Skocz do zawartości
Nerwica.com

carlos

Użytkownik
  • Postów

    568
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez carlos

  1. Witam. Chciałem się dowiedzieć mniej więcej na oko, co wg was mi dolega. Zacznijmy więc od genezy stanu w którym się znajduje. Jak to nie jeden młodzieniec wybyłem się bawić na zakończenie roku. Zapaliłem marihuanę i piłem alkohol. W efekcie przed położeniem się do snu przeżyłem szok z nikąd. Trauma wywołała u mnie paniczny strach, wymioty itp. Po kilku dniach mi przeszło, czułem się o wiele lepiej biorąc hydroksyzynę na uspokojenie. po 4-5 dniach zupełnie zapomniałem o zajściu i mogłem się szczerze śmiać i cieszyć jak do tej pory. Jednak znów trauma powróciła, jakby pod względem inscenizacji i myśli ( to samo pomieszczenie itp ). Od tamtej pory dokuczają mi natrętne myśli typu ( jestem chory psychicznie, tak może już zostać). Oczwiście staram im się opierać tłumacząc sobie , że przecież czułem się już NORMALNIE PO TYM ZAJŚĆIU ( 3 lub 4 dni temu tak samo było.. ). Co za tym sie ciągnie z tych myśli rodzi się lęk i strach, a to w najgorszym wypadku myśli samobójcze ( jednak rzadko i szybko je wykluczam z umysłu ). Będąc u psychiatry przepisał mi lek, który jednak odstawiłem , bo wolę go brać pod kontrolą matki , która aktualnie jest nieobecna. Od czasu do czasu dochodzi do mnie zapomnienie lub wyciszenie myśli i nie działają nawet na mnie negatywne wyobraźnie. Jednak momentami kiedy mnie dopadną i zaczynam się bać to wtedy jest najgorzej, bo człowiek nie wie co ze sobą zrobić. Próbuje sobie pomóc mocą podświadomośći, jednak ciężko o to jest troche kiedy zawsze byłem zakompleksiony na swoim punckie i moja podświadomośc jest nakarmiona negatywnymi myślami. Cóż , teraz staram się ją karmić dobrymi. Dokuczają mi jeszcze koszmary podczas snu a jak wstaje rano to przerwacam się z boku na bok zasypiając i się budząc po kilka razy.Kiedy dopadają mnie myśli, to czuje jakby chodzenie owada pod skórą na głowie. Niekiedy też strasznie po głowie chodzi mi muzyka, którą na przykład usłyszę w radiu. Dodam jescze , że moje objawy były o wiele gorsze przez pierwsze 3 dni po zajśćiu. Teraz nauczyłem się w miare sobie z tym radzić i lęk nie powoduje tak wielkiego strachu jak wcześniej. Tlumacząc sobie logicznie , że ludzie przeżyli gorsze rzeczy i z takiego czegoś da się wyjść się uspokajam. Jednak chciałem dowiedzieć się opinii z zewnątrz, co wy sądzicie na ten temat. I czy jest to uleczalne? czy będę taki już do końca życia?
  2. carlos

    Witam wszystkich serdecznie

    Tak wiem. Nie palę , nie piję. Dostałem nauczkę od życia. A doszukuje się objawów po to ,aby logicznie sobie wytłumaczyć, że nie zwariowałem tylko mogę być chory I DA SIĘ z tego wyjść
  3. carlos

    Witam serdecznie

    Witaj. Mnie też dopadały myśli samobójcze. Moja rada to wybrać się do psychologa/psychiatry i spróbować przedstawić sobie świat w ten sposób w jaki robiłes to KIEDYŚ, kiedy nie dokuczał Ci ten problem.
  4. Witam wszystkich. Na imię mam Marcin, mam 19 lat. Od miesiąca po pewnym zdarzeniu , jakim było upicie się oraz zażycie marihuany, dopadają mnie natrętne myśli, które nie chcą mi dać spokoju. Powód był taki, że podczas kiedy już kładłem się do snu, zrodził się nagły lęk, który posilony alkoholem wywował u mnie ogromną traumę. Następne kilka dni bałem się samego siebie. Po kilku dniach BYŁEM JUŻ NORMALNY , wesoły i szczęśliwy jak to zwykle bywa. Jednak po paru dniach znów trauma do mnie wróciła, kiedy przypomniałem sobie to zajście. Teraz dokuczają mi non stop myśli ( no chyba , że się czymś konkretnym zajmę). Myśli typu " nie jestem normalny, nie poradze sobie z tym, nic nie ma sensu, jestem chory psychicznie". Od czasu do czasu takowe myśli dają mi spokój i czuje ulgę. Najczęściej kiedy logicznie sobie wytłumacze, że ludzie przeżyli gorsze rzeczy i z nich wyszli, wiec nic nie mogło mi się stać ! Także próbuje działać na moc swojej podświadomości jednak trudno o to, gdy świadomość jest nieustannie atakowana przez negatywne myśli, które rodzą lęk i strach. Wydaje mi się, że dokucza mi nerwica natręctw , o której zdążyłem już poczytać. Byłem już u psychologa w tej sprawie ( we wcześniejszym stadium, kiedy napadały mnie myśli samobójcze ) i przepisał mi lek, którego jednak staram się nie brać. Biorę magnes na stres oraz witaminy. Zarejestrowałem się na forum aby dowiedzieć się więcej o chorobach i o tym jak z nimi walczyć, bo uznaje za bezsens odbierać sobie życie tylko dlatego, że dopadają mnie myśli rodzące lęk i nocne koszmary. Mam nadzieje , że zgromadzeni tu ludzie , którzy wiele więcej na pewno przeszli, będą w stanie mi pomóc :) Pozdrawiam
×