Skocz do zawartości
Nerwica.com

namiestnik

Użytkownik
  • Postów

    5 107
  • Dołączył

Treść opublikowana przez namiestnik

  1. Supermoniczka - a spoko. Co to przeszkadza. Tak jak robisz jest bezpiecznie. Nie ma co przesadzać. Ale też to, że nie przechodzisz na czerwonym to nic złego. Tak być powinno! Tak samo jak to, że nie wchodzisz przed nadjeżdżający samochód. Popatrz jak to wygląda ze strony kierowcy. Bywa tak, że zdrowa i sprawna osoba może czekać, a tu jakiś dziadek albo babuszka wyłazi na czerwonym powolutku mimo, że nie dojdzie nawet do połowy jezdni zanim (czasami jedyny) jadący samochód dojedzie. Dobrze robisz. Nie przejmuj się.
  2. Ja łączę z Setaloftem :) Dokładniej z Zotralem (u mnie też bardzo tanio - tak jak Tobie mówiłem) a wcześniej z Zoloftem/Asentrą - ale to jest to samo. Też tylko w kryzysowych. Ale od kilku dni biorę sobie codziennie - bo mam taki ciągły kryzys. Dawki mam 5 mg cloranxenu jak muszę i 50 zoloftu codziennie. Tylko ja się właśnie zastanawiam nad zmiana na Xanax albo podobne. Z tego co widzę w opiniach to krócej działa. Tak bym wolał. Zobaczymy tylko co na to lekarz powie. Pozdrówka Tekla! :)
  3. Znalazłem o Lexapro na http://pl.lundbeck.com/pl/Patients_and_relatives/Depression_and_anxiety/If_the_doctor_prescribe/default.asp : Lek Lexapro zawiera escytalopram i jest stosowany w leczeniu depresji (dużych epizodów depresyjnych), zaburzeń lękowych (takich jak zaburzenie lękowe z napadami lęku z agorafobią lub bez agorafobii, fobii społecznej, zaburzenia lękowego uogólnionego oraz zaburzenia obsesyjno-kompulsyjnego). Tu na forum jest cały wątek o Lexapro. Superbabko jeżeli effectin pomagał to czemu go zmieniałaś na inny? Ja aktualnie biorę Zoloft i nie czuję napędu. Nie mam na nic siły. Po seronilu miałem.
  4. Ból w nadbrzuszu to jest naprawdę mnóstwo chorób. Nie masz raka. Natomiast na przeziębienie gardła i katar to dbaj o siebie! :)
  5. Może i ja bym wpadł - zależy kiedy. A było już wcześniej takie spotkanie? Jak wyglądało? O czym mówiliście?
  6. Idziesz do państwowej poradni i zapisujesz się. Zazwyczaj musisz okazać jakieś dokumenty które Cie uprawniają do leczenia - jak studia dzienne - to na pewno masz co trzeba. Nie musisz mieć skierowania.
  7. namiestnik

    Ceny leków

    Ale ja chciałbym by nie działało za długo. Cloranxen jak dla mnie działa za długo. Ja biorę doraźnie i najlepiej jak by mi działał godzinę-dwie a nie pół dnia czy dłużej jak Cloranxen. Spytam psychiatry jak u niej będę.
  8. namiestnik

    Ceny leków

    A czy zamiast Cloranxenu można poprosić o alprazolam? Taki Zomiren jest dużo tańszy. A gdzieś znalazłem, że 10 mg Cloranxenu odpowiada między ,25 mg a ,5 mg Xanaxu. To by było 5 albo 10 zł a nie dwadzieścia kilka. Strasznie leże finansowo i tak... Widziałem, że dużo osób bierze Xanax i chwalą. To i Zomiren byłby ok. Kiedyś brałem Chlorprothixen - ale to bardzo źle na mnie działało. Cloranxen przynosi dużą ulgę i mogę po nim coś jeszcze robić. Może ten też byłby ok? Poprosze może lekarza i spróbuje. Najwyżej 5 zł się zmarnuje. Dzięki Szlomo. Masz super informacje.
  9. Refluks to chyba ogólnie jest bardo związany z nerwicami. Stres bardzo sprzyja tej chorobie.
  10. namiestnik

    Ceny leków

    A masz taką listę dla benzodiazepin? Np. jakieś odpowiedniki cloranxenu? Albo podobnych?
  11. MONISIA - absolutnie nie zrywaj z chłopakiem. Wyjedziesz na studia, rodzina przestanie Cię tak dołować - będziesz dalej. To super, że będziesz w akademiku - mieszkać na swoim. No może nie zupełnie na swoim, ale samodzielnie. Z chłopakiem może być Tobie trudniej niż osobom które mają w domu lepsze wzorce. Ale zobacz, że Ty to wszystko widzisz. Napewno nie zrywaj z chłopakiem. Tobie z nim dobrze. Piszesz, że on by się załamał - czyli jemu też. Możesz z nim porozmawiać o swoich obawach - że boisz się, że nie jest mu z Tobą dobrze, czy potrafisz go kochać. Bądźcie razem i budujcie swoje własne szczęście!
  12. namiestnik

    Ceny leków

    No właśnie się zastanawiałem czy jest tak, że lekarz ma jakiś profit z tego, że ja kupię ten a nie tamten? Czy to jakoś firmy farmaceutyczne sprawdzają od kogo były recepty na ich leki?
  13. Byliśmy ze sobą już od wielu lat. Poznaliśmy się i zakochaliśmy w sobie 8 lat temu. Wydaje mi się, że kocham ją. Razem z jej wadami. Z wybuchowością, z jej złośliwością, ale i z tym dobrym spojrzeniem, z rozmowami, ze wszystkim. Nie miałem pojęcia, że przez tyle czasu prowadziła podwójne życie. Teraz ja nie wiem co było kiedyś prawdą a co nie. Jaka tak naprawdę jest teraz. Jest mi z nią teraz bardzo dobrze - gdy Ania tego chce. I źle gdy jest niemiła. Z tymi wyobrażeniami to się zastanawiam czy Ania zawsze była taka i tylko to co ja znałem to jej udawanie, czy to był poprostu błąd.. i jest teraz taka jak dawniej. Nie mówię dokładnie. Każdy z nas się zmienia. Takie błędy potrafią uczynić, że ktoś stanie się lepszy. Ale boje się, że może być tak, że Ania tylko mówi, że to błąd - a tak naprawdę taka już będzie zawsze. Może zawsze była. Było by o niebo łatwiej gdyby to nie chodziło o ich związek, a o jakąś imprezę, nieco alkoholu, jakieś emocje i stało się.. jest rano w jakimś innym łóżku... Tylko sex. Ale to niestety był długi związek z tym trzecim.
  14. namiestnik

    Ceny leków

    A czy jest tak, że jak mam na recepcie np. Seronil albo Bioxetin to mogę zamiast niego poprosić o Andepin albo Fluoteksynę w aptece? Czy też muszę na recepcie mieć wypisany zamiennik? Czasami lekarze za żadne skarby nie chcą wypisać innego - a raz zostałem objechany, że kupiłem inny (aptekarka sama zaproponowała) bo napewno drożej zapłaciłem (akurat było odwrotnie - bo na recepcie był jeden z najdroższych - akurat się poprostu skończył w aptece). No i nie wiem jak to jest. A wogóle wielkie, WIELKIE dzięki za tą listę.
  15. MONISIA - absolutnie nie zrywaj z chłopakiem. Wyjedziesz na studia, rodzina przestanie Cię tak dołować - będziesz dalej. To super, że będziesz w akademiku - mieszkać na swoim. No może nie zupełnie na swoim, ale samodzielnie. Z chłopakiem może być Tobie trudniej niż osobom które mają w domu lepsze wzorce. Ale zobacz, że Ty to wszystko widzisz. Napewno nie zrywaj z chłopakiem. Tobie z nim dobrze. Piszesz, że on by się załamał - czyli jemu też. Możesz z nim porozmawiać o swoich obawach - że boisz się, że nie jest mu z Tobą dobrze, czy potrafisz go kochać. Bądźcie razem i budujcie swoje własne szczęście!
  16. Sam nie wiem tak naprawdę czy nie tęsknie za tą Anią którą znałem. Bo okazało się, że miałem inne wyobrażenia na jej temat niż się okazało. "Moja" Ania nie kłamała, nie oszukiwała mnie. Nie działała za moimi plecami. Ale z drugiej strony jak jesteśmy razem (czasami jesteśmy) to jest mi z nią bardzo dobrze. Może to była ślepa uliczka. Coś co się nie powtórzy. Każdy przecież popełnia błędy. Tak to sobie tłumaczę. Ona się w nim zakochała. Rozmawiali o przyszłości. Wykrzyczała mi w złości, że nigdy mnie nie kochała. Ale potem mówiła, że to w złości było. Sam usłyszałem jak mu mówiła, że był najgorszym wyborem jaki mogła uczynić. Teraz już nie wiem. Mam wrażenie strasznego chaosu w tej materii. Wiem, że ją kocham. Tylko nie wiem już czy Ania jest tą Anią którą mi się wydaje, że jest. To chyba nie jest odpowiedź na Twoje pytanie. Nie potrafię tego jasno określić.
  17. A gdyby "Twoja" druga połowa żyła z Tobą tylko dla pieniędzy? Gdyby się okazało, że wychowujesz dzieci kogoś innego? A może nawet nie wiesz, że ona ma gdzieś dzieci? Że jest zupełnie innym człowiekiem niż zawsze myślałeś? Zwróć uwagę, że zdrada to nie tylko sex. Można się umówić, że spotykamy się z innymi jak mamy ochotę. A można też zdradzać. Mylisz pojęcia. Twoja kobieta Cię nie zdradza ani Ty jej skoro się na to zgadzacie. No chyba, że jest coś o czym nie wiesz. A może już dziś wrócisz do domu i .... Zastanawiałem się czy nie jesteś przypadkiem trollem forumowym - bo piszesz jak widzę raz tak a raz inaczej. A może masz z tym problem i tak bardzo starasz się go ukryć? Nieważne - to Twoja sprawa. Mi nijak nie pomogłeś. Za to dziękuje pozostałym forumowiczom za wysłuchanie. Cadarxx niestety nie. A może stety - sam nie wiem. Kocham ją dalej. Bardzo. Ona się najpierw wyprowadziła. Wynajęła mieszkanie. Potem się okazało, ze razem z nim zrobiła sobie tam chatkę-kopulatkę jak to gdzieś usłyszałem takie określenie. W tym czasie też spotykała się ze mną. Mówiła, że nic ją z nim nie łączyło. Potem przyznała się, że to już 2 i pół roku z nim współżyła. Robiłem sobie badania hiv - na szczęście nie mam. Ania mieszka teraz za granicą. Niestety. Już półtora roku. A ja tęsknię i kocham.
  18. Kitty - to nie powód do złości! To powód do radości! Jest ok! :)
  19. Postaraj się odróżniaś posty i czytać ze zrozumieniem. Czy ja pisałem o zabijaniu??? A czy Tobie bez różnicy czy Cię ktoś oszukuje czy nie? Kto posuwa Twoją drugą połowę? Kogo dzieci będziesz wychowywał? Jakie choroby weneryczne złapiesz? Jak tak to jesteś "świetnym" materiałem rodzinę. Dobrze, że jesteś w marginesie społeczeństwa. Jak się kogoś podchodzi sposobem i tego kogoś wykorzystuje to nie jest ok. A stosując Twoją logikę to sam jesteś niebezpieczny - bo każdy jest wolny a Ty im mówisz co mają myśleć! Gdyby gość był ok i mnie nie oszukiwał, ona chciała spróbować seksu z kimś innym, a ja bym się zgodził to by to było zupełnie inaczej. Możesz tu się sprzeczać czy moja zgoda jest potrzeba czy nie. Ale jeżeli coś się sobie wcześniej obiecało to tak. Owszem można mieć taki związek w którym nie obiecuje się sobie wierności w łóżku. Wtedy też seks na boku nie będzie zdradą. Ale warto przynajmniej dbać o zdrowie partnera nie?
  20. paragram = paragraf. Co prawda jest tam zastrzeżenie, że nie dotyczy działania w wyniku emocji.. ale już samo zajmowanie się tym jest ciężkie. Poza tym głupio powiedziałem, że zgadzam się na dobrowolne poddanie karze - chciałem cokolwiek byle się już z tym s..nem nie widzieć. Nie było to dobre. Soją drogą macie jakiś pomysł by temu jakoś zaradzić? Ten haude mnie prześladuje. Najgorsze, że komisariat policji na który mnie wzywają jest na Chopina - to zaraz obok ul. Mostowej przy której on mieszka z matką. Już mnie telepie jak sobie pomyślę, że muszę tam obok przebywać. Nawet policjant mi powiedział, że to co robi ten Jakub Haude to kur...stwo - że pukał moją kobietę a teraz jeszcze chce się na mnie mścić, że go rzuciła i się odgrażać, że przegrał jako samiec. Że gość nie ma żadnego honoru. Nie wiem co zrobić by ten gnojek się odemnie odczepił i gdzieś się wyniósł. Pracuje w działach graficznych w redakcjach w Wawie - i zawsze można go spotkać. Strach, że można nie zdzierżyć i coś mu złego zrobić. Zresztą nie ja to ktoś inny go dopadnie kiedyś - nie jeden związek rozwalał. Znajomą nagabuje - a ma ona bardzo zazdrosnego męża. Tak, że bym się nie zdziwił jak by się kiedyś jej mąż wybrał do Żyrardowa odbyć niemiłą rozmowę bez słów. Gość posuwał moją Anię bez niczego, bez zabezpieczeń. Brzydzę się teraz tym wszystkim. Zbiera mi się na wymioty jak sobie o tym wszystkim przypominam, a ten s..syn chce mnie ścigać sądownie. Tak jak piszesz nie potrafię znieść zdrady. Nie zabiję go - bo nie chce trafić do więzienia - choć ten kubuś haude raczej nie zasługuje by żyć po tym co mi zrobił i mojej Ani.
  21. Tak właśnie! Ja puściłem kochankowi mojej kobiety wiązankę. Też w sms. I mam już od półtora roku problemy z policją, prokuraturą i sądem. Bo nie wolno zgodnie z polskim prawem powiedzieć kochankowi ty skur... . Szkoda, że wszyscy to rozumieją, ale prawo nie respektuje. Działa ten sam paragram jak bym go straszył w celu wyłudzenia pieniędzy.
  22. Jak dla mnie to jest straszne co piszecie. Jak można kogoś kochać i zdradzać, oszukiwać? Nie mówię tu o jakimś seksie na zewnątrz - jeżeli partnerzy nie mają nic przeciwko - choć też to nieco dziwne - no ale tak się zdarza i widzę, że niektórzy tak żyją i są szczęśliwi. A zdrada... oszustwa partnera... nie nie... to nie dla mnie.
  23. To chyba w takim razie nie. Bo byś wiedziała o tym - coś co podświadomie męczy a o czym wiesz. Może to nie ma znaczenia, że to kościół - a sam fakt, że duże skupisko ludzi? Mnie długi czas bolało bo moja dziewczyna spała z księdzem i nie byłem w stanie chodzić do niego na msze. W jej parafii. A potem i do jej proboszcza też. Tak to jakoś przeniosłem. Przez całą mszę tylko o tym jednym myślałem.
  24. No skoro nadal uważasz, że dostawanie w d. pomaga ludziom pozbyć się lęków to muszę się z Tobą nie zgodzić.
×