Skocz do zawartości
Nerwica.com

utrapienie

Użytkownik
  • Postów

    173
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez utrapienie

  1. Chodzę co około 3 miesiące Masz jakieś ulubione gry planszowe?
  2. Miałam kilka epizodów, ale każdy jest inny. Pierwszy miałam w wieku 15-16 lat czyli 12 lat temu. Oczywiście wszystko pod kontrolą lekarza i terapeutki. Z tym, że na terapię zaczęłam chodzić 2 lata temu, do tego lekarza też poszłam ok 2-3 lata temu. Liczę takie konkretne leczenie od tego czasu. Wcześniej nie miałam terapii (w sumie z 4 lata temu byłam przez ponad pół roku na poznawczo-behawioralnej), teraz chodzę w nurcie psychodynamicznym. Cieszę się, że trafiłam na fajną terapeutkę, lekarz też jest bardzo spoko Trudno mi powiedzieć czy z depresji da się wyleczyć w 100%. Pewnie da się albo po prostu łatwiej/szybciej wyjść? Raczej wiele czynników może się na to składać.
  3. Właśnie sęk w tym, że nic złego się nie dzieje.. ale i tak lekarz i terapeutka mówią, że to epizod depresji. Lęki dalej są, ale biorę leki i też jest lepiej niż było. Tylko są momenty gorsze, gdy jestem bardziej poddenerwowana. Raczej takie zwyczajne sytuacje...
  4. O kurcze, teraz zobaczyłam swój wątek sprzed 3 lat. Szok, trochę się pozmieniało. Już nie uważam siebie za smutnego, szarego człowieka Co nie zmienia faktu, że ostatnio stwierdzono u mnie epizod depresji. Wygląda to zupełnie inaczej niż kiedyś (a przechodziłam kilka razy). Chodzę od ponad dwóch lat na terapię. Miałam co prawda półroczną przerwę, bo moja terapeutka zaszła w ciążę i ten okres macierzyńskiego nie pracowała. Cieszę się, że wróciłam do niej i nie spróbowałam u innego terapeuty. Dodatkowo również od prawie dwóch lat biorę leki. Niedługo mam wizytę u psychiatry i prawdopodobnie podwyższy mi dawkę. Fajnie wrócić tutaj po jakimś czasie. Można zobaczyć jak wszystko się zmienia - na lepsze lub gorsze...
  5. Ja się właśnie zastanawiam czy bardziej mi zwiększy lamotrygine, czy jednak pregabalinę. No dawka pregabaliny 75 mg to przecież początkowa, a ja już biorę lamo + pregabalinę od prawie 2 lat.
  6. @Tomek10 myślę, że bezpiecznie, bo chodzę do naprawdę dobrego psychiatry. Biorę 150 mg lamotryginy i 75mg pregabaliny.
  7. @zburzony na pewno czuję większą stabilność. Dodatkowo biorę pregabalinę i chodzę na terapię. Myślę, że to fajne połączenie dla mnie. Ostatnio mam pogorszony nastrój, ale to i tak duża zmiana w porównaniu z tym, co miałam jeszcze rok czy dwa lata temu. Z każdym rokiem jest lepiej.
  8. To trzymam kciuki żeby było okej Na każdego różne dawki działają inaczej. Od dawna bierzesz pregabalinę? Ja biorę 75mg pregabaliny + 150 mg lamotryginy. Zastanawiam się czy może lamotrygina ma jakiś wpływ na to, że jak wjadę na dawkę 150 mg pregabaliny, to czuję się taka bardzo zmulona? Rozumiem jeszcze jakby utrzymywało się to przez pierwsze kilka tygodni, ale jeśli po ponad miesiącu było tak, no to cóż, wróciłam do tej dawki 75.
  9. Zmagam się z kompulsywnym objadaniem. Może nie jest to u mnie baaaaardzo rozwinięte, ale lepiej działać od razu. Poszłam do dietetyka, mam rozpisaną dietę i staram się jej trzymać. Jestem już ja niej ponad miesiąc. Przez ostatni tydzień miałam gorszy czas i trochę zaczęłam przesadzać, ale i tak już jest lepiej niż było kiedyś.
  10. Mam osobowość zależną. Cały czas jestem w trakcie terapii, biorę leki itd Wypowiadałam się w tym temacie 3 lata temu. Trochę się zmieniło od tego czasu. Chociażby to, że od nowego roku musiałam zmienić pracę i teraz już nie pracuję w tych samych godzinach, co mój mąż. Z początku było to dla mnie straszne. Obecnie dalej jest mi przykro, że mijamy się, ale to mi w jakiś sposób pomogło przebywać samej ze sobą. Widzę, że stałam się bardziej samodzielna, na co też na pewno wpływa terapia. Czas również zrobił swoje. Oczywiście osobowość zależna nie zniknęła mi, dalej to czuję, ale niektóre objawy po prostu zmniejszyły swoje natężenie/częstotliwość.
  11. Ja od długiego czasu jestem na najniższej dawce - 75mg. Zwiększałam do 150, ale cały czas czułam się źle. Wiek, że z początku może tak być, ale to już za długo trwało i zostałam przy tej najniższej dawce.
  12. Lamotryginę biorę już od prawie 2 lat. Od dłuższego czasu jestem na dawce 150 mg. W październiku wybieram się do psychiatry i myślę, że może zwiększy mi dawkę.
  13. Zawsze czuję się niekomfortowo jadąc komunikacją miejską. Wolę zająć miejsce na samym końcu. Akurat wracałam ze spotkania i nie miałam możliwości wybrać sobie miejsca, bo w tramwaju było strasznie dużo osób. Lek natychmiast mi się zwiększył. Przejechałam kilka przystanków, zwolniło się miejsce i usiadłam. Na kolejnym weszło sporo osób (w tym starsza pani). Widać było, że ta kobieta kieruje się w moją stronę więc stwierdziłam, że ustąpię jej miejsca, ale ona bardzo szybko i w miarę głośno powiedziała "przepraszam, ja tu będę siedzieć. Proszę zejść". Zrobiło mi się niemiło. Oczywiście nic nie powiedziałam, zwolniłam miejsce. Mimo, że chciałam już to wcześniej zrobić, ale po jej słowach kilka osób spojrzało się w naszą stronę, tak jakbym ja jej nie chciała ustąpić miejsca. Żałuję, że nie miałam więcej odwagi żeby powiedzieć co o tym sądzę. Co z tego, że użyła słowa "przepraszam". Jak zakończyła swoją wypowiedź rozkazująco.
  14. https://youtu.be/YWejxLCGVDk
  15. Jednak tą ostatnią zwróciłam, bo nie pasowała mi Za to ostatnio byłam na ciuchach i udało mi się kupić dwa swetry oraz jedną bluzkę.
  16. utrapienie

    Filmy i seriale

    Mój ulubiony serial to "Dom z papieru" i "Stranger Things". Ostatnio oglądałam "Archiwum 81" i bardzo mi się podobał ten klimat. Polecam! ❤ A z polskich to kiedyś oglądałam na Netflixie "Otwórz oczy". Też ciekawy temat.
  17. Kupiłam sobie trzy koszulki Dwie już przyszły i trafiłam z rozmiarem, trzecia jest w drodze i mam nadzieję, że też będzie dobra.
  18. utrapienie

    cynthia

    Kochana, tak się cieszę, że jest u Ciebie lepiej! Trzymam kciuki i kurczę, jesteś silną babką, dbasz o swoje zdrowie, chcesz czuć się lepiej. Jesteś naprawdę dzielna
  19. Wczoraj pod koniec sesji terapeutka powiedziała mi, że jest w ciąży i będzie prowadzić sesje tylko do maja, a potem wróci w styczniu albo lutym. Będzie to 7-8 miesięcy bez terapii. Oczywiście dostanę namiary na innego terapeutę w razie czego, gdybym miała jakiś problem i chciała porozmawiać. Tylko, że terapia nie zostanie zakończona, więc zastanawiam się czy na czas tych 7-8 miesięcy mogę udać się do innego terapeuty? Wydaje mi się, że ciężko by mi było zaczynać u kogoś innego przez ten czas, a potem wracać do swojej terapeutki, bo dobrze mi się pracuje na tej obecnej terapii. Rozumiecie, zaczynać u kogoś innego przez pół roku, znowu opowiadać o sobie, a potem wracać na właściwą terapię.. Trochę bez sensu. Dodam, że chodzę rok na terapię w nurcie psychodynamicznym. W ogóle spotkaliście się z takimi dłuższymi przerwami w terapii? Jak to wyglądało? Trochę się obawiam, że jak wrócę do niej po tylu miesiącach, to będę mieć mały problem z mówieniem, bo to jednak długa przerwa.
  20. Od siebie bardzo mogę polecić Aleksandrę Hadułę. Długo szukałam dobrego, empatycznego terapeuty i wreszcie czuję, że dobrze trafiłam. http://aleksandrahadula.pl/
  21. No już nie rozmawiamy na ten temat. Spędzamy sobie czas w domu grając w planszówki.
  22. No ja już nic nie zamierzam mówić.
  23. Zaczęło się od tego, że ja się martwiłam, a skończyło się na tym, że to on mi mówi, że pracuje nad sobą, ale u niego będą szybkie efekty, bo ćwiczenia itd a ja będę sobie chodzić minimum rok, "rozmawiać" (cytuję) i nie wiadomo kiedy będą u mnie efekty, bo żadnych ćwiczeń nie mam... Porozmawiałam z nim i jakoś się dogadaliśmy, ale wkurzyło mnie to.
  24. Wkurza mnie to, że już zaczyna się mówienie mi , że idę na łatwiznę , bo nie chcę wykonywać ćwiczeń, tylko chodzę sobie "pogadać" przez 50 min.
×