Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wrwsw

Użytkownik
  • Postów

    419
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Wrwsw

  1. Wrwsw

    zadajesz pytanie

    figura, charakter Czy uważasz, że nerwica.com to internetowy psychiatryk?
  2. Wrwsw

    Co jest gorsze X czy Y?

    uśpić nowy telefon czy nowy laptop?
  3. Wrwsw

    HIT czy KIT?

    kit prawo Marcina?
  4. No faktycznie po głębszym zastanowieniu - ostatecznie liczy się to jak ktoś funkcjonuje przy danym zaburzeniu. Ale jeżeli już ktoś wymusza aby określić któreś zaburzenie jako "gorsze", to zazwyczaj padają jednoznaczne odpowiedzi, jak np. w tym przypadku, bo ludzie zazwyczaj znają kilka osób z tym zaburzeniem, kilka z tym i wiedzą w czyjej skórze woleli by "nie być". Ja zdecydowanie w skórze schizofrenika.
  5. Ale no jednak statystycznie osoba z nerwicą, depresją funkcjonuje lepiej niż osoba ze schizofrenią, a wszystkie inne kwestie "kto jak ciężko ma' już faktycznie zależą od nasilenia zaburzenia Kiedyś mi się nudziło to sobie zrobiłem ranking hahah według ciężkości zaburzenia top10 (ogólnie lubię statystyki :3) 1. Rozdwojenie jaźni 2. Osobowość dyssocjalna 3. Zaburzenia schizoafektywne 4. Schizofrenia paranoidalna 5. Choroba afektywna dwubiegunowa 6. Depresja 7. Anoreksja 8. Osobowość Borderline 9. Zespół stresu pourazowego 10. Zaburzenia obsesyjno-kompulsywne
  6. Moja mama miała dwóch znajomych - prokuratorów, chorych psychicznie. Jeden z chorobą afektywną dwubiegunową, który na jednej z imprez miał jakieś dziwne zachowania, był zirytowany, z nikim nie chciał rozmawiać, twierdził, że jest "bogiem". Nikt nie wiedział o co chodzi, potem się przyznał, że ma chad, ale może normalnie funkcjonować, bo teraz bierze leki. Drugi ze schizofrenią. Skończył studia, ukończył aplikacje prokuratorską, podobno był bardzo dziwny. W wieku 30-paru lat popełnił samobójstwo. a jest w Polsce jakaś ustawa o antydyskryminacji ze względu na chorobę psychiczną? Wiem, że jest ze względu na sytuacje zmiany płci, ale nie słyszałem o ustawie o chorobach psychicznych Nie wierzę w to co widzę XDDDD
  7. Ale no jednak słowo schizofrenia ma dosyć pejoratywny wydźwięk i budzi lęk, chociażby podświadomy. Ale faktycznie wiedza społeczeństwa na temat tej choroby wzrasta i ludzie zdają sobie sprawę, że osoby ze schizofrenią są w stanie funkcjonować gdy biorą leki. Ale wyobraź sobie, że zupełnie inaczej widzi tą chorobę osoba, która widziała czyiś atak psychotyczny. ciekawostka, w niektórych krajach (min. w Japonii) nazwa schizofrenia została zmieniona na nazwę choroba dezintegracyjna w celu zmniejszenia stygmatyzacji osób chorych, wprowadzając bardziej neutralną nazwę choroby.
  8. Tak, też słyszałem o objawach negatywnych, że są one cięższe w leczeniu. Podstawowa różnica - w depresji jest najczęściej smutek, poczucie bezsensu, w schizofrenii anhedonia, zobojętnienie
  9. Dziwne myślenie, ale może to jakiś mechanizm wyparcia u @mienta Schizofrenia jest często stygmatyzowana jako choroba bardziej "tajemnicza" i poważna, ale dla niektórych osób ta percepcja może zmniejszać ich lęk przed tą chorobą w porównaniu do bardziej znanej i powszechnie omawianej nerwicy.
  10. to znaczy, że świetnie sobie radzisz biorąc pod uwagę twoją tezę, że nerwica jest gorsza od schizofrenii. W przeciwieństwie do chłopaka, którego wypowiedź przytoczyłem i wielu, wielu innych z tą chorobą Ale nie jestem w stanie zrozumieć czemu uważasz, że większość by wybrała schizofrenię zamiast nerwicy.... ....kto by wolał słyszeć głosy, mieć urojenia, być (w opinii społeczeństwa) "wariatem" (ps. nie czujesz stygmatyzacji, ostracyzmu społecznego?) - no jednak schizofrenie ciężko ukryć, depresję i nerwicę łatwo ukryć, bo dotyczy to osób, które wydają się być zadowolone z życia (szczególnie depresja) i funkcjonują normalnie - uczą się, pracują.
  11. Czekaj, a ty masz depresje czy nerwicę lękową,OCD?
  12. Nie mając wiedzy o tym zaburzeniu na pewno powie "tak" Sory, ale (według statystyk) 80% nie jest w stanie pracować, a 10% popełnia samobójstwo, więc no jednak od nerwicy jest napewno gorsze. Depresja to jest ogromne spektrum - od łagodnych objawów przez umiarkowane do ciężkich. Schizofrenia zawsze ma ciężki przebieg. Poza tym osoby z depresją najczęściej pracują i mają znajomych (mimo wszystko), a jedynie przebywając w samotności mają napady (nie wszyscy, ale niektórzy). Depresje się też łatwiej leczy = leki, które działają po 2 tygodniach i są w stanie człowiekowi bardzo pomóc, plus terapia, która jest podstawą i wprowadza trwałe zmiany.
  13. Na potrzeby dyskusji, zacytuję wypowiedź osoby ze schizofrenią z jednego z forów, który odpowiedział na pytanie "Jeżeli mógłbyś wybrać, co byś wolał mieć autyzm czy schizofrenię?" "Mam zaburzenie schizoafektywne, które ma cechy wspólne ze schizofrenią. Mój brat ma autyzm. Zauważyłem, że obaj mamy słabe umiejętności społeczne. On woli siedzieć przy komputerze, a ja wolę wychodzić z domu. Oczywiście, nie ma żadnych podobieństw, jeśli chodzi o narkotyki. Jestem uzależniony od narkotyków. Moja osobowość sprawiła, że miałem kilka przelotnych romansów. Dla celów dzielenia się informacjami i narażania się na ryzyko, że zabrzmię jak chwalący się dziwak, pocałowałem ponad 25 kobiet, a on nie pocałował żadnej. On ma dobrych przyjaciół, z którymi regularnie gra w Yugioh. Moi dawni przyjaciele nie chcą mieć ze mną nic wspólnego. On ma licencjat z informatyki, a ja mam świadectwo ukończenia szkoły średniej tylko na podstawie technikaliów. On musi radzić sobie z niemożnością wyrażenia tego, co czuje. Ja muszę radzić sobie z tym, że mnie nie rozumieją. Słyszę głosy i mam urojeniowe skojarzenia z liczbami. On ma obsesję na punkcie liczb i niepoprawnych obliczeń. On musi mieć rację. Nie lubię poprawiać nikogo ani być poprawiany. On potrzebuje swojej przestrzeni, ja potrzebuję swojej przestrzeni. Ja także potrzebuję interakcji z ludźmi. On wolałby wysłać wiadomość tekstową. Na koniec, gdy jest zdenerwowany, spędza godziny, nic nie mówiąc, w wewnętrznym konflikcie. Krzyczy na szklankę, ale nie wydobywa z siebie dźwięku. Gdy jestem zdenerwowany, moje samopoczucie tak się obniża, że czuję fizyczny ból. Wolałbym być nim, i jestem pewien, że rozumiesz dlaczego." Ten post uświadomił mi jak poważnym zaburzeniem jest schizofrenia. Z drugiej strony, psychiatra lekami może wyeliminować objawy wytwórcze w 100%, a np. w OCD nie ma takich leków, które wyeliminują obsesje w 100%, zawsze to jest jakieś 70%-80% max, a najczęściej jeszcze mniej. Więc biorąc leki osoby ze schizofrenią mogą normalnie funkcjonować. Gorzej jeżeli jakiś pacjent źle reaguje na leki, wtedy już nie ma szans na normalne funkcjonowanie, bo terapia nie działa na objawy wytwórcze.
  14. No chyba jeden z niewielu plusów NFZ w takim razie Nie wiem czy moje uprzedzenie do nfz jest słuszne - nie korzystałem z tej formy wsparcia, ale no trochę tak opieram się na stereotypach. Właśnie zdaję sobie sprawę z tego, że często opinie na znanymlekarzu są też "przesadzone" np. specjalista był miły, więc super - nie mając świadomości czy przepisany lek pomoże i czy leczenie zostało dobrze zaplanowane Ja np. od mojego psychiatry już byłego(który ma 127 opinii - tylko 2 negatywne, ale wynikające z organizacji poradni Psychomedic, a nie z samego lekarza), ale dostałem kilka dziwnych rad: - zniechęcanie do terapii ; - "ocd leczy się głównie farmakologicznie" "terapia terapią, ale żadna terapia nie uzupełni poziomu serotoniny, którego niski poziom jest odpowiedzialny za OCD". Natomiast kiedy zapytałem o badania naukowe, które wskazują na skuteczność terapii poznawczo-behawioralnej z Ekspozycją (ERP), to nagle mi powiedziała, że nie ma leków na natręctwa i tylko pomagają zarządzać objawami (co jest prawdą oczywiście), ale no wcześniejsze wypowiedzi wskazywały na coś innego. Chociaż faktycznie ja miałem bardzo nasilone OCD i nic by nie pomogła terapia, teraz mam umiarkowane dzięki lekom, więc może trochę w tym prawdy jest, że na początku tylko leki. Ale no drugie stwierdzenie już wskazuję na podrzędną rolę psychoterapii, co już z kolei jest nieprawdą, o czym się przekonałem na własnym doświadczeniu. - Trochę mnie zdziwiło, że jak powiedziałem o metodzie ERP, jaką leczy się OCD, to ona zapytała się mnie z niezręcznością "a co to jest?" - Przepisała lek, który w tej dawcę w PL nie jest dostępny, potem zmieniła receptę na 10mg (zamiast 5mg) i odstawiłem lek po kilku dniach, a psychiatra "No w tej dawcę lek aktywizuje, szkoda ze nie ma 5 mg" (aktywizacja u mnie nie jest pożądanym efektem) I kontakt się urwał, nie chciała pewnie bez wizyty przepisać leku. - przez cały okres brania różnych leków żadne natręctwo nie zniknęło, więc ta farmakologia jest wątpliwa (pytanie czy dobierała odpowiednio leki na to zaburzenie) Z drugiej strony.... 40-minutowe wizyty, trafne diagnozy wsparcie mentalne całkowita likwidacja myśli samobójczych przez lamotrigine Jeśli chodzi o wybieraniu specjalistów, to kieruję się często w pierwszej kolejności negatywnymi opiniami, jeżeli są one konstruktywne i wiarygodne, to odpuszczam sobie specjalistę, nawet jeżeli miałby 200 pozytywnych opinii.... Pozytywne opinie raczej uwzględniam jako drugie, które mogą mi pomóc, kiedy porównuje kilku specjalistów.
  15. Akurat to była psycholog z 10-letnim doświadczeniem w pracy szerokie kompetencje w zakresie diagnostyki (MMPI,autyzm,ADHD) - za MMPI zapłaciłem tylko 700 zł łącznie z opinią jak za ten test niewiele. Ale nie była w trakcie kursu terapeutycznego, napewno nie - ale powiedziała, że przeszła psychoterapię własną (chociaż to raczej nie jest jakieś wow) No akurat teraz trafiłem na psychologa, psychoterapeuta po 4-letnim kursie będącą właścicielką poradni zatrudniającej 5 psychoterapeutów, no i pracującą pod superwizją. Jeszcze jedno kryterium, które jest dosyć istotne, to fakt, że psychoterapeuta jest członkiem stowarzyszenia psychologicznego/psychiatrycznego (to podobno jest jakiegoś typu gwarancja dobrej jakości terapii według specjalistów). Ale to nie jest aż tak częste, ja sobie przy tym wyborze odpuściłem te kryterium.
  16. Mam wskazówkę dla wszystkich, którzy wchodzą na ten wątek w poszukiwaniu odwiecznej odpowiedzi "Czy mam nerwicę" - Tak, masz nerwicę. A wiesz czemu? Bo człowiek zdrowy się nad tym nie zastanawia, bo nie przejawia takich objawów jak ruminację
  17. Szczerze mówiąc to czekałem na twoją odpowiedź , że potwierdzisz albo zaprzeczysz to co napisałem.... Mam wrażenie, że jesteś ponadprzeciętnie zorientowana w temacie. Ale przynajmniej upewniłem się w swojej racji. A co byś powiedziała na to : "2. Czemu psycholodzy uważają, że mogą prowadzić terapię? Tak to przedstawiają." Poszedłem do psychologa z OCD i Aspergerem, a ona uważa, że prowadzi terapię. Już pomijając fakt, że na OCD nie dostałem żadnej rady, tylko zalecenie kupienia książki i wykonywania ćwiczeń.... A na wizytach pracowaliśmy nad Aspergerem, efekty moim zdaniem głównie pozorne. (To raczej nie jest odpowiednie podejście, żeby zostawiać pacjenta samego z ciężkim zaburzeniem psychicznym, a pracować nad zaburzeniem neurorozwojowym), bo jak ona stwierdziła "ma szerszy zakres", a po tym jak jej powiedziałem, ze moja psychiatra (która jest z kolei jej koleżanką, bo pracują w jednej przychodni) powiedziała, że u mnie największy problem to OCD, to ona nagle zmieniła zdanie, że to OCD. A mimo to nadal rozmawialiśmy o tym co się ostatnio wydarzyło..... Od pierwszej psycholog jedyną wskazówkę jaką dostałem co do OCD "Musisz patrzeć realnie na świat" (akurat z nią byłem na ty, bo to zaproponowała na 1 wizycieXD) A od drugiej "No a może niech Pan wychodzi na ostatnią chwilę z domu na uczelnie, to nie będzie miał Pan czasu" albo jak reagowałem natręctwem na natręctwo coraz bardziej nakręcając spirale natręctw to ona powiedziała "Aha to już Pan zauważył, że można tym sterować" Na jednej z sesji powiedziałem po tym jak nie wyszła z inicjatywą "Mieliśmy coś proszę Panią kontynuować z ostatniej sesji", a ona "A no tak, ale już nie pamiętam co" Kolejna scena: "Uważam, że jestem nieogarnięty" "To ja jestem nieogarnięta, Pan jest bardzo ogarnięty. Przecież ja mam tu pacjentów z Aspergerem co funkcjonują tak do kitu, a Pan jest bardzo normalny" I ta terapeutka ma 51 opinii na znanym lekarzu, wszystkie pozytywne.... Jest bardzo miła, może to jest klucz.
  18. Zastanawiam się cały czas.... Czemu psycholodzy (bez kursu terapeutycznego) uważają, że mogą prowadzić "terapię"? Ja przeszedłem 2 psychologów i poza psychoedukacją i uświadamianiem sobie pewnych wewnętrznych procesów nie osiągnąłem żadnych rezultatów w leczeniu zaburzeń psychicznych.... Teraz zapisałem się do certyfikowanego psychoterapeuty po 4-letnim kursie i wygląda to trochę inaczej... Jest pomysł, jest konspekt i po 4 wizycie już widzę pierwsze efekty. U psychologów nie osiągnąłem żadnych efektów jeśli chodzi o leczenie zaburzeń psychicznych (u mnie ocd plus Asperger). Do pierwszego psychologa chodziłem rok Do drugiego pół roku Pytanie do was (tak z ciekawości) 1. Czy uważacie, że psycholog leczy zaburzenia psychiczne? 2. Czemu psycholodzy uważają, że mogą prowadzić terapię? Tak to przedstawiają. Szczerze mówiąc u psychologów to bardziej tak wygląda jak "wygadanie się", rozwiązanie bieżących spraw życia codziennego (dające krótkotrwałe efekty) i brak jakichś większych trwałych zmian. Nie uważam, że pieniądze, które wydawałem na psychologów (a właściwie, które wydawali moi rodzice .... XD) były zmarnowane, ale uważam, że zupełnie inaczej wygląda wizyta u psychologa, a inaczej u psychoterapeuty. Jaki jest wasz punkt widzenia? Czekam na wasze opinie
  19. Wrwsw

    Leki na OCD.

    Dostałem ogólnie zalecenie od psychiatry, żeby zejść z parogenu i wejść na klomipramine.... ale schodzenie z SSRI trwa 2 tygodnie, a ja nie chce tyle czekać.... Więc stwierdziłem, ze od razu wejdę na klomipramine. I co myślicie, lepiej wejść na klomipraminę i jednocześnie schodzić z parogenu czy od razu zejść z parogenu i brać klomipramine? (Z dawki 60mg)
  20. Między myślą, a zachowaniem jest bardzo duży dystans. Zastanów się nad przyczyną tych twoich zachowań, może za tym wszystkim stoją jakieś emocje. Polecam ćwiczenia oddechowe, medytacje, ćwiczenia relaksacyjne z YouTube, pomagają utrzymać równowagę, więc te techniki mogą być dla ciebie przydatne, jeżeli uważasz, że tracisz kontrolę.
  21. ....Że zanim przetestujecie kolejny lek trzeba poświęcić kilka tygodni na schodzenie z obecnego leku..... Ja na zejście z parogenu 60mg dostałem 2 tygodnie i dopiero po tym okresie mogę wejść na nowo przepisany lek.... Ja uważam, że wytrzymałbym efekty uboczne, ale skoro lekarz tak zalecił .... tylko traktuję to trochę jako takie 2 tygodnie w plecy
  22. Może spróbuj znaleźć jakąś inną domenę, która będzie cię określała? Wygląd traktuj jako taki modny dodatek do swojej osoby. Np. może to, że jesteś inteligentna, oczytana, masz jakąś pasję. Powinnaś znaleźć takie coś co cię wartościuje. Tak jak np. miliarderzy traktują drogie rolexy jako dodatek do siebie, a nie jako coś co określa ich osobowość i ich wartościuje, tak ty traktuj swój wygląd i przestań szukać odpowiedzi na swoje odwieczne pytanie czy jesteś ładna kobiecie bardzo dodaje atrakcyjności pewność siebie i charakter, nawet mniej atrakcyjna kobieta dzięki takim cechom robi się pociągającaa, więc może idź w rozwój osobisty, a to cię oderwie od swojego wyglądu np. czytaj książki psychologiczne, video o rozwoju osobistym.
  23. To spowoduje tylko nasilenie się ocd.
  24. Możesz kupić książkę "Terapia ekspozycji i powstrzymywania reakcji". Bardzo skuteczna metoda leczenia OCD. Polega na niewykonywaniu kompulsywnych zachowań. Zaczynasz ekspozycję od niewykonywania kompulsji, które powodują u ciebie najmniejszy lęk, a potem idziesz do tych, które wywołują większy lęk. Mnie co prawda nie wyleczyła, ale pomogła pozbyć się niektórych uciążliwych obsesyjnych zachowań. Wymaga ona dużo samozaparcia, ale myślę, że warto próbować. Jeżeli terapia wykonywana samodzielnie nie pomoże, to zapisz się do psychiatry i psychoterapeuty. Warto spróbować z lekami, bo zazwyczaj przynoszą poprawę.
×