W zeszłym roku sąsiad a właściwe osoba którą znam z widzenia tylko, zaczął mnie wyzywać dosłownie od najgorszych, a nawet mnie nie zna. Nic o mnie nie wie. I od tamtego czasu żyje w ciągłym lęku, jak tylko słysze rozmowy albo śmiechy pod oknem to myślę że to o mnie ;( zakładam słuchawki, słucham muzyki, podcastów, czegokolwiek żeby nie słyszeć tych rozmów;( serio mam już dość. Rano jeszcze sobie wychodze z domu bo jest spokój ale całe popołudnia i wieczory siedzę w domu ze strachu. Tak wygląda moje życie