Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dalila_

Użytkownik
  • Postów

    1 967
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Dalila_

  1. Mogłam brać wedle potrzeby bo brałam doraźnie, 1/3 tabletki , 2/3, cala, 2 tabsy itp. A wenle 225 mg. Nie pamietam ile czasu, rok a moze dwa
  2. Psychiatra nie polecił Ci żebyś sprobowal terapii? np takiej grupowej. Nie załamuj się tą przegrana z samym sobą, o nie, przeciwnie skoro już tyle potrafiłeś wytrzymać to znaczy że będziesz potrafił jeszcze dłużej. Wiary w siebie. Masz kogoś bliskiego kto wspiera cię w tej walce? Mam nadzieję że nie ukrywasz tego uzaleznienia
  3. Jejku, mierze sie z podobnymi myślami i zachowaniami na razie w skali minimum. Przykro mi ze tak ci się układa:( myślę że powinienes nie tylko brać antydepresanty od psychiatry, ale też próbować terapii, byle z miłym i serdecznym psychologiem. Myślę że jak znajdziesz w końcu pracę w której nabierzesz doświadczenia poczujesz się lepiej sam ze sobą i twoje życie się naprostuje krok po kroku.
  4. @zielona-welonka od sprawy spadku trzymaj się jak najdalej, nie masz obowiązku opowiadać się za którąkolwiek z nich, obie to córki babci, niech to załatwią między sobą. Najzdrowiej dla ciebie jak się od tego ich konfliktu będziesz trzymać z daleka, jak myślisz? Natomiast w kwestii twojej matki... to haniebne ze nazwała cię kur wa, tym bardziej że nic nie zrobiłaś. Niesłychane!! Twoja matka musi mieć spory problem ze sobą skoro potrafiła tak powiedzieć własnemu dziecku. Przykro mi, oby się to ułożyło;)
  5. Co masz na myśli mówiąc głupie sceny, jesteś zazdrosny że matka faworyzuje brata? Skoro wszyscy macie problem z emocjami to pewnie kwestia sytuacji w domu, atmosfery, jak się wychowaliście. Ale inaczej nie zawsze znaczy od razu zle. I w każdym domu jest inaczej
  6. Dalila_

    Suchar na dzisiaj :)

    Przy bramie do nieba ustawił się kolejno Włoch, Niemiec i Polak. Podchodzi Włoch: - Kupiłem nową alfe, jechałem 170 na autostradzie, straciłem panowanie i jestem. - Dobra wchodź - mówi św. Piotr. Następnie podchodzi Niemiec: - Kupiłem nowego Mercedesa, jechałem 190 autostradą, straciłem panowanie I jestem. - Ok właź. A ty? - pyta Piotr Polaka. - Kupiłem na raty syrenke... - Jechałeś szybko i straciłes panowanie - wtrąca znudzony Piotr. - Nie, spłacałem raty i umarłem z głodu.
  7. Nie wygodne, a raczej jako tako szczęśliwe, skoro już się decydują na tego jednego partnera. Dziś kobiety pracujące same dadzą radę zapewnić sobie wygodne życie. Ale już do wychowania dziecka, tak, mężczyzna jest im potrzebny. A nie że kasa i kasa Wbrew pozorom, kobiety też umieją wyciągać wnioski i jak mają już jakieś doświadczenie to patrzą dużo bardziej racjonalnym okiem niż tym romantycznym. W dodatku predzej czy później seks to dla nich też tylko seks, inaczej by przecież trwały wiernie zawsze przy partnerze a też mają kochanków, zdradzają itp. Oczywiście są też te pary gdzie milosc jest wazniejsza ponad wszystko i do grobowej deski. I takiej każdemu życzę
  8. Dalila_

    Hej, Mariusz

    Witaj reksiu
  9. Witaj, pragne napisc tylko ze wiekszosc opisałeś tak ja to czuje. Najlepiej czujemy się sami ze sobą, choć wolelibyśmy inaczej kiedyś rozmyslalam nad osobowością schizoidalna. Czytałeś może o tym? Wybacz ze nie poradzę tobie niczego o co prosiłeś
  10. Pogadajmy w wiadomości prywatnej jeśli chcesz, pod wątkami nie wolno tak sobie pisać bo spamujemy;)
  11. Również nie lubie galerii, ludzie mnie drażnią tam, ogólnie drażnią mnie niektóre miejsca gdzie jest tłum
  12. Nie jestem ekspertem, myślałam że tak mnie nazwałeś bo się tu wypowiadam, nie mając nic do tematu
  13. Aj na Boga, dziwnie wyszło. Nie czytam wątków do tyłu, a powinnam. Los chcial ze tylko ja tu wypisuje co wydumam
  14. Jak już zwalczyłeś alkohol, to zwalczysz wszystko Witaj serdecznie
  15. @Totalny trup Wszyscy znają to uczucie, bo też kiedyś nikogo nigdy nie mieli. Zrozumiałe jest, że bardzo obniża to samoocene. Jakos mi sie wydaje, że im mniej nad czyms sie płacze, tym łatwiej wszystko wychodzi, bo zrzucasz ten ciężar co tylko przeszkadza i idziesz naprzód. Było nawet takie niezbyt ładne powiedzenie miej wyje**** a bedzie ci dane
  16. @Totalny trup Zamoczysz jeszcze kija... masz 22 lata, nie przesadzaj, ogrom czasu do znalezienia kogoś!
  17. Witaj, ja myślę że może to głębokie poczucie winy, które dlugo było stłumione. Masz wyrzuty sumienia i spadła Ci samoocena podświadomie, a w zastępstwie pojawiły się natręctwa odnośnie żony. Taka moja teoria zwykłego człowieka. Może popracuj nad samoocena, nad tym żebyś czuł całkowite przebaczenie od żony, a organizm zazna wtedy spokoju i wszystko będzie dobrze. Powodzenia
  18. Sadze że Twoja ciocka jest zaburzona i to zdrowo albo wredna do szpiku kosci! Myślę że powinnas się nie dawać i dać tej ciotce do zrozumienia to co napisałam wyżej. Bądź dla niej ostra, niech to ona się ciebie "obawia" to w końcu się odczepi. A z matką też powinnas porozmawiać czy naprawdę nie widzi jak ta ciotka jest krzywdzaca. Mysle że nie tylko Ty nie lubisz tej ciotki w całej rodzinie cóż tacy ludzie też są a skąd oni się biorą to nikt nie wie
  19. Idź do lekarza jak najprędzej, odważny musisz być. Jeśli to guz, to już sie stało, odwlekanie badania nic nie zmieni. Jednak to bardzo częste objawy przy nerwicy, taka hipochondria. Tym bardziej, że lekarz powiedział że to węzeł, to pewnie zwykła nerwica. Umawiaj sie szybciutko do lekarza i napisz jaki wynik
  20. @czarnulka22Właśnie mi chodziło, że w zdrowym związku taki "mecz" będzie błahostka a u was problem tkwi głębiej, sama już napisałaś jak to odczuwasz, że czujesz się z nim samotna. On pewnie nie czuje się tak jak ty, ale ty nie możesz czuć sie sfrustrowana. U mnie taki stan również dorzucił swoje 3 grosze do nerwicy...
  21. Jak ma to zaszkodzić, pomoże! Chyba że to bliscy mają większy problem ze sobą. Będą inaczej patrzeć na niektore twoje zachowania jak dla mnie to pomocne i dla nich i dla ciebie. Poza tym będą uważniejsi, jak sie coś złego będzie działo to w pore mogą zareagować. Niestety dochodzi do tylu tragedii których nikt się nie spodziewał...
  22. Witaj Jeśli "uwierają" cie takie drobne sprawy jak mecz czy przypuśćmy spędzanie czasu tak czy inaczej to myślę że do siebie nie pasujecie. Choć wytrzymałaś tak az 10 lat. W małżeństwie chyba nawet nie zastanawia się nad takimi rzeczami, tylko się poprostu razem żyje. To że cię mocno uderzył to już nawet pozostawię bez komentarza! Rozum niech podpowie czy z takim mężczyzna warto się wiązać.
×