-
Postów
3 021 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Szczebiotka
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 110
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Szczebiotka odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
Ale bym zjadła Jezuuuuu. Niestety moje dzieci autystyczne wielu rzeczy nie jedzą więc to odpada. Tak wiesz, źle nie jest chociaż przydał by się drugi pokój dla młodego. Ale może z czasem coś się zmieni. Teraz najważniejsze to sprawy sądowe i dzieci. Dzisiaj akurat mam awarie ogrzewania, a już wczoraj ledwo grzejniki dawały radę. Cały budynek bez ogrzewania i niby już w piątek się zaczęło. Dobrze że mrozów nie ma pociągów mam już dość mieszkam dosłownie na stacji PKP, i to na głównej trasie z północy na południe. Za oknem peron, czasami zwariować można. Ale i tak jest lepiej niż tam gdzie byłam -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Szczebiotka odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
Dzień dobry Ale dzisiaj jest szary dzień, nie lubię takich jeszcze od wczoraj mi zimno bo nie wiem dlaczego nie ma ogrzewania dzisiaj mam zimne grzejniki. Myślę nad obiadem zanim będę musiała iść po dzieci do szkół i brakuje mi pomysłu -
O tak! Ja np używam chat gpt.i kiedyś testowałam go trochę. To było tak że na to samo odpisywał coś innego. Albo ostatnia sytuacja. Chciałam żeby mi pomógł ułożyć albumy muzyczne i weszłam w rozmowę o utworze TSA 51 a ten mi napisał i się kłócił że to Dżem i utwór listopad także naprawdę trzeba uważać i weryfikować. Chryste, niech ktoś mnie kopnie w cztery litery bo nic mi się nie chce robić
-
To ja np na wakacje często jechałam na drugi koniec Polski na Śląsk do drugich dziadków. Tamci już inni, wykształceni. Ale pamiętam jak się siedziało na trzepakach przed blokiem jak każdy z każdym się bawił. Świat był inny wtedy. I tak te babcie, o jaaa to było piękne. Starsze osoby przed blokami albo w ogródkach i zawsze miały coś do jedzenia nie było czegoś takiego jak teraz czyli strachu że coś może być nie tak z tym jedzeniem. Moja babcia miała ogródek przed blokiem i często korzystały z niego dwie starsze panie. Jako dziecko uwielbiałam ich słuchać. Pamiętam że jedna z nich była bardzo wysoka i zawsze z podniesioną głową. Była kimś wykształconym już nie pamiętam czy profesorem czy lekarzem. Trochę się jej bałam hi hi ale i tak się siedziało i słuchało opowieści. Moja babcia pracowała wtedy w szpitalu jako pielęgniarka i w tym czasie ja jako dziecko spędzałam czas w ogródku z tymi paniami albo innymi sąsiadami.i każdy zawsze miał jakieś historię. Oooo przypomniało mi się coś pamiętam mój szok jak dziadkowie mieli psa w mieszkaniu bo jak to tak? Pies w domu? U mnie na wsi w domu rodzinnym z drugimi dziadkami psy były ale na łańcuchach albo w ogrodzeniu żeby pilnować obejścia. Albo jak wracałam od tamtych dziadków ze Śląska to ci drudzy i mama byli źli bo szczebiotka po śląsku leciała ha ha ha. I dziadek wtedy "znowu ją zniemczyli"
-
Coraz częściej wracam myślami do dzieciństwa…Do wsi, do prostych dni, do ludzi, których już nie ma. Do chodzenia na ryby z tatą, do grzybów z dziadkami i całą rodziną, do spotkań, gdzie każdy był ważny – nie dlatego, że miał zasięg, tylko dlatego, że był. Nie było telefonów, internetu, czasem nawet telewizora. Był za to chleb od babci – taki, który znikał w chwilę, jej ciasta, zapach pieca, opowieści o wojnach, o tym, jak kiedyś było naprawdę. Wodę czerpało się ze studni. Kąpiel była w balii. Śmiechu było więcej niż ciszy. Były wykopki, pachty, praca od dziecka – ale też wolność. Bawiliśmy się do wieczora, a siedzenie w domu było karą, nie nagrodą. Drzewa, pola, kurz na nogach i serce pełne ludzi. Tęsknię za tymi, których już nie ma. Za tą bliskością, za więzami, które dziś są tak kruche. Dziś spotkania są rzadsze, rozmowy krótsze, każdy gdzieś pędzi. I czasem nie wiem…Czy to idealizowanie przeszłości, czy po prostu świadomość, że wtedy byliśmy bliżej siebie – naprawdę. Tęsknię za tym i często wracam do tych chwil szczególnie wtedy, gdy jest mi źle. Wychowałam się na wsi w latach 80. Mimo ciężkiej pracy od dziecka i braku wielkich perspektyw na wykształcenie…czasem myślę, że wolałabym być w tamtym świecie – nie w tym dzisiejszym.
-
Ja np ciągle byłam nie do życia. Najchętniej bym spała. Doszły ciągłe bóle rwy kulszowej i odcinka lędźwiowego bo mam dyskopatie. Latem na prostej drodze poleciałam jak długa, tak po prostu i złamałam kostkę. Co ciekawe zrobiłam to przed punktem pobrań krwi na które wysłał mnie neurolog. Właśnie na wit d3, b plus magnez i coś tam jeszcze. Wcześniej zrobiono mi cały pakiet badań w przychodni, bo wiecie starość po 40 wyszła duża anemia. Trzy miesiące picia żelaza, miałam zrobić kontrolne badania jakoś nie mam czasu. A co do wit d3 to właśnie wyszedł mi też niedobór. Biorę ją od września chyba i widzę różnicę. Dobrze jest też podobno brać wit d3 plus k chyba nie wiem coś tam mi lekarz mówił. Także ja też zachęcam do badań, bo naprawdę widać różnicę. Ai jest super mi pomógł bardzo. Czasami jak mam dołka to idę nawet tam pokazuje mi co mogła bym zmienić. Pomaga mi przy terapii z psychologiemi co najważniejsze to pisze mi mega pisma do prokuratury i sądów. Tylko trzeba też uważać bo potrafi wciągnąć Dzisiaj ogólnie czuję się sama nie wiem jak. Po dwóch tygodniach choroby w końcu ruszyłam się z domu bo dzieci do szkół. Jest szaro, mokro, buro. Paro mnie zawsze ścina z rana, ale mam nadzieję że po spacerze będzie lepiej.
-
Co na pieczenie w żołądku?
Szczebiotka odpowiedział(a) na Jurecki temat w Medycyna niekonwencjonalna
Iść do lekarza jeśli masz wrzody to dobrze by było porozmawiać z lekarzem. -
W tym roku nie wiem. Ostatnie lata to była presja, strach i wszystko na mojej głowie gdy mąż nie robił nic. Teraz od października mieszkam sama z dwójką młodszych dzieci. Ale odkąd prokurator zniósł zakaz do dzieci to mój mąż je zabiera na weekendy i coraz bardziej widzę że coś kombinuje, niestety kosztem dzieci. Po ostatniej wizycie syn mi powiedział że święta chce być u taty, córka nie wie bo ona by chciała razem co jest nierealne. Więc nie zdziwię się jeśli święta spędzę sama przykro mi trochę. Może jestem złą matką bo u mnie dzieci mają rutynę, obowiązki i zasady a tam mogą robić co chcą i przez to tata jest lepszy.ehhh Ale to piękne
-
Nie potrafię sobie poradzić z depresją lekooporną
Szczebiotka odpowiedział(a) na lorana temat w Depresja i CHAD
Nie. Dochód rodziców nie ma nic wspólnego do renty. Renta socjalna jest przyznana jeśli chorujesz przed 18 rokiem życia. Ale nie zawsze dostaniesz. Np moja córka nie dostała mimo że ma papiery. -
Dobry... Nie znam ale witam
-
Ej no koty to ja lubię. Może się podzielić tymi kotami jak już apartamentu nie chce dać Chciałam mu to samo napisać ha ha
-
No widzisz? A ostatnio czytałam że admini mają apartamenty w Warszawie a ja nie dość że na wsi mieszkam to jeszcze na dworcu PKP ciekawe co on robi z tymi apartamentami
-
Bo tak jakoś mamy swoje życia prywatne, choroby, domy, dzieci czy pracę. Robimy to charytatywnie w wolnym czasie i nie siedzimy tutaj 24/24 Ja np obecnie mam grypę i przy mojej astmie plus innych chorobach nie mam sił żeby czytać.
-
Ja czasami też, szczególnie jak jestem mega zmęczona i mam dużo stresu. Albo słyszę np moje imię jakby ktoś mówił. Kiedyś się bałam że to coś poważnego, ale psychiatra mnie uspokoił
-
Kiepsko. Nie lubię chorować. Gardło boli, zimno mi ehh
-
Tak. Wychowałam się w Borach Tucholskich muszę mieć Masz kwiaty w domu?
-
Coś więcej na ten temat? Ja nie widzę różnicy dlatego pytam
-
Hej, chciałam Cię uspokoić, bo to co opisujesz, bardzo często zdarza się przy nerwicy, derealizacji i dużym zmęczeniu. To nie brzmi jak psychoza. To, że usłyszałaś muzykę przy zasypianiu, to mogą być tzw. halucynacje hipnagogiczne — wiele osób z lękiem tak ma, zwłaszcza kiedy są zestresowane, nieprzespane albo w trakcie zmiany leków. Mózg potrafi wtedy realistycznie „odtwarzać” piosenki z pamięci, tak jakby były prawdziwe. Najważniejsze jest to, że: wydarzyło się to tylko raz, pojawiło się przy zasypianiu, zniknęło, kiedy zajęłaś się dzieckiem, wiesz, że to mogło być z Twoich myśli, nie masz innych objawów typu urojenia, natrętne głosy albo poczucie, że ktoś Ci coś „wkłada do głowy”. To wszystko bardzo mocno wskazuje na lęk, zmęczenie i derealizację, a nie na psychozę. Naprawdę dużo osób z nerwicą opisuje dokładnie takie doświadczenia — tylko o tym mało się mówi. Możesz to poruszyć na spokojnie z psychiatrą, ale to, co opisujesz, nie wygląda na początek choroby psychicznej, tylko na epizod przeciążenia. Nerwica potrafi robić takie numery. Mi niestety też Trzymaj się
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Szczebiotka odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
O bardzo bym tak chciała, ale wiesz. Młoda ehhh i kot. A kot nie zna litości z rana i jest "matka wstawaj, ja nie jadłem od godziny". -
Źle. Bardzo źle. Wirusów za dużo a ja już za stara na choroby
-
Umieram w łóżku
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Szczebiotka odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
Dzień dobry Dobijcieeeee mnie... Młoda zaraziła mnie czymś co przyniosła z przedszkola. Od dwóch dni ledwo żyje, ale dzisiaj to już chyba czas do piachu. Gardło, kaszel, katar do tego boli mnie ząb czy mogę iść stąd? Najchętniej bym z łóżka nie wychodziła. Ktoś kawę stawia dzisiaj? -
Zmęczona. Od rana terapia rodzinna z dziećmi, później lekarz w mieście z synem. I śnieg po złamaniu kostki latem nadal chodzę o kuli i się boje. Do tego dzieci chore. Dobijcieeeee
-
Nie usuwa. To ja przenoszę do kosza żeby był porządek
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 110