deppresivwci

Delikatny to on może jest dla osób z chandrą, którzy biorą 20 mg. Ale w dawkach 60-80 mg już nie taki delikatny, w końcu skutecznie leczy się tym OCD, a tu jak wiadomo delikatny lek nie pomaga.

Skoro jesteś ciągle pobudzona i w lęku, to duloksetyna by Cie już w ogóle pozamiatała swoim pustym, nieprzyjemnym pobudzeniem. Jak na SNRI paskudny lek, wenla o wiele przyjemniejsza w działaniu. Wcale mnie nie dziwi, że lekarz uparł się przy wortioksetynie. Mnie ten lek w ogóle nie pobudza, wręcz seduje, 30 mg to nawet na natrętne myśli działa.

Czytałem gdzies na stronie z USA, że polaczenie wortioksetyny z arypiprazolem to dobra synergia, zwłaszcza jeśli chodzi o agonizm receptora 5ht1.

No ja 7 lat i już znudzony jestem samą serotoniną. Teraz zacząłem heroic combo, jak w sygnaturze. I to przepisane przez lekarza na moją prośbę. Jak nie wypali to najwyżej wrócę pokornie do anafranilu.

Leczę się już od 7 lat. Zaczynałem od sertraliny, potem fevarin i dopiero anafranil. Przy ostatniej wizycie zamienił mi lekarz Mirtor na Welbox i do tego jeszcze pregabalina, drugi dzień to biorę i narazie całkiem dobrze, na pewno lepiej niż anafranil z mirtor em.

Ja też mam natręctwa myślowe, antydepresanty pomagają, ale robią ze mnie warzywko bez motywacji i chęci do życia. Masakra. Czy nie ma innej drogi niż ta pieprzona serotonina?

38 dni to już wystarczająco długo, żeby wenlafaksyna działała przeciwlękowo, a nawet antydepresyjnie.

Ja mam dziś zmienione leki na Escitil 15 mg i Welbox 150 mg. Ktoś łączył escitalopram z bupropionem?

Czy ktoś z was dzielił te tabletki rozpuszczalne w buzi?

Pogubiony84, nie da się pogodzić leczenia psychiatrycznego z alkoholizmem, czyli uzależnieniem od depresanta, którym jest alkohol. Albo daruj sobie leki i pij dalej, albo idź na leczenie odwykowe i podczas pobytu tam bierz leki. Ja jestem po 8 tyg. terapii w OLU.

Mi kiedyś psychiatra coś wspominał o zastrzykach z testosteronu, ale urwał się temat, nie chciałem się kłuć. Ale myślę, że to jedyna realna droga. Omnadren 250 raz w miesiącu zastrzyk. Tylko normalnie na receptę od lekarza, a nie jakąś podrobka od dilerów z siłowni.

Zazywam 600 mg Moklar z mirtazapina 30 mg, tak przepisał lekarz. A tu czytam że to niemal pewny zespół serotoninowy. Ja się czuje Spokojna, wyciszona, żadnych objawów choćby wskazujących, że coś takiego może się dziać.

Paroksetyna.

Dostałam pregabaline przeciwlekowo i stabilizację nastroju. Wcześniej brałam Convulex. Pregabalina poprawia mi nastrój i motywację i taki stan podtrzymujr, a Convulex ściągał mi nastrój w dół i stabilizował emocje w tym dołku. W ogóle paskudny lek.

No to ja sie zaliczam chyba do tych szczesciarzy. Marek, a brales sam Anafranil, czy z jakims uspokajaczem i antagonista receptora 5ht2a ? Sam Anafranil to faktycznie nic ciekawego, trzeba dorzucic jakis anksjolityk, byle nie benzodiazepine. Ja biore z chlorprothixenem i od poczatku bylo nawet znosnie, potem coraz lepiej. Ale wiem, ze dobrze tez laczyc z mianseryna, mirtazapina lub trazodonem.

Tylko ze te "brudy" klomipraminy maja duze znaczenie terapeutyczne, zwlaszcza przy leczeniu ocd, na ktore ssri dzialaja slabo, a czesc wrecz wcale. A jesli ktos sie leczy na sama depresje, to fakt, klomipramina to nie najlepszy wybor.

Bez przesady. Przy dawkach takich jak 150 mg nie umrzecie na przedwczesny zawal po klomipraminie. Nie wspomne juz o bieganiu na ekg. Po moich wlasnych doswiadczeniach stwierdzam, ze trojpierscieniowe leki sa za bardzo demonizowane, z kolei SSRI zbyt chwalone, ze niby nieszkodliwe. Ja mialam wieksze skutki uboczne zazywajac SSRI, a najgorsze po niby najbezpieczniejszych Nassa, mirtazapinie i mianserynie. I na ocd nie ma lepszego leku, predzej czy pozniej sami to zrozumiecie.

Ja dostalam od razu tabletki 75 mg o przedluzonym dzialaniu, lekarz nie przepisywal mi tych w nizszych dawkach 10 i 25 mg.

Czy to prawda, że kwas walproinowy obniża poziom estrogenów?

A czy ktoś z Was próbował połączenia duloksetyna z wenlafaksyna w optymalnych dawkach? Do tego mianseryna nasennie i podobno jako wzmacniacz noradrenaliny. Mam bardzo aktywna pracę i takie coś mi lekarz wykombinował. Póki co muszę powiedzieć, że bez porównania lepiej niż na sertraline z abilify. Praktycznie od początku poczułam się lepiej.

To chyba zależy na co kto choruje, bo jeśli jako dodatek do antydepresanty u osoby nie mającej schizofrenii to taka latuda to zwykły neuroleptyczny zamulacz, antagonista receptorów dopaminowych. Abilify jest agonista, stąd działanie aktywizuje w niskich dawkach.

Pierwszy dzień na 180 mg na OCD. Do tego 15 mg mirtazapiny nasennie, choć piszą w necie że to takie California Rocket Fuel v. 2. No zobaczymy. Póki co samopoczucie ok.

...

Mam problem, gdzie trzeba oddać cale dwa opakowania 2 mg, jesli nie wolno wyrzucic do kosza ?

Prrobowal ktos połączenia brintellix + klasyczny ssri ? Mój psychiatra wpadł na taki pomysł, bo podobno jest spora synergia i postęp antydepresyjny. Efekty lepsze o 50 %