MOCca

Sory batory, ale Zenonek, chciałbyś dziewczynę, która z ostrożności mówi, nie mogę z Tobą spać w jednym łóżku? Szukasz ortodoksyjnej katoliczki? Fajne dziewczyny to jakie Twoim zdaniem, te ubrane w habit?

Krwiopijku, a jak z lekami, dobrał Ci dobre? Bo to może tylko mylne przekonanie, nie każdy jest takim skur....m Jest jeszcze jedna osoba co życzy Ci dobrze, Twój chłopak, i wiele ludzi tu na formu, nie sugerujmy się złymi doświadczeniami, przecież tak nie musi być.

Krwiopij, ale Ty to w żartach napisałaś, bo nie rozumiem...przecież byl dobry, z tego co wywnioskowałam. Przecież to taka norma, w naszych warunkch społecznych uzależnić i wypisywać następne, mało lekarzy jest uczciwych, btw.

Krwiopij, aż taki tępak z niego? Co przeskrobał?

Fiolet - odjazd jednym słowem. Idę, jeszcze muszę się wykąpać, umyć włosy i inne części ciała, zęby przede wszystkim, wypić kawe i zapalić, bo znów zaczęłam, ale mam zamiar rzucić jak tylko mi się polepszy, wizyta na 16.00 chyba się wyrobie z tym swoim spowolnieniem. I są jakieś efekty, widzisz kolorowe światła?

Korba, mam wrażenie, że nie, no jestem dziś zmęczona, ochrypły głos, a to wszelkie znaki, że sen był do d.... powiem tak, że te afobamy, cuda benzo, w dawce 50, nie powalają z nóg, ba nawet dobrego nastroju nie mam, chyba, że za tydzień nagle będzie bum, co? A jaki lek sobie wykupiłaś ze sertraliny?

wovacuum, trzymaj się również ciepło i stabilnie, to pewnie tylko tzw. chwilówka. Moja chwilówka trwa trochę dłużej już, mam dziś lekarza, pierwszy raz idę pogadać, że niedomagam trochę intelektualnie, odpornościowo i w ogóle lipa.

wovacuum, w Polsce dostałabyś kroplówkę i zastrzyk z pyralginy, p.......ć nfz. Krwiopij, to tylko kilka formalności, nie egzamin czy przesłuchanie, więc forma tylko chwilowego skupienia, powtarzania sobie w główce, że to mały pikuś i będzie wszystko dobrze. Haniu dlaczego ostatnio przerzuciłaś się na takie "przerażające" avatary, zawsze były takie mhmm kobiece i mi się podobały.

Na pokrzywkę na tle nerwowym dobra jest hydroksyzyna. brokenwing, jak to lekarze nie pomogli idź do innego dalej...

A na mnie Clorprotixen 15 mg nie zrobił wrażenia, po prostu nie zasnęłam, tylko głowa ociężała tak jak po alkoholu, i tak nie pomógł. [Dodane po edycji:] agusiaww, a jak z Twoją prolaktyna po przyjmowaniu rocznym tego leku, robiłaś jakieś badania?

człowiek nerwica, związki to nie taka głupota, w dublu łatwiej osiągać szczyty. nie szerzmy defetyzmu tu, tylko propagujmy zdrowe zachowania. offieczka, masz do niego ciągłe pretensje i próbujesz go zmieniać, powiem tak, że człowieka się nie nauczy "innego" myślenia, czy on miał do Ciebie kiedyś jakieś pretensje, trochę przypomina mi to matkowanie, jak powinien się zachować w określonej sytuacji itp., jak raz, drugi, trzeci mu to powiesz to chyba powinien załapać...a jak nie to albo to ignorować albo no cóż może terapia? Jeśli ma nauczyć sie pewnych zachowań wobec Ciebie, a Ty jakie chiałabyś się nauczyć? Związek, w kótrym narzeka się, że on nie to...nie tamto...kończy się rozczarowaniem, dlatego musicie postawić sobie pytanie na poważnie, czy chcecie realizowac wspólne oczekiwania wobec siebie. A związek na odległość nie jest takim problemem, jeśli ludzie mają pewnośc i zaufanie do siebie.

Ja zaczęłam izolowac się od V klasy szkoly podstawowej, strach i lęk wywołany tzw. prześladowaniami w szkole, doprowadziły do tego, że jako dziecko potrafiłam przesiedzieć całe wakacje w domu, bałam się wychodzić, żeby ich nie spotkać na mieście, jak ktoś zadzwonił z moich koleżanek a nie było ich dużo, żeby wyjść to przeważnie nie miałam ochoty właśnie z braku poczucia pewności, a moja rodzina zamiast zorganizować mi jakąś pomoc już wtedy, to mówiła sobie, a nie chce wychodzić z domu, później trochę się uspokoiło, ale ciągle to poczucie lęku pozostawało, potem jakieś niepowodzenia szkolne, zawiedzenie samej siebie, toksyczna rodzina, która za każdym razem kiedy wychodziłam powatrzała coś w tym stylu nie idź, ktoś napadnie, zgubisz pieniądze, no ku...nie czuję się pwnie sama na ulicy, w miejscu publicznym to zależy w centrum handlowym to luz bo tam pijaki i inne menelstwo nie wchodzi, ale ogólnie nie mam życia towarzystkiego, siedzę sama w domu już z wyboru...i nic mnie nie cieszy w życiu realnym. Izolacja grozi tylko pogłębianiem stanów...terapie grupowe mają pewnie w tym przypadku cudotworcze działanie, warsztaty itp. Pomimo tego, że jestem w takim stanie, mój charakter i otoczenie nie pomagają mi zachowac spokoju ducha to dopinguje innych, warto jednak walczyć o lepsze życie.

Arduino, po złamanych żebrach, to w szpitalu pewnie robili Ci krew co? Jeśli nie to warto zrobić to samemu, to taki standard przed pakowaniem się w leki. Jest jeszcze taka opcja, że jeśli to był wypadek lub coś inneg, co miało charakter wstrząsu psychicznego może to objawiać się problemami z zasypianiem, czyli tzw. zespół stresu pourazowego. Afobam dostaje się jako wspomagacz do innych leków, Ty dostałeś w składzie mianseryne, i teraz tak w prawidłowym leczeniu powinno być tak, miansec powinien zadziałać i stopniowo odstawia się benzo czyli afobam. I jeszcze jedno moim skromnym zdaniem, leki starszej generacji powinny zadziałać po 2 tygodniach od brania, jak czujesz skutki uboczne, a lekarz zapewnia Cię, że bedzie wszystko dobrze, nie ma co się "truć" i poprosić o coś innego.

linka, welcome, nie mogę doczekać się ploteczek.

Niektórzy nie potrafią inaczej kochać, muszą się uzależnić od drugiej osoby świadomie, taki mechanizm działania. Tak to jest kobiety szaleją na puncie mężczyzn, którzy je olewają, albo tak im sie wydaje, jeśli chcesz być z kimś kto bedzie miał dla Ciebie czas o każdej porze dnia, stanie się pantoflarzem na każde skinienie, to szukaj innego, sorki że to piszę ale jeśli nie akceptuje się życia drugiej osoby, to jak można z nim być?

chojraczku, jeśli mogę tak napisać Trzeba przedstawiać ten problem lekarzowi, niech coś doradzi dobrego, bo musisz ruszyć z kopyta, przechodzisz mega kryzys, nie lekceważ tego i umawiaj się na wizytę, porusz niebo i ziemię. Ja po tej wizycie w szpitalu, poczułam ulgę, szczerze.

Arduino, postawowewe pytania na poczatek, czy robiłeś ostatnio ob i morfologię, badałeś poziom magnezu, postasu? A na co przyjmujesz ketonal? Druga sprawa to afobam, nie wiem od czego zależy ale po pierwszej tabletce było miło, po następnych już jest norma, wczoraj wzięłam jedną przed snem i szczerze chyba się niewyspałam, wierciłam i budziłam.

leki z grupy SSRI hamuje wychwyt zwrotny serotoniny jest wybiórczym inhibitorem wychwytu serotoniny nie wpływa na noradrenalinę, dopaminę, acetylocholinę ani histaminę zapewnia poprawę samopoczucia 2 – 4 tygodniach leki z grupy SARI podwójny mechanizm: hamowanie wychwytu zwrotnego serotoniny z mniejszą siła niż leki z grupy SSRI wpływa w minimalnym stopniu na wychwyt zwrotny noradrenaliny i dopaminy. zapewnia poprawę samopoczucia już w pierwszym tygodniu leczenia leki z grupy SNRI są to inhibitory zwrotnego wychwytu serotoniny i noradrenaliny, co oznacza iż podnoszą poziom tych neuroprzekaźników w mózgu w szczelinach synaptycznych zapewnia poprawę samopoczucia podobnie jak SSRI AGOMELATYNA blokowanie receptorów 5-HT2C(serotonina) zwiększenia stężeń dopaminy i noradrenaliny w przestrzeniach pomiędzy komórkami nerwowymi prezentuje wyższą skuteczność przeciwdepresyjną w porównaniu z tradycyjnymi selektywnymi inhibitorami wychwytu zwrotnego serotoniny (SSRI) i inhibitorami wychwytu zwrotnego serotoniny i noradrenaliny (SNRI) zapewnia poprawę samopoczucia już w pierwszym tygodniu leczenia Jak wiadomo, wzrost serotoniny powoduje często działanie odwrotne co jest znamienne dla leków typu SSRI. Każdy z nas poszukuje tego czegoś na depresję, lęki, itp. swoiste panaceum, czy nie prościej przeprowadzić badania hormonalne i dopiero dobrać odpowiednie leki? W takim razie mam pytanie do osób bardziej wtajemniczonych, jaki sens miało przyjmowanie SARI z SNRI? Co dokładnie oznacza hamowanie zwrotne? Dostałam teraz SSRI, po SARI nie czułam się źle jak dołożyłam SNRI to mnie zaciskało w gardle, ale też nie było źle, teraz chciałabym żeby było dobrze, w takim razie czy jest sens przyjmowania SSRI, zaczynam gubić się w tym wszystkim.

Krwiopij, tak lerivon przechodziłam, trittico też...z czego ten drugi ok rok czasu brałam, w poniedziałek mam psychiatrę zobaczymy co ten przepisze, każdy lekarz ma swoje miksy.

Krwiopij, troszkę tak, tylko że głowa dziś coś ciężka. Jak wzięłam pierwszą to miałam atak śmiechu jak drugą to po pewnym czasie hmmm dziwne uczucie coś jakby lęk, szybsze bicie serca, straszne zamulenie, ale zasnęłam, dziwne. Wujek_Dobra_Rada, jak to kiedyś jeden z polityków powiedział, nie ważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz.

0,25 mg

Cze...otóż mam pytanko, czy przyjmowanie afobamu 1-1-2 (dawkę w południe mogę pominąć) wpływa jakoś na nastrój, niby wzięłam wczoraj dwa wieczorem i czuję sie trochę zmulona nie chcę brać tego tyle....no i jeszcze jedno, czy te dwie tabletki wieczorem można brać w odstępstwie godziny, np., jak sen nie załapie to łykam drugą?

Szczerze to też wydało mi się to trochę suche, przerażające wręcz...

miki74, no daj rączkę. Szczerze, to nawej boję się tego czytać, jutro rano będę w lepszej formie.

Jednak brak wiary w siebie...a zmiana myślenia to dluga droga...domyślam się, że mam pokłady tylko niech ktoś wyciagnie rączkę.