-
Postów
10 579 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez nieboszczyk
-
otóż niedy byłem mały moja mama powiedziała mi że kolega jest zawsze obcy.nie powiedziała tylko dlaczego tak jest.a teraz mieszkam u kolegi (obcego) od dawna a on lepiej mnie zna i rozumie niż moja mama. [*EDIT*] nie tylko on.jego mama i brat tak samo dobrze mnie rozumieją...
-
nurtuje mnie jedno pytanie.może głupie i oczywiste ale jak to się dzieje że twój kolega/znajomy/partner to zawsze musi być obcy?podobno rodzina/rodzeństwo najlepiej sie znają/rozumieją.ale są takie układy kiedy z obcym dużo lepiej sie znasz,dużo lepiej go rozumiesz,możesz na niego liczyć a na spokrewnionych nie.
-
właśnie urwałem wszelkie kontakty z rodziną i siedze na drugim końcu polski.a domu nie moge sprzedać bo na akcie jest jeszcze moja siora która nie utrzymuje tego domu.a ja musze dostosować sie do tego że reszte życia spędze pośród obcych ludzi,będe musiał słuchać ich rad i ich się radzić co i jak.wkońcu kolega u którego mieszkam od wielu lat jest obcy-jakiśtam człowiek poznany wskutek przypadkowego zbiegu okoliczności.to nie jest brat ani ojciec.jego mama to też niejest moja babcia ani mama.mimo to bardzo dobrze się znamy,bardzo dobrze się rozumiemy.tylko nierozumiem tego iż można dużo bardziej liczyć na obcego/mieszkać u niego/ niż na tak zwanych spokrewnionych.to przeraża.
-
ich metoda to rehabilitacja odwrotnie działająca.czyli odganianie każdego odemnie,zastraszanie,szantaż,skrajne zaniedbanie i pretensja do mnie że mój stan psychiczny/fizyczny jest zły i nie spełnia ich oczekiwań.a to że chce być komuś potrzebny kto mnie doceni/będzie lojalny/wdzięczny że nie chce być sam to uważają za objawy choroby.ja w brew pozorom sporo potrafię ale oni nie dają mi sie rozwijać.to co potrafię mają w dupie.jedyne co widzą to tylko moją diagnozę i wiecznie wykorzystują to przeciwko mnie.a jeśli chodzi o kwestie głupiego wodomierza to nie takie rzeczy dawniej robiłem sam.tyle tylko że oni czekają aż ktoś na mnie doniesie że jestem u siebie i wystarczy jeden dzień żeby przyjechali do mnie od siebie 5 razy.szkoda mi kolegi który też jest w tragicznym stanie.obaj gnijemy.a przyszłośc czarno widzę...
-
błocko fajne określenie...mówią że w skład tego błocka wchodzą różne tajne minerały lub wyciąg z jakihś borowin.podobno to odmładza.oczyszcza skóre.tego typu sanatoria dla nerwicowców mają też róznej maści masaże podwodne czy kąpiele solankowe.troche to heretyckie...
-
niewiem czy ustawiczne napięcie jest bezpieczne.to maseczka przypomina stalową maskę śmierci z gwozdziami po wewnętrznej stronie która zaciska się na głowie i dziurawi twarz.więc noszenie maski jest bardzo niewygodne.
-
nerwica-skrajnie niebezpieczna choroba
nieboszczyk odpowiedział(a) na nieboszczyk temat w Nerwica lękowa
no dobrze ale to poprostu nie trzyma sie kupy,jest nielogiczne i niema sensu.jak to się dzieje że narządy wewnętrzne siadają , organizm słabnie dlatego że jest się nielubianym,niekochanym,odrzuconym czy zastraszanym.to są problemy/niedobory emocjonalne i dotyczą tylko psychiki.więc tylko psychika powinna siąść.kiedy nikt cie nie lubi/nie kocha to nie wbija ci noża w brzuch czy nie rozbija ci czaszki,nie kopie cie po brzuchu.to przypomina zależność matki od niemowlęcia które musi wypić całe mleko z piersi żeby jej szybciej zwinęła się macica. -
po gadce poznałem że cos jest nie tak...
-
nerwica-skrajnie niebezpieczna choroba
nieboszczyk odpowiedział(a) na nieboszczyk temat w Nerwica lękowa
psychike pal licho ale te dolegliwości fizyczne są wyjątkowo uciążliwe -
Ej, nieboszczyk, ale scat się nad tobą zlitował i wlepił mi ostrzeżenie bo chyba chłop w podobnej sytuacji jest co ty i też go prawda w oczy kole... Może zbudujesz więź ze scatem i razem założycie sobie ten wodomierz te ramirez...czytałeś regulamin na forum nie obraża sie innych userów i ściśle się przestrzega netykiety.a skoro jesteś taki HAPPY z życia to co robisz na tym forum lepiej idz na dyskotekę i sie wyszalej [*EDIT*] a tak wogóle przypuszczałem że dostaniesz ostrzeżenie.
-
a ty niemasz spokoju?co ci tak burzy ten życiowy spokój [*EDIT*] mamusia jest super i szkoda mi jej że została tak potraktowana.zawsze była fajna i zawsze była za mną.tylko ma nienormalnego męża dla którego nawet by zjadła własne gowno [*EDIT*] gdyby on sobie poszedł to bym natychmiast odbudował więz z nią
-
podobno w każdym sanatorium dla nerwicowców są kąpiele błotne.słyszałem og kloegi który tam był.ale jak błoto może wyleczyć nerwice co ma piernik do wiatraka
-
czy spokój to aż tak dużo że niemam do niego prawa mam gdzieś kobiety,sławę,popularność,pieniądze,hulanie [*EDIT*] Bardziej szanuje psychopatów, pozbawionych uczuć i sumienia niż takich zapłakanych, wiecznych dzidziusiów dla których nawet idiotyczny wodomierz stanowi ogromną przeszkodę nie do przebycia... To już jest poniżej jakiejkolwiek krytyki. wystarczy usunąć jeden problem a ten wodomierz bym założył całkiem sam i to z palcem w nosie bez pomocy żadnych ćwoli-hydraulików.a psychpaci o których mówisz są rzeczywiście niebezpieczni dla otoczenia i to oni powinni być trzymani w klatce całe życie i niepowinni zdejmować takim kaftanu ani odpinać z łóżka bo np. ugryzie pielęgniarke.
-
nerwica-skrajnie niebezpieczna choroba
nieboszczyk odpowiedział(a) na nieboszczyk temat w Nerwica lękowa
wystarczy usunąć jeden z problemów 2-3 mce kuracji i po nerwicy nie było by ani śladu. -
Aha, w pełni popieram działania twoich rodziców, bez względu na to jak bardzo są restrykcyjne. niema sprawy.napewno bardzo chcesz zamienić sie ze mną na miejsca jeśli lubisz sie bawić w oświęcimskiego zeka któremu zdjęli czapke z głowy i rzucili za drut? to sie nazywa masohizm kolego
-
to niech specjalista z łaski swojej założy mi wodomierz a potem odczytuje jego stan kiedy trzeba.a ja napewno wyzdrowieję.
-
nie szukam współczucia tylko mądrej porady która pokaże jak wybrnąć z rozpaczliwej sytuacji i nie wdrapać sie na dzrzewo.
-
nerwica-skrajnie niebezpieczna choroba
nieboszczyk odpowiedział(a) na nieboszczyk temat w Nerwica lękowa
leczenie głównie zależy od życiowej sytuacji w jakiej sie znajdujemy.jeśli jest tylko jeden problem to nerwice jest bardzo łatwo wyleczyć i rozwiązać dany problem.inaczej jest kiedy sytuacja mocno przyciśnie i brzmi: tak zle i tak zle,kiedy niema wyjścia z sytuacji.a wtedy nerwica napewno nas zniszczy.najpierw psychicznie a potem fizycznie.zanim sie zorientujesz zamienisz sie w wrak człowieka. -
do tego czasami ja musiałem oglądać jak inni zdejmują maske a ja niemogłem.a kiedy zdjeli maske to mnie przerażali tym wyrazem twarzy.wyglądali okropnie/chamsko.nie potrafie ich zrozumieć.
-
no to przejde do rzeczy.wyobraz sobie własną rodzinę która całe życie cie biła,wyzywała od czubków,zamykała w zakładzie psychiatrycznym kilka razy a w pózniejszym okresie cały czas cie straszy tym i szantażuje bo ma na ciebie haka w postaci żółtych papierów.jak nie będziesz skrajnie uległy i godził sie na wszystko to powiedzą do ciebie:ja cie znajde!zniszcze cie!zemsta będzie strzszna!sprzedam twój dom i odetne ci dochód! do tego rodzice przez całe życie odganiali od ciebie każdego kto chciał cie poznać,pomóc ci,porozmawiać z tobą bo sobie uroili że pod wpływem innych zgłupiejesz. a do tego urzędnikom coś odbiło i każą ci założyć wodomierz.wcześniej był ryczałt.płaciłeś za wodę i natychmiast spadałeś.a to operacja przynajmniej na 7 dni.to dobra okazja żeby walnięci rodzice przyjechali i zniszczyli cie na cacy.do tego mieszkaj u kolegi poznanego przez internet i załatwiaj wszystkie sprawy na odległość.choroby chorobami ale po jaką cholere ta chora zemsta?właśnie dlatego ja jestem puszką a oni tym z kałasznikowem w ręku... [*EDIT*] do tego nikt cie nie zatrudni do żadnej pracy bo twierdzi że jesteś za słaby fizycznie.stwierdzi tak po pierwszym spojrzeniu na ciebie.
-
nerwica-skrajnie niebezpieczna choroba
nieboszczyk odpowiedział(a) na nieboszczyk temat w Nerwica lękowa
jak można się wyleczyć jeśli inni zrobią wszystko żeby cie zniszczyć wtedy żaden lek nie pomoże i będzie to tylko placebo. -
nie chce skonać w strachu i rozpaczy ale moja sytuacja życiowa nie pozwala w żaden sposób na rehabilitację/poprawę mojego stanu/warunków życiowych a to dlatego że jeszcze surowo mnie karzą za moje choroby.a ja niemoge ich zato przepraszać.wyobraz sobie że zdegradowali cie do poziomu puszki po piwie na sznurku a społeczeństwo to ten z kałasznikowem.jeszcze kierownik strzelnicy go pochwali za dużą ilość trafień.a tobie tłumaczą że tak dostajesz za twoje choroby.co do zainteresowań to kiedyś byłem w znacznie lepszej formie i miałem wiele zainteresowań.obecnie praktycznie nic mnie nie interesuje.pragne tylko mieć spokój
-
to inni nie dadzą ci jej zdjąć.jak zdejmiesz zostaniesz surowo ukarana.popieprzone jak 5 pór roku.
-
wielu ludzi mówiło mi o swoich nerwicach spowodowanych pracą,układami rodzinnymi.nie potrafiłem do końca ich zrozumieć i sądziłem że nerwica powoduje że siada jedynie psychika-że to zachwianie równowagi emocjonalnej.nie potrafiłem zrozumieć dlaczego niektórym ''pękają serca''-dostają zawału,pękają im żyły w mózgu,dostają wrzodów na żoładku.nie wziołem też pod uwagę że nerwica kiedyś może i mnie dopaść i do tego w krańcowym wydaniu.obecnie moje zdrowie potwornie szwankuje.żołądek ciągle boli,jeść niemogę spowodu ustawicznych nudności,spać niemogę spowodu perwersyjnych koszmarów,doszły problemy z krążeniem,w każdej chwili mogę dostać wylewu,ciągła biegunka.najgorsze jest to że niespodziewanie w każdej chwili mogę stracić przytomność w sklepie lub na ulicy i rozwalić sobie głowe upadając.niechce tracić przytomności w takich miejscach bo niewiadomo gdzie sie obudze.to już lepiej stracić przytomność na sznurze lub pod wodą. [*EDIT*] skoro nerwica to choroba na tle emocjonalnym i wywodzi się tylko z umysłu to co mają z tym wspólnego dolegliwości fizyczne?
-
śmiech to zdrowie.ale niewiem czy zdrowy jest śmiech z nieszczęść. jeśli niewiesz to DPS-dom pomocy społecznej a ZOL to zakład opiekuńczo-leczniczy.a swoją drogą natura też lubi zalać robaka i czuć się zwolniona z odpowiedzialności za to co robi.