-
Postów
1 460 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez bibi
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
bibi odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
SILLA! ciesze się że działasz! niestety muszę cię zmartwić ale ataki dusznośści nigdy , ale to nigdy cie nie uduszą ( ) nie ma takiego pzypadku. AAAAA znam to uczucie doskonale.... jest cholernie sugestywne. Kurcze- jeżeli wcześniej już iałaś takie objawy to czemu rodzice nie przyłożyli się do leczenia???????? musiało byc ci strasznie trudno. W tym wieku człowiek naprawdę nie wie czy to normalne. co do gości to ....to nie wiem ....ja nie lubię jak ktoś do mnie przychodzi ale tu chodzi o moją niską samoocenę-myślę sobie że mnie oceniają, oglądając mieszkanie.....ble , ble, ble........wole chodzić do kogoś napiusz koniecznie co lekaż powiedział. jestem bardzo ciekawa! mam nadzieję że trafisz do dobrego lekarza. buziaczki -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
bibi odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
oj ona ma OLKA na forum. sorki . pozdrawiam Ola!! -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
bibi odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
te materiały są bardzo długieeeeeeeeeeee ale świetne!!!!!!!!!11 nie zrażajcie się tylko czytajcie!!!!!!!!!!1 Ja za przesłanie mi ich bardzo dziękuję :) -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
bibi odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
już znalazłam świetne materiały ma ŻABISZKA i proponuje je na naszym forum na temacie moja historia" podajcie jes swój adres imeil a wyśle je wam . -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
bibi odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Julia---rodzicom podrzuć parę ksiązek na ten temat, pokaz im to forum wydrukuj wiadomośic jakie ma ----zapomniałam kto , zaraz dopiszę --------- bo przeciez walczysz o swoje zdrowie. Stylla- u ciebie mozliwa jest tez depresja poporodowa- ale to ci psychiatra wybada. nie zwlekajcie dziewczyny - sprawa jest tego typu ze czekacie----A NA CO? przecież samo się nie wyleczy, raczej tylko pogrązymy się w naszym strachu, mówiąc weż się w garść mówię żeby iść do psychiatry. Te leki są po to żeby pomóc! skoro stać was na to żeby pisać o swoich problemach na forum to tez stać was na to ( psychicznie) żeby powiedzieć o nich psychiatrom,. Paula to co napisałaś podnosi na duchu. ja jesem chora na nerwicę od 2 lat i nigdy nie zedlałam , moja siostra od 3 lat i tez nigdy . Dziewczyny to są somatyczne objawy- wegetatywne, tak jak nerwobóle- myślemy ze to zawał bo boli serce a to zapalienie końcówki jakiegoś nerw_iątka które możemy wyleczyć tabletką przeciwbólową. więc skoro nie zemdlejemy to znaczy że tego już nie musimy się bać. Sad-girl twoje odjawy moga mieć związek z pgodą. myślę że wszyscy w ostatnich dniach mamy jakies objawy biometeo , żle się czujemy itp. nie mówię że nie masz nerwicy nie , nie...tylko że pogoda ma duzy wpływ na nasze delikatne mózgi i psychę..........................................ale się rozpisałam..chyba mam jeden z lepszych dni...........to są moje spostrzeżenia, więc możecie , ale nie musicie ich brać pod uwage....nie chcę być mądrzejsza od was. pozdrawiam serdecznie -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
bibi odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
cześć Stylla! Ania ma rację. Idź do psychiatry i niech on zdecyduje co masz brać. i chodź do niego regularnie, nie wstydź się bo od tego zależy twoje zdrowie psychiczne. My ( tak mi się zdaje)wszyscy na tym forum chodzimy do psychiatry. to podstawa. Chora jest nasza psychika a on jest lekarzem od psychy. Co do takich objawów jak opisujesz - z oczami to tak nie miałam nigdy. Jeżeli chodzi o mnie to zbieram się ciągle! Na początku moje samopoczucie było tak paskudne ze zwolniłam się z pracy teraz jak pracuję nad sobą to powoli wychodze na protą. nie mogę powiedzieć żebym się czuła gorzej ale mam jeszcze lękliwe dni ( 2 x w tydodniu). znajomi twierdzą że po półtora roku leczenia powinno być widać efekty. a u mnie nie widac. Dalej musze brać taką dawkę leku co na początku, zmieniła sie tylko moja postawa co do przyjmowania rzeczywistości takiej jaką ona jest . nauczyłam się z nia żyć. nie wmawiam sobie nic - jak kiedyś, MNIE TEZ czeka wizyta. 7 listopada mam do psychiatry. Też bardzo się boje bo napewno mi zmieni leki. a ja boję sie wziąść głupiej tabletki przeciwbólowej -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
bibi odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Jejku nie dałabym rady tyle spać!!! Przed nerwicą tak miałam . wracałam do domu po pracy -obiad-spanie. Ale teraz!! Tak mnie kręcą nogi ( jakiś reumatyzm ) że nie mogę zasnć wieczorem , nie mówiąc o tym żeby zasnąć popołudniu. To moja druga zmora - ten reumatyzm. czasami rwie na zmianę pogody , a czasami przez zjedzenie zbyt dużej ilości potasu (uwielbiam pomidory!!!!) W każdym bądź razie jestem ciągle na chodzie -
DarkAndel. przecież o tym właśnie piszę! że mam wiele marzeń---te które dadzą się zrealizowac to realizuję . ale sa takie których sie nie da i bardzo tesknię za nimi. wiem że ty jestes juz na etapie że nie narzekasz ale działasz, ale ja dopiero teraz spotkałam taką grupę z którą moge sobie najpierw ponarzekać a potem działac i chwalić się osiągnięciami. jak takie będe miała to nie omieszkam was powiadomic musze spełnić niektóre z tych marzeń do nieosiągnięcia teraz
-
nerwica zamienia mnie na tłustą babe!! i to z humorami! nie mam nikogo bo jestem aseksualna...ale chciałabym się podobać! boję się bólu. on powoduje że myślę o swoim ciele i odczuciach , bólach, swędzeniach, drętwieniach.....co za tym idzie - nie mogę ćwiczyc! głupie brzuszki kosztuję mnie sporo nerwów! Kiedyś z nerwów paliłam fajki , teraz, jak nie pale to jem ,... i mimo tego że zapier....jak dziki osioł fizycznie to niestety- tyje. I wiem że to nie od leków tylko z jedzenia.
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
bibi odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
jeżeli chodzi o mnie to też mam niskie cisnienie takie jak ty. zmęczenmie mnie dopada...jak nie mam co robić , jak mam wolne, jak się nudzę....ale to takie zmeczenie psychiczne, połączone z rozdrażnieniem i wystepuje bardzo rzadko. fizycznie zmeczenie wystepuje częściej ale to dlatedo że naprawdę ciężko pracuję aby zapomnieć o dolegliwościach. nie mam pracy stałej - wole nie ryzykowac . mam wiele prac na umowę zlecenie np; roznosze ulotki, wykładam towar w tutejszym markecie, i w nim mam też serwisy na nockach itd... Przeważnie w piatki padam na pysk bo mam trzy prace do wykonania...wychodze o 8 a wracam o 23. czasami to nawet zasnąć nie mogę ze zmęczenia. -
Z kolei ja się panicznie boję pić!!! jak miałam atak to piłam piwo i ono mnie uspokajało i odpręzało. kładłam sie spać. Ale jak się dowiedziałam że mam bardzo niskie cisnie nie i ono powoduje u mnie objawy " zimno, kołatanie serca, trzęsienie się ciała--drżączka" to całkowicie mnie odrzuciło od alkoholu. bałam sie napić się piwa bo pierwsze obniża ciśnienie. dopiero drugie je podnosi ale ja tak się boję napić że nawet cukierków z alkoholem nie jadam. Ale nie przeczę --piwko mi się marzy!!
-
ja przestałam palić bo czułam się bardzo słabo. pierwszy papieros ścinał mnie z nóg, dretwiały mi ręce i głowa. potem było juz normalnie, ale z czasem coraz bardziej bałam się zapalić papierosa i w końcu przyszedł dzień kiedy nie zapaliłam. i 1 grudnia bedzie 2 lata jak nie palę. i nawet jak nerwica mi minie to nie mam zamiaru palić./ A sni mi się po nocach !!!/:D
-
jejku ! ludzie ja mam tyle marzeń! tyle planów! uwielbiam góry, las, chciałabym normalnie pracowac na karzdą zmianę ( pracuję na popołudnia bo rano sie boję)tak by mieć czas popołudniu dla dziecka, jeździć rowerem, iśc na studia!!!!!!!!!!!!!!!! I nie mogę!!! szlak mnie trafia jak koło nosa mija mi jedna praca,druga, wjazd w góry, wypad na grzyby :( : (((((((((( to niesprawiedliwe. poza tym marzy mi się porządna impreza, sylwester w gronie przyjaciół i chciałabym się napić kawy, piwa, zatańczyć, ( bez piwa się nieruszam na parkiet bo się wstydzę), a seks??!! to juz nie to... brakuje mi tego wszystkiego.... ale będzie kiedyś lepiej i nie poddam się !!!!!!! jeszcze pojadę w góry ( pójdę na piechote) i spełnię marzenia
-
Ja tez mam wsparcie w rodzinie. pracowałam razem z rodzicami jak zaczęłam chorowac i jak tylko zadzwoniłam że jest coś nie tak to zmnieniali mnie w pracy , pomagali przy dziecku itp. poza tym mam chorą starszą siostrę . przyjmuje te same leki co ja. najwięcej ona mi tłumaczy. wiem ze mimo choroby ( lękamy się innych spraw) mozna normalnie życ i się rozwijac. ona jest nauczycielką, ma 3 dzieci i jeszcze studiuje. biorę z niej przykład. reszta rodzeństwa też jest wyrozumiała. no i moja córka doskonale to rozumie. KOCHAM ICH WSZYSTKICH!!!!!!!!!
-
a wiecie co ja przeżyłam ?? ( głupio się pytam :/) lepiej napisze o tym. siostra prosiła abym odebrała jej synka ze szkoły. on jest w pierwszej klasie i jest taki drobniutki. w kazdym bądź razie..... na dworze akurat był silny wiatr i było zimno. przechodził front atmosferyczny. ... czułam się źle juz od samego rana. uczucie poddenerwowania i lęku( jakbym już miała wejśc do pokoju dentysty) rozkojażenie, i zimne dłonie. ciągle ziewałam i byłam normalnie zapowietrzona. w szkole ,powoli zbierali się na korytarzu przed klasą inni rodzice do swoich dzieci, mi brakowało tchu, nie mogłam przełknąc śliny i miałam strasznie suho w gardle. wstydziłam się wejść do ubikacji dziewczęcej by się napić wody.Do dzwonka została minuta. Jak sobie to uświadomiłam ...że zaraz zadzwoni dzwonek ( miałam go nad głową) pomyslałam że zwariuję!!!!!!!!!!!! już miałam uciekać !!!! no ale siostrzeniec!! podeszłam do takiej kraty na gumowych nogach i złapałam się jej. pomyślałam że jak zemdleję to mi pomoga inni ludzie ( wczesniej się wstydziłam tego że zemdleję i bałam się zemdleć)...w pewnym momencie przeszła przeze mnie taka totalna fala osłabienia że az udeżyłam głową w ścianę.( to taki wstrząs, jak czasami zdaża się podczas snu...że śni nam się że mamy upaść, spaść , i AŻ SIĘ PODRYWAMY ZE STRACHU i się budzimy) i wtedy zauważyłam nierealośc otoczenia..inaczej odbierałam wszystko...tego tez się przestraszyłam.ale odrobinke..złapałam Michała za rękę i wybiegłam ze szkoły na powietrze.. i od tego momentu czułam się świetnie. aż do 23...gdzie :D złamałam zakaz jedzenia przed snem i objadłam się pieczarek :D:D:D:D:D
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
bibi odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
witaj silla bardzo ci współczuję. doskonale cię rozumiem i wiem przez jaką gehennę musisz przechodzić. ale jest rozwiązanie. wiem, że do psychiatry , lekarza specjalizującego się takimi przypadkami jak my -jest długa kolejka. dlatego mam dla ciebie propozycję ( oczywiście pod warunkiem że mieszkasz w większym mieście i masz dostęp do takiego miejsca) chodzi mi o AA. jesteś współuzależniona (bo miałaś męza alkoholika) i to jest podstawa by cię zarejestrować w AA Jeżeli się zarejestrujesz w takiej placówce to masz prawo do darmowego psychiatry, psychologów, terapii, grup wsparcia. A zarejestrować cię muszą -bo wyrażasz taką chęć. Poza tym jeżeli będziesz chodziła na terapię to spokojnie się i wypłaczesz i wygadasz. to nie jest odowiązkowe. Mozesz chodzić raz na miesiąc, Jeżeli cie to zainteresuje to możesz poszperać w internecie. Podaję ci tą drogę bo sama z niej skorzystałam i mi się opłaciło. mam nadzieję, że ktoś ci pomoże i życzę ci duzo cierpliwości i odwagi bibiasta -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
bibi odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
bibiasta@wp.pl też proszę -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
bibi odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
ja chyba wiem co mogło to spowodować , ale nie mam tego potwierdzonego przez psychologa, ani przez psychiatrę. 1) narkotyki-amfetamina-brałam .....aż zaczęły się ataki...i wtedy przestałam jednocześnie i brać i palić i pić wszystko co pobudza, lub obniża ciśnienie. 2) nerwowo wyczerpany organizm....3 lata wieczorówki na której musiałam bć najlepsza i zdobyć najwyższą średnią w szkole--rywalizacja zawzięta( nie pomogło mi to przy moim złym wysławianiu się...dobrze że wszystko bylo na papierze) 3) aseksualizm- niecierpię seksu-a musiałam się zmuszać do niego raz na jakiś czas, okłamując najbliższego że zostałam zgwałcona, zeby zbyt często się do mnie nie dobierał.... JEDNYM SŁOWEM NIE MOGŁAM BYĆ SOBĄ, STRESSSSSS -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
bibi odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Mam podobny problem..ale nie aż tak zaawansowany jak u Ciebie. Mam 5-cioro rodzeństwa i jestem pośród nich jedyną czarną owcą, która nie potrafi rozmawiać , udzielać się towarzysko, opowiadac kawałów, ...myślę że pośród takich asów (wzorowi uczniowie i studenci---kiedyś)ja , osoba która niezdała w 7 klasie, poprostu czuję się bardzo niepewnie , jest mi wstyd coś powiedzieć, by się nie zbłaźnić. Ale to może nie być to, poniewaz w innym towarzystwie też nie jestem elokwentna, nie potrafię mówić dzień doby lub dziękuję. Klienci w mojej pracy traktowani są jak zło konieczne...obsługuję ich sucho i jak najszybciej. Nie dlatego ,że nimi gardze czy chcę się ich pozbyc ale dlatego , że nie chcę się zbłaźnić, zająknąc, ....cięzko wytłumaczyć. rok temu zdawałam na wieczorówce maturę. TO BYŁ KOSZMAR!!!!!!!! ,żeby nie zdawać ustnie musiałam tak napisać z polskiego pisemny by dostać 5 i udało się, inaczej z ustnego bym nie zdała. Ja nawet telefonu nie odbieram! Bo nie potrafię kulturalnie rozmawiać z rozmówcą. Co ciekawe --mogę pisac, pisac pisać!!! i korzystam z tego jak tylko się da. Rozstałam się z moim facetem , bo nie potrafiłam sie nawet z nim kłucić---ja pisałam żale i pretenaje na kartkach, listach , a on je wyżucał--mówił że jak mam coś do powiedzenia to mam mu powiedzieć. Bardzo zazdroszczę elokwencji moim siostrom i szwagrom. Potrafią wywalczyć kazdą sprawę w urzędach, szkołach , ze swoimi dziećmi. Mają dar mowy, przekonywania. A ja.......tylko potraię myślec i pisac. Myślałam kiedyś że jak będe czytac książki to może wzbogacę swoje słownictwo...przez 11 lat czytałam co się dało( pracowałam w kiosku ruch-u)..ale to nie pomogło. Nie wydaje mi się żeby nerwica miała coś wspólnego z tym. Faktycznie z ty trzeba by do psychologa. Takie jest moje zdanie. Pozdrawiam i cieszę sie ze nie ma pan tego co my na tym forum . życzę powodzenia -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
bibi odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
witajcie! ja boję się najbardziej zmiany ciśnienia! 2 lata temu byłam uzalezniona od amfy, piłam alkohol, kawe, fajki.. lęki rzuciły mnie na kolana!!! 4 grudnia będzie 2 lata jak rzuciłam wszysko, właśnie dlatego że mi zmieniało cisnienie!! jestem teraz bardzo podatna na zmianę pogody , ciśnienia. ogólnie to jestem niskociśnieniowcem a niskie ciśnienie tez ma swoje objawy i to bardzo podobne do tych lękowych ..ale boję sie go podnieść haha!! KOSZMAR- ZERO HERBATY, KAWUNI, PIWKA, CUKIERKA Z ALKOHOLEM. totalne wyjałowienie....ale żyję , nie umarłam , można bez tego żyć. ale boje się wielu żeczy, - jazdy samochodem ( koszmarny lęk- nie wsiadam do 4 kułek , wole pociągi) - piorunów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ( chowam się pod pościel i wyłączam prąd , zakładam walkmena na uszy) - bezczynności- wolę coś robić fizycznie przez 12 godzin niż przez 3 godziny oglądać telewizję KAŻDY DZIEŃ KIEDY SIĘ DOBRZE CZUJĘ TO DLA MNIE ŚWIĘTO!! ROBIĘ SOBIE WTEDY WYCIECZKI ROWEROWE LUB SPACERY I CHODZE , LUB JADĘ TAM GDZIE MNIE JESZCZE NIE BYŁO BY DOZNAĆ UCZUCIA RADOŚCI, SZCZĘŚCIA I ZAPAMNIĘTAĆ TEN DZIEŃ DO KOŃCA ŻYCIA a tych dni jest tak mało -
kurcze , dałam na podgląd..potem chciałam jeszcze coś dopisać i się skasowało...nie chce mi się pisać tego jeszcze raz... hmmm... tak więc krótko...Dzień dobry. Mam na imię basia. i lecze się już dwa długie lata....