Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lariana

Użytkownik
  • Postów

    463
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Lariana

  1. Może świat nie jest różowy bez alko ,ale bez niego jest lepiej .Czasem mi przejdzie myśl w gorsze dni napić się ,to sięgam po herbate albo wode i sprawa załatwiona..
  2. Nie jestem aż tak głupia by nie przeczytać tytułu tematu ale nie wiem jaki był ostatni wątek w temacie przed off-topem ,bo często dyskusje się plączą i sami wiecie jak to jest
  3. Nie jestem w stanie się uczyć na jutro a mam bardzo ciężki tydzień ,opuściłam zajęcie dodatkowe, nie mogę wytrzymać.. zaliczyłam płacz ,przynajmniej mogę sobie w ciemności samotnie poryczeć ...
  4. Widzę że grupa trzymająca władzę postanowiła zrobić porządek na forum Wracamy do tematu ale jakiego xD ? Depresja to temat jak rzeka..
  5. Może nie jestem dzisiaj w nastroju do dawania rad ,ale mogę powiedzieć jedno. Znajomy mi coś takiego powiedział "Trzeba próbować wstać ,bo z czasem i doświadczeniem będziemy wiedzieć jak to osiągnąć" Ważne że próbujesz a nie mówisz że nie uda Ci się i liczysz że albo nie masz z tym problemu albo zniknie. Bardzo dobrze postepujesz..
  6. Tez tak mam i nie jest dobrze Będę stara panną albo mężatką niezadowoloną z męża i wszystkiego ,jak w Cudzoziemce... eh
  7. W domu nie rozumieją że cierpie i coś może mi być .Na to że mam bezsenność dziwili się jak to możliwe, przecież to proste ,kładziesz się spać i śpisz. Oh jakby to było takie proste.. Raz im powiedziałam chyba coś o depresji to mnie wyśmiali. Myślą że jestem okropnym leniem i egoistką i nie chce mi się ruszyć by coś pomóc itd. U znajomych też nie ma wsparcia. Każdy inny ma gorzej ,ja nie mam prawa do smutku. Wiecznie usmiechnięta ,ta co udziela rad a sama nie może się wyżalić. Moje życie ,które trudno się zmienia.. samej.. Żeby nie było że pisze off topic, raz próbowałam się skaleczyć ,nie udało się .Zrobiłam małą rankę na nodze i tyle... stare dzieje . Boje się ,piekielnie jutra Już chcę mi się płakać. Nie należe do osób które normalnie rozmawiają z dorosłymi jak z ludźmi.. Boje się Niech ktoś za mnie pójdzie (heh ,jakby to było takie proste..)
  8. Uda Ci się ,tylko nie zwracaj uwagi na alkohol i jego 'zawołania do Ciebie'. Ja swoje 2 uzależnienia /przyzwyczajenia przezwyciężyłam ,a raczej zniknęły. Nie walczyłam z nimi .Po prostu unikam ich i miejsc związanych z nimi..
  9. Blisko do 100 tki U mnie 44 dni
  10. A ja mam we wtorek wizyte ,lekko się boje a jutro i pojutrze to osiągnie apogeum.. nie ma mnie kto tam zaprowadzić bo nikt oprócz 3 osób nie wie ,w tym jedna tylko jest w moim mieście i sądzi że nie jestem chora.. Super co nie ?
  11. Pamiętam jedną 18nastkę .Przez presje tego ze się wyda u znajomej(która jest córką znajomych rodziców ) że pijam i to w dużych ilościach i to nie mając 18lat (oh skandal ==' ) wytrzymałam całą impreze. Żadna z dziewczyn nie piła i kurcze takiego miałam okropnego bóla.. Na szczęście był szampan i jak słuchałam znajome które mówiły ze się brzydzą smaku szampana ..no comment. Muszę wam powiedziec ze jak się na długo odstawi alko to nawet głupi cukierek z amoniakiem daje kopa :D Czasem ,rzadko ale tęsknie do whisky z colą lub metaxą z colą mmm ..
  12. Niemożliwe, byś Ty nie zdała matury, za bystra na to jesteś. Jedynie jakiś ogromny stres mógłby Ci sprawić jakieś problemy. Kurcze dzięki za słowa. Właśnie tu mój problem -stres mnie często zjada. Przygotowywałam się na każdy test, egzamin ważny ,umiałam i pyk -stres. To nie było zależne ode mnie ,serio. Skupiałam się na tym co mam pisać a potem zegarek i patrzenie ile mam czasu na napisanie i panika.. A metody typu wyobrażanie sobie stresu, patrzenie na to z boku -nic ,po prostu nic nie pomaga.. Czasem daje się ogłupić stresowi ogółu, jestem wyluzowana i przychodzę do reszty ,która w amoku jęczy że nic nie umie i całe moje nastawienie ,wiadomo co trafia..
  13. linka656, tez tak miałam właśnie.. Misiek, nie byłam tam .Ale w tym samym budynku byłam na grupie terapeutycznej z której bardzo szybko zrezygnowałam. Jeszcze gorszy smutek po spotkaniach niż wcześniej.. i teraz sobie zdałam sprawę że to co do mnie powiedziała wtedy babka było prawdą ,tylko nie chciałam się do niej przyznać ,sama się przed nią broniłam.. Aj nie ważne.. No tak my prawie jak AA
  14. Wiem że to niby nic i są ważniejsze w życiu sprawy ale trzeba ją zdać. Jak jej nie zdam pozostanę w domu do końca starości i załamie się na nowo jak bezbronne dziecko .. Tylko że te ważniejsze sprawy się nie układają się jak na razie.. Matura to taka trochę karta przetargowa do wyswobodzenia z rąk rodziców,oficjalny powód na stanięcie na nogach ,a przynajmniej próbowanie.. Tez jestem sama i nie mam komu sie zwierzyć ,nyo może jedynie na gg ,ale to nie to samo co normalny świat.. Na razie nie mam innego wyjścia skoro Ci którzy byli kiedyś mówią mi że nic mi nie jest i przesadzam.Chca pokazać że są bardziej pokrzywdzeni ,taki konkurs na to kto ma gorzej. Nie chce mi się o tym pisać. Mam wizytę za pare dni ,nie wiem co tam powiem .Na razie zapomniałam o baniu się ,pewnie to do mnie wróci. Naprawdę nie wiem po co i co powiem.. Niech ktos za mnie pójdzie
  15. Zmiana spostrzegania wszystkich rzeczy. To co dobre i złe minie i tak ,a ja pozostanę taka sama .Chcę w to wierzyć . Wyznaczenie sobie celów ,robienie coś i nie czekanie na poklask u innych i efekty ,lecz sama radość z robienia tego. U mnie wiąże się to z rysowaniem ,pisaniem .. Akurat dzisiaj mam zły dzień ale on minie jak i dobry też.. Muszę dążyć do równowagi bo za bardzo jestem rozchwiana.. Jestem albo zbyt radosna albo rozpaczliwie smutna . Nie znaczy to nie ze mogę być szczęśliwa.. bo to nie radość ,to całkiem inna sprawa. Jak już powtórzę : http://www.astro.eco.pl/przebudzenie.html#2
  16. Też tak mam... i matura i niemoc w skupieniu się na tym wszystkim. Za dużo tych powtórek ,ja nie umiem ogarnąć tak dużej ilości materiału i ją zapamiętać.. Wybaczcie dzisiaj mam zły dzień ..
  17. "Ilekroć wyrzekasz się czegoś, wiążesz się z tym na zawsze." Trzeba zrozumieć czemu chce rzucić picie ,jakie to picie niosło konsekwencje. Jeśli nie ,to będzie w naszej podświadomości ,będziemy o tym śnili itd.. Mi kiedyś ksiądz na spowiedzi powiedział o grupie AA żebym się wybrała, masakra.. xD
  18. Tak czuje i wiem że dążę do tego. "szczęście rozpiera mnie" Wiem że jestem tylko marnym człowiekiem i mój zapał może być rożny ale obecnie czuje się dobrze. Opracowuje plan szczęścia i nie cofnę się .Nie powrócę do tego bo zmieniam mój sposób myślenia :)
  19. No tak są takie przypadki.. "If u really want to live,every place could be heaven.I'm living so I have chance to find happiness." Co czyni ludźmi szczęśliwymi :) ?
  20. Jeśli nie chce wam się tego czytac to napiszę chociaz jeden tekst który mi się rzucil w oczy.. "Psychologowie twierdzą że ludzie nie chcą naprawdę wyzdrowieć.W chorobie jest im dobrze. Oczekują ulgi ale nie powrotu do zdrowia. Leczenie bowiem jest bolesne i wymaga wyrzeczeń"
  21. http://www.astro.eco.pl/przebudzenie.html#2 Polecam genialną lekture ,właśnie się w nią zagłebiam :) To żadna reklama ,idealnie pasuje do tego wątka jak i do setki innych na tym forum
  22. Co przyniosą zmiany? Każda zmiana jest zmianą na gorsze? Zastanów się nad tym .. :) Najczęściej jest tak .Miałam taka filozofie żyj każdym dniem .Tylko była ona niepełna ,bo żyłam tymi dobrymi paroma chwilami .A to wzbudzało myślenie o przeszłości ,że już te chwile nie powrócą i byly takie wspaniałe .Patrzeć na każdy dzień i nie miec planow na przyszłość nie jest dobre.. Idziemy (jakoś ,ledwo) do przodu i nie widzimy w tym sensu. Nie tak powinno być . Czemu innym się udaje? Może wyznaczyli sobie cele ,marzenia.. Masz marzenia? Nawet najbardziej trudne do zrealizowania. Takie są najfajniejsze.. Trzeba pokochać siebie .Dlaczego? Dlatego żeby wśród ludzi być szczęśliwym i w swoim towarzystwie. Nie ważne gdzie ,będziemy mieli siebie wszędzie.
  23. Gabriel ,myślę że Misiek dobrze mówi. Nie powiedział że to samo przyjdzie tylko że przyjdzie a to różnica ^^ Może ta praca nade mną budzi lęk, czy podołam.. Tylko że zastanawianiu się i wątpieniu że nie podołam to takie kruche.. Brak mi tej pewności że Uda mi się całkowicie zmienić stare nawyki ..
  24. Dokładnie. Pokaż jej że nie ma się czego bać..
  25. Może.. Chciałabym żeby wszystko tak się potrafiło rozwiązać.. Czasem nie wiem co jest we mnie do zmiany ,bo za długo pewne rzeczy trwały ,za długo byłam stworzona przez obrazy innych i czasem nie wiem jak się za to zabrać .
×