Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dreamer123

Użytkownik
  • Postów

    37
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Dreamer123

  1. Hejo, przychodzę tu z nietypowym tematem. Przeprowadziłem się na wieś z rodzicami jakieś 2 lata temu. Byłe miasto jest oddalone o jakieś 50 km i mam doła życiowego. Ze starymi znajomymi zerwałem kontakt, zostało raptem kilka osób, rozszedłem się z byłą dziewczyną i mam mega stagnację. Terapeutka stwierdziła u mnie objawy depresji subdepresyjnej i fobię społeczną. Miasto dawało mi pewnego rodzaju anonimowość, a tutaj czuję, jakbym nie żył. Nie mam znajomych, ludzie oporowo plotkują i wieś jest dla mnie jakąś masakrą. Uczę się zaocznie i na razie nie zapowiada się, że zmienię miejsce zamieszkania. I do rzeczy... Czuję się jakbym zatrzymał się w życiu, jakbym nie żył po prostu. Mam swoje zainteresowania, pomaga mi je realizować wieś, jednak nie gra mi coś w środku dalej. Brakuje mi ludzi tutaj i możliwości wyjścia z nimi na ławeczkę czy gdzieś tam. Nie wiem jak rozwiązać ten tok myślowy i podnieść się z tego dołka. Kiedyś byłem mocno towarzyski, śmigałem na rolkach, grałem w kosza i wydaje mi się, że pomimo problemów wtedy było jakby w lepszych kolorach. Poradzi mi ktoś?
  2. Hej. Tak mi przyszło do głowy pytanie o waszą opinię odnośnie efektów które wypracowujemy na terapii a sytuacją w domu. Zakładając, że rodzina nie jest patologiczna, jednak ma jakieś niezdrowe schematy. Jak myślicie? Słyszałem raz opinię że może być mocno nieskuteczna, kiedy atmosfera czy po prostu dom jest lekko średni. Że na terapii układa się to życie, ale kiedy wraca się do domu to efekt ginie jakby przez to wszystko.
  3. Eeeee, super zazdroszczę! U mnie powrót na to forum. Odbiłem na kilka dni na inne ale brakuje mi tam tego wsparcia i ciepła które jest tutaj
  4. Udało mi się znaleźć pracę nie jakąś wymarzoną, ale dość blisko i docelowo będę mógł ją pogodzić z terapią. No w końcu!
  5. Mieszkałem w mieście, aktualnie wieś ale taka z ludźmi z plusów to własna działka, robisz co ci pasuje, możesz o 23 sprzątać czy siedzieć w garażu. Minusy to głównie odległość od miasta, nie spodziewałem się ile jest pracy przy domu i znajomi trochę daleko. Zupełnie inna specyfika, ale komfort psychiczny to fakt, inaczej mi się funkcjonuje na duży plus. Mam blisko do lasu czy na ryby. Jedynie mentalność ludzi jest zauważalna, interesują się jak własnym podwórkiem xD Ogólnie myślę że polecam.
  6. @Nieznanykill są 2 możliwości. Mogli sami zmadrzeć i może zdarzyć się że nawet Cię w jakiś sposób przeproszą za tą sytuację, albo mają już tak sprane łby, że nic nie zrobisz, a jest też opcja że już siedzą i nie będziesz miał kontaktu. Trzymaj się jakoś.
  7. https://youtu.be/Lo0ELoepTCM
  8. Dreamer123

    zadajesz pytanie

    Teraz już nie, kiedyś trochę czytałem o nich. Co daje Ci to forum?
  9. Dreamer123

    Czy masz?

    Tak. Masz hamak?
  10. Dreamer123

    HIT czy KIT?

    Raczej kit, bo kojarzą mi się z disco polo xD chyba że takie typowo ludowe i w starym stylu. Tańce ludowe?
  11. Dreamer123

    HIT czy KIT?

    Hit Złoty zegarek?
  12. Ilość rzeczy które dzisiaj zrobiłem, wyszło super! A że było też sprzątanie w garażu, to nie wiem jeszcze jak domyję ręce
  13. Może bardziej potrzebny wam specjalista od uzależnień? W końcu jest jakiś powód dlaczego substancja uzależniająca, tu alkohol, jest tak wciągająca.
  14. Dreamer123

    Wybory

    Nie lubię polityki, jednak myślę że Duda ma większe szanse w 2 turze. Machina propagandowa w postaci TVP była wykorzystana w całości, tyle czasu mielenia tematu, że jest w Polsce dobrze i Niemcy zazdroszczą dobrobytu "nie zmarnują się". Nie popieram również Trzaskowskiego, bo również bardzo daleko mi do jego poglądów i uważam że żaden z tych kandydatów nie jest odpowiedni.
  15. Za sukces uważam swoją dzisiejszą postawę podczas spotkania ze znajomymi. Miałem możliwość zresetowania się i pobawienia, a pomimo chęci wytrzymałem i byłem trzeźwy. Takie spojrzenie na sprawę pokazała mi terapeutka, która wytłumaczyła mi w logiczny sposób, że odrealnienie nie daje szczęścia i to jest tylko chwilowe i spowodowane substancją - tak faktycznie jest i mogę to wiedzieć bez moralniaka dzisiaj. Udanej niedzieli!
  16. Jestem w terapii od około 9 miesięcy. Osobiście uważam że daje mi więcej niż się spodziewałem. Nie mówię tutaj że jestem poskładany już w pełni, ale zauważam dużo więcej swoich zachowań i schematów niż wcześniej. Przykładowo jakieś nerwy do ludzi i ogólne wkurwienie na najbliższych. Pozornie, bo to była tylko moja frustracja ale nie na nich, a na siebie bezpośrednio. Kiedyś przeczytałem fajny cytat czy jakiś wpis że terapeuta to lustro pacjenta i całkowicie się z tym zgadzam. I tak małymi kroczkami jakoś wszystko zaczyna się prostować. Ogólnie, polecam ten styl życia nie jest zawsze łatwo, to normalne, czasami mam niezły kocioł ale podsumowując całokształt, warto!
  17. Jeszcze tak chcę coś dopowiedzieć z internetem. Zależy do jakich celów się go używa, bo można naprawdę nie marnować czasu siedząc w necie, a wykorzystywać jego potencjał i uczyć się nowych rzeczy. Tak odnośnie tego posta z synem który coś dłubie - może spójrz na to w inny sposób trochę, jeśli uczy się czegoś, rozbudza kreatywność i umysł to może warto go po prostu zapytać czym ciekawym się zajmuje? Spędzisz z nim trochę czasu, a on będzie szczęśliwy że coś może Ci wytłumaczyć czy jest bardziej biegły od Ciebie i to też będzie dla niego jakaś satysfakcja. Plusem też jest że mimowolnie uczy się języka angielskiego, to zawsze jakoś szło w parze, a czy nie chciałbyś żeby w wieku 15 czy 16 lat czytał sobie angielskie strony jak polskie?
  18. @Lilith wybacz za taką zwłokę w odpowiedzi, ale dopiero wróciłem na forum. Przez kilka miesięcy używałem kalkulatora tylko do smsów i telefonu. Szczerze, to mocno pomaga żeby nie siedzieć w necie, ale całościowy bilans jest taki sobie. Miałem mocno ograniczone pole manewru kiedy trzeba mi było coś sprawdzić na szybko i czasami brakowało mi podstawowych rzeczy jak nawigacja czy aparat. Da się, ale jakim kosztem? aktualnie mam ponownie smartfona i widzę ile traciłem jednak i traktuję go jako ułatwienie życia, nawet jeśli wszystko dookoła jest już Smart. Wróciłem do cykania fotek, bo czasami ją po prostu potrzebuję zrobić kiedy coś mi się spodoba, sporo jeżdżę więc ta klasyczna nawigacja której używałem nijak ma się w funkcjonalności tej obecnej. Duuużo by tu wymieniać. W międzyczasie zmieniłem laptopa na stacjonarkę i to też ułatwia głównie nie leżenie w łóżku. Jeśli mam być całkowicie szczery, to wróciłem trochę do surfowania. Jeszcze nie doszedłem do tego momentu kiedy znam to wypośrodkowanie, bo logicznie to wszystko to narzędzia do korzystania z nich i pomoc. Przepraszam jeśli kogoś tym zniechęciłem, bo taka bierna postawa raczej nie pomaga wyjść komuś z problemu ale chciałem opisać to dokładnie jak wygląda to w tym momencie u mnie. Jestem też mocno kreatywnym człowiekiem, to łącze internetowe daje mi też to wsparcie z pomysłami i różnymi rzeczami, które ogarniam na codzień. Bez tego rzeczy na których się nie znam są po prostu trudne i tak wykorzystuje też potencjał czasu który mogę wykorzystać lepiej. Pozdrawiam
  19. Za pogodę, która była tragiczna, a jakoś mnie cieszyła. Za sen do południa, za posty wsparcia, za poprawę relacji z tatą
  20. Ruszyłem się dzisiaj trochę fizycznie, bo niecały tydzień miałem bez większego wysiłku i pośmigałem na rolkach plus ogarnąłem sobie przygotowanie pod pewien projekt
  21. W sumie prawie cały dzień był ok siedziałem do późna w nocy, ale mogłem dzisiaj odespać, padało do popołudnia, ale jakoś ta pogoda mnie pozytywnie nastrajała sama z siebie, wieczorem wybrałem się na rolki żeby trochę odreagować i zacząłem robić customowe słuchawki. Wieczorem ściągnąłem sobie kilka nowych albumów i wsio gra
  22. Dziękuję :) poszedłem na rolki i jak już byłem mocno zmęczony to zająłem się czymś lekkim i dalej już dzień sam zleciał. Jest ok ;)
  23. Cześć, w swojej terapii z terapeutką dodaliśmy do kontraktu aneks o trzeźwości na czas terapii. Było to skutkiem możliwości wystąpienia złej sytuacji kiedy byłem pod wpływem. Było to ponad miesiąc czasu temu. Na poziomie świadomym to przyjąłem, a podświadomie ciągnie mnie momentami tak jak teraz do pójścia w Bailando. Mam możliwość pobawienia się dzisiaj i wiem, że jestem w stanie złamać ten kontrakt, a jednocześnie się waham... Moglibyście mi napisać coś pokrzepiającego tak na teraz? Naprawdę mam chwilę kryzysową.
  24. Ja teraz nie mogę spać, bo mam zaburzone pory snu, wczoraj zakończyłem najdłuższy mój związek w życiu i jeszcze czuję frustrację do rodziców za ich zachowania i model wychowania Cccccccombo ! Po południu widzę się jeszcze na chwilę z dziewczyną, później mam psychoterapię. Ależ mam chęć się zresetować ostatnio...
  25. @Harding myślisz, że postawa męczennika i branie na siebie ciężarów "tajemnicy" cierpienia jest pozytywnym aspektem w życiu i pomaga ci w leczeniu?
×