Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kawa Szatana

Objazdowy animator
  • Postów

    1 644
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Kawa Szatana

  1. Kawa Szatana

    Pytania TAK lub NIE

    Tak. Mimo to wybieram siedzenie w domu. Czy chciałbyś/łabyś pożyczyć ode mnie moją muchę?
  2. Kawa Szatana

    NOWE Czy masz?

    Gdzieś jest. Czy masz seksowny pępek?
  3. Na zzzZZZzzz... i na Morfeusza.
  4. Koleżankę sobie odpuść - ma swoje życie, być może poukładane, więc niech nim żyje. Masz swoją rodzinę, a więc wg. mnie powinieneś, razem ze swoją żoną, ustalić przyczynę tych Waszych relacji jakie teraz macie, a następnie, chociaż spróbować, naprawić to, co zaniedbaliście. Jeśli mimo Waszych wysiłków nie uda Wam się odbudować tego uczucia to być może będzie trzeba podjąć decyzję o rozstaniu, ale bez całkowitego zrywania relacji. W końcu jesteś ojcem, a dziecko tego ojca potrzebuje. btw. Jest coś takiego jak samospełniająca się przepowiednia tj. jeśli wmawiasz sobie, że nic z tego to podświadomie możesz sabotować swój związek i dążyć do tego, aby faktycznie się rozpadł. Także ostrożnie z tym, co sobie wyobrażasz, tłumaczysz i ogólnie, co trafia do Twojej głowy. https://pl.wikipedia.org/wiki/Samospełniająca_się_przepowiednia
  5. Niechlujne poruszanie się ludzi po drodze. Zamiast dojechać do osi jezdni i umożliwić pojazdom z tyłu ominięcie swojego pojazdu to delikwent skręca od prawej. Zbyt późne sygnalizowanie manewrów lub całkowite tego zaniechanie, przechodzi człek przez przejście, ale robi to strasznie wolno pomimo tego, że jest w sile wieku (szybszy chód nie zaszkodzi) itd. Dzisiaj jakiś jeden dziadunio stoi na skrzyżowaniu na środkowym pasie i gada z drugim dziaduniem stojącym na chodniku... zatrąbiłem, ten ruszył, a 'STOP' olał. Nie rozglądanie się pieszych przed wejściem na jezdnię. Dochodzi taki jeden z zamiarem przejścia, ale nie obejrzy się zanim do tego przejścia dojdzie, aby wyraźnie zasygnalizować chęć przejścia. Zacznie przechodzić bez upewnienia się o możliwości wejścia lub obejrzy się, gdy już stawia nogę na pasach. Albo stanie taka jedna babcia przed przejściem, myślisz, że chce przejść, a więc stajesz. Ta z kolei pokazuje Tobie, abyś jechał... Nie branie szerokich łuków na skrzyżowaniach (w tym na rondach) oraz ich blokowanie. Siedzenie sobie na tyłku i tworzenie jednego długiego sznura pojazdów zamiast, co jakiś czas zrobić większy odstęp, aby ułatwić innym pojazdom wyprzedzanie. itd.
  6. Nieodwracalna utrata świadomości. Coś takiego jak sen, ale bez pobudki. Być może śpiączka, ale żebym to nie ja ją zainicjował. Marzenie...
  7. Myślę, że czasami więcej możemy zyskać jeśli obdarujemy czymś kogoś aniżeli siebie samego. Jakiś upominek dla rodziców, rodzeństwa, dla Pani/Pana z ulubionego sklepu etc. Samo powiedzenie komuś komplementu to już dużo.
  8. Ene, ene, ene... napój energetyczny. Popijam wodą.
  9. Kawa Szatana

    Liczymy do 500

    311 papierowych krużganków.
  10. Kawa Szatana

    Liczymy do 1000

    585 upadłych rowerów.
  11. Kawa Szatana

    zadajesz pytanie

    Drzemię. max. 25 min. Przeważnie jakieś 15 min. wystarczy, abym odpłynął, powrócił i odzyskał siły. Przez resztę czasu próbuję powtórzyć taką drzemkę. Jeśli mi się nie uda tzn. że nie potrzebuję dalszej drzemki. Czasem się nie trzymam tych 25 min. i śpię wtedy nawet 2-3h jednak myślę, że czuję się wtedy gorzej niż po tych 25 min. Jak myślisz ile mrówek potrzeba, aby Ciebie podnieść?
  12. Kawa Szatana

    Co teraz robisz?

    Arbuz mi spadł... w sensie kawałek i będę musiał go umyć, a następnie zjeść. Słucham mp3 i czekam na wieczór - lubię siedzieć w ciemnicy, ale przedtem pewnie samochód jeszcze umyję.
  13. Boże, Boże, Boże, Bożenko! Uo, Uo. Ani smutny, ani wesoły. Co najwyżej zmęczony tymi przyziemnymi sprawami, tą gadką-szmatką oraz tą powtarzalnością.
  14. Ciężko stwierdzić. Chyba się nie czuję się... się.
  15. Kawa Szatana

    Toksyczni rodzice

    Pytanie czy te granice były szczelne tzn. nie do przejścia? Jeśli powiedziałaś A, ale nie byłaś wystarczająco konsekwentna oraz nieustępliwa i po czasie postępowałaś zgodnie z wolą Twoich rodziców to w ten sposób mogło wykształcić się u nich przekonanie, że zrobisz to czego od Ciebie oczekują, choć pewnie nie od razu. Wychodzę z założenia, że każdy człowiek decydując się na dziecko powinien liczyć się z tym, że w pewnym momencie to dziecko może odciąć na stałe tę pępowinę tj. zerwać całkowicie kontakt ze swoimi rodzicami, a powody takiej decyzji mogą wynikać chociażby z nadopiekuńczości rodziców lub z ich przekonania, że: "my wiemy lepiej". Nie jesteś więźniem swoich rodziców. Masz wolną wolę i możesz robić co chcesz. Napisałaś, że Ty ich nie potrzebujesz natomiast Oni Ciebie tak. Z pewnością zauważą Twoją nieobecność. Jednak pytanie, co z tym fantem zrobią? Wg. mnie muszą zrozumieć, że jeśli dalej nie będą liczyć się z Twoim zdaniem to stracą zarówno Ciebie jako ich dziecko jaki Ciebie jako osobę, która coś dla nich robi i która wnosi jakąś wartość w ich życie. Myślę, że gdybym ja był rodzicem to niechciałbym tego, aby moje dziecko przeze mnie cierpiało. Być może Twoi rodzice nie mają świadomości, że przez nich cierpisz. Te kilkanaście lat wychowywania dziecka to jest kawał czasu i myślę, że niektórzy mogą zapomnieć jak to jest żyć, gdy tego dziecka nie ma w pobliżu.
  16. Kawa Szatana

    Rymujemy :)

    Rabarbarek Piruet
  17. Wodę, ale się kończy to pewnie zaraz wleci energetyk.
×