-
Postów
261 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez avesen
-
W pułapce? Nie ma możliwości wycofania się? To wyjazd wakacyjny?
-
@mienta super
-
Spacer odpada, bo za dużo ludzi kręci się wokół. Wszystkie pobliskie zielone tereny są teraz oblegane. Nie ma gdzie wyjść pochodzić, chyba że pojeździć szybko na rolkach i mijać tych wszystkich gapiów i rowerzystów, ale nie bardzo mi się chce. Książka to dobry pomysł, ale chyba nie będę potrafiła się skupić. Czytanie wychodzi mi tylko wieczorami, kiedy jest ciemno i cisza wokół, ale może spróbuję potem. Na razie klikam bezmyślnie w komputer.
-
Zajadam się teraz ciachem z cukierni i piję czarną kawę. Taka mała nagroda dla siebie od siebie za posprzątanie. Trochę mi to zajęło, nie wiem za bardzo czym się teraz zająć. Chciałabym w coś pograć, ale wszystkie moje gry wymagają aktualizacji, a żyję obecnie na internecie mobilnym, którego mam ograniczoną ilość...
-
Fajne kotki. Jestem bardziej za psami, ale wszystkie zwierzątka doceniam. Oglądam odcinek o Korei Południowej. Lubię filmy około podróżnicze, najlepiej bez cięć, pokazujące prawdziwe życie i inną kulturę. Chciałam dzisiaj posprzątać mieszkanie, bo znowu się nasyfiło, ale nie wiem czy dam radę.
-
Czuję się fizycznie źle. Spóźnia mi się okres tydzień i dzisiaj dopiero coś tam zakuło mnie w brzuchu, ale krwi dalej nie ma. Cały ranek przeleżałam z bólem, Ketanol powoli zaczyna działać. Nienawidzę w takich chwilach być kobietą, wycięłabym sobie macicę, ale to rodzi wiele komplikacji.
-
Drożdżowce - pychota. Moja babcia robi znakomite z jabłkami lub rabarbarem.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
avesen odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Czasami emocje przejmują kontrolę i nie zdąży się powstrzymać niektórych czynów. Mnie w dzieciństwie bito i przezywano, mama nie raz uderzyła mnie mokrą ścierą, wszystko ją wtedy przerastało - brak pieniędzy, brak wsparcia ze strony dziadków, tata robił na trzy zmiany, a mama musiała dokończyć edukację, jednocześnie pracując i wychowując dzieci. Po latach zreflektowała się i z płaczem nas przeprosiła, oczywiście jej wybaczyłam. Nigdy nie przestała mnie kochać, pomimo podniesionej na mnie ręki. -
Nie, gardzę terapeutami. Chyba już następnego ataku płaczu nie będzie... Zjem sobie coś.
-
Nieważne.
-
Smutno. Pojechałam do rodziców po pracy, bo inaczej sięgnęłabym od razu po jakieś środki odurzające. Jak zwykle napakowali mi jedzenia do domu, o które nie prosiłam, tak mnie kochają, a ja ich zawodzę... Z trudem na nich patrzę po tym, co im wyrządziłam. Mama mnie zawsze tak mocno ściska na pożegnanie, jakby nie chciała mnie puścić, a ja nawet nie potrafię spojrzeć w jej oczy, od razu chce mi się wtedy płakać. Wróciłam do domu, chciałam sobie zrobić coś do jedzenia, ale zaczęłam ryczeć. Ciągle myślę o nich i ryczę. I nie mogę przestać. Nie mogę, nie mogę, te myśli mnie zabijają, nie mogę, nie mogę.
-
Wkręćcie się w coś np. w hodowlę mrówek. Mnie to zawsze fascynowało, ale nie mogę mieć mrówek w tym mieszkaniu, wystarczająco mam robaków. A dzisiaj czuję się... smutna faktem, że muszę odbębnić dni w biurze.
-
Mam już dość ciągłego kłamania na temat mojej sytuacji. Zaczynam przez to unikać ludzi
avesen odpowiedział(a) na robertina temat w Socjologia
Założyłam, że możesz pracować, skoro napisałaś: Od wpisania w wyszukiwarkę "german learn free" albo "nauka niemieckiego za darmo". Wyskoczyło mi dużo stron z darmowymi materiałami, zresztą podczas nauki będziesz szukała kolejnych na bieżąco, będziesz chciała się więcej dowiadywać, więc wszystko znajdziesz. Wiem, że najtrudniej jest cokolwiek zacząć, ale jak już się usiądzie z zamiarem zrobienia tego, to wyjdzie samo, będzie powoli się kształtowało, aż przybierze formę, która będzie nam odpowiadała. Tak usiadłam do nauki hiszpańskiego - najpierw wyszukałam kilka blogów, stron z materiałami do nauki języka, podesłał mi kilka również ChatGPT i z każdego zapisywałam najważniejsze rzeczy, zaczynając od alfabetu, wymowy każdej litery, później powitań, pożegnań, liczb i wszystkiego po kolei co było w tych moich znalezionych materiałach. A tam gdzie czegoś nie było, a mnie ciekawiło, znajdywałam w innych. Krzyczy ktoś na ciebie w domu albo krytykuje co robisz, dlatego tak się czujesz? Wykonywanie czynności domowych nie powinno być stresujące, bo niby dlaczego - to tylko zajmowanie się rzeczami, których używaliśmy. Podejrzewam, że czynności domowe kojarzą ci się niemiło, czy ktoś wtedy stoi nad tobą? Ponownie założyłam inaczej, bo napisałaś o wielkich trudnościach w nawiązywaniu relacji w realu. To nie było tematu o zlotach. Niektórzy chcą tylko internetowych znajomości i to jest w porządku, rozumiem to w pełni. -
Nie rozumiem w ogóle sensu tej zabawy. AI będzie w kółko pisało o tym samym.
-
Mnie też, ale już wyszło słońce i humor zepsuty.
-
A ja uwielbiam ładować i opróżniać zmywarkę, chociaż obecnie jej nie posiadam, ale myć naczynia też lubię. Muszki owocówki przylatują do wszystkiego, co gnije, fermentuje. Może w zlewie jest kieliszek po winie? Ponoć dobrym patentem jest wymieszanie wody, octu jabłkowego i płynu do naczyń w słoiku/szklance i pozostawienie tego na całą noc w miejscu urzędowania muszek.
-
Mam już dość ciągłego kłamania na temat mojej sytuacji. Zaczynam przez to unikać ludzi
avesen odpowiedział(a) na robertina temat w Socjologia
Dlaczego nie pójdziesz do pracy teraz? Same jej poszukiwania mogą trwać długo. Kiedy miałam podobne problemy i fobię społeczną - trzęsły mi się ręce, jąkałam się, ciągle płakałam i miałam często bolesne biegunki ze stresu, to poszłam pracować do maka i problem zniknął. Terapie szokowe są często skuteczniejsze niż wieloletnie rozmowy w gabinecie. Ja, żeby nauczyć się języków obcych, stworzyłam bloga (prywatnego) na Bloggerze, gdzie każdy interesujący mnie język ma swoją stronę, a na niej moduły np.: Moduł 1. Alfabet i podstawowe zwroty, Moduł 2. Zaimki i spójniki. W każdym module zapisuję również jakiś nowy czasownik i krótki przykład dialogowy. Na razie mam tylko kilka modułów z hiszpańskiego, nie jestem w tym regularna, często mi się nie chce, ale przynajmniej raz w tygodniu trzeba do tego usiąść, jak do lekcji, wytrwać w dyscyplinie, żeby móc potem (pięknie) mówić nie tylko w rodzimym języku. Co do samego języka, jaki wybrać, to ja się kierowałam tym, czego uczyłam się w szkole - hiszpańskiego i francuskiego. Byłam bardzo dobra z tych dwóch języków, są do siebie podobne, ale lata ich nieużywania przyczyniły się do ich zapomnienia, niestety. Chciałabym również przynajmniej trochę rozumieć japoński, chiński i wietnamski. Skoro to wszystko wiesz i widzisz, jak dokładasz pracy mamie, to dlaczego nie spróbujesz sprzątać poprawnie? Nie śpiesz się z tym, nie zostawiaj resztek jedzenia na brzegach talerzy, może zmień sposób ich mycia, żeby się nie pomylić następnym razem np.: opłucz najpierw wszystko z resztek jedzenia, wyłącz wodę, przemyj wszystko dokładnie płynem do naczyń i płucz naczynie po naczyniu, zwracając uwagę na każde czy nie jest jeszcze brudne. Co do głównego tematu tego wątku - masz przyjaciółki od 15 lat, więc chyba nie jest tak źle u Ciebie z relacjami. Tutaj wypowiadasz się w sposób zrozumiały, sympatyczny, błyskotliwy, więc wystarczy, żebyś w nowopoznanych relacjach nie kierowała rozmowy na swoją chorobę, jak przedmówcy zauważyli, a wszystko powinno pójść jak po maśle, chyba że inne rzeczy po drodze poróżnią, zdarza się. Bądź autentyczna, ludzie to lubią. Może będą jakieś forumowe zloty albo propozycje ciekawych festynów na instagramie - chwytaj okazję, wybierz się, zaproś przyjaciółki. A jeśli chodzi o uzależnienie od scrollowania, to sama się z tym niekiedy borykam i jak tylko źle się z tym poczuję, to od razu odrzucam telefon jakby mnie parzył. Żadne blokady, limity czasowe nie pomagały, tylko przeanalizowanie sobie tego w głowie i odpowiednia reakcja. Od czasu do czasu to nic złego poleżeć sobie trochę i poscrollować, byle to nie przejęło każdego naszego dnia w życiu. -
Kanapki z wędzoną rybą, kawa, herbata. W planach na obiad żeberka. Wczoraj przez cały dzień zjadłam tylko trzy ciasteczka i zapiłam czterema piwami, cydrem i różnymi papierosami, więc dzisiaj trzeba uzupełnić potrzebne minerały. Mam jeszcze dwa piwa w lodówce, będą do obiadu.
-
Nie. Zaplanowałeś kiedyś wycieczkę z ChatemGPT?
-
Nie analizuję aż tak, mam takie podejście jak @AntiSocialButterfly - wywalone w kierunek znajomości. Jednak to co innego analizować każdą pojedynczą znajomość wirtualną czy realną, a co innego wyłącznie jedną osobę, z którą od początku wiąże się relację romantyczną i wspólną starość.
-
Jezu, to ludzie tak analizują znajomości? Dobrze, że sobie dałam spokój ze wszystkimi...
-
Upiekłam chlebek cebulowo-czosnkowy, więc zjadłam wypasione kanapki z pastą i domowymi ogórkami. Do tego kawa, energetyk, morele.
-
Pogoda nie zachęca do wyjścia. Mnie się udało wczoraj wyjść na rolki, więc dzisiaj może sobie odpuszczę, ale bardzo nie lubię siedzieć w tym mieszkaniu. Chociaż wysprzątałam je na błysk ostatnio, więc przynajmniej mnie już nie brzydzi. Książki na półce czekają, niektóre z nich zaczęłam czytać, ale odstawiłam i będę musiała zacząć od nowa dla przypomnienia. Ogólnie czuję się nijako, ani źle, ani dobrze, tak o.