Mam dość wszystkiego. Najchętniej schowałabym się do norki i nie wychodziła z niej przez najbliższy czas. Coś czuje, sama nie wiem co, ani dlaczego. Jestem cała napięta, mam ochotę ryczeć, krzyczeć, bić, ciąć i wszystko inne. Myśli mnie atakują z każdej strony, mam wyrzuty sumienia chociaż wiem, że nic złego nie zrobiłam. Jest mi przykro i niedobrze...