tylko jak tu wierzyc w to kiedy jest tak hu... nie dopuszczam do siebie złych myśli ale je czuje całym ciałem całym mozgiem pomocccccccccccccccccccccccy ku...pomocy....
-
damy rade ---- EDIT ---- musze conieco zainwestowac w siebie, kupic jakas bluzke, spodenki moze nawet kilka szmat zaniedbalam sie wyglądam jak czort, rozczochrana. szok czasem jak patrze w lustro to mi plakac sie chce bede szczesliwa Ku....Aga widze takie mroczki jakby cos sie dzialo nie wiem jak to opisac, mialam to wczesniej aleee staram sie to ignorowac aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
-
Ale ja nie chem, czemu mam to robić? zeby uczestniczyc w rozpadzie małżeństawa? tak mam wyjść z nerwicy? czy musze miec zawsze wyzuty sumienia? pierwszo obwiniana przez ojca ze chcial sam popełnic samobójstwa? teraz rozwód że moja wina? jak mam życ spokojnie czemu nie moge brac czemu ciągle chcą wie ze mam nerwice czemu go nie bylo kiedy potrzebowalam pomocy? gdzie oni teraz są?!!!! ---- EDIT ---- Aga to uczucie to ten stan kiedy widzialam jak ojciec pisze list pozegnalny obwinil mnie o to ze nie chce mu sie życ to jest ten strach to napiecie czasem mam wrazenie ze sie to nie wydazylo, ale tak bylo balam sie z domu wyjsc, ciagle go pilnowalam zawsze musialam sie o kogos martwic a teraz nikt sie nie martwi o mnie ug=ff