namiestnik

tyłeczek

Tenuis, często brałaś wcześniej tak dużo Xanaxu? Masz duży rozrzut dawek - od 0.5 do 5. Jak 0.5 wystarcza to tyle bierze. A 1,0 w skrajnych przypadkach. Ale nie bierz 5. Korba, będziesz silna, lecz jeszcze nie dziś! [Dodane po edycji:] Gregg1991, ale kogo masz na myśli? W tym temacie raczej widać zaburzenia w odwrotną stronę niż w kierunku psychopatii. To coś zupełnie innego.

nie martw się na zapas. Natura sama wskaże co i jak. :)

Ja też idę koniecznie. A otoczenie mi się bardzo podobało. I koty.

hmmmm no sam nie wiem - kiedyś było inaczej. Bardzo dużo pracowałem i było widać efekty pracy.

ale co to za pracoholik co po każdym dniu zmordowany a efekty raz są a innym razem żałosne

Askra, łatwo się mówi....

słońce_nie_wzejdzie, wprost nie odpowiedziałem. Więc odpowiem wprost - widzę. A to widzę jako jedno z gorszych. Powrót do totalitaryzmu to nie jest dobra droga. Zresztą skoro powrót do totalitaryzmu to można było wszystkim chcącym zamknięcia dawno powiedzieć, że problem rozwiązany i nic nie robić. Wszyscy byliby szczęśliwi - ci co nie używają, że zamknięte, a ci co chcą sklepów, że otwarte. Prawda?

sanki

no nie każdy - ale nie zaraz żeby nikt

prawie jak laski z naszego forum :)

zależy czemu nawet jak jest wolne to cały dzień coś muszę, coś robię, nic z tego nie ma i nie umiem odpocząć?

Idź koniecznie! :) Hevana a Ty kończysz te 2 tyg 15-go?

onomatopeja

Faceci lubią być oparciem i móc pomagać kobiecie. No przynajmniej tak mi się wydaje i z rozmów z innymi facetami wiem, że nie tylko ja tam mam.

Dla to wogóle nie jest rozwiązanie. Nie chcę takich rewolucyjnych ideii. Jak dotychczas nigdy w żadnym systemie się nie sprawdziły - gdyż politycy i przywódcy nie są nieomylnymi bogami o sumieniach bez skazy.

Nie spotyka się, ale ja już nie wiem w co wierzyć. Nie ma otwartości. Wiesz - słowa "nie kocham cię i nigdy nie kochałam" bardzo utykają w głowie. O większości tych spraw nie rozmawialiśmy. Ja nie wiem na czym stoję. W sumie teraz to bardziej bym widział otwarty związek, bez przyrzeczeń i zobowiązań. Bo nie chcę się na niczym zawieźć. Prawdziwe bycie razem na zawsze to dla mnie nieosiągalne marzenie, ideał niedościgniony.

Czyli za mordę, i po cichu za plecami wszystkich, poza prawem? fajnie

przez małżonkę i tak w ogóle też Tzn. nie wierzę, że wszystko będzie ok. Nie dla mnie.

niepradwa! 14:25 [Dodane po edycji:] wovacuum, wszystko jest skomplikowane. Ja się leczę - chce coś budować. Chwilowo jestem sam w proszku i nie wiem co będzie. Boję się bardzo, ale to bardzo opuszczenia.

MNIAM :) Korba - rozmawiaj więc! :)

traumaton

z kimkolwiek?

samolotem! :) spać czy stresować się? [Dodane po edycji:] Doti Wawa, czemu?