Skocz do zawartości
Nerwica.com

Szczebiotka

Moderator/ Najciekawszy nick forum
  • Postów

    2 909
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Szczebiotka

  1. Szczebiotka

    Pomóż mi proszę

    Ha ha, to ja tak miałam kilka razy gdzie widziałam siebie z góry albo gdzieś z boku. Bo tak jest. Szczególnie my nerwicowcy tak mamy. Szukamy i wmawiamy sobie choroby, oczywiście te najbardziej groźne typu rak, a nie przeziębienie. Zbyt mocno wsłuchujemy się w swoje ciała i się nakręcany wszystkim. Co do wzroku, ja przy nerwicy mam gorszy wzrok. Ale też mam wadę wzroku, co nie zmienia faktu że np przy lekach wzrok mam gorszy niż bez nich.
  2. Niby z czym? Mężczyźni mogą się ratować innymi medykamentami a my kobiety nie za bardzo. Jestem osobą która kocha seks a na paro nie dość że nie mam ochoty na niego, to nawet gdyby już coś doszło to ja nie dojdę bez względu jakbym się starała i chciała. Więc nie wiem czy jest łatwiej, bo mnie osobiście to wkurza, bo ja chcę orgazmów
  3. Rozumiem. Bądź co bądź nie był to miesiąc a kilka lat. U mnie zaczęło się od pół tabletki paroxinoru przez kilka dni, do tego miałam inny lek na ataki paniki i lęki. Po kilku dniach weszłam na całą tabletkę, czyli 20 mg. Ale nie dawało rady i nadal czułam się raczej kiepsko. Poszłam po miesiącu do lekarza i powiedział że wchodzimy na 30 a jeśli to nie da rady to na następnej wizycie wchodzimy na 40 mg. Jak weszłam na 30 czułam się mega źle. Kompletnie nic mi się nie chciało, wszystko mnie wkurzało, ja nawet często nie robiłam posiłków dla rodziny czułam mega rozdrażnienie, większe i częstsze ataki strachu, głowa mnie ciągle bolała plus kilka innych rzeczy. W tym mój mąż mnie tak wkurzał że miałam ochotę go udusić ale na to nie patrz, bo zauważyłam że ostatnio często tak mam W końcu podniosłam już sobie sama na tą dawkę 40 mg. I po kilku dniach poczułam się zupełnie inaczej. Nie byłam już taka wybuchowa i agresywna słownie, bóle głowy ustąpiły, zawroty też. Ale brałam to w podzielonych dawkach tj rano 20 mg i po obiedzie 20. Przez to całymi dniami byłam mega zmęczona i senna. Na wizycie lekarz powiedział że dajemy wszystko na rano plus dostałam jeszcze inny lek SSRI na porę obiadową dzięki niemu mam trochę więcej motywacji do działania. Bo tak to w sumie nic za bardzo bym nie robiła bo nic mi się nie chciało. Ja zaczęłam się tak na dobre leczyć około 20 lat temu, oczywiście z małymi przerwami. Na początku brałam inne leki, ale tak szczerze mówiąc to spowodowały one u mnie tylko duże przybieranie na wadze co jeszcze bardziej wrzucało mnie w depresję. Później dostałam paro. Uważam że jest to jeden z najlepszych leków jeśli chodzi o lęki. Bardzo wycisza. Ale przez wiele lat brałam tylko 20 mg. Bo to mi wystarczyło. No to akurat też czasami mam. Albo chce coś powiedzieć i po chwili zapominam o co mi chodziło. No ale niestety tak to wygląda. Nikt ci nie odpowiem ile będzie trwało leczenie. Jednym pomogą minimalna dawka i kilka miesięcy żeby wyjść z choroby, a innym lata i większe dawki, albo kombinacje z różnymi lekami. Tutaj nie można powiedzieć " pół roku i odstawiamy", to tak nie działa. Ja prawdopodobnie będę już brać leki do końca życia, bo co miałam odstawione to było dobrze tylko na krótki czas, a później wszystko wracało i to dużo mocniej.
  4. No i za to że włożyli jakiś wkład w tworzenie i życie forum.
  5. Nie ogarniam tych lekarzy serio ja miałam całkiem inaczej. Ciekawe co powiedzą jakby się coś stało ( nie życzę ci tego. Życzę by wszystko było dobrze). Mi lekarze zostawili paro na całą ciążę, bo stwierdzili że większe ryzyko niesie odstawienie tego leku. Mimo wszystko życzę powodzenia
  6. To może być i jedno i drugie. Chociaż uważam że takie gwałtowne odstawienie takich leków jest złe,i nasz organizm potrzebuje schodzić z nich stopniowo. Trudno powiedzieć, nie jesteśmy lekarzami, po za tym każdy z nas przechodzi inaczej takie rzeczy. Musisz porozmawiać z lekarzem. Ja odstawiałam paro przez kilka miesięcy.
  7. No i dobrze oby więcej osób wróciło na forum
  8. Dzień dobry wam. Umieram fatalnie się czuje. Wszystko mnie boli, katar męczy, gardło drapie, kaszel nie daje odpocząć. Do tego dzieci też chore. Wstałam dopiero z 10 minut temu a zawsze wstaje nawet jeśli nie muszę o 6 albo w jej okolicach by wziąć leki no cóż widocznie naprawdę jestem chora. Melodia znam to i uwielbiam. U mnie od rana do wieczora jest śpiew ptaków. Wczoraj pod oknem na podwórku były sobie sarny na które patrzyłam z córką, na szczęście nie było jelonka który często mi szczęka pod oknem
  9. Hej Moim zdaniem źle zrobiłaś, powinnaś chociaż zawiadomić jak się czujesz i dlaczego nie dasz rady dzisiaj tego zrobić. Nie, nie miałam takiej sytuacji. Owszem były przypadki gdzie po prostu zapomniałam o wizycie, ale umawiałam się od razu na następną tłumacząc co się stało.
  10. Dla mnie to bardzo dziwne podejście. Ja w dwóch ciążach brałam parogen w dawce 20 mg. Lekarze ( różni) mówili że jak już jestem w ciąży to będzie niebezpieczne odstawić leki. Odstawiłam leki dopiero po ostatniej ciąży, ale jak widać musiałam do nich wrócić, bo odstawienie wywołuje u mnie nawrót choroby i to za każdym razem silniejszy. Uważam że powinnaś skontaktować się z innym lekarzem, bo jest to niebezpieczne nie tyle dla ciebie co też dla ciąży. Nawet w necie masz coś takiego " ParoGen w ciąży W przypadku pacjentek ciężarnych oraz planujących zajście w ciążę należy wziąć pod uwagę alternatywne sposoby leczenia, które nie stwarzają ryzyka ani dla płodu, ani dla matki. Należy pamiętać, by w razie rozpoznania ciąży nie odstawiać leku nagle.
  11. Bardzo dziwne że kazał ci leki odstawić i to jeszcze tak z dnia na dzień ja brałam paro w ciąży. Gdy się dowiedziałam o tym poszłam do lekarza. Lekarz stwierdził że nie mogę odstawić teraz leku bo to źle wpłynie na nas, to samo powiedział mi ginekolog, a później w szpitalu że lek nie jest dobry przy ciąży się większe ryzyko było by gdybym z dnia na dzień go odstawiła ( miałam ciążę zagrożona, zresztą jak każda). Ja tylko raz odstawiłam leki z dnia na dzień to myślałam że umrę. Później dostało mi się od lekarza za taką głupotę bo było to niebezpieczne. Dziwię się że tobie jasno tak zrobić.
  12. Dzień dobry Ale tutaj tematy są dla mnie za trudne na dzień dzisiejszy. Choroba mnie dopadła. Gardło boli, głowa boli, zimno mi itp Nawet dzisiaj bez kawy do was zaglądam o tak mi kiepsko że sił nie mam iść ją zrobić. Eh Miłego dnia wam życzę P.s. o tych dinozaurach też gdzieś słyszałam albo czytałam. Mega by było coś takiego zobaczyć. A wśród nich była bym ja, bo moje dzieci cały czas uważają że jestem z ery dinozaurów i na obiad je jadłam
  13. Wiem że pytasz panów, ale ja tylko dodam od siebie że na paro libido praktycznie jest na zero. Przynajmniej u mnie To nie uzależnia. Chyba że on sobie wbił do głowy " uzależnienie" bo mu fajnie po tym. Niby 40mg, ja tyle biorę. Ale wiem że czasami lekarze dają więcej. To nie jest wina leków. Albo inaczej. Twój narzeczony taki był i przez to że zaczął brać leki które mu pomogły wyjść z lęków i depresji, to wrócił do prawdziwego siebie. Ja też po paro wracam do starej siebie czyli uśmiecham się, żartuje, wygłupiam itp. Fakt że po tych lekach ma się mega lenia i najlepiej to by się siedziało np przed TV czy z tel w ręce. Ale one nie zmieniają osobowości, one przeważnie pomagają wrócić do naszej prawdziwej osobowości. Ja np już nie pamiętam kiedy byłam sobą, dopiero po paro do tego wracam. Co do reszty. To tak, paro może wypierać z nas emocje i wszystko spływa po nas szukasz sobie mieszkania to spoko, powodzenia - tak może sobie myśleć, bo ma to gdzieś. Mi się po prostu wydaje że facet uciekł ze związku bo doszło do niego że już nie chce w nim być. Poczuł się lepiej, nie potrzebuje pomocy twojej i wsparcia to zaczął szaleć. Dziwi mnie tylko fakt że pije na tych lekach ja rozumiem symbolicznie raz na jakiś czas, ale upić się? Szok Ja ci proponuje zacząć życie od nowa. Wiem że łatwo nie będzie ale z tego co napisałaś widać że on już nie chce być z tobą. Wcale by mnie nie zdziwiło gdyby wrócił do ciebie z powodu braku kasy. Zacznij układać sobie życie na nowo, bo nie wiem czy jest sens czekać aż on się zmieni ( bardzo w to wątpię że tak będzie). To będzie tylko jego wymówka, bo przecież łatwiej jest zrzucić winę na leki
  14. Depralin 5 mg. Biorę go między 13 a 14. Rano biorę 40mg paroxinor i fakt wtedy muszę walczyć by nie iść spać, ale odkąd biorę Depralin mam jakoś więcej siły by wstać i coś robić. A tak to po samym paro to bym wcale z łóżka nie wychodziła.
  15. Cześć. Mi zawsze wystarczało 20 mg paro, aż do tego razu gdzie już jestem na 40 mg. Najgorzej chyba było na 30 mg. Wiem jak jest ciężko się ruszać po tym. Ja powiedziałam lekarzowi że nic mi się nie chce, i on dołożył mi jeszcze jeden lek na południe. Jest zdecydowanie lepiej.
  16. Ha ha, szkoda że zajęty bo miałby branie Chyba ja. Musiałam nieźle nabroić w poprzednim wcieleniu że teraz mam tak przechlapane To bierz, oświadczaj się i zapraszaj na polterabend
  17. Myślisz że będzie lepsza?
  18. No hej. Witaj na forum. Co cię sprowadza po tylu latach?
  19. Dzień dobry wszystkim. U mnie znowu zima do tego choroba atakuje mi dzieci za często są te zmiany pogody. Chciała bym już taka prawdziwą wiosnę, słoneczko i ciepło. A nie śnieg i mróz. Zgadzam się z Jureckim zima zdecydowanie za długo trwa. O ja chętnie. Co prawda już jedna za mną ale ta wygląda pysznie.
  20. Pozwoliłam i tak zimno jest a matce się nic nie chce
  21. Tak to właśnie jest. Teraz za bardzo wsłuchujesz się w swoje ciało, tak to niestety działa. Musisz zacząć myśleć o czymś innym, wiem że to ciężkie ale spróbuj. i nie szukaj na Google co może ci być bo to tylko pogorszy sytuację.
  22. Samobójca nie oznajmia ludziom że chce się zabić tylko to robi. Staramy się tutaj udzielać rad, wspierać i pomagać jak możemy często z własnego doświadczenia. Ja również uważam że chłopak potrzebuje pomocy specjalisty.
×