Skocz do zawartości
Nerwica.com

bibi

Użytkownik
  • Postów

    1 460
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bibi

  1. a mi się marzy że mnie ktos zahipnotyzuje i mi wmówi normalnośc!!! jakże ja bym chciała być już zdrowa!! dzisiejszy dzień był koszmarny!!
  2. bibi

    Jeszcze jedna nowa

    własnie się zastanawiałam kiedy coś napiszesz. zobaczyłam ze się zarejestrowqałaś ale postu zadnego. Witaj
  3. właśnie ...podejdź do tego spokojnie i z głową. przyjdzie , narobi szumu i pójdzie..a ty rób dalej to co robiłaś jak gdyby nigdy nic. (łatwo mi mówić!!--jak się czuję źle to też panikuję i nie mogę się pozbierac...)ale ćwicze
  4. uginające nogi...... mnie odezwładniał taki luz....tak jakbym była w wannie. .. totalny bezwład nóg. oczywiście ta fala była rozwalajaca całe ciało chociaż ono ( oprócz nóg) było jeszcze normalne i świadome tego dyskomforu. jak po bardzo długim biegu...chyba cię rozumiem. co do głowy..to w niej wiecznie coś się dzieje. to tzw uczucie "matrix" towarzyszy mi czesto . choć coraz rzadziej
  5. no właśnie --działajcie w tej sprawie ( ci którzy mają siłę) dobrze by było wiedzieć czy warto!!!!!!!!
  6. jezeli chodzi o drętwienia to miewam różne. niestety w tym miejscu co ty piszesz juz nie--miałam kiedyś ...często się masowałam w to miejsce. to było dziwne uczucie az mi włosy stawały dęba. ale przechodziło. dziś juz nie pamiętam jak długo trwało i czy się tego bałam . dziś mam niespodziewane dretwienia lewej ręki i też się boję że to atak , zawał --bo tak się objawia i bardzo sie boję.
  7. to co piszesz jest mi obce i może dlatego straszne. nie wyobrażam sobie tego co piszesz! owszem czasami mam jakiś niespodziewany ślinotok gdzie nie nadążam połykać śliny ( oczywiście tego nie widać ) i wtedy boję się że się zadławię ale to jest rzadko.
  8. mi tez pomaga wysiłek fizyczny. ale zauwazyłam że gdy juz juz mam zemdlec , zwymiotowac lub umrzeć to zalewa mnie fala bezwładnego gorąca i strachu ..... i mi przechodzi. tak więc wiem że, nie umre i nie zrobię sobię wstydu. ale poniewaz mimo wszystko jest to bardzo prykre uczucie to staram się wychodzić z takiego właśnie stanu --- pracą. oczywiście rozumiem cię że to męczy fizycznie-. ja nie mam innego sposobu.
  9. oczywiście nie twierdzę że macie takie rodziny!! przepraszam!! mówię ogólnie
  10. MOJA córka miała ADHD a wyciszała sie przy puzlach . nie czytałam o tym bo to wykryto u niej po fakcie. jezeli chodzi o ADHD pomyślałam sobie chyba mają to że ludzie którzy usilnie wywołują w domu awantury o byle bzdurę, którzy nie potrafią zorganizowac sobie czasu jak mają wolne, nie wiedzą co ze sobą zrobić gdy jest urlop .Tacy pracocholicy , którzy nauczyli się żyć z pewną dawką adrenaliny i jak ona im opada to ją sztucznie podnoszą. ludzie wywodzący się z rodzin dysfunkcyjnych, często to mają.
  11. do zwykłych prac wysiłkowych juz przywykłam. do jazdy na rowerze też bo daleko mam do pracy. ale nie mogę się zmusić do robienia brzuszków ( wiadomo po co ) bo jak mnie bolą mięśnie brzucha to poprostu żyć mi sie nie chce a do tego dochodzą jeszcze bóle mieśni kręgosłupa
  12. to nie jest na moje nerwy. ja nie jestem psychologiem ani psychiatra. nikt na forum nimi nie jest!!! nie możesz nas obciążac takim problemem. nie wiem czy nie zauwazyłeś ale twój problem nienadaje się na to forum a to dlatego ze nie dotyczy ciebie konkretnie, twoich uczuc ,lęków, strachów. gdyby tu pisała twoja dziewczyna to by było ok. potrzebujesz porady psychologa? podam ci parę numerów gg gdzie ludzie oferuja się by pogadac z ludźmi którzy mają problem . ale ja niestety nie moge ci pomóc 3298319 pan tomek oraz 329831 też tomek, ale inny
  13. witaj strasznie ci współczuję. ja trafiłam na dobrego lekarza i wierz mi że on nie powiniem taki być jak ty opisywałaś. moze jednak idz do innego? serdecznie cię witamy .
  14. to mi się w głowie nie mieści. przeciez ty sam nie wiesz co piszesz. skonkretyzuj jaki masz problem. ze sobą? czy z dziewczyna.? 17 lat ma tak? i ty ja kształtujesz? to co zniej wyrośnie?????? !!!!!! jakiś szajbus chyba. no nieźle . i zdecyduj się czego w końcu chcesz od nas. pomocy? bo jeżeli chodzi o mnie to jak narazie po przeczytaniu twoich postów mam ochote dac ci w m......sory ale wkurzyłeś mnie
  15. jestem zdania że pscholog. może dla tego ze na takich trafiałam. psychitra jest od wypisywania leków. ma mało czasu by pogadac itp. z psychologami z którymi pracuję mam mozliwość pogadac o mojej córce, o moich obawach że jak rodzice umrą to ja nie dam sobie rady, mogę popłakać że mam problemy z sąsiadami albo zbyt duże ambicje, albo że wyrzucili mnie z pracy .........wolę psychologów
  16. mnie oprucz tego pomaga praca!!! bez niej bym się się zamyśliła na śmierć. za dużo wolnego. a tak to 6 godzin w pracy jak da mi w kośc to wtedy odpoczynek słodko smakuje
  17. pies ogrodnika! obydwoje się męczycie w tym związku. jaki jest sens bycia razem skoro już się nienawidzicie? jak kogoś kochasz to go kochaj takim jaki on jest a nie go zmieniasz. może ona nie chciała taka być? dlaczego stwarzasz sobie kogoś zamiast wziąść sobie kobietę taką jaką jest( była)? lubisz osoby uległe, bezmyślenebez charakteru? z jednej strony się wybielasz że jesteś taki porządny i tyle dla niej zrobiłeś a z drugiej stony straszysz że zabijesz--bez sensu! daj dziewczynie żyć ! w tym co piszesz jest wiele niezgodności. poza tym to się kłóci z moim moralnym punktem widzenia. przemysl dokładnie o co ci chodzi...do czego potrzebna ci taka kobieta w masce ? niedowartościowana....to znaczy że z jakiegoś domu z problemami, zakompleksiona...może to ona powinna na forum pisać nie ty? sorki ale ja nie widzę w tym co ty piszesz jakiegoś problemu typu nerwica. bardziej --niespełnione marzenia, oczekiwania,złość, wściekłość, zawiśc.............nienawiść że ci to zrobiła-zdradziła! sory. to moje przemyślenia. mam nadzieję że dasz sobie na luz i poszukasz wartej SIEBIE dziewczyny której nie będziesz zmieniał.
  18. siema fermina!!! zauważyłam właśnie że cię nie ma i pomyślałam sobie że pewnie odpoczywasz od nas. to musiało ci być bardzo bardzo trudno. to wspaniale że żyjesz !!! ( wiadomo o co chodzi).ciekawe czy ja kiedyś pokonam lęk przed dentystą
  19. "ból pod lewą łopatką typu lekko zakwasowego przy ruchach "-----ja nie wiem o jaki ból chodzi ---lekarzem nie jestem. ale to musi być naprawdę przykry ból skoro szukasz o nim opisu w necie. co racja to acja że najpierw lekarz i to musi być ktoś odpowiedni .nie martw się napewno wszystko jest ok:D pozdrawiam
  20. bibi

    Odrobina poezji

    Tkwi w nas strach Trzewia skęca jak śruby Zżera dokladnie, Powoli, Oczy, usta,gonady-BOIMY SIĘ PRAGNIEŃ Tkwi a was strach Jak na dłoni Ulica w swym pedzie, Gdy nas nie ma na niej, Ona jest w nas.
  21. bibi

    Odrobina poezji

    daleko stad za lasami strachu za górami samotności za rzekami krzywd za morzami kłamstw .......................... ......................... jest tak samo
  22. bibi

    zwykle doły szarego człowieka

    hej!!! ludzie nie jest tak źle!! zadzonili że mam przyjść do pracy!! od czwartku jestem znów przyjęta!! z ojcem też się dogadałam. nowy tydzień będzie lepszy :D:D:D:D:D
  23. bibi

    Nerwica a narkotyki

    dokładnie KAŻDY JEST PANEM WŁASNEGO DYMU KTÓRY ROZDMUCHUJE W SWOJEJ GŁOWIE dobrze powiedziane. róbta co chceta--konsekwencje ponosicie sami
  24. masz cięzką sytuację bo masz malutkie dziecko. pewnie nie pracujesz i jesteś z nim w domu.ciężko ci się wyrwac do lekarza. ale uwierz że to musisz zrobić. nie wiem co zrobi lekarz, co ci przepisze bo przecież jesteś w ciąży ale musisz koniecznie do niego iść. ja byłam najpierw u rodzinnego lekarza a potem on skierował mnie do psychiarty. i to była jego dobra decyzja. dobrano mi leki i czuję się dobrze. nerwobóle mineły, strachy też. poza tym może miałaś nierozpoznaną depresję poporodową? i ona jest nadal? koniecznie idź do lekarza. spisz sobie wszystkie objawy, lęki, obawy. jak nie będziesz miała siły z nim rozmawiać to dasz mu kartkę. ja tak zrobiłam. musisz mieć siły by wychowac tych dwoje maluszków. powodzenia
×