Skocz do zawartości
Nerwica.com

zew

Użytkownik
  • Postów

    244
  • Dołączył

Treść opublikowana przez zew

  1. Podejmij wyzwanie. Nie chodzi o to żebyś od razu rezygnował z wszystkiego co lubisz, ale warto zachować umiar.
  2. @94. mam klasyczne ataki paniki, które dopadają mnie nagle z bardzo dużą intensywnością, więc każde wyjście dla mnie to dodatkowo lęk przed lękiem. Już to kiedyś przerabiałem, miałem przez kilka lat spokój po terapii, ale teraz wszystko wróciło z większą mocą i częstotliwością.
  3. @94. też mam nadzieję, że już wkrótce wyjdę na długi spacer bez stresu
  4. Upały dla mnie to wyzwalacz paniki. Drugi w życiu atak paniki dostałem właśnie w czasie upałów, w zatłoczonym autobusie, w korku, w warunkach robót drogowych, na środku dużego skrzyżowania Było to kilka lat temu, leczenie i psychoterapia zrobiły swoje. Całe lata nie nie miałem problemu ze środkami transportu publicznego, aż do tegorocznych upałów Uwielbiam kawę. Ale zoloft powoduje, że nie mam na nią ochoty, przynajmniej w pierwszych dniach leczenia.
  5. @mariano10 będąc na paro miałem skutki uboczne przez kilka pierwszych tygodni, ale najbardziej nieprzyjemne były pierwsze dwa tygodnie. Te kolejne tygodnie były już do wytrzymania. Odnotowywałem jakieś uboki, ale na tym etapie już niewiele sobie z nich robiłem.
  6. Po około 10 latach wróciłem do sertraliny. Dziś dzień 1, dawka 25 i jest moc. Przeczołgała mnie nie mniej niż niegdyś paroksetyna (a myślałem, że to niemożliwe, żeby dorównać paroksetynie). 10 lat temu dostałem sertralinę na depresję i pamiętam, że poza nudnościami, sensacyjnymi snami i wybudzeniami w nocy nie miałem innych skutków ubocznych. Wtedy lek mi pomógł. Tym razem od rana miałem cały wachlarz uboków - nadmierna senność, zwiększone lęki, wysoki puls, kołotania serca, szczękościsk, nudności, ból brzucha, ból mięśni i głowy. A jak one ustąpiły to przyszedł przykry dół. I ten ostatni jest dziś najgorszym ubokiem dla mnie. No ale cóż, jutro dzień drugi i do przodu.
  7. @Fobic hej, napady panicznego lęku @Dryagan byłem tu kiedyś pod nickiem rolosz. Pamiętam Ciebie. Ja także nie śpię. Chcę się jutro wbić do lekarza, bo już nie wyrabiam. Niech kombinuje dalej z leczeniem, bo coś opornie mi idzie. Mam dzień w dzień napady panicznego lęku i mimo że wiem, że nie umrę, jestem nimi emocjonalnie i fizycznie wykończony. Ostatnio mi proponował zwolnienie, a ja twardo, że nie chcę, wolę chodzić do pracy, żeby się czymś zająć. Zresztą co sobie w pracy pomyślą... Kadrowa będzie miała używanie. Sprawdzi lekarza po nazwisku i żadne rodo jej nie powstrzyma. Ale nie wiem, czy tym razem nie skorzystam.
  8. Cześć. Myślałem, że po latach nieobecności na forum trafię z powrotem na Spamową wyspę, ale wątek zamknięty, więc wpadnę między wrony. Wielu dawnych użytkowników forum nie widzę, ale mam nadzieję, że to dobry prognostyk i sobie świetnie radzą, czego nie mogę ostatnio powiedzieć o sobie. Jestem już umówiony z lekarzem; zobaczymy jak będzie.
×