Skocz do zawartości
Nerwica.com

Melodiaa

Główny Moderator
  • Postów

    1 708
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Melodiaa

  1. Nieźle to sobie wykombinowałeś...odpoczywajcie. Bierzesz coś? Witajcie Jak tam niedziela Wam upływa? @Jurecki a ty ciągle z biała broda Może czas na letni wystrój? Jak noga?
  2. Melodiaa

    Samotność

    Odczuwam samotność emocjonalna.
  3. Jedz a myśli lękowe towarzyszą i mnie często. Jako 18 lata wracam sama z pomorza nocą pociągiem z przedziałami. Było to ponad 20 lat temu i nawet komórki jeszcze nie miałam. Nie poszłam do toalety i nie spalam cała noc. Nic się nie stało...teraz chyba jest bezpieczniej.
  4. Melodiaa

    Nowa osoba

    Dziękuję...troche zesztam z tematu ale rzeczywiście jest satysfakcjonujące. Tak sukces ale też potykałam się bo efekt jojo był.
  5. Melodiaa

    Nowa osoba

    Przez pewien czas jadłam bo pobudzałam ośrodek w mózgu odpowiedzialny za przyjemność. W skrócie zajadałam problemy. Ważyłam 98 kg ale było to połączone też z rzuceniem papierosów. Wyglądałam jak beczka...dzis ważę 77 kg przy 175 cm wzrostu. Meczylam się 2-3 lata, chudlam, efekt jojo i tak z 2 razy. W końcu przestałam się objadać i jem wszystko ale odpowiednie objętości. Waga się waha +/- 5 kg i to akceptuje.
  6. Melodiaa

    Nowa osoba

    Z kawa tak jak z masłem Jedni powiedzą że dobre nie jest bo można nabawić się sklerozy a inni że lepsze niż margaryna. Kawa w nadmiarze może szkodzić ale picie do 3 dziennie dobrze działa na serce. Tak kiedyś słyszałam w radiu. To tak jak że wszystkim. Alkohol jest dla ludzi...ale chlać codziennie 0.7 nie jest dobrze Też tak myślę...bo łatwo można z niej zrezygnować gdy się chce. Trudniej rzucić pspierody, alkohol, narkotyki. Najrozsądniejsza odpowiedź..
  7. Melodiaa

    Nowa osoba

    Witaj. Kawa to używka sama ja pije od wieków. Traktuje picie kawy jak rytuał i potrzebuje aby funkcjonować. Nie wiem czy to prawda czy sugestia...kiedys rytuałem byl papieros ale też bez niego mogę żyć. Bez kawy okazuje się też bo miałam przymusowe przerwy. Czy kawa uspokaja? Nie sądzę bo raczej pobudza w mojej opinii. Jezeli masz problem to chyba nie piciu kawy tylko leży gdzieś indziej.
  8. Oczywiście, że uważam na siebie ale chciałabym już być w pełni aktywna. Na etat jednak za wcześnie...dużo za wcześnie.
  9. Nieźle...mam ochotę działać ale zdrowie nie pozwala.
  10. Melodiaa

    Wątek ms99

    @ms99 proszę abyś kolejne zapytania umieszczał w swoim wątku. Dyskusja przeradza się w offtop a tutaj możesz śmiało pytać o co chcesz bez względu na tematykę. Zaoszczędzi nam to pracy a i pozwoli utrzymać porządek na forum
  11. Witajcie...troche robię ale lekko i po trochy. Jednak energii mi brakuje po szpitalu i boję się też forsować dlatego też potrzebuje pomocy
  12. W Ustroniu byłeś na Rysach? Ustroń to Czantoria albo nielubiana Równica. Rysy to w Tatrach.
  13. Nie strasz tak bo jeszcze na urlopie będziemy pod obserwacja Drażnię się...znaczy humor progres
  14. Ba...myslisz? Myślałam, że to wiesz My tak łatwo skóry nie sprzedamy.
  15. Witam Opowiedz po powrocie co to za góry, co widziałeś i jak wrażenia. Może jakieś fotki aby inni mogli nacieszyć oko? @Szczebiotkaczy ty to słyszysz? Rządzimy na forum Kota nie ma to myszy harcuja
  16. Witaj na forum. Nie stawiamy diagnoz ale wygląda na to że nerwica rzeczywiście daje o sobie znać. Jednak wizyta u profesjonalisty by się zdała abyś nie zapetlil się mocniej. Zawsze lepiej coś próbować zdusic w zarodku zanim osiągnie większe rozmiary.
  17. Ojej fakt...wielka strata. Niepowtarzalny głos.. Mogę zapytać jako wielbicielka oberży od początku z kim mam przyjemność? Pensylwanio?
  18. W 8 miesięcy przerobiłeś chyba niezłe combo. Jeżeli twój mózg to wytrzymuje to spoko.
  19. Witam Mój lekarz mówi, że leczenie powinno trwać nie krócej niż 6 miesięcy. Takie ciągle żonglowanie samemu lekami nie jest dobre z pewnością. Oczywiście daje mi trochę wolnej ręki i przepisze 2 leki i mam spróbować i jeżeli jeden nie pasuje to mam wziac drugi np w kwestii neuroleptyku na wieczór.
  20. Moi drodzy...na poczatku mojej przygody z zaburzeniami gdy "mnie dopadło" myślałam, że zwariowałam. Oczywiście nie miałam żadnej wiedzy i nie rozumiałam co się że mną dzieje. Wiedziałam, że nie mam do końca kontroli nad sobą a to rodziło jeszcze większe przerażenie. Zaatakowany mnie różne objawy m.im ataki paniki w miejscu publicznym. Pobiegłam do psycholog na ratunek ale powiedziałam coś więcej dopiero na 3-4 wizycie. Wtedy w zasadzie pękłam i mówiłam, mówiłam, mówiłam... Oczywiście zastanawiałam się czy mam schizofrenie...to w zasadzie pierwsza myśl jaka mi się zrodziła. Widzę że wiele osób ma podobnie. Pani psycholog powiedziałam mi tak: "Jakbyś miała schizofrenie to byś chodziła po ulicy w koronie i mówiła, że jesteś królowa angielska" Masz krytycyzm do swoich objawów i jesteś świadoma...w przeciwnym wypadku by tak nie było. To mi wystarczyło aby mnie przekonać i zrozumieć, że to nie schizofrenia. To był lęk....
  21. Melodiaa

    ot

    To już zależy od Ciebie tylko czy chcesz tu być czy nie. Jezeli nie odpowiada ci regulamin i zasady panujące możesz usunąć konto lub zaprzestać pisać.
×